wkurza mnie gdy inni sie pytają czemu nie mam faceta

zawsze to się powtarza, próbują wyczaić czy mam faceta, np. a twój chłopak nie przyszedł na tamta imprezę? ja wtedy muszę powiedzieć: nie bo nie mam chłopaka. A oni kiwają z politowaniem głowami: "naprawdę? ojej niemozliwe" i kurwa czuje się jak idiotka. Dlaczego tak wszystkich interesuje jakie jest moje życie uczuciowe. Po to żeby sie nade mną pastwic? a co ja mam im powiedzieć? bo kurwa nie wiem czemu wciąż jestem sama. Tak to nikt sie mna nie interesuje, ale zawsze chętnie pokaze swoje zdziwienie i wspolczucie. hipokryzja.

wal prosto z mostu i konkretnie: nie mam chlopaka bo nikt mnie nie chce. zobaczysz jak szybko im buzie pozamykasz. wiekszosc ludzi ma wielka przyjemnosc w "dogryzaniu", jakby naprawde kazdy w doroslym wieku mial partnera.

sami się dowartościowują przez to. ale nie chcę tak mówic prosto z mostu, bo czułabym się zupełnie bezwartościowa. a i tak już nie czuje się najlepeij - dzis koncze 25 lat, nadal sama, mama mi co jakis czas dobrze radzi, że nie powinnam być taka wybredna. Jasne. Wybredna? Nie moge przecież pchac się w jakies relacje bez sensu, bo mam z tym złe doswiadczenia. Dla nikogo nie byłam na tyle ważna by się o mnie starał, więc ja to zlewam i też się nie bedę starać.

Mnie o to pytają członkowie mojej rodziny, no i też mam dość. Może ja nie chcę wiązać się z kim popadnie? Może potrzebuję prawdziwego uczucia, które będzie związane ze zrozumieniem?

dobre z tym powiedzniem , ze nikt cie nie chce albo przyjdz z kumpela i trzymajcie sie caly czas za rece - juz wiecej nie zapytaja cie o chłopaka :)

pomysł powyżej jest najlepszy jakość ludzkiej spermy http://www.seksbaza.com/

no własnie a dla nich jak jestes sama to jesteś niepełna, w ogóle dla spoleczenstwa tak jest. jestes sama - cos z tobą nie tak. a przecież tak duzo jest pojebanych facetów. nieraz takich spotykałam. to dla dobra ogółu powinnam może nawet zabiegac o takie niby związki, a dobra, niech mnie oszukuje, niech o mnie nie dba, niech mnie nie szanuje - ale w koncu nie bede sama! płakać nad związkiem zawsze można wieczorami po cichu, ale przynajmniej "kogos sie ma"

Ale z ciebie ciepłe kluchy, powiedz raz z przekąsem, że gryziesz i nikt cię nie chce - będziesz miała spokój, w porywach na miesiąc.

ja mam podobny problem opisalam tutaj nawet kolezanki probuja mnie zeswatac nabijaja sie w pracy czesto ze mnie jakies glupie docinki itd

może to dobry patent. tylko w środku się gotuję. Takiego mam pecha do związków. Tak wiele razy starałam się bardziej niż facet, a nigdy nie wyszło. i teraz podobno jestem "za wybredna". Nie. Własciwie to nikt się nie kręci wokół mnie. Nigdy nie widzę zainteresowania. Ja sama nie chcę podrywać, bo jestem dziewczyną :)

kobiety lepiej znoszą nieudany związek niż samotność - faceci odwrotnie...

Akurat podrywać możesz - na to zasady nie ma...a przy okazji, skoro mówią, że jesteś za wybredna to im przytaknij, będą mięli swój powód.

a czemu nie masz? :->

a mnie tez zawsze wkurzalo czemu ludzie interesuja sie cudzym zyciem:o

A jesteś ładna czy nie bardzo?

wcześniej, kiedy jeszcze byłam sama...wciąż tylko słyszałam pytania: :kiedy W KOŃCU znajdziesz sobie chłopaka?" Myslałam,że mnie szlag trafi, bo kuuurwa ludzie zachowywali sie tak jakby istniał tylko jeden sposób na życie-mieć faceta, męża.... A ja byłam sama, bo czekałam na miłość i nie interesowała mnie zmiana faceta co tydzień... W końcu miarka sie przebrała, i po którymś tam z kolei takim pytaniu ja zaczełam (wzorem Bridget Jones:D) tez zadawć krępujące pytanianp. do koleżanki mężatki ni stąd ni zowąd "a twój mąż cię jeszcze bzyka w ogóle?" -ona juz nigdy więcej mnie nie zapytała kiedy sobie znajde faceta:D

:-D ale nie przejmuje się, do niedawna znosiłam to wszytsko ze zmieszaniem, smutkiem i zażenowaniem, ale teraz mam to wszystko gdzieś! i jak jakaś mnie pyta to ja pytam równie zdziwninym tonem: ?A dlaczego Ty masz meża? bo nie potrafie tego zrozumieć?" i jest cisza :-D moja samotność jest dkla mnie stanem naturalnym i dziwię się tm, które mają mężów, mam prawo się dziwić. prawda? ;-)

haha :) dobre, ale nie chciałabym sobie narobić wrogów przez takie odpowiadanie :D tak, jestem ładna, dlatego wszyscy się tak strasznie dziwią zawsze. Co do ładności, nie ma w ogóle ładnych facetów tu w Polsce, więc nawiasem mogliby być mniej wybredni... bo sami niczego nie reprezentują :P jak juz jest w miarę przystojny, to mu się w dupie przewraca i się uważa za boga

no ja chciałabym męża.. ale jak tak dalej pójdzie, to ciężko to widzę :o

Co do ładności, nie ma w ogóle ładnych facetów tu w Polsce, więc nawiasem mogliby być mniej wybredni... bo sami niczego nie reprezentują jak juz jest w miarę przystojny, to mu się w dupie przewraca i To nie ma w Polsce przystojnych facetow czy sa, zdecyduj sie!

A dlaczego Ty masz meża? bo nie potrafie tego zrozumieć?" super odpowiedz skorzystam tylko idzmy dalej a jak odp bo znalazlam odpowiniego bo go kocham to co wtedy bys odp?

a co odp jak kolezanka z prcy mowi"ja cie zeswatam z moim kuzynem, stary kawaler ma 55lat":O

"no widzisz? a ja nie znalazłam nikogo odpowiedniego i nikogo nie kocham, paniała? :-D"

kurcze ale masz super odpowiedzi dzieki, od razu mi lepiej:)

a co do kuzyna odpowiedziałabym :"ale masz dzisiaj humor!!! dawaj jeszcze jakieś kawały"

a ona np by powiedziala no to moze poznasz tego kuzyna mojego moze cos z tego wyjdzie itd

wiesz, ja mam prawie 30 lat i już jakiś czas walczę ze wszystkimi, z casem człowiek nabiera doświadczenia :-D

super, ja nie umialam nigdy takich odzywek wymyslec:O

myślisz, ze będzie nadal naciskać na kuzyna? :-D zaproponuj, ze ty masz dziadka w wieku 70 lat, moze jest zainteresowana? mozecei nawet razem gdzieś wyskoczyć od czasu do czasu

ona mezatka:) moze by dalej cisnela temat cos w stylu ale czemu nie chcesz sprobowac?