Bunt rodziców sześciolatków- co o tym myślicie ?

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/bunt-rodzicow-szesciolatkow-presja-rosnie,1,4506212,wiadomosc.html Sama z chęcią podpiszę taki protest. Moje dziecko za rok obowiązkowo musi iść do szkoły. Wolałabym,żeby nadal normalnie była zerówka.

6 latki powinny rozpoczynac nauke, dostosowana do ich poziomu. 6 letnie dzieci sa bardzo chlonne i ciekawe swiata.

państwo zaczyna zjadać własny ogon i gorączkowo szuka sposobów na powstrzymanie tego procesu .A jednym z nich jest zapędzenie dzieci jak najszybciej do szkoły , bo to znaczy ,zę szybciej ją skońcżai szybciej zaczna pracować a co za tym idzie płacić podatki . Problem , moim zdaniem nie jest nawet w tym czy jest to słuszne ale czy szkoły jako infrastruktura jest na to przygotowana ?

Wg mnie różnica będzie niewielka. Wątpię żeby program tej nowej 1wszej klasy bardzo różnił się od zerówki dotychczasowej.

w bardziej rozwiniętych krajach do szkoły idą już 4 latki powinnaś wiedziec, że obecny program nauczania dla klasy pierwszej sześciolatkow, to nic innego jak program zerówki, doinformuj się moim zdaniem przesada dzięki temu zwiększy się ilośc miejsc w przedszkolach dla 4 i 5 cio latkow

Otóż to. Szkoły kompletnie nie są przygotowane na przyjęcie tych dzieci. Osobiście nie mam nic przeciwko, aby dzieci zaczynały naukę rok prędzej, ale niech są do tego odpowiednie warunki!

Szkoły u Nas nie są przygotowane, w przedszkolu wiadomo są kolorowe sale, łazienki przystosowane dla dzieci, dodatkowy plus to wyżywienie ,ciekawe wycieczki do różnych miejsc i ładny kolorowy plac zabaw. Dlaczego mam skracać dziecku ten fajny okres w życiu --> dzieciństwo ? Córka napracować się jeszcze zdąży. Wśród znajomych mam 4 przedszkolanki także z 2 sąsiednich miast. One też nie są przekonane do tej reformy. Nie widzą swoich podopiecznych w szkołach.

Może to zależy od szkoły ale to co widziałam - sale wyglądają bardzo podobnie do tych z przedszkola. A przedszkolanki się buntują bo im pracę ktoś zabiera;-)

Czy my musimy ślepo naśladować wszystko to co jest za granicą ???? Mieszkałam 7 lat w Holandii i 5 lat w Niemczech i jakoś nie jestem zachwycona sposobem/stylem ich życia. :/

Ja z ciekawości byłam 2 tygodnie temu na dniach otwartych szkoły, do której obowiązkowo w przyszłym roku pójdzie mój 6 latek i powiem szczerze, że szału nie ma. Dyrektorzy wiadomo, starają się jak mogą, ale mają też ograniczone fundusze i wychodzi jak wychodzi. Mam jednak szczerą nadzieję, że do przyszłego roku, te warunki się poprawią.

Ja też mam obawy co do przygotowania szkół :( i nie chodzi mi o wiek dziecka ale o warunki w jakich później będzie. troszkę szkoda mi zabierać ją z przedszkola w którym jest teraz, bo wiem jakie są warunki w szkołach w mieście gdzie mieszkam :( Nie sądzę aby aż tak się zmieniły bo brak funduszy a czasem i chęci ....

jako 7 latek w I klasie, ale razem z 6 latkami. Przez 2 miesiące nie uczyli się tak jak normalnie w szkole, nie było ławek, a zajęcia jak w zerówce: nauka przez zabawę na dywanie. Po tych integracyjnych dwóch miesiącach powoli wchodziła nauka. Dodam, że szkoła mała, biedna, ale nauczycielki bardzo się starały wprowadzić dzieci jak najlepiej w ten "brutalny" świat szkoły. Dużo spacerów, wycieczek, wyjścia na plac zabaw. Jak dla mnie super, mimo że w małej miejscowości i z ograniczonymi funduszami