Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak pomysłu na nick help

duch?

Polecane posty

Gość pancia ancia
już mówię skąd wiem to są prawa fizyki na której nie znam sie dobrze więc nie będę specjalistą ale nasz świat to 3 wymiary określone, czwarty wymiar to czas na podstawie doświadczeń ludzi którzy np opuścili ciało w czasie operacji i byli w innych domach,odwiedzili rodzine co udowodnili np jako istnienie bezcielesne byli w domu brata , wie jak siedzieli, co robili, widział był w domu starców u matki, widział jak leży, jaki kubek stał przy łózku i tak odwiedził kilka domów co w sensie materialnym jest nielogiczne , nawet jesli opuścił ciało to jak był w tylu domach z takim odległościami wynik tego jest taki : że duch pokonuje 4 wymiar czasowy , dany duch może sie pojawić np naszemu pra-pra-wnukowi kiedy nas już nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
I jak widzę autorka nie przegrała pliku na inny serwis... Tu jest link do dobrego serwisu: http://hostuje.net/ Jak się pojawi to niech tam wgra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncknclkn
a o jakim pliku mowicie? tez chetnie bym zobaczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pancia ancia
sieć neuronowa w ludzkim mózgu jest tak zorganizowana (3 wymiary) być może także istnieja w niej struktury nadprzestrzenne, które jeśli są odpowiednio rozbudowane i wytrenowane, umożliwiają postrzeganie pozazmysłowe . Co niewiątpliwie udowodniono podczas opuszczenia ciała . To jest skutek duchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie
nie umiem tego przewinac;/ a 2 godzin nie chce mi sie czekac rzeczywiscie kijowy serwis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie
trzeba bylo wyciac ten fragment konkretny i tyle.. i to wstawic, a nie 2 godziny milczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkr@
dobrze ze mam idem to nie musze płacic wszystko przechwytuje nawet filmy online

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkr@
internet downoaland meneger

