Śmierć przez utonięcie lub zamarznięcie.

wlasnie ten ogrodkowy jest trujacy :) mozna nawet kolorek wybrac

Czyli nie tylko biały jest trujący, ale inne też (różowy np.?)? Kurde, idę o tym poczytać :D

wracajac do utoniecia, proponuje wejsc do wanny nabrac powietrza i sprawdzic swoj strach przez otworzeniem ust, lub wytrzymac tak dlugo jak sie da i zobaczyc jakie to uczucie gdy zaczyna brakowac powietrza

No, a jak się niechcący utopię w tej wannie?

BTW fajnie, że cała roślina (oleander) jest trująca. Czy to oznacza, że mogę się po prostu nażreć liści i po 3 godzinach - zgon?

chyba raczej nie da rady, musialabys chciec :)

pewnie tak, tez dokladnie nie wiem, ale to calkiem fajna opcja, tylko musisz byc sama tak zeby cie odratowali

No, to spróbuję jutro :) Ale jak się utopię, to czuj się winna.

jak się zdecyduję, to lepiej by było gdyby mnie nie odratowywali.

Dowiem się, czemu powinno sie zabiajc ludzi takich jak ja????

winna? dlaczego? przeciez smierc to nic zlego, odchodzisz do lepszego swiata :) chyba ze w to niewierzysz

Wierzę w reinkarnację.

bo po tamtej wypowiedzi zastanawialam sie czego niezrozumialas w tym temacie.

Ale ja wszystko zrozumiałam. Czemu sądzizs inaczej???

więc nie bede sie czula winna, absolutnie, ja tutaj do niczego nie namawiam, kazdy decyduje sam :) ale jesli ktos chce sie zabic powiniem sam sie czuc odpowiedzialny za tych ktorzy zostaja, za stan psychiczny i reszte zycia osoby ktora zostawiasz na tym swiecie

Sama Twoja Swoja - o czym ty bredzisz?

zapytalac czy nanao naprawde chce sie zabic, a wiec nanao chcesz to zrobic? czy rozwazasz to jeszcze?

Właściwie to chyba chcę, ale jeszcze się waham. Na potrzeby tej rozmowy uznajmy, że rozważam. A nawet jeśli, to napisałam wyżej, że w listopadzie.

smierc zimowa pora... najbardziej oblegane miesiace przez samobujcow to styczen, grudzien i okres swiateczny wiec dlaczego listopad?

no bo najpierw napisała, ze chce się zabić przecież!!! Nanao, reinkarnacja nie istnieje, po śmierci jest pustka.

Bo to mój ulubiony miesiąc. Zawsze wszystko, to co ważniejsze w moim życiu dzieje się w listopadzie. W listopadzie się urodziłam. W listopadzie się po raz pierwszy związałam z partnerem na stałe. W listopadzie nasz związek się rozpadł. W listopadzie wygrałam w zdrapkę. W listopadzie umarła moja ulubiona ciotka itd...

ty wierzysz ze jest pustka a ona w co innego, jak jehowy bedziesz teraz probowac narzucac swoja teorie?

Po prostu chce dla niej dobrze i mowie jak jest! JUŻ SIĘ NIE WYPOWIEM, BO JESTEŚCIE NIETOLERANCYJNI!!!!

a wiec jest jeszcze troche czasu, proponuje zadbac zeby byl to fajny czas :) co planujesz robic do tego czasu?

nie denerwuj sie , widac ze nie jestes przynamniej z tych co rzucaja miesem

A tak może sobie pomarudzę trochę na forum ;P P.S. Dobranoc. Idę spać. Ale jutro wrócę - nie cieszcie się tak!

po co chcesz się zabić, skoro wierzysz, że po smierci znowu będziesz żyć :P chyba że oczekujesz po reinkarnacji wstąpienia w ciało przyszłej księżnej monako ;)

Wierzysz w reinkarnacje a nie wiesz że samobójcy kolejne wcielenie mają jeszcze gorsze niż dotychczasowe? "No, a jak się niechcący utopię w tej wannie?" "No, to spróbuję jutro Ale jak się utopię, to czuj się winna." "Właściwie to chyba chcę, ale jeszcze się waham. Na potrzeby tej rozmowy uznajmy, że rozważam." Czyli tylko robisz zamieszanie

śmierć przez zamarznięcie jest przyjemna tylko dlatego, że organizm próbuje się ratować. cała energia idzie w podtrzymywanie funkcji organów i enzymów, więc niestety albo i stety niewiele z niej jest dostarczona do mózgu. więc traci się kompletną świadomość tego, że się zamarza. poza temperatura jest daleka od temperatury optymalnej enzymów biorących udział w respiracji. tak, że mniej ATP jest produkowane. taka śmierć to oszukanie organizmu. :D

aha, także nie da się samemu w wannie utopić, bo isntnieją jeszcze refleksy ktoś musiałby osobnika trzymać i to całkiem mocno, by ten się w owej wannie czy też umywalce, czy muszli (jak kto woli) utopił.