Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dareeczka

Skonczylam europesityke na UAMie i nie mam pracy -to jest mozliwe tylko w Polsce

Polecane posty

Gość Dareeczka

Wszedzie rzadza uklady - w ten sposob prace otrzymuja osoby, ktore kupily sobie wyksztalcenie na studiach zaocznych badz prywatnych. Powtarzam - licza sie tylko studia dzienne, a nie egzaminy, na ktorych wystarczy sie pojawic (tak jest na studiach prywatnych). Mam dosc tego kraju, myslalam, ze zostane na uczelni, ale nie wyszlo. A teraz polstudenci, ktorzy maja dobrze ustawiona rodzine maja prace, a ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddfgtfngn
nie ważne czy dzienne czy nie ważne jaki kierunek, europeistykę to możesz sobie wsadzić w dupę, nie żal mi Ciebie sama wybrałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd wiesz jak jest
na studiach prywatnych? Nie wszędzie jest tak samo i sobie wypraszam. Ja jestem po prywatnych i pracę mam bez układów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddfgtfngn
studiowałaś na prywatnej uczelni, że wiesz jak tam jest? europeistyka buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dareeczka
Nie porownuj europeistyki z jakas pedagogika czy socjologia. Mialam mase przydatnych zyciowych przedmiotow jak fundusze unijne czy ekonomie. Mam wiedze, znam angielski i tak nie mam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma pracy po:
weź się ogarnij dziewucho, nawalili Ci na tych twoich studyjkach głupot do głowy. Studia dzienne nie zawsze znaczy że są lepsze, często brakuje na nich sprzętu, książek w bibliotece czy komputerów... A zresztą Ty jesteś dowodem na to jacy "inteligentni" ludzie kończą te studia, inwestowałaś przez 5 lat w studia - swój czas i pieniądze żeby teraz nie mieć pracy, to co tak po prostu zaczęłaś studiować czy starałaś się dowiedzieć gdzie możesz potem pracować, rozmawiałaś z pracodawcami, szukałaś pracy, stażu? Jeżeli nie to naprawdę jesteś "inteligentna", policz ile kasy przejebałaś :o I jakim prawem możesz oceniać ze ktoś jest pół studentem co? A skąd wiesz co mają w głowie, co umieją? Skoro mają pracę to chyba jednak nie są tacy tępi, a na pewno są mądrzejsi od tych co kończą dzienne państwowe a potem użalają się na kafe że roboty nie ma :D żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddfgtfngn
niczego nie porównuję, to twoja nadinterpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem, bo się przeprowadzam
Ja studiuję na prywatnych, zaocznych. Pracę zaczęłam zaraz po liceum, jakieś staże za 400 na rękę. Potem jakieś dorywcze, ale w konkretnym kierunku. Wystarczyło się wykazać, ciężko pracować i dzisiaj się ma i wyższe wykształcenie i doświadczenie zawodowe i ciekawą pracę. A nie u mamusi na garnuszku żyć. Zero ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest .,...
To ze skonczylas studia, nie daje ci automatycznie gwarancji ze dostaniesz prace. Rozumiem ze najlatwiej poprawic sobie samopoczucie zwalajac wine na uklady, ale nie do konca tak to wyglada. Uklady owszem, czasem decyduja, ale w wiekszosci przypadkow mimo wszystko pracodawcy zwracaja uwage na doswiadczenie i dotychczasowe osiagniecia, oprocz tego, nie bez znaczenia jest takze to, jakie ty zrobisz na pracodawcy wrazenie. I jako osoba i jako specjalista w danej dziedzinie. Na poczatek polecam sprobowac wyzbyc sie postawy "skonczylam europeistyke - ta praca mi sie nalezy", bo to nie robi najlepszego wrazenia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma pracy po:
"Mialam mase przydatnych zyciowych przedmiotow jak fundusze unijne czy ekonomie" - takie przydatne że teraz pracodawcy włażą oknami i drzwiami żeby Ciebie prosić o pracę :D ale zwała :D dobry topic przynajmniej jakich humor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiujui
zalosna jestes, myslisz, ze jestes wiecej warta po skonczylas dziennie studia i to jeszcze studia, gdzie kuje sie nikomu niepotrzebna teorie?? zejdz na ziemie, na razie twoja wartosc na rynku pracy jest zerowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bddfgtfngn
ja jestem po prywatnej i pracę mam, bo coś potrafię, nie tylko mam wiedzę, angielski też znam to nie jest jakiś wyczyn w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
i dobrze ci ty pierdolona kujonico obyś nawet w tesko nie znalazła roboty ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jedzcie po niej........
w sumie to żal mi tej dziewczyny że jest taka naiwna... w sumie to muszą być łatwe studia ta europeistyka skoro takie naiwne życiowo osoby ją kończą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz pracy bo
studiowałaś za kase podatników, jak oddasz kasę to dostaniesz pracę hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie studia są tylko żeby kuć z książek, a nie być jak kolwiek zaradnym, ale co to ktoś po studiach nie musi umieć posmarować chleba masłem ale ma wiedzę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie ma troche racji - ktos, kto studiuje zaocznie nie nauczy sie tego samego, co prawdziwy student w 5 dni. Wynalazek zwany studiami zaocznymi to bardzo glupi pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsfdgfdgfa
