Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milka267

Były mąz i jego nowa zona zatruwają mi życie

Polecane posty

Gość milka267

Witam, Jestem po rozwodzie z tego związku mam 10-letniego syna, były mąż ma nową żonę. Mój były nigdy nie mial własnego zdania, zawsze ulegał wpływom innych w ogóle jest osobą słabą psychicznie ale odkąd związał się z tą kobietą co miało miejsce jeszcze przed rozwodem ich zachowanie jest tragiczne. Dziecko mieszka ze mną od 3 lat otrzymuje alimenty w wysokości 300zł, ojciec owszem zabiera syna do siebie ale oprócz płacenia do niczego więcej się nie poczuwa, takie rzeczy jak szkoła, lekarz, wyjazdy na obozy i inne koszty go nie interesują, wychodzi z założenia że tyle mi płaci że powinno starczyć na wszystko dla syna. Jego partnerka natomiast bezustannie próbuje ingerować w życie syna, ma jakiś problem z tym że mój syn jest jest dzieckiem jej męża ze mną, ostatnio nawet posunęła się do tego że zadzwoniła do mnie, że niby musimy się spotkać i porozmawiać o Moim dziecku, które niby czuje się zagubione, no ale jak ma się czuć jak ta kobieta podwarza mój autorytet jako matki i mówi mu co ma robić, co powinien ubierać do szkoły itd. Ale to jeszcze nic dziecko jak to dziecko chodzi do szkoły i plany jego zajęć czasami zmieniają się z dnia na dzień a mój były nie potrafi tego zrozumieć i kiedy dziecku coś wypadnie w dniu przypadającym na wizytę u ojca i jak ja mam zadzwonić do tego dupka i mu o tym powiedzieć to aż mnie skręca, ostatnio usłyszałam że następnym razem mam takie rzeczy przewidzieć i żeby to było ostatni raz bo ja jestem wróżka i to moja wina i tak od 3 lat, wieczne pretensje jego i jego nowej żony. Mam tego serdecznie dosyćw końcu z kim ja mam dziecko z nim czy z nimi. Czy jest jakaś możliwość żeby zakończyć jej ingerowanie w życie mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuip[
wystap do sadu o ograniaczenie praw ,napisz kladac nacisk na psychike dziecka , wtracanie sie jego nowej zony we wszystko dziecko jest nadpobudliwe itd obsmaruj dupe,i koniecznie do prywatnego psychologa powiedz ze masz problem z bylym i jego nowa i dolacz papierek do ograniczeniu praw .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuip[
dziecko z tata kontakty tylko w twojej obecnosci itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
Tak już wcześniej mi tak doradzano, tym bardziej że jak mój syn jedzie do taty to nic innego oprócz siedzenia przy komputerze nic tam nie robi a po nim zaraz to widać że grał bo żyje jakby w innym świecie nic do niego nie dociera a jak już jedzie na dłużej to przyjeżdza jakiś dziwny, osowiały i nie można się z nim dogadać, jeszcze ojca to bym jakoś strawiła ale jego nowa żona chce mojemu synowi matkować i przez to mu miesza w głowie. Po wizycie u taty ja nawet staram się za bardzo nie wnikać co tam robić żeby po prostu go nie wypytywać ale czasami jak wraca to widzę że coś jest nie tak.A jego żona jak wtedy dzwoniła że chce porozmawiać to była w takim stanie nieważkości że ja 5 minut nie wiedziałam z kim rozmawiam i o co jej chodzi, nie była w stanie nawet powiedzieć kto dzwoni ale na temat tego jak ja mam syna wychowywać to ma wiele do powiedzenia.A były to d***a żyłam z nim 6 lat i jak czasami rozmawiamy to się czuję jakbym nie z nim rozmawiała tylko z jego żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
Dzięki, niestety jak wiadomo szkodniki ciężko zwalczyć i to się na zycie przekłada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhrhrtht
