Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xczikulakax

Mam nerwicę, błagam o jakiś odzew :(

Polecane posty

Gość xczikulakax

Mam 20 lat i pierwszy atak nerwicy miałam w 6 klasie podstawówki. Trwało to u mnie jakieś 3 miesiące, może dłużej a potem zniknęło na prawie 7 lat aż do teraz. Miałam stresującą sesję na studiach i zaczęły się znowu gule w gardle, schudłam jakieś 7 kg, ostatnio jednak w nocy jest źle. Dziś nocy trzęsłam się jak galareta (a przesz ostatnie 2 tygodnie było NORMALNIE). Niczym się nie zdenerwowałam, nawet podświadomie (raczej). Serce mi bije jak oszalałe, pocę się. Tabletki mało pomagają, biorę ziołowe na relax i sen albo krople uspokajające. Pomaga trochę. Czasem tak się czuję, że mam chęć zadzwonić na pogotowie żeby mi dali coś uspokajającego co mnie zwali z nóg i będę spała spokojnie. W dzień też różnie bywa. Boże...czym sobie zasłużyłam na taką chorobę? Boję się wręcz że w nocy umrę na zawał :O Proszę, czy ktoś jest stanie mi odpisać, pomóc, podzielić się swoimi wrażeniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Współczuję ci, ale najważniejsze żebyś miała bliskie osoby przy sobie, ja choć jestem starsza od siebie to jak się czegoś boję czy cokolwiek to lubię nawet wpakować się do mamy do łóżka i poprosić żeby mnie przytuliła. Ale wiesz, w twoim przypadku- idź lepiej do psychologa lub psychiatry i nie wstydź się niczego. Psychiatra przepisze ci leki odpowiednie dla ciebie, pogada i myślę że to bardzo by ci pomogło. AHA! I nie bój się, nie umrzesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto w tym kraju nie ma??
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
ale mi to utrudnia życie :O nie mogę normalnie funkcjonować ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka drzew iglastych
a kto w tym kraju nie ma?? ---> :O trochę zrozumienia dla innych, inni mają lżej a inni ciężej, najważniejsze to tak jak linia papilarna pisała, mieć przy sobie bliskie kochające osoby i iść do psychiatry- to nic takiego przecież a pomoże ci i będziesz żyć normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
mam nerwice, potrafilam wiele tygodni nie wychodzic z domu, albo chudnac w tak ekspresowym tempie ze po miesiacu ludzie mnie nie poznawali na ulicy :O bralam tylko ziolowe leki, chociaz mnie wysylali do psychiatry, ale nie poszlam nigdy i nie pojde, bo psychotropy to nie jest metoda. biore wlasnie jakies perseny, kalmsy, potrafilam dziennie zezrec pol opakowania :O ale dawalam rade. melistonik pilam, deprim tez w tym pomaga bo wycisza ale jest lato a on ma dziurawca wiec nie musialabys unikac slonca, on dziala lekko przeciwdepresyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
ma dziurawca wiec musialabys unikac slonca* sie wdarl nblad, dziurawiec dziala fotouczulajaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka drzew iglastych
właśnie że psychiatra to jest metoda- bo nerwicę można wyleczyć i już nigdy więcej nie brać leków, a terapia trwa dłużej lub krócej jednak wiem że pomaga bo mam znajomą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
ja sie boje psychotropow, na pewno bym sie uzaleznila bo mam ogromne sklonnosci do uzaleznien, juz mialam z tym nie lada klopoty, wiec wolalam nie. wyszlam z zalozenia ze zesram sie a nie pojde :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
optycy potrafią zedrzeć: ja często mam też biegunki i w ogóle nie mam ochoty na jedzenie tylko zastanawiam się jak to jest, że miałam 7 lat temu nerwicę, że aż wylądowałam w szpitalu na obserwacji (oddział dziecięcy). Nie spałam po nocach, nie jadłam. Bywały dni że nawet nie miałam siły się odezwać czy zawołać brata na obiad. I to trwało całe wakacje. A byłam tylko dzieckiem. Czemu po tylu latach przerwy to powróciło :( ? Żyć się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
