Moj maz na szkoleniu 4 dniowym a ja siedze i piję

Moja kolezanka sie smieje,ze tam wyrabia co chce a ja tu siedze z dzieckiem i czekam.A ja naprawde nie czekam!Mam w nosie co wyprawia,odpoczywam wreszcie i moge w spokoju siedziec w necie i saczyc wino.Normalnie o tej porze gdybym siedziala przy kompie gadalby,ze zamiast z nim bawic sie w sypialni ja czytam jakies glupoty.O alko nawet nie wspomne,jest wielkim przeciwnikiem :-/

:)

Też Ci jeczy że kafeteria to zło? :O

Dzieki!:) MAm nadzieje,ze jestem normalna :) Bo wiekszosc kobiet,ktore pisza na kafe zamartwiaja sie w takiej sytuacji,czy aby z takiego szkolenia nie wyjdzie jakis romans.

na szkoleniu hehehe znaczy na popijawie i orgii

"Też Ci jeczy że kafeteria to zło? " Akurat kafe nie zna,ale moze i dobrze :)

Popijawa to na pewno,bo slyszalam go przez telefon ;) A czy orgia,hm.... mysle,ze nie trzeba byc pesymista :)

i w takich momentach, gdy czytam o takich sytuacjach, ciesze sie, ze nie jestem stara panna

Autorko, mam tak samo w tej chwili, tez siedze sama w domku na necie, ale z wyjatkiem tego ze ja dzieci nie mam i calkiem sama siedze. Tez sobie odpoczywam:)

mam pytanie do emo i w takich momentach, gdy czytam o takich sytuacjach, ciesze sie, ze nie jestem stara panna To znaczy?

Nie myśl że Cię zdradza bo chyba nie każdy tak robi,cisz się wolną chwilą bo to też są piękne chwile :)

[zgłoś do usunięcia] mam tak samo123456 Autorko, mam tak samo w tej chwili, tez siedze sama w domku na necie, ale z wyjatkiem tego ze ja dzieci nie mam i calkiem sama siedze. Tez sobie odpoczywam To fajnie,ze nie jestem sama :) Pozdrawiam :)

nie nie, popieram Cie autorko, tez sobie siedze i popijam winko przed kompem, cisza spokoj, nikt nie marudzi;) Moge sobie patrzec co chce na necie.

Ahahahahahah. Ależ NIEUDOLNIE próbujesz zabić w sobie ten STRACH co on tam wyrabia wieczorami i nocami po intensywnym szkoleniu :D

Mojemu nigdy nic nie pasuje za wszystko wini kafeterie :(

agnieszkaMD 217 Nie przesadzaj nie każdy rucha co popadnie :O

Moze jestem naiwna,ale nie bylam na szkoleniu wiec nie wiem co tam sie wyprawia.Ta moja kolezanka czesto wyjezdza na szkolenia i wmawia mi,ze kazdy sie tam pieprzy.ja spytalam ja czy ona tez zdradzila meza,to sie wyparla"ze tylko calowala sie z kolega".Ale ona generalnie jest dziwna osoba wiec o wszystko ja podejrzewam.I mysle,ze nie wszedzie jest kurestwo :) Kto ma zasady,ten wie co trzeba robic gdy sie jakas osoba na nia rzuca. Wino jest obrzydliwe,bo wytrawne ale pije,bo nie bede szybko miala okazji :D

poprawka "że jestem stara panna" wykonczyla by mnie nerwowo zazdrosc

zasady zasadami, ale na takich szkoleniach ludzie jak gdyby wybywają z dotychcczasowego swojego życia i zaczynają sie kierowac nowymi zasadami tworzy sie tam przez tych kilka dni odrębny mikroświat, rządzący się innymi prawami

czesc

Strach,ze niby cos tam robi?Chyba nie! Raczej strach,ze zobaczy pusta butelke po winie jak wroci :D Dzis sie tlumaczyl,ze byl na dyskotece,ale sam tanczyl itd. itp. A ja mu przerwalam:"tylko winny sie tlumaczy,daj spokoj ;) Baw sie dobrze"i naprawde nie bylo to chamskie,bo ja naprawde zycze mu najlepszej zabawy,po kilku latach malzenstwa przestalam byc zazdrosna(WRESZCIE!) I czul usmiech w moim glosie,bo juz sie nie tlumaczyl przez telefon(jak kiedys),ze"on nigdy,ze on zawsze mnie kocha itd. " :)

do a ci z poloni tlumnie glosuja jakie winko popijasz

Faceci na pewnym etapie są śmieszni

Drogie dziewczyny, ja tez nie raz jezdzilam na szkolenia i nic zlego tam nie wyprawialam, owszem pojdzie sie moze po szkoleniu na piwko do jakiegos pubu czy cos, ale nie wiecej!!!! Nie wiem co by bylo gdybym byla sama, ale mam faceta i nigdy bym go nie zdradzila na jakims szkoleniu. Przyznam ze wpadl mi w oko nawet facet pozany na szkoleniu, ale to bylo tylko na tyle ze sie na iego patrzylam, nic poza tym. To wszystko zalezy od charakteru. Wiem ze moj facet teraz jest na szkoleniu i nocuje w jakims pensjonacie, ale wiem ze moge mu ufac i nic zlego on nie zrobi.

tzn wtedy gdy się przed nami tłumaczą czy to znaczy, że nie powinni nam nic mówić??

Tłumaczą się jakbyśmy były jakimiś heterami

JA tam paznokci obgryzac nie bede,co ma byc to bedzie! :) No wlasnie wiekszosc ludzi w jego pracy sa zamezne albo zonaci,wiec mysle ze problemu nie ma i nie bedzie.Alko czasem zaszumi niezle,ale chyba zle nie bedzie.Jak zgrzeszy odpowiadac bedzie... Pije jakies badziewie z australli Bin 343 :-0

Masz rację autorko :)

ma tam [w pracy] jakieś ładne i "dające mu do zrozumienia" babsztyle chetne wskoczyć na jego pena??

jak on mnie...... -> czy Twoj facet czyta kafeterie? Bo moj nie i jakos go nie ciagnie,moze i dobrze ;) Ja od 2004 czytam namietnie :D