Autorko tematu, a mi się wydaje że w zachowaniu tej kobiety nie ma niczego nagannego. Chcesz czy nie, ona jest w pewien sposób włączona w wychowanie waszego syna. Od razu nadmienię że nawet z tego powodu lepiej by było żebyś z nią porozmawiala i wiedziała o co jej chodzi, czego chce od Twojego dziecka i co może mu zaoferować.) A może ona widzi ten sam problem co ty, obserwując syna po powrocie od ojca, tyle że ona na bieżąco? Były jak były, niech się ta nowa z nim męczy ale być może ona ani nie chce źle, ani nie zaszkodzi w żaden sposób. Plan zajęć? Nie przesadzajmy, zwykle od września do czerwca jest względnie stały. Dodaj do tego planu te zabieranie syna przez byłego. ;P Czyjaś rada żeby walczyć z byłym i jego nowa partnerką kosztem dziecka czyli zaciągnąć je do psychologa - poniżej krytyki. Zaraz się szkoła dowie, inni rodzice i dzieci, że wy walczycie a dziecko będzie miało żółte papiery i może się czuć napiętnowane. Ogólnie to wyluzuj, autorko tematu. I koniecznie zajmij się swoim życiem bo życiem dziecka przecież wiecznie się karmić nie będziesz. A, gdybyście się spotkały z tą kobietą, to zgódź się na jej ingerencje. Niechże twojego syna ubiera, karmi, poi, bawi się z nim... Będziesz miała więcej czasu dla siebie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
do hrhrhrtht Czytając co piszę czytaj ze zrozumieniem, napisałam że mnie były mąż i jego żona mnie nie interesują ja do nich nie dzwonię a do niej tym bardziej, tylko skoro dziecko przyjeżdza do domu i mówi że ciocia powiedziała że powinienem to lub tamto to jest ingerencja w mój dom i moje wychowanie, ja do nich z żalami i pretensjami nie dzwonię bo czego nie doczytałaś zajmuję się sobą, dzieckiem i swoim życiem. Poza tym każdy psycholog ci powie że im mniej osób tj. tylko rodzice wychowuje dziecko tym lepiej. A co do planu zajęc to plan jest stały ale istnieje coś takiego jak wypadki losowe. chora nauczycielka, rady szkolne, zajęcia dodatkowe, wyjazdy, wyjścia do kina, nie przesadzaj skoro uważasz tak jak mój mąż że powinnam to przewidzieć na cały rok z góry, jak pisałam wróżką nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhrhrtht
Im mniej osób tym lepiej? Może i tak ale wam to wychowanie w parze nie wyszło, czyż nie? Tamta kobieta i tak będzie, dlatego ci piszę że nawet lepiej by było żebyś wiedziała o co jej chodzi. "A co do planu zajęc to plan jest stały ale istnieje coś takiego jak wypadki losowe. chora nauczycielka, rady szkolne, zajęcia dodatkowe, wyjazdy, wyjścia do kina, nie przesadzaj skoro uważasz tak jak mój mąż że powinnam to przewidzieć na cały rok z góry, jak pisałam wróżką nie jestem." Jeżeli chcą na rok z góry jakiegoś przewidywania to faktycznie to chore. Ale zapewne wiesz wcześniej czy lekcje będą skrócone, bo po południu jest rada pedagogiczna. Gdy nauczyciel choruje, to jest zastępstwo. Wyjście do kina? Coś takiego jest w czasowych ramach zajęć. Zajęcia dodatkowe też nie wypadają znienacka. Jeśli więc nie można się porozumieć - to raczej ze złej woli (sama piszesz że cię mdli jak masz zadzwonić do byłego, no ale chyba twój syn na tym cierpi więc co z tego że i były się wkurzy?). Wiesz, uważam że na twoją ocenę sytuacji, czyichś intencji i skutków czyichś zachowań ma wpływ brak dystansu emocjonalnego do byłego. Tobie to szkodzi najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhrhrtht