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Nie chwal się ;) Wystarczy poczekać aż się całe naładuje i przewinąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Zastanawiam się czy nie wywołać ducha metodą mojej siostry. Sprawdziłabym czy to rzeczywiście był śrubokręt z krzyżem czy coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkr@
nic nie ma w tym pliku jest jeszcze chomikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Plik trzeba przesłuchać w odpowiednich programach, żeby to stwierdzić ;) Tam powinny być przynajmniej jakieś trzaski itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkr@
jezeli cos sluchac to zaraz po wyjcu przesłuchałem 2 programami w Audacity i nawet przez słuchawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaden duch
ja to mysle, ze autorka sobie sama zrobila te dzwieki itd dlatego tak dlugo nie wrzucala, bo kombinowala jak to nagrac jaki odglos walnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkr@
jaki internet sam plik warzy z 70 MB i poszukać gdzie to wrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
W odpowiednich programach widać zarys dźwięku na tym to polega ;) Jeśli nagranie jest autentyczne to programy pokażą, że nagrane są też jakieś dźwięki, jeśli nie to nagranie będzie czyste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
* jeśli nie jest autentyczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże święty czy wy naprawdę musicie widzieć wszędzie jakieś kombinowanie. Nie wiedziałam gdzie to wrzucić jeszcze raz powtórzę wpisałam w google "darmowy hosting plików" i wrzuciłam na pierwszą lepszą stronkę. a tak poza tym spałam na 2 tabletkach relanium i teraz wstałam i czuję się jakby mi ktoś w łeb przyp....lił :/ Dzień dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dwa pytania do autorki
czy byłaś już po dyktafon? na jakim filmie byłaś? :classic_cool: Dawaj nowe nagranie bo ja tu umieram z ciekawości :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ten duch
i co zdobylas numer tych bylych lokatorow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Mi nie chodzi o to, że zła strona, ale o to, że najzwyklej w świecie to wygląda na prowokacje. Nie wydaje mi się, żeby to był koto-duch AMEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wam cos opowiem
przypne sie pod ten watek autorko moze ktos to wytlumaczy-tak na chwilke sie przypne:) sledze ten topic od poczatku tylko sie nie udzielalam bo zbytnio nie wierzez w cos takiego az tu nagle wczoraj w nocy... zaczne od poczatku mieszkam w jednorodzinnym domu pietrowym. jest nas 5 domownikow ja z babcia mieszkam na parterze reszta na pietrze. moja babcia od dawna obwinia mnie za to ze: a) nie moze spac bo czuje jakies dziwne zapachy, b) nie moze spac bo slyszy jakies szymy czy cos, c) kiedys wpadla do pokoju mi powiedziec ze mam chlopakow na noce nie sprowadzac bo ona widziala w nocy u mnie kogos na lozku (prawda jest taka ze ja spalam i nie wiedzialam o co jej chodzi-nikogo u mnie nie bylo!) d) ona widziala i sasiad potwierdzil ze ktos w kolo domu chodzi i to napewno moja wina bo to moi znajomi itp... ogolnie to wg niej biore narkotyki stad te zapachy ona cos widzi wiec to moi znajomi a szumy bo ja... uwaga... zainstalowalam kamery zeby ja szpiegowac. ja. wnuczka. eh... w domu przyjelismy ze starosc nie radosc i tak to sie objawia u babci wiec przywyklam ze co jakis czs mam jakas awanture albo nocny nalot do sypialni... az tu wczoraj wszyscy wyjechali z domu zostalam tylko ja z nia. grzecznie posiedzialysmy i poszlysmy spac. rano rodzice byli zaksoczeni i sie pytali co sie dzialo w nocy bo jak wrocili to swiatla wzdluz drogi prowadzacej do domu od furtki pozapalane i w tkim przedsionku tez. (mamy wejscie normalne od podworka a od strony jezdni taka altane ze schodami prowadzaca na polpietro. jak sie wejdzie to jest takie pomieszczenie 2x2 i z tego pomieszczenia sie wchodzi na klatke schodowa i mozna isc na pietro albo parter- nie wiem czy dobrze wytlumaczylam.) i tej altany nikt u nas nie uzywa. ona tylko sobie jest wszystcy wchodza od strony podworka od razu na parter i domownicy i znajomi. mama robila wywiad i wszystkich pytala kto to pozapalal tyle prady itp. okazalo sie ze my z babcia nie mamy o niczym pojecia wszystko bylo zgaszone jak szlysmy spac a nikogo innego w domu nie bylo. dodam ze swiatlo mozna zapalic tylko w domu-na zewnatrz wlacznika nie ma. i tak sobie gadalusmy i hadalysmy i mama powiedziala ze od slyszy stukania czasem ja mowie ze tez ale to niby drewno pracuje , meble ito( tak mi mowila jak bylam mala) ona powiedziala ze drewno pracuje inaczej. to slychac na pietrze w salonie w rogu albo z tego pietra a lbo sie niesie z parteru od kiedy zmarl moj dziadek a jej tesc. zmarl w domu jak mialam dwa lata( swoja droga to jedyny obraz dziadka jaki pamitam lezal na lozku i umieral a obok ksiadz) i ze ojciec tez slyszy te stuki. dodam ze rog salonu jest nad sypialnia moich dziadkow. nigdy nie wierzylam w duchu czy cos takiego a ten topik traktowalam z przymrozeniem oka. sledzilam bo jestem ciekawa jak sie to rozwiaze. ale teraz jestem lekko przestraszona. bo babcia nie jest w stanie wejsc po schodach- ma swoje lata. nikogo w domu nie bylo oprocz nas dwoch. a ja napewno tam nic nie robilam nawet nie mialabym po co tam grzebac altana jest nieuzywana. jesli to dziadek to moze by to wyjasnialo te jej wszystko zwidy szumy i zapachy... mama twierdzi ze dziadek poprawia i naprawia rozne rzeczy tym stukanie... zaszokowala mnie... nie wiem co myslec o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wam cos opowiem
