Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość violka :)

ślub- My, mamy i świadkowie... co Wy na to?

Polecane posty

Gość violka :)

W dzisiejszych czasach bardziej na topie wydaje się być ślub z tzw. weselną pompą! ale co potem???? :( moja siostra 2 tyg temu brała ślub i organizowała wesele na 70 osób, co łącznie ich wyniosło 45tys.zł. jak dla mnie to dużo... i........ nie potrzebnie, mieszkali ze sobą od dobrego roku, owszem było ich na to stać to zrobili... ok nie do tego dążę, powoli zastanawiam się nad swoim ślubem, jestem z moim narzeczonym 5 lat, od roku mieszkamy razem, żyjemy jak stare dobre małżeństwo, kochamy się i jesteśmy ze sobą szczęśliwi, ale pragniemy dokonać formalności, z tym że własie zaczynają się schodu, oboje mamy duże rodziny i jeśli mamy zrobić wesele to wyjdzie około 80 osób, biorąc pod uwagę to, że należało by zaprosić tych którzy nas wcześniej też zaprosili, a sporo ich się nazbierało przez te 5 lat... a nie stać nas na to, ale też szkoda nam pieniędzy, wiadomo nie wszystkich się lubi a znając życie i tak będą nie zadowoleni bo np. "rosół był zbyt rzadki" :) więc myślimy o zrobieniu ślubu no i....... tylko ślubu.... :) tzn, nasi tatusiowie nie żyją więc mamy tylko mamy :( więc one będą obowiązkowo, oczywiście my i świadkowie czyli moja siostra i mojego narzeczonego brat, ale wiadomo że świadkowie mają również swoje połówki, więc wypadało by je też zaprosić, czyli to już jest 8 osób, ale mamy jeszcze po jednym bracie którzy też mają żony czyli ich pewnie też trzeba zaprosić co nie????? ;/ czyli ślub, i restauracja gdzie wynajmiemy stolik dla X osób, ale mam problem zawsze mażyłam o szerokiej sukni, więc jak wejde do restauracji i co, wszystkie oczy na mnie.... BŁAGAM POMÓŻCIE MI TO SOBIE WYOBRAZIĆ, BARDZO PROSZĘ O RADY I WASZE WIZJE ORAZ DOŚWIADCZENIE ŻYCIOWE pozrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
z mojej strony naliczyliśmy 120osob ze strony narzeczonego ledwo 50 (w tym juz koledzy) nieźle co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
jesli macie problem z pieniążkami mówcie otwarcie ze robicie kameralnie,dla najbliższych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
tak ja nie ukrywam, że mamy problem z pieniędzmi, wiadomo dbamy o to by starczyło nam na to co najważniejsze, a że w naszym przypadku to już tylko formalność to nie czujemy potrzeby wydawanie ogromnego przyjęcia... tylko nie wiemy jak to zrobić, czy reszte naszego rodzeństwa również mamy zaprosić na kolacje, czy skromnie mamy świadkowie i my? i jak z tą suknią.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
sadze ze mamy,swiadkowie ich polowki i rodzenstwo ew.dziadkowie i chrzestni na przyjeciu weselnym wystarcza. suknia hmm... wysle ci link to ja bym zalożyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillasky..
wiesz, bedziesz panna mloda i masz prawo do bialej sukini,ale moze nie wybieraj bezy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
nie bo bez jaj, zeby nie zapraszac rodzenstwa... mozecie zrobic po uroczystosci obiad a potem np. zaprosic rodzenstwo i przyjaciol na jakies tance w klubie. co do sukni, to raczej nie pasuje, zebys wyskoczyla w szerokiej bezie;) ja bym zaszalala z jakas fajna, krotka suknia slubna albo skromniejsza dluga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
rodzenstwo oczywiscie z rodzinami... suknia prosta dluga biala delikatnie zdobna, bez weslonu a z jakims ladym kwiatkiem i taka panna mloda w restauracji na przyjeciu weselnym bedzie sie super prezentowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
ale ja zawsze marzyłam o białej princess :( dla mnie panna młoda tak powinna wyglądać, to moje marzenie od dzieciństwa :( czyli ja bym miała zaprosić: -mama -siostra i mąż -brat i żona chrzestnych nie mam już narzeczony -mama -brat i żona -brat i żona -babcia -chrzestni i ich połowki co łącznie daje 17 osób!!!!!! :( ale fakt to by miała być tylko kolacja i coś słodkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
i kameralne skromne przyjecie weselne jest. taka suknie to marzenie kazdej dziewczyny. ale to suknia na bal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
może macie racje, taka szeroka suknia to nie zbyt :( będę się musiała z tym pożegnać.... jeju ja naprawdę myślałam że nie musimy zapraszać chrzestnych i babci..... :( a nad resztą rodzeństwa się zastanawiałam.... nie wiem co robić nie mam już swojej wizji :( jestem w totalnej kropce :( dolina totalna, ślub chcemy wziąść w przyszłym roku w czerwcu, najpóźniej w lipcu... ja mam 22 lata a narzeczony 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
ograniczajac koszty wykupcie sobie wycieczke do las vegas i tak weźcie slub sami bez rodziny i przyjecia. ty w letniej sukience . a przyjecie to bd wasz wspolny obiad w macdonalds