dodam że sesja owszem była stresująca, ale zdałam wszystko śpiewająco. o wiele bardziej się stresowałam przed maturą a i tak wtedy nic takiego nie powróciło. normalny stres jak każdy maturzysta. a ja tymczasem przeżywam jakieś okropności i nawet nie wiem czemu. chociaż...fakt faktem że mieszkałam w innym mieście daleko od rodziny, gdzie miałam tylko kilkoro znajomych ale większość czasu przesiadywałam sama w pokoju w mieszkaniu studenckim, byłam zdana na siebie. moja nerwica jest na takim etapie że nie miałabym oporów by zadzwonić po karetkę bo czasem zdarza się że moje serce bije jakieś 200 razy na minute i jestem bliska omdleniu LEŻĄC W ŁÓŻKU :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhbbvccvbn
ja tez bralam tylko ziolowe leki. pomogly. psychotropow nie mam zamiaru brac z takich samych wzgledow jak opty... cos tam poza tym pokonowyc nerwice nalezy tak ze stopniowo pokonujesz swoje slabosci. ja nie mam zamiaru brac psychotropow, nie mozna auta prowadzic itp chce normalnie zyc, do tego czasami gadam do siebie jestem spokojna, opanowa i wyciszona, i mi pomaga, czytalam w jakiejs ksiazce ze to jest taka autosugestia czy cos tam, wiadomo jak raz powiesz to nie pomoze, ale jak bedziesz powtarzac te czynnosci powinno dac efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz pamiętać jedno: nic ci się nie stanie, owszem jest to nieprzyjemne, zwłaszcza w nocy gdy nerwowo się spogląda na zegarek i oczekuje się świtu, by w końcu to minęło, ale wiedz że nic ci się nie stanie, nie ma prawa nic ci się stać, jeżeli poza nerwicą jesteś zdrowa, bierzesz witaminy to nie martw się o serce, czy cokolwiek innego. jest jedna taka rada, jeśli się źle czujesz to połóż się na brzuchu, ręce na klatce piersiowej przyciśnięte do poduszki, to sprzyja szybszemu snowi i opanowaniu tego cholerstwa. wiem bo moja bliska koleżanka też na to cierpi, czasem do tego stopnia że nawet nie da się jej wyciągnąć na zakupy, ale ja też wierzę że ona z tego wyjdzie, już jest o wiele lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
nerwica jest trudna tak w diagnozie jak i leczeniu choroba. kurwa, to wszystko przez ta jebana cywilizacje i ped do przodu :P poogladaj sobie The Secret. naet na you tube chyba powinien byc, moze to pomoze? na kazdego co innego dziala. ja wiem, ze niektorzy mowia ze to brednie i w ogole, ale nerwica nie jest choroba somatyczna, na ktora mozna po prostu wziac tabletke i mija, bo to siedzi gdzies w glowie, w trzewiach. biegunki to byl u mnie standard jak sie zdenerwoalam, ostatnio tez miewalam. wymioty tez. no i brak jedzenia. bardzo czesto sie cala po prostu trzeslam jak galareta i nie bylam w stanie nad tym zapanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
co do autosugestii...próbowałam ale to u mnie nie działa wręcz odwrotnie, ja sobie powtarzam: nic ci nie jest, opanuj się, to zależy od ciebie to tym bardziej się nakręcam na nerwicę. najgorsze jest to że nie mam NAJMNIEJSZYCH POWODÓW by się stresować, mam wakacje, jestem w domu rodzinnym, odpoczywam, czytam ulubione książki, jeżdżę na zakupy... i dlaczego mi nie przechodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
właśnie ja dziś w nocy się trzęsłam a to u mnie rzadkie! bo częściej mam kołatanie serca czy tzw, gule w gardle. ale o wiele bardziej wolę tą gulę niż to uczucie jakbym była na karuzeli w łóżku i jakbym mała paść na zawał :( mama mi mówi że to dlatego że nie mam "towarzystwa", czyli chłopaka bo jakbym miała to bym nie myślała o tym. poza tym moja mama też się leczy na nerwicę i bierze psychotropy ja się też boję ich brać w razie czego bo mama na początku zachowywała się jak obłąkana, spałam 24 godziny na dobe, zwalało ją to z nóg te leki. a teraz już się tak nie denerwuje, przyzwyczaiła się do leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrym sposobem jest nieprzejmowanie się. niezdasz no cóż każdemu może sie przytrafić. tobie też i to że się nie zda to nie koniec świata bo przecież można poprawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piorunochroniarz kobieta
