Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominika4444

ukochany nie potrafi wybaczyć ze nie jestem dziewicą

Polecane posty

Gość dominika4444

Witam. Długo zastanawiałam się czy napisać tą wiadomość i w końcu zdecydowałam, że muszę to zrobić gdyż sama nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. 8 miesięcy temu poznałam kogoś wyjątkowego...pokochałam Go z wzajemnością, dla mnie jest to najbardziej prawy, dobry i kochający mężczyzna,jest niczym mój Anioł Stróż...głęboko wierzący,to on pomógł mi się na nowo odnaleźć,przy nim uświadomiłam sobie co jest tak naprawdę w życiu ważne, jak powinno się żyć.To on pomógł mi się nawrócić...przy nim zrozumiałam błędy mojej młodości...błędy, których nie potrafię sobie wybaczyć i tu właśnie zaczyna się mój problem... Miałam w swoim życiu okres zwątpienia,odwróciłam się od Pana Boga,założyłam pierścień atlantów i byłam z kimś z kim nigdy nawet nie powinnam zamienić słowa i właśnie z owym chłopakiem straciłam dziewictwo...Tak bardzo jest mi teraz wstyd,strasznie żałuję tego co się stało i z całych sił chciałabym cofnąć czas ale wiem że to niemożliwe...Mój ukochany wie o tym i nie może mi tego wybaczyć-tym bardziej że on nigdy nikogo przede mnę nie miał,ma do mnie żal, co pewien czas powraca ten temat...padają wtedy z jego ust tak gorzkie i bolesne dla mnie słowa...ja wiem że on ma prawo tak do mnie mówić-że się nie szanowałam, że "puściłam się" Ja wiem że to wszystko jest moją winą nawet nie próbuje się usprawiedliwiać, gdyby nie to co się kiedyś stało bylibyśmy szczęśliwi.Kocham go, chcę jego szczęścia...mam niestety poczucie, że on zasługuje na kogoś lepszego niż ja-bo ja jestem nikim, kogoś bez skazy tak dobrego jak On.Nie chcę się rozstawać bo wiem,że to właśnie Ten jedyny ale boję się,że nie dam mu szczęścia, gdyż On zawsze będzie miał żal do mnie o to, że nie dochowałam czystości, że oddałam swój kwiat komuś innemu...Co wieczór modlę się do Boga o to, żeby mój Kochany mi wybaczył...ale wiem, że tak się chyba nigdy nie stanie. Z dnia na dzień popadam chyba w coraz większy dołek, nie potrafię przestać o tym wszystkim mysleć, zamiast wziąć się w garść przesiaduję przed komputerem, czytam różne posty na ten temat i przygnębiam się jeszcze bardziej.Nie ma chwili zebym nie żałowała tego co się stało biję się z myślami, nie potrafie sobie tego wszystkiego wybaczyć, nawet teraz pisząc tą wiadomość łzy spływają po moich policzkach...mam takie straszne poczucie winy i żalu do siebie, czuje że zmarnowałam sobie życie a teraz marnuje je osobie, którą kocham.. tak naprawdę co ja mogę mu dać?ten wyjątkowy i cenny dar zmarnowałam z kimś kto nie był tego absolutnie wart,zmarnowałam przy nim 2 lata życia odwracając się jednocześnie od Boga. Nie oczekuję odpowiedzi" nie martw się będzie dobrze" musiałam to wszystko napisać, nie mam się nawet komu wyżalić jedynie Pan Bóg wie o tym jak starsznie się z tym wszystkim czuję.Z całego serca żałuję tego jak żyłam i jednocześnie dziękuję Bogu, że postawił na mojej drodze mojego Ukochanego. Mam nadzieję, że moja historia będzie przestrogą dla młodych dziewczyn...nie popełniajcie mojego błędu,nie marnujcie swojego skarbu z byle kim w wieku 19 lat bo to nie jest na to czas!Później zostaje tylko żal do samej siebie i ten straszny ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój ukochany to jakas "dewotka", z jednej strony nakładł Ci do głowy nauki o Bogu a z 2 sam od tych nauk się odwraca oceniając Cie, potępiając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie, zastanów się
czy on na pewno jest taki "wspaniały". Nikt nie ma prawa Cię oceniać ani mówić, że się puszczałaś. Nie daj sobie wmawiać takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznik87
gratuluje ci, ze odnalazlas Boga i na nowo wrocilas do wiary. jednak z tego co piszesz to twoj ukochany nie jest takim wspanialym czlowiekiem. wydaje mi sie strasznym egoista i hipokryta zadufanym w sobie. popelnilas bledy w mlodosci, ale ich zalujesz i juz nie powielasz. on nie ma prawa wyzywac cie i obrazac. powinien byc zadowolony z twojego nawrocenia. wydaje mi sie, ze nie bedzie dobrym mezem. i nie mow, ze na niego nie zaslugujesz!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika4444
i tak się właśnie czuję...a z każdym tygodniem z każdym powrotem do tego tematu jest coraz gorzej, czasem myślę że chyba byłaby najlepiej dla wszystkich gdyby mnie tu nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeurrfhwrrgf
