Nic mnie tak nie wkurwia jak wydzwaniajacy TELEMARKETERZY!!

Co dzien srednio po 2 :O Mimo ze nie ma mnie ciagle w domu i ze nr jest od lat zastrzezony :O Oczywiscie grzecznie odmawiam choc kurwica w duchu bierze. Kurwa, co tak naszlo rynek by tworzyc firmy telemarketingu! Nie wierze,ze w ogole przez telefon udaje sie cos sprzedac/wcisnac komus :O To tylko wkurwianie kogos.. Nigdy nie chcialabym tak pracowac :( Wspolczuje wam telemarketerzy..

Uwierz mi , udaje się sprzedać! Ale ludziom na jakimś tam poziomie życiowym, jak się zadzwoni do biedaka, to wiadomo, że klapa :) Idealna praca dla studentów polecam :)

Taką mają pracę. Do mojej mamy często dzwonią z zapytaniem czy mogą wysłać zaproszenie na coś tam i zaczyną długo tłumaczyć o co chodzi. Moja mama zawsze do końca słucha i mówi, żeby przysłali. A potem otwiera kopertę, a tam dołączona karteczka, że dziękują za miłą rozmowę. Myślę, że ludzie muszą ich bardzo opierdalać.

ja nie pracowalam w typowym call centre ale umawialam spotkania 3 przedstawicielom handlowym, planowalam te spotkania w grafiku itp taka ich prawa reka ;) i mimo ze tylko przedstawialam produkt, mowilam ze przedstawiciel przyjedzie pokaze zostawi kody dostepu to tez uslyszalam ze jestesmy szmatlawce itp ta firma zajmuje sie publikacjami dla ksiegowych, kadr, spolek itp wiec to sa rzeczy potrzebne anie jakies koldry czy cos a mimo wszystko tez nie raz sie odechciewalo

Ciężka praca... Mnie też denerwują, ale cóż zrobić. Grzecznie mówię, że nie mam czasu albo nie jestem zainteresowana. I uwierz - udaje się sprzedać. Gdyby się nie udawało, to w ogóle by coś takiego jak telemarketing nie istniało. To są ogromne koszty, a musi się przecież opłacać.