bóle w 6 miesiącu :(

Od wczoraj mam bóle w brzuchu, byłam u lekarza, teoretycznie nic niepokojącego podczas badania nie zauważyła, ale dała mi w razie czego skierowanie do szpitala. Osobiście wydaje mi się, że to ból na tle nerwowym. Jeszcze chcę odczekać z 2 godzinki, może minie, ale jeśli musiałabym jednak się zgłosić, to mogą zbadać wszystko na miejscu, czy musiałabym zostać na jakiś pobyt ? Strasznie tego nie chcę, mam obronę dyplomu za tydzień, mam trochę nauki i nie w głowie mi szpitale...

a zdrowie dziecka Ci w głowie? Są sprawy ważne i ważniejsze. Więc zamiast marudzić o nawale nauki, lepiej pójdź do szpitala, niech Cię przebadają i upewnią się, że nic się nie dzieje.

Lepiej idź do tego szpitala. Nie chciałabyś chyba urodzić w 6 miesiącu?

racja, nie marudź i nie lekceważ tego!! lepiej dmuchać na zimne :)

Ok, pójdę. Tylko nie orientujecie się, ile mniej więcej mogę tam przebywać ?

a to już zależy od tego, czy nic Ci nie jest, czy też coś się jednak dzieje. Możesz być tylko na pare godzin, a również możesz zostać zatrzymana na 2-3 dni.

Myślę, że jeśli nic poważnego się nie dzieje, to po 2-3 dniach wyjdziesz, skoro jest skierowanie, to muszą Cię trochę poobserwować. Skoro masz dużo nauki, weź sobie do szpitala notatki, i tak będziesz tam tylko leżeć, więc spokojnie możesz się uczyć.

3 doby,3 tygodnie,skad mamy wiedziec jaki jest powod boli,ja mialam bole w 6 miesiacu i okazalo sie ze mam rozwarcie i syn sie szykowal do wyjscia,bylam na obserwacji 2,5 tygodnia ,potem mnie wypuscili pod nakazem odpoczynku -urodzilam w 40tc,chyba ze wolisz olac to nie idz,ew urodzisz wczesniaka,moze bedzie zdrowy moze nie :D

weź książki do szpitala i tam się ucz. Wiele do roboty tam nie ma

Raczej zostawią Cię na kilka (3-4) dni na obserwacji. Z jednorazowego badania niewiele będzie wiadomo skoro lekarz prowadzący ciążę też nie był pewien, czy to coś niepokojącego. Bóle podbrzusza u wielu kobiet są normalką, więc niekoniecznie jest to powód do nerwów, ale mimo wszystko trzeba je skonsultować. Poza tym, standardowo kobietom w ciąży zaleca się no-spę w takich sytuacjach i położyć się. Jeśli po 2 godzinach nie przejdzie, wtedy należy udać się ponownie do lekarza. Ja bym Ci radziła kilka dni poleżeć w łóżku, najlepiej prawie że non stop i zobaczysz wtedy, czy ból się zmniejszy albo zniknie. Niektórym szkodzi nawet 20 spaceru, bo wtedy zaczynają się bóle - być może w Twoim przypadku jest podobnie. Na Twoim miejscu wzięłabym no-spę, poleżała kilka dni i jak nic się nie zmieni to poszłabym do szpitala. Tam przynajmniej będziesz spokojna, bo będziesz wiedziała, że jesteś pod dobrą opieką.

ja w szpitalu bylam juz kilka razy , onecnie 6 miesiac i jakies 4 tyg temu bylam z bolami, nic nie zrobili, lezec, lezec, lezec. baania jakie wykonuja to poprostu zwykle ginekologiczne i usg, wiecej niz nie zobacza anie nie zrobia ponad to, ze dadza no-spe i magnez. skoro bylas u lekarza i nie widzial nic niepokojacego to lez w domu i malo chodz a bole pewnie ustapia. tym bardziej jak piszesz ze przypuszczasz ze to przez zenrwy. mnie lekarka na izbie przyjec wystraszyla jak przyjechaalm z bolami bo na pytanie czy chce zostac w szpitalu odpowiedzialam ze najchetniej to chce aby mnie zbadala i jak wszytsko w pozadku to wole wrocic do domu. wyjechala na mnie ze skoro tak, to na wlasna odpowiedzalnosc , bo ztych boli to moze nieszczescie byc i ze ona za to wetdy nie ospowie. zmery bajery. zostalam wiec w szpitalu kilka dni i poza tymi podstawowymi bvadaniami nic nie zrobili, nic nie stwierdzili, i wpisali. moglam lezec w domu.