A kto ci naopowiadał takich bzdur, że wystarczy skończyć studia dzienne i będziesz miała pracę? Faktycznie jest tak, że dużo osób dostaje pracę po znajomości, ale tak jest od dawna. Powinnaś być przygotowana na to, że studia pracy nie gwarantują. A jak nie możesz znaleźć pracy w zawodzie to schowaj indeks do kieszeni i idź pracować w magazynie. Chyba że wolisz dalej użalać się nad swoim wykształconym losem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz na kilka pytan....
powiedz mi jak skończyłas liceum miałaś 19 lat, teraz masz pewnie 24-25, powiedz czy przez te lata: -u ilu pracodawców pytań o ewentualny staż, prace dorywczą - weekendową związaną z wybranym kierunkiem studiów? -w ilu urzędach pytać o pracę, staż? -gdzie szukałaś możliwości pracowania czyli dokształcania się od strony praktycznej? -szukałaś w internecie, prasie możliwości zatrudnienia w trakcie lub po studiach? -pytałaś znajomych o pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem, bo się przeprowadzam
Nie mówi mi, ze dzienni mają zajęcia 5 dni w tygodniu :D Mają średnio 3, po kilka godzin, a ja na zaocznych sobota, niedziela po 12 godzin i mnóstwo rzeczy do samodzielnego opracowania. Studia zaoczne to właśnie dobry pomysł, żeby nauczyć młodych samodzielności i odpowiedzialności w postaci studia + praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsfdgfdgfa
Zwykle studenci studiów dziennych mają się za Bóg wie kogo, ale jak przychodzi im prowadzić prawdziwe życie to nie mogą znaleźć pracy. A ci z zaocznych może nie wyniosą ze szkoły takiej wiedzy jak studenci dzienni, ale mogą sobie pozwolić na normalną pracę i zdobywają doświadczenie, które bywa cenniejsze. W ich przypadku zdarza się, że papierek jest dodatkiem. A więc po latach widać kto lepiej na czym wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgodze sie z tym
"W sumie ma troche racji - ktos, kto studiuje zaocznie nie nauczy sie tego samego, co prawdziwy student w 5 dni. Wynalazek zwany studiami zaocznymi to bardzo glupi pomysl." studiowałam dziennie i mieliśmy dużo okienek, mniej zajęć, a zaoczni mieli tyle napierdolone zajęć przez te 3 dni (weekend) że siedzieli na uczelni od rana do nocy, a dzienni to jeszcze często nie chodzili na wykłady, a zaoczni musieli bo miel np. po wykładzie zaraz z tym samym psorem laborki, ćwiczenia, także absolutnie nie zgodzę się. dodatkowo dzinnie mają takie dodatkowe zajęcia (żeby wypełnić jakoś te 5 dni) jak w-f czy socjologia na kierunkach ścisłych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to jest zwala :DDDDD
hahahahahaaa 5 lat studiowałaś takie gówno i siedziałas na garnuszku starych? :D:D:D:D a co planowalas po tym robic jak nie siedziec w domu? :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowatutututu
ja jestem w tym momencie po skończonych studiach dziennych i w trakcie zaocznych i mając porównanie mogę stwierdzić, że na zaocznych trudniej jest wytrzymać- bowiem na pewno bardziej męczące jest spędzanie całego weekendu po 10-12 godzin na zajęciach. Z drugiej jednak strony przynajmniej w moim przypadku poziom na zaocznych jest duzo dużo niższy - tam zaliczenia przypominają mi nieco sprawdziany czy testy z liceum. Na dziennych egzamin to coś poważnego aby zdać w miarę na poziomie trzeba kilku dni z podręcznikiem, na zaocznych wystarcza mi jeden wieczór i zazwyczaj zaliczam na 5. No i mimo wszystko na dziennych program jest obszerniejszy i szerzej zrealizowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna mari
Rozbrajają mnie osoby, które chwalą sie, że były takie zaradne, że od razu po szkole poszły do pracy i teraz co to nie oni:O Chore:O Ludzie są do jasnej anielki rózni. I nie wszedzie, sa perspektywy do tego, by pracowac, bo wies zabita dechami-sprawa watpliwa, ze ktokolwiek znajdzie tam prace. A zeby gdzies wyjechac, trzeba miec pieniadze na start-nie kazdy ma! A co kto ukonczyl, jego sprawa. A osobiscie nie znam nikogo, kto nie pracowałby bez znajomosci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dareczka
nie dołuj się, ciesz się ze ludzie piszą Ci takie szczere komentarze, może przejrzysz na oczy i rozejrzysz sie za jakąkolwiek pracą bo straciłaś 5 lat ale nie trać kolejnych... Lepiej stracić 5 lat niż 10 itp..... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dareczka
ja znam ludzi po dziennych, zaocznych, prywatnych, państwowych i tych co mają pracę z układów ale też tych co normalnie zdobyli pracę. Powiem wam że tacy co nie mogli znaleźć długo pracy to zazwyczaj okazywało sie ze są po prostu do niczego i nawet do zamiatania miotłą się nie nadają, smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem, bo się przeprowadzam
Ja nie mam pracy przez znajomości. Wystarczyło zbierać doświadczenie i w pracy dawać z siebie wszystko. I się opłacało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhfwoaghkldegdf
a co w ogole mozna robić po tej europeistyce? przeciez to jakis zdupny kierunek wygenerowany przez uczelnie zeby łoić kase z naiwniakow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×