on nie żyje.. a ja dalej o nim myślę..jak ułożyć sobie życie?

znowu mi się śnił nie mam z kim porozmawiać o tym mój najlepszy przyjaciel to mój mąż, nie będę mu opowiadać o tęsknocie do innego mężczyzny, prawda? nie chcę go zranić tak mi ciężko znowu mi się śnił.. śni się bardzo często, a przecież minęło już tyle lat tęsknię do niego byłam straszną idiotką jak teraz analizuję przeszłość, to nie potrafię sobie wybaczyć tego jaka byłam głupia nie chodzi o to, że nie kocham męża, kocham go, bardzo, chcę z nim być do końca życia ale jak zapomnieć o tym kimś.. kto nie żyje, kogo już nie ma? :( niech ktoś ze mną pogada, muszę to z siebie wyrzucić, nigdy nikomu o tym nie opowiadałam

niech ktoś ze mną porozmawia :(

bardzo dobrze Cię rozumiem, też straciłam ukochanego, też mam rodzinę i też nie ma dnia żebym nie myślała o tamtym... Jak zasypiam i jak się budzę..

Witaj :) Tęsknota za kimś kogo już nie ma to normalne ,ale widzę ,że ty sobie nie radzisz z tym.Nie myślałas o rozmowie z psychologiem

Mój mąż nie żyje od kilku lat,kochalam go bardzo,zostałam sama. Po co wychodziłaś za mąż,jeżeli kochalaś kogoś innego,jakoś bardziej żal mi mężczyzny,który żyje w nieświadomości obok niż ciebie.Wkurzają mnie takie kobiety.

no co mu sie stalo ?

mój były się powiesił ja już byłam wtedy z innym żałowałam odejścia, ale nie mogłam się mieszać do jego życia, jeśli go zostawiłam, to byłoby nie fair wkońcu tyle mu bólu zadałam aż tu nagle wiadomość, że on popełnił samobójstwo nie mogę funkcjonować dzisiaj mi się śniło, że jechaliśmy gdzieś pociągiem przytulał mnie, całował, śmiał się jak kiedyś myślałam, że to naprawdę!!! i nagle się obudziłam to straszne uczucie, boję się kłaść spać, że znowu będę myśleć, że to naprawdę i znowu się obudzę

ale ja kocham mojego męża naprawde nigdy go nie zraniłam, nie oszukałam kocham go - ale to coś innego, to już nie to co z tamtym, rozumiecie? tylko tęsknię za tamtym nie wiem jak przestać o nim myśleć ja jestem z jednej strony szczęśliwa z mężem a z drugiej strony.. jak przysni mi się tamten, który nie żyje, albo zacznę o nim myśleć to cierpię

wracam do pracy... dzięki za wpisy,pa.

Tęsknisz czy masz żal do siebie o to co się stało? To jednak duża różnica - w końcu go zostawiłaś. Czy gdyby żył to też byś tęskniła?