a co byś powiedziała na papierosy? one bardzo odstresowują. palisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
w nerwicy stres wcale nie jest potrzebny i to jest najgorsze, bo nie przewidzisz ataku czasem :O "ja sobie powtarzam: nic ci nie jest, opanuj się, to zależy od ciebie to tym bardziej się nakręcam na nerwicę." i to jest błąd! powtarzaj sobie w myslach z cala wiara w to slowo cos, co chcesz osiagnac. np jak jestes zdenerwoana, to mow sobie np SPOKOJ, jak nie mozesz spac, SEN, czyli stan, bez takiego ze jestem spokojna, jestem spiaca, bo nei jestes i jest sprzecznosc w tym. a jak mowisz slowa bez nacechowania ze masz czy chcesz, to wtedy twoja podswiadomosc dazy do tego slowa. i nie ma sprzecznosci, bo przeciez nie mowisz ze jestes spokojna jak nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka drzew iglastych
Levviatan ale autorce nie chodzi o szkołę... poczytaj trochę wiadomo stres przed sesją ma każdy, ale nerwica nie wybiera dnia ani godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
"Levviatan dobrym sposobem jest nieprzejmowanie się. niezdasz no cóż każdemu może sie przytrafić. tobie też i to że się nie zda to nie koniec świata bo przecież można poprawić " wiesz co jak ty czasem cos palniesz, tio az sie flaki przekrecaja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
optycy---> co masz na myśli z tą sugestią bo nie rozumiem w końcu mam gadać do siebie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
oczywiscie ze gadac do siebi :D dajmy przyklad, ze jest noc a ty nie mozesz usnac bo serce ci wali jak niewiem. i wtedy jak powtarzalabys sobie, ze "opanuj sie, nuic sie nie dzieje, przeciez jestem spokojna" albo proba "jestem spokojna, zasypiam" to pojawia sie sprzecznosc. bo wcale nie jestes spokojna i nie zasypiasz i wlasnie sie dzieje, bo ci serce wali jak mlotem. u mnie bardziej dzialalo powtarzanie slowa, i to chyba nawet bylo w Potedze podswiadomosci (polecam te ksiazke) ze potwarzanm sobie slowo ktore okresla stan, ktory chce osiagnac. np jak w powyzszym przykladzie, to beda slowa SPOKOJ i SEN. wtedy nie ma sprzecznosci, ze mowisz sobie cos odwrotnego niz jest. tylko trzeba sie przy tym bardzo skupic, to wtedy twoja podswiadomosc zaczyna do tego dazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
i tobie to pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
mam mówić do siebie głośno czy w umyśle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piorunochroniarz kobieta
to próbuj kłaść się wcześniej do łóżka, np o 21 albo o 22 tak żeby ktoś się jeszcze kręcił po domu, obejrzyj trochę tv i połóż się, najgorzej jest zasnąć jak wiesz że nie możesz a wszyscy śpią w najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
raczej tak. ale wymaga skupienia, t jest w tym najtrudniejsze i to tylko jest przyczyna gdy to mi nie pomaga. naprawde, poczytaj sobie Potege podswiadomosci, tam jest duzo takich wskazowek jak sobie radzic, jak cytac wlasne reakcje i zachowania. bo czasem jest tak, ze ty jakos reagujesz a nie wiesz dlaczego, a czasem przyczyna jest banalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
czy glosno czy w umysle to juz zalezy od ciebie tylko i wylacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczikulakax
myślicie że da się to pokonać na zawsze bez silnych leków? :O czasem mam ochotę się rozpłakać jak dziecko nad swoim losem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optycy potrafia zedrzec
ja nie mam wyjscia, na pewno nie zaczne brac psychotropow :O wiesz ile ja razy mialam do siebie pretensje ze nie jestem jak normalna dzeiwczyna?! ale pretensjami nic sie nie zrobi, trzeb pracowac nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×