"dziecko przyjeżdza do domu i mówi że ciocia powiedziała że powinienem to lub tamto" Rozumiem że to cię najbardziej boli. Nie widzę jednak sposobu - zwłaszcza takiego żeby nie namieszać dziecku bardziej w głowie i żeby nie czuło się zagrożone - żeby to zmienić. (Zastrzegę na wszelki wypadek: staram się być obiektywna i żadną "ciocią" nie jestem.) Jeszcze zajrzę. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co do zajec
pracuje w szkole i niestety wiem że nie zawsze jest coś z wyprzedzeniem przekazane ..czasem jest tak że faktycznie dzieci zostają po lekcjach "po coś" i wcale nie było to wcześniej zaplanowane.Owszem są zastępstwa ,zajęcia stałe dodatkowe o stałych porach ale zdarza się i tak jak pisze autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co do zajec
i wyjście do kina nie zawsze jest w ramach godzin lekcyjnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow_dziecko
jest narzedziem w reku chorej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
Moj syn jest roztrzepany jak większość dzieci i zazwyczaj ja się dowiaduję że następnego dnia właśnie w dniu kiedy syn ma wizytę u taty jest zbiórka harcerska bo dzieci mają jakaś przygotowania do festiwalu albo jakieś spotkanie lub jeszcze coś innego, właśnie oto chodzi że gdybym wiedziała wcześniej że następnego dnia syn nie będzie mógł jechać do taty bo coś mu wypadło to bym go o tym poinformowała a mdli mnie jak mam do niego zadzwonić bo jak słyszę z jaką łaską zgadza się na to i do mnie ma pretensje że nic wcześniej nie wiedział. Nam wychowanie w parze nie wyszło bo i w trakcie małżeństwa i teraz ojciec tak samo poczuwaj się do obowiązku wychowania czyli zwalał wszystko na mnie no chyba że były jakieś problemy to pretensje też miał do mnie. Znam małżeństwo on po rozwodzie z 2 dzieci i nowa żona, dzieci lubi ,bawi sie z nimi, karmi jak są u nich dba ale do nie wtrąca się do wychowania i nie ma problemów z jego byłą a dzieci są zadowolone na tyle ile w takiej sytuacji mogą być bo nikt im nie kładzie nic na głowę oprócz rodziców. Jego nowa żona mnie nie obchodzi w dosłownym tego słowa znaczeniu, nie jest istotne dla mnie co ona chce lub myśli, nie ingeruję w to jak syn u nich przebywa ale próby matkowania w dosłownym tego słowa znaczeniu mojemu synowi uważam za przekraczanie granic bycia ciocią a żoną nojego byłego i nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylaczyc nowa zone
Autorko tematu, a mi się wydaje że w zachowaniu tej kobiety nie ma niczego nagannego. Chcesz czy nie, ona jest w pewien sposób włączona w wychowanie waszego syna wlasnie jest wllaczona to pora najwyzsza ja wylaczyc!!!!!!!!!!!!! ja jestem ex ,moj partner tez ma corka i do glowy by mi nie przyszlo zeby dawac rady jego matce lub dziecko!!! sama mam dziecko i wara jakies nawiedzonej babie probowac matkowac mojemu dziecku!!!moj byly maz nawet nie probuje!!swatac dzieci z jego zona a ona jest dla mojego dziecka kolezanka bez dawania dobrych rad. zna swoje miejsce. A ja znam swoje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
Przedstawiłam jedną sytuację dzwoni do mnie pijana żona mojego eks bo ledwo wybełkotała kim jest i co chce, więc dzwoni do mnie w sprawie porozmawiania o moim synu sama mając 1,5 dziecko, no przepraszam jak ona jest w takim stanie to kto jej dzieckiem się zajmuje a tym bardziej co taka kobieta może powiedzieć o moim dziecku, po jej telefonie zadzwoniłam do mojego byłego, który też ledwo mówił że ma swoją żonę pilnować żeby do mnie więcej nie dzwoniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko po takim telefonie koniecznie powinnaś powiadomić policję aby sprawdzili kto w