Czy uprawialiście kiedyś seks w parku lub lesie?

Bo ja w czasach licealnych często umawiałem się z koleżankami na rowery. Mieszkam w Łodzi i mam nieopodal Las Łagiewnicki, taki parkowo-leśny kompleks z tysiącem ścieżek. I przyznam nieskromnie że dzięki tym wyprawom pierwszy raz całowałem kobiece piersi, pierwszy raz dostałem pozwolenie na włożenie rąk damskie majty i masowania mokrej dziewczęcej myszki itd. W tamtych czasach mieszkałem ze starymi i w domu zawsze ktoś był, a w plenerze mogłem poszaleć :D

Pasja seksu plenerowego została mi do dziś, tyle że teraz to nie konieczność tylko po prostu przyjemność :) Z moich marzeń to do spełnienia zostały mi jeszcze: - seks z nieznajomą spotkaną przypadkowo na leśnym szlaku - seks w parku/lesie z dwoma lub więcej kobietami