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
owszem! wspaniały pomysł, ale to jest nasz pomysł na podróż poślubną :P właśnie dlatego, że nie zrobimy weselna planujemy wyjechać do grecji, mój facet zawsze o tym marzył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleh bleh blehhhhhhh
zalujesz na przyjecie na ktore wydasz z 2 tys, a w kopetkach od tych 17 osob minimum zgarniesz z 3 tys jesli kazda para da po okolo 300zl. A jestem pewna ze rodzice dadza wiecej, rodzenstwo tez wiec stac Cie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
a znacie może jakieś takie przypadki w rzeczywistości????? robił ktoś z Waszych bliskich taki kameralny ślub ???? jak to wyglądało i co na to rodzinka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
naprawde nie zbierzecie tych 3-5 tys na te male przyjecie? w koncu slub jest raz w zyciu (z zalozenia) wiec chyba warto wysilic sie choc troszke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
sadze ze powinniście zrobic to przyjecie na 17 osob i wyjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdyejejfhd
ja co prawda nie mam zadnego doswiadczenia, bo zbyt mloda jestem, mam 18 lat, ale interesuja mnie sluby i wesela, to b. urocze,. Dlatego ja sobie nie wyobrazam nie miec wesela, to jedyne przezycie w zyciu, na nowej drodze. Wierze w swoje szczescie i w meza(przyszleg, gdziekolwiek jestes:* - milego dnia:) dlatego nasze bedzie z 'pompą' Skoro wy nie macie pieniazkow, to jest to dobry pomysl, ubierz sie w sukienke, ale wypadaloby pomyslec jak wejdziesz na sale tam do tej restaturacji, musisz pomyslec ktora droga pohdziesz, by za wczasu odsunac krzesla i by nie bylo nieprzyjemnych niespodzianek z tym ze gdzies Ci sie zachaczy:) A oczy wpatrzone na Ciebie..oj, napewno zaczna bic brawa, usmiechac sie, a o oczach nie mysl, wiecej bys widziala gdybys zrozbila spore wesela z sala ..no wiesz:) Bedzie dobrze, zycze bardzo duzo szczescia na Twojej nowej drodze, prosze i Ciebie, bys mi zyczyla tego samego:* pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliannnaa
u mnie będzie tak: ja: mama i tata brat (świadek) z dziewczyną babcia i dziadek i druga babcia 8:) narzeczony: tata z żoną siostra (świadek) chrzestna z mężem i 2 wnuków może córka chrzestnego z chłopakiem 10 suma 18 ale nie wiadomo czy będzie ta córka chrzestnego i zona taty więc minimum będzie nas 15 osób :) sukienka biała skromna, fotografa i kamerzysty brak, obiad ciasto, muzyka z kompa i posiedzimy do której będziemy chcieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
fakt...... od mojej mamy nie oczekuję niczego, mama ma 60 lat, w październiku zeszłego roku straciła męża (ja tatusia) więc mama teraz się utrzymuje sama z 900zł renty, naprawdę od mojej mamy nic nie oczekuję, jedynie wsparcia tym że będzie przy mnie, ale mama narzeczonego owszem wiem że zbiera na takie okazje pieniążki, i może rzuci coś więcej, wiem to się cofnie, a macie 100% racji że taka kolacja na 17 osób będzie o wiele lepiej wyglądała i my będziemy się lepiej czuli :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