ale dlugo wyszlo. przepraszam. TO NIE JEST PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Jak dla mnie to babcia ma oznaki choroby psychicznej, a drewno radziłabym sprawdzić Jak długo wierzę w duchy itp. tym z wiekiem coraz bardziej muszę sprawdzać wszystko, żeby mieć pewność, że to duch albo zjawisko nadprzyrodzone. Po prostu z ludzi, którzy się takimi rzeczami interesują często "robi się jaja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
"Czy jesteś w stanie uwierzyć w to, że duch może nawiedzić kogoś przez internet? Gdyby ktoś zadał mi to pytanie przed styczniem 2006, prawdopodobnie uśmiechnęłabym się głupio i odpowiedziałabym "To niemożliwe". Co się stało, że doświadczyłam obecności ducha stworzonego mocą myśli, niekoniecznie nawiedzającego komputer? Otóż środkiem, który miałam pod ręką, był internet. Zawsze opowiadałam się za istnieniem zjawisk paranormalnych, mimo iż sama nigdy z żadnym zjawiskiem się nie zetknęłam. Uwielbiam wędrować po internecie i przeglądać masę stron o tematyce paranormalnej, zagłębiając się przy tym w budzących dreszcze historiach o upiornych doświadczeniach. Ten mroźny zimowy dzień był jednak inny od pozostałych, z wyjątkiem tego, że oglądałam strony poświęcone miastom duchów i opuszczonym miejscom. Natknęłam się na stronę The Bureau of Land Management, na której umieszczone są statystyki opuszczonych domostw oraz przypomnienie, aby badacze dbali o swoje bezpieczeństwo. Jest tam też dział poświęcony nieszczęsnym duszom, które nie zważały na ostrzeżenia wywieszone przy wejściach do niebezpiecznych miejsc. Było kilka historii, które szczególnie mną wstrząsnęły, ale tą, która mnie naprawdę przeraziła, była historia człowieka, który spadł na sam dół wysokiego na osiem pięter szybu. Gdy jakiś czas później znaleziono jego zwłoki, inspektor medyczny stwierdził, że ów człowiek najprawdopodobniej przeżył upadek, łamiąc sobie tylko nogę. Tym, co go zabiło, była zadana samemu sobie rana postrzałowa głowy. Ten mężczyzna był dobrze przygotowanym badaczem, który spakował wcześniej mnóstwo niezbędnego do przetrwania ekwipunku, w tym także pistolet. Zaczęłam sobie wyobrażać, bardzo żywo, człowieka leżącego na dnie szybu, w kompletnej ciemności... w kompletnej agonii. Jego ból, zarówno emocjonalny, jak i fizyczny, musiał być nie do zniesienia. Gdy minęły godziny, jego niepokój jeszcze bardziej się wzmógł, on zaś stwierdził, że znajdował się zbyt daleko, aby ktoś mógł go odnaleźć. Nie było żadnej szansy na ratunek. Zaczął myśleć o swojej rodzinie i o swoim życiu. Mogłabym wyobrazić sobie człowieka zupełnie załamanego i zasmuconego, który wiedział, że był tylko jeden sposób na ukrócenie jego cierpienia. Czułam taki smutek i zastanawiałam się, co bym sama zrobiła. Zanurzyłam się w tych uczuciach strachu i beznadziei na pewien czas, tak bardzo, że doznałam w moim ciele potwornego uczucia. Choć byłam wstrząśnięta i poruszona tą tragiczną historią, przeszłam w inne miejsce. Właśnie wtedy stojąca na biurku lampka zaczęła migotać i brzęczeć tak, jak gdyby nastąpiły gwałtowne skoki napięcia. Doszłam do wniosku, że to żarówka była poluzowana, więc sprawdziłam ją i odkryłam, że to nie był przypadek. Wtedy żołądek uciekł mi do kolan i poczułam obecność kogoś lub czegoś w pobliżu mnie. Usiadłąm i znów wstałam, chcąc uprzedzić mojego "gościa", że byłam świadoma tego, co się działo. Lampka znów zamigotała. Zignorowałam to. Niedługo później weszłam do łazienki i wtedy żarówka na suficie zaczęła migotać tak samo, jak lampka. W tym momencie wystraszyłam się u uciekłam stamtąd. Przez kilka następnych dni występowały jeszcze dziwniejsze zjawiska elektryczne. Gotowałam coś na piecu, gdy nagle włączyl się stoper w piekarniku, co mnie mocno przestraszyło! Tego samego dnia światło w łazience znów zaczęło wariować i tym razem już usiadłam. Zdenerwowana (i obojętna na wszystko) krzyknęłam "Czy ty mnie prześladujesz? Próbuję skorzystać z łazienki!!" Wtedy migotanie ustało. Mój kot też zachowywał się dziwnie, jego oczy sprawiały wrażenie podążających za czymś lub za kimś, kogo tam wtedy nie było. Innym razem obudził się, skacząc i krzycząc, i skupiając przy tym całą swoją uwagę na jednym małym mrugającym przedmiocie. W końcu okadziłam cały mój dom i wtedy tajemnicza działalność nagle ustała. Czy to moje silne uczucia i myśli o tym człowieku zwabiły do mnie jego ducha? Albo może jakiś inny przypadkowy byt, o którym przeczytałam w internecie tamtego dnia? Kto wie. Mocno wierzę, że ludzki umysł jest potężniejszy, niż sobie to wyobrażamy, i że po drugiej stronie mogą się znajdować odbiorniki jego mocy. Pytam więc: Czy wierzysz w to, że duch może nawiedzić kogoś przez internet? Ja wierzę. Melyssa Glennie-Puckett, Unexplained-Mysteries.com Tłumaczenie: Ivellios" Jeśli przeczytacie kiedyś o duchu to nie wyobrażajcie sobie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to rzeczywiście duch dziadka, nie wiem :) ale skoro umarł to może czeka na twoją babcię taka wieczna miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×