czasie libacji zajmuje się małym dzieckiem ,taką rozmowę powinnaś koniecznie nagrać i pokazać gdzie jej miejsce.Dupka się nie bój i niech łaski nie robi ,że spotka się z własnym dzieckiem on też powinien dostosować się do dziecka i nie musisz go przepraszać,że plan się zmienił tylko poprostu poinformować a jeśli odwiedziny u tatusia dają więcej złego niż dobrego to faktycznie ogranicz je bo dobro dziecka jest najważniejsze, Jesteś matką i masz obowiązek wymagać aby syn u ojca miał zapewniony ciekawy plan zajęć ,nie cackaj się i wypytaj syna po wizycie co robił i jak spędził ten czas nagrywając rozmowę aby mieć podstawę i dowody na zły wpływ na dziecko i zaznaczm nie chodzi o zemstę na tatusiu tylko o dobro dziecka .Bądż stanowcza a rozkazywać to on teraz może ..na pewno nie Tobie kochanie,trzymaj się ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Po pierwsze - czemu czekasz z podwyżką alimentów? 300 zł to śmieszna kwota - odpowiednia kwota na utrzymanie psa, a nie dziecka w wieku szkolnym. Usiądź i podlicz ile kosztuje utrzymanie dziecka, razem z wakacjami, zieloną szkołą, zajęciami itd. I po prostu wystąp o podwyżkę, po 3 latach dostaniesz więcej bez problemu. Panią krótko poinformuj, że nie jesteś zainteresowana jej poglądami na wychowanie twojego dziecka i nie życzysz sobie jej telefonów, bo nie zwykłaś omawiać rodzinnych spraw z OBCYMI ludźmi. Dzieckiem mają się zająć rodzice, a nie obca osoba. Zresztą dziecko jest na tyle duże, żeby sprawy załatwiali bezpośrednio z nim. Niech się wykosztują na komórkę z doładowaniem za 20 zł, i niech się sami dogadują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordwapen
No tak,wtracac sie nie wolno,odezwac sie nie wolno ale zagladanie w sadzie OBCEJ BABIE w papiery ile zarabia to wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
ale o co choodzi Tobie z zaglądaniem obcej babie w sądzie w papiery ile zarabia, mnie to nie interesuje, wystarczy że wiem że mój były dobrze zarabia a to wiem na pewno, po pracy też sobie dorabia, mieszka u rodziców więc na mieszkanie też nie wydaje i do tego uważa że 300 zł to fura pieniędzy na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
"""""" milka267 Witam, Jestem po rozwodzie z tego związku mam 10-letniego syna, były mąż ma nową żonę. Mój były nigdy nie mial własnego zdania, zawsze ulegał wpływom innych w ogóle jest osobą słabą psychicznie ale odkąd związał się z tą kobietą co miało miejsce jeszcze przed rozwodem ich zachowanie jest tragiczne. Dziecko mieszka ze mną od 3 lat otrzymuje alimenty w wysokości 300zł, ojciec owszem zabiera syna do siebie ale oprócz płacenia do niczego więcej się nie poczuwa, takie rzeczy jak szkoła, lekarz, wyjazdy na obozy i inne koszty go nie interesują, wychodzi z założenia że tyle mi płaci że powinno starczyć na wszystko dla syna. Jego partnerka natomiast bezustannie próbuje ingerować w życie syna, ma jakiś problem z tym że mój syn jest jest dzieckiem jej męża ze mną, ostatnio nawet posunęła się do tego że zadzwoniła do mnie, że niby musimy się spotkać i porozmawiać o Moim dziecku, które niby czuje się zagubione, no ale jak ma się czuć jak ta kobieta podwarza mój autorytet jako matki i mówi mu co ma robić, co powinien ubierać do szkoły itd. Ale to jeszcze nic dziecko jak to dziecko chodzi do szkoły i plany jego zajęć czasami zmieniają się z dnia na dzień a mój były nie potrafi tego zrozumieć i kiedy dziecku coś wypadnie w dniu przypadającym na wizytę u ojca i jak ja mam zadzwonić do tego dupka i mu