Śmierć przez utonięcie lub zamarznięcie.

moj ojciec lezal pod woda ponad 30min a serce jeszcze mu bilo ponad dobe

Do glupia jestes- nie wiem, czy zauważyłaś, ale temat nie jest bezpośrednio o mnie, ale o rodzajach śmierci, ich przebiegu itp. Ktoś tylko zapytam czemu chcę to zrobić, więc grzecznie odpowiedziałam. P.S. Gdyby Cię to naprawdę nie obchodziło, to byś się nie fatygowała, żeby odpowiedzieć :/

zadna smierc nie jest przyjemna

*zapytał brzydula30 - a odzyskał przytomność/ po jakim czasie serce przestało bić? P.S. Pozdrów chłopaka.

mysle ze moze to roznie trwac, w zaleznosci czy wiesz jak sama sie zakłuć, i w jakiej ilosci podasz, poniewasz tlen w niewielkiej ilosci jest rozpuszczalny we krwi. jesli ktos lubi ryzyko to tutaj ono jest, poniewaz w chwili popelniania samobojstwa czlowiek dopiero sobie uswiadamia wole zycia

nie koniecznie w chwili samobojstwa uswiadamia sobie wole życia, tzn nie wszyscy... powiedzialabym ze niektorzy raczej maja niesamowita wole odebrania sobie zycia -> w mojej bliskiej okolicy dwóch mezczyzn sie powiesilo, ale jak... - jeden mial lozko z porecza przywiazal do niego sznurek polozyl sie obok i dusil sie dopóki nie stracil przytomnosci, pozniej juz samo poszlo... drugi wbil gwozdz w drzwi, przywiazal sznurek, kleknal i tez dusil sie do stracenia przytomnosci

aaana - Skąd tyle o tym wszystkim wiesz? A śmierć przez nadmiar alkoholu? Bo z doświadczenia wiem, ze ludzie przekraczają nie raz dawkę śmiertelną, a i tak dalej żyją :(

Nanao- żałosne

ponad dobe bilo mu jeszcze sercr ale odszedl za pozno go wyciagneli ale nawet lekarze byli w szoku,ze tak sie organizm broni

xLepszaNiżTyx - Czemuż znowu?

Studiowałam pielegniarstwo, miałam tam stycznosc ze smiarcia, jej objawami, a takze z roznymi przypadkami, poza tym tez interesowalam sie takimi ciekawostkami. Sama alkohol nie wiem czy moze zabic, chyba ze bedzie to metanol, jego dzialania nie znam, aczkolwiek wiesz ze wodeczka w pewnym momencie potrafi uspic, tylko kto jest zdolny tyle wypic zeby az alkohol zabił. wczesniej pewnie pojdziesz spac a na nasteony dzien zabije cie kac.:P

Dlaczego? otóż cytuję twoją odpowiedź na pytanie, dlaczego chcesz to zrobić: "Brzydula30 - ponieważ jestem obrażona na świat." :O:O

a moim zdaniem przez zastrzelenie, jeden strzal i czujesz tylko 2 sekundy bolu..a tak to toniesz i tonisz...a zanim utoniesz to minie, to samo zamarzniecie, czlowiek tak szybko nie zamraznie.

xLepszaNiżTyx - ok, uznajmy, że jestem żałosna. Spotkał się ktoś z jakimiś informacjami na temat trucizny z białego oleandra?

i mmusisz poczekac do zimy jak chcesz zamarznac:P

djkshjf - ale skąd wziąć broń? To problem by był, nie sądzisz?

Brzydula30 - czemu? Jakaś wycieczka na Alaskę i hop do jeziorka (nie dość, że utonięcie, to jeszcze zamarznięcie w jednym).

A tak z innej beczki, to w krematorium ile trwa spalanie zwłok?

Nie, bo w zamrażalce, to tak prozaicznie.

Kilka minut, chyba że bedzie to wielka temperatura. tak apropo szybka smiercia byloby rzucenie sie w krater wulkanu, temperatura lawy roztapia kamienie wiec mysle ze smierc trwala by sekunde :)

Niespecjalnie mi się ten pomysł podoba (wulkan). Wiesz coś o tym oleandrze może?

P.S. Gdzieś słyszałam, że to spalanie, to ok. godziny trwa, a nie przez kilka minut...

I naparawde chcesz się zabic?

przeczytalam wlasnie, bardzo ciekawe, zanija okolo 2-3 h z licznymi dolegliwosciami tylu wymioty, mdlosci, kolatanie serca, no i ciekawe jak z dosteponoscia, czy ciezko go kupic

Na razie jestem obrażona i rozważam wszystkie możliwości. A jeśli już, to się zabiję i tak w listopadzie.

sama twoja: Naprawde to trzeba by bylo zabijac takich ludzi jak ty

Nie wiem, czy zarzyganie się na śmierć, to takie fajne będzie... O KURWA!: http://allegro.pl/oleander-bialy-sadzonka-duza-dwupedowa-kwitnaca-i1663512487.html

Ale ten trujący to pewnie inna wersja niż ten ogródkowy, nie?

moze wywoływac wymioty... czyli nie musi i nie wiadomo o jakim natezeniu, apropo wymiotow, zatrucie gazem powoduje silne wymioty, jesli ktos lubi, moze nie koniecznie dla ciebie ale moze ktos bedzie zainteresowany :)

bo co? Przeciez nic takiego nie napisałam!