Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka studenki

kieszonkowe dla studenta

Polecane posty

Gość a moim zdaniem ona
sprawa jest prosta, skoro autorki nie stać. a jej córka to ma tupet :/ ja bym się zapadła pod ziemię żądając pieniędzy od matki której nie stać na to. niech sobie zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy idę sama czy z dziećmi
niech dorabia korepetycjami. Ja tak od liceum robiłam - angielski i przeżyłam i skończyła studia z 2 dzieci, więc można. Trudne czasy i 200zł to bardzo mało, ale jak jest ciężko w domu, to student ryje, żeby mieć stypendium naukowe i dorabia korepetycjami, proste. Wiem, że Ci żal, że ona ma zarzuty i chciałabyś ją ozłocić, ale w obecnej sytuacji w kraju nie ma cudów. Tusk udawał, że będą, nie wyszło, więc z tej biedy, którą nam zaserwował z podniesioną głową - nic nie wyciśniesz. Wytłumacz to córce, miejmy nadzieję, ze rozmowa wystarczy i nie będzie chodziła po galerii szukajac miłego, starszego kolegi do miłego spędzania czasu - bez obrazy, ale kwestię galeriankową też chyba by trrzeba było omówić z córką. Wiecej rozmów i szczerości, bo nigdzie nie zajdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyytuyut6uy6ty6
pewnie cora ma chlopaka i dla niego sie chce stroic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało jej w dupie
dostaje 200 zł na swoje wydatki, a mieszka w Tobą??czyli nie płaci za mieszkanie, za jedzenie i może te całe 200 zł "przepieprzyć" na głupoty?? zdecydowanie wystarczy, nawet za dużo ja musiałam sobia sama zarobić i na studia dziennie i na mieszkanie i nic mi rodzice nie dawali (to było przegięcie w drugą stronę), ale dzieki temu dzisiaj sobie radzę i mam sie lepiej niż rówieśnicy, którym rodzice całe studia dawali kasę. mój chłopakj miał pełne utrzymanie, do tego przywoził co tydzień z domu kilkaset zł kieszonkowego które wydawał na inprezy i inne. dzisiaj jak sam zarabia nie potrafi zarządzać swoją wypłatą, jak chce więcej 0 niech zarabia - ma czas na imprezy, na pracę też znajdzie, w końcu jest dorosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matka studentki
200 zł to dużo i mało...jak się chce kawę pijać na mieście i piwko to mało. Ale na jakis ciuszek czy kosmetyki (w rossmanie) to całkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja córka to pasożyt
za mieszkanie nie placi ani za rachunki, żywi sie z Wami i jeszcze dajesz jej kase? kieszonkowe dla doroslej osoby???? mi mama dawała 600zl, co wystarczalo akurat na akademik i skromne jedzenie. A przyjemności - na to zarabiamy sami! Twoja córka jest dorosla ale dziecinna zarazem, skoro wypomina Ci, że koleżanki coś mają a ona nie - jak w podstawówce! Nie dość że masz ja na głowie, kiedy to już powinna "wyfrunąć" i dac Ci spokój, jeszcze ma żądania! Mi bylo niezmiernie glupio brać tą kasę od mamy, miałam wyrzuty sumienia, że to przecież jej ciężko zarobione pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
200zl?! to jest nic w tych czasach! mi rodzice oplacali rachunki plus jedzenie a do reki dostawalam 500. Moi przyjaciele dostawali przynajmniej 400 na wlasne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne tak gadacie! jak ma mozliwosc to niech dorabia ale ciezko studiowac i pracowac. Mi dziewczyny zal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zarób sama to 500 zł
to zobaczysz jak cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarabiam duzo wiecej;) lubi swoja prace wiec cezko nie ma ale mo rodzice maja kase wiec im bylo latwiej. Ale mimi wszystko inimum 350 powinna dostawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli co matka ma nieopłacic
np czynszu żeby córka miała na imprezy? jak dobrze liczę to chyba dostaje coś około 300zł bo 200 zł + 40 komórka + bilet miesieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli co matka ma nieopłacic
no i co zarobione pieniadze przeznaczasz na opłaty i jedzenie? czy pasozytujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to powinna?
powinno to się umyc ręce po wyjsciu z kibla rodzice zapewniają jej dom i żarcie, czyli wiekszą częś wydatków przeciętnego studenta, który zwykle po opłaceniu powyższych nie ma ani grosza lub bardzo malo. Ok, są jednostki rozpieszczone przez rodziców, ja mialam znajoma co dostawala 1000zł na własne wydatki, gorzej rozbestwionej i zuchwalej, do tego aroganckiej baby nie znalam. Twoja corka jest DOROSLA i uważam że te 200zł to i tak sporo. Ja w miesiącu jak oplacilam mieszkanie w akademiku, to zostawalo mi ok. 300zł na jedzenie, oplaty za ksero i inne takie (dobre 20-30zl w miesiącu!), telefon, bilet sieciowy no i ubrania i kosmetyki. Dorabiałam na korepetycjach jakieś 200zl miesięcznie i dalo się życ, skromnie, ale moglam tez pracować w weekendy gdybym chciala, tylko ja wolalam jeździć do faceta wtedy, ktory mieszkal kilkaset km od miasta, gdzie studiowalam (na dojazdy skladalismy się po połowie, wychodziło ze 150-200zl/m-c)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziara.nudziara:P
Ja nic nie dostaję, mieszkam w akademiku, mam styp. socjalne a w weekendy dorabiam jako pomocnik w salonie orange , mam z tego 400zł co miesiąc dla siebie, poza tym klikam na reklamy, polecam stronkę innym osobom oraz oglądam je na tej stronie: http://pl.20dollars2surf.com/?ref=590266 Daje mi to 50zł więcej w ciągu miesiąca, wiem że to dla niektórych tyle co nic ale dla mnie każdy grosz się liczy :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student medycyny
Na studiach powinno się studiować a wy wysyłacie studentów do pracy to nie ma się co dziwić że w tym kraju studenci nie mają roboty. Każde studia powinny być na tyle ciężkie żeby się uczyć i nie mieć czasu na pracę bo co to za studia jak sobie popracować jeszcze można. Wam się w głowach poprzewracało że studia to sielanka powinna być i studentowi jeszcze popracować dajmy a potem mamy pseudo-fachowców co nic nie umieją po studiach. Jak rodziców nie stać na to żeby studenta finansować na studiach to znaczy że sami nie potrafią zaszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student medycyny
jak jej teraz żałujesz to zobaczymy jak bedziesz stara i niedołężna co wtedy ona powie tobie jak będziesz wymagała opieki i potrzebowała pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na studiach powinno się studiować a wy wysyłacie studentów do pracy to nie ma się co dziwić że w tym kraju studenci nie mają roboty. Każde studia powinny być na tyle ciężkie żeby się uczyć i nie mieć czasu na pracę bo co to za studia jak sobie popracować jeszcze można. Wam się w głowach poprzewracało że studia to sielanka powinna być i studentowi jeszcze popracować dajmy a potem mamy pseudo-fachowców co nic nie umieją po studiach. Jak rodziców nie stać na to żeby studenta finansować na studiach to znaczy że sami nie potrafią zaszczędzić." studencie masz 100% racji. Na prawdziwych studiach nie ma możliwości pracy, chyba że ktoś jest super-zdolny. Studia to nie jest czas na zarabianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×