o tym powiedzieć to aż mnie skręca, ostatnio usłyszałam że następnym razem mam takie rzeczy przewidzieć i żeby to było ostatni raz bo ja jestem wróżka i to moja wina i tak od 3 lat, wieczne pretensje jego i jego nowej żony. Mam tego serdecznie dosyćw końcu z kim ja mam dziecko z nim czy z nimi. Czy jest jakaś możliwość żeby zakończyć jej ingerowanie w życie mojego dziecka."""""" Ja Tobie powiem ,że zupełnie Ciebie nie rozumie.Ty całkowicie jesteś nie konsekwentna.Z jednej strony masz pretensje ,że Twój ex po za płaceniem alimentów do niczego się nie poczuwa .... z drugiej zaś strony masz pretensje ,że on ma pretensje ,że na czas nie został poinformowany o zmianie planów dziecka. Masz też pretensje ,że jego żona próbuje wpływać na Twoje dziecko. Po pierwsze ....oczywistym jest ,że jeżeli dziecko Twoje przebywa w jej domu to ona zawsze ma prawo zwrócić mu uwagę czy powiedzieć jak należy postępować.Tak samo i ojciec. Nie dziw się przy tym ,że ojciec może powielać zdanie swojej żony. Na pewno dyskredytuje jego żonę fakt ,że zadzwoniła do Ciebie będąc w stanie wskazującym.... jeśli to prawda. Jeśli ona ma z tym problem ....dziecko nie powinno kontaktować się z ojcem w jej obecności w takim stanie. Z drugiej zaś strony myślę ,że u Ciebie trochę szwankuje dobra wola.Sądzę ,że jeśli powstał jakiś problem związany z dzieckiem .....to tak jak tu ktoś napisał..... powinnaś się z nią i z jego ojcem spotkać i porozmawiać na wszystkie tematy z dzieckiem związane. Tu na forum recepty nie dostaniesz ....ponieważ nikt nie zna dokładnie sytuacji.Pamiętaj też i o tym ,że to Ty w pierwszej kolejności odpowiadasz za dziecko ...w tym jego wychowanie.....ponieważ to Ty sprawujesz bezpośrednią opiekę nad nim.To jest bardzo duża odpowiedzialność. Zatem też wykonanie telefonu do ojca dziecka nie powinnaś traktować jako czegoś skręcającego. Robisz to bowiem nie dla siebie ale dla dobra dziecka....przynajmniej tak powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
do zniecierpliwiony Poczuwanie się do bycia tatą a odpieranie jego pretensji na coś na co się nie ma wpływu to 2 różne rzeczy więc czytaj ze zrozumieniem całąmoją wypowiedz a nie oceniasz mnie czytając po łepkach, wg. ciebie ja pretensje tatusia powinnam przełożyć na pretensje do syna bo w sumie on mi na ostatnią chwllę o wszystkim informuje, zastanów się ja wiem jak być matką a ty raczej nie masz pojęcia o wychowaniu, kolejna sprawa przedtem często sprawdzałam i dzwoniłam do byłego że powiniem nie informować o wszystkim o tym jeśli ktoś obcy - jego następna żona - odbiera dziecko ze szkoły i wiesz co, wiesz na kim to się najgorzej odbiło na moim dziecku, więc jak jest u ojca ma za nie odpowiadać tak jak ja odpowiadam jak jest ze mną i nie wcinam się w relacje next i mojego syna, tylko powtórzę to co już wcześniej napisałam ona chce ingerować w mój dom a do tego nie ma prawa a wg. ciebie ma. więc sam przeczysz sobie pisząc że dziecko mieszka ze mną i to ja w pierwszej kolejności odpowiadam za dziecko. Zastanów się nad swoją wypowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doradziłabym ci, ale nie chce mi się tego czytac nie weszłaś tu po poradę, ale po to, żeby posłuchac, jaka to jestes biedna ja tego nie widzę ale jestem pewna, że mnóstwo byłych żon ci niedługo pomoże= pokrzyczy na świat razem z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę napisac, że Zuzanna kilka numerków wciąż mnie rozbraja swoimi radami :D a nie było mnie tu jakiś czas ;-) czy kafeteria nie ma jakiejś aplikacji na spam? antywisusa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