baaardzo dziękuję za życzenia!!!!! i za słowa otuchy to bardzo miłe, że traktujecie mój "problem" na poważnie :*:*:* wezmę sobie do serca Wasze dobre rady ale napiszcie mi jeszcze czy znacie jakieś restauracje (miejsca) gdzie można zorganizować takie cos? możecie coś polecić??? poznań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
i super :) ja jestem w komfortowej sytuacji ze na dzien dzisiejszy moi rodzice daja nam 25tys i przyszli tesciowe także ..sami odlozylismy juz 20tys czyli 70tys juz mamy a zapewne uzbieramy wiecej. chcialabym w 50tys sie zmiescic reszta na wycieczke i dolozymy do samochodu. nie mamy cisnienia na zbieranie kasy poprostu od ladnych paru lat odkladamy. a suknia mi sie marzy oj marzy... co prawda nie do mojej figury suknia księżnej ale moja gorsza nie bedzie :) pelna cyrkonni sv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
oj niestety nie moge ci pomoc z miejscem bo pochodze z warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
skoro już Wam tak o wszystkim piszę to będę do końca szczera.... ostatnio miałam nieprzyjemną sytuację z jednym z braci mojego narzeczonego, w takiej małej kłótni dowiedziałam się że jego brat mnie po prostu nie lubi....... i duuuuuupa :( i co mam zrobić to jest brat mojego misia ale mnie ni lubi i ma coś do mnie także jego żonka.... i dlatego myślałam żeby nie zapraszać reszty rodzeństwa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
w tym dniu wy bedziecie najwazniejsi ... zaproscie ich robiac dobra mine do zlej gdy..wkoncu to brat narzeczonego razem sie wychowywali..a moze konflikt zostanie zażegnany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
nieeeeee....... bo ja też ich nie lubię..... ale potrafię robić dobrą minę do złej gry..... ah mniejsza o nich...... :P a co myślicie o fotografie? powinien być, czy się obejdzie????? siostra ma całkiem dobry aparat :) ją wynajmę :) a sesje możemy zrobić nawet w plenerze :) następnego dnia, wezmę siostrę nad jakieś jeziorko i niech nam strzela fajne foty, a obrobić je mogę sama.... ja to tak widzę :P:P co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))):):P:):P:)
jestem jak najbardziej za tym pomyslem.. a zaplacisz tylko za wywolanie zdjec :) a co do konfliktow rodzinnych to nienawidze rodziny narzeczonego tzn.znam rodzicow siostre i jej meza,ciotke i wujka,brata ciotecznego, i siostre cioteczna i jej meza.reszty nie znam.a jakbym mogla to zaprosilabym tylko jego tate i wujka...reszty nieznoszę ..ale to jest nasz dzien nie tylko moj wiec tez bede musiala robic dobra mine do zlej gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violka :)
no właśnie, ja też nie znoszę jego rodzinki, lubię tylko babcię i ciocie :) heh..... jego mamy (przyszłej teściowej) nie potrafię strawić za żadne skarby świata, ale jak mus to muuuuus :( ;) poszukam sukienek jakie mi się podobają, dajcie cynka czy takie mogą być na taka właśnie skromną okazję :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×