"""""" milka267 do zniecierpliwiony Poczuwanie się do bycia tatą a odpieranie jego pretensji na coś na co się nie ma wpływu to 2 różne rzeczy więc czytaj ze zrozumieniem całąmoją wypowiedz a nie oceniasz mnie czytając po łepkach, wg. ciebie ja pretensje tatusia powinnam przełożyć na pretensje do syna bo w sumie on mi na ostatnią chwllę o wszystkim informuje, zastanów się ja wiem jak być matką a ty raczej nie masz pojęcia o wychowaniu, kolejna sprawa przedtem często sprawdzałam i dzwoniłam do byłego że powiniem nie informować o wszystkim o tym jeśli ktoś obcy - jego następna żona - odbiera dziecko ze szkoły i wiesz co, wiesz na kim to się najgorzej odbiło na moim dziecku, więc jak jest u ojca ma za nie odpowiadać tak jak ja odpowiadam jak jest ze mną i nie wcinam się w relacje next i mojego syna, tylko powtórzę to co już wcześniej napisałam ona chce ingerować w mój dom a do tego nie ma prawa a wg. ciebie ma. więc sam przeczysz sobie pisząc że dziecko mieszka ze mną i to ja w pierwszej kolejności odpowiadam za dziecko. Zastanów się nad swoją wypowiedzią."""""""" Nie wiem kiedy i dlaczego jesteś po rozwodzie. Uważam jednak ,że skoro już rozwód zapadł....to i chyba pora by i emocje opadły. W moim przekonaniu .....Ty nie możesz się z rozwodem pogodzić. Nie rozumie zatem dlaczego do niego doszło????? Twierdziłaś ,że Twój ex jest bardzo zniewolony. To jak to w końcu z jego zniewoleniem jest????? Ty naprawdę już o nim zapomnij a pamiętaj o dziecku ....o dobru dziecka.Jeżeli sobie sama tego nie po układasz będziesz cierpieć Ty i zawsze będzie cierpieć dziecko. A już na pewno zostanie wypaczone. Pamiętaj .....to Ty w teju chwili jesteś odpowiedzialna za nie przede wszystkim. Ty nawet przeczytaj sama co napisałaś i jak napisałaś.Ja nie jestem Twoim wrogiem....... Ty zaś pisząc w taki sposób do mnie.... tak mnie potraktowałaś.Ty naprawdę musisz pomyśleć nad swoją emocjonalnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Ps pisząc tu ....zawsze wystawiasz się na ocenę. Ta ocena nie zawsze musi być zgodna z Twoim oczekiwaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam nie uwazam
Zniecierpliwiony1 Popieram w 100%, kobieta ma problem ze sobą po rozwodzie a wszystko skupia się na dziecku i wzajemnych relacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka267
Nie mam problemów ze sobą jak niektórzy uważają, nie potrzebuję też litości bo9 nie jestem tego typu osobą, pisząc tutaj liczyłam na jakąkolwiek poradę ale się przeliczyłam sądząc po komentarzach. Jeżeli chodzi oto że to ja niby nie pogodziłam się z rozwodem, na prosty chłopski rozum to next dzwoni do mnie a nie ja do niej i to ona chyba nie może przeżyć tego że jest tą drugą a ja byłam pierwsza, gdybym mogła cofnąć czas oddałabym mojego eks bez mrugnięcia okiem. Sama ułożyłam sobie już życie od początku i jestem szczęśliwą żoną i nie żyje przeszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, mila267, takie wnioski same nasuwają się po przeczytaniu twoich wypowiedzi jak zmienisz myślenie to razem za tym pójdzie nazewnictwo jak zamiast o "pierwszych i drugich" zacznisz pisac o "byłych i obecnych" to będzie to oznaczało, że dalaś krok do przodu rozsądnej kobiecie zależy na tym, żeby byc tą OSTATNIĄ, bo każdy wie, że przeszłośc nie ma zbyt dużego znaczenia i każdy ma jakąś byłą za plecami - nie ważne czy pierwszą czy siódmą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×