współczuję. jedno tylko powiem, nie obwiniaj się. wtedy postąpiłaś tak, jak czułaś i jak uważałaś za słuszne. uczysz się na błędach i to wystarczy. to on ma problem, że nie akceptuje innej drogi, czyjegoś życia i czyjeś przeszłości. nie potrafi wybaczyć, to niech odejdzie. nie będzie cię przecież całe życie obwiniał. Bóg nie takie rzeczy wybacza, a on czegoś sprzed lat nie umie wybaczyć. przecież nie puszczałaś się, jak nie wiadomo kto. jesteś wartościową dziewczyną, a on swoją rygorystyczną postawą podkopuje twoje poczucie wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się uprzesz to możesz
no i wiemy teraz dlaczego tyle w psychiatrykach katolików, leczy swoje biedne głowy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulkaaaaaaaaaaa86
Dziewczyno, nie daj sobie wmawiać takich głupot! Zostaw tego faceta, zawsze będzie Cię traktował jak gorszą, nienawidzę ludzi ślepo zapatrzonych w swą wiarę, niezależnie od wyznania, są oni zamknięci na inne poglądy, na wszystko co inne, określają to jako zło. Ja straciłam dziewictwo w wieku 21 lat, z moim mężem, jeszcze przed ślubem. Wcześniej, w wieku 17 lat byłam ze wspaniałym facetem, chciałam być z nim blisko, ale bałam się seksu, nie wiem nawet z czego to wynikało, może właśnie z wychowania, moja mama też jest ortodoksyjną katoliczką, słowo seks w ogóle nie padło z jej ust, jakby to było coś obrzydliwego, teraz żałuję, że nie doszło między mną a tamtym chłopakiem do czegoś więcej, dziewictwo to żaden skarb, a Twój facet jest ograniczony, dzieląc dziewczyny na lepsze i gorsze pod tym względem, czy mają błonę, czy nie, jeżeli Cię kocha, powinien szanować, a on pewnie się boi, że ty masz doświadczenie, a on nie, że może tamten był lepszy, a on nie sprosta itd. faceci mają takie chore jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubasababubaaa
hmmm ja mam odwrotną sytuacje, czasem myślę, że on kiedyś z inną.... jest mi źle. no, ale co zrobić. "pogodziłam się z tym" i nawet nic mu nie mówię na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem... Przestań się użalac nad sobą. Ten twój ideał wywiera na ciebie za duzy wpływ wpędzając cie w jakies dziwne stany. Obarcza cie winą o coś za co nie powinien, papież wybaczył temu co do niego strzelał, Jezus prostytutce, a twój pajac pseudo wierzący ideał wiary traktuje cie jak jakieś popychadło. Coś tutaj jest nie tak? Za jakiś czas będzie kazał ci klęczec na grochu i biczowac się. on jest toksyczny, znajdz sobie normalnego katolika a nie jakiegoś z odchyłami. Ten twój przypomina mi swoim postępowaniem guru w sekcie a nie wspaniałego sługę Boga. Broń się przed nim a nie jak taka owca się mu dajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeurrfhwrrgf
kiedyś. sami sobie utrudniacie życie. ciesz się tym co jest teraz. żyjemy w końcu w teraźniejszości a nie przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika4444
prawda jest taka że wszystko przychodzi z wiekiem...w moim przypadku rozum także bo dopiero po pewnym czasie zrozumiałam co tak naprawdę liczy się w życiu.Byłam młoda nieśmiała mimo że bardzo dobrze szła mi nauka mogę śmiałą powiedzieć że byłam głupia dałam się omamić wizji pseudo "fajnego" chłopaka, zatraciłam wartości którymi tyle lat się kierowałam...gdy na to patrzę z perspektywy czasu widzę że to był największy błąd w moim życiu, nigdy już nic nie będzie tak jak być powinno.To co najcenniejsze przepadło został żal i poczucie bycia tą "gorszą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietypowa
słuchaj, nie martw sie.kazdy popelnia bledy. nie miej do siebie zalu i niczego nie zaluj..wszystko bedzie ok;) jestes super i samo to,ze tak o tym myslisz dobrze o Tobie swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra ale wytłumacz mi jedno gdzie jest ten humanizm Jezusa w postępowaniu twojego partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli , ten twój niby ukochany
nie potrafi ci wybaczyć, czegoś, co go na dobra sprawę gówno może obchodzić, bo twoje dziewictwo, to jest sprawa między Tobą a Bogiem..... a w życiu liczą się bardziej inne wartości, niż średniowieczne dziewictwo, tylko charakter jaki ma człowiek. Modli sie pod figurą, a diabła ma za skórą, dobre przysłowie..... a tak swoja drogą ten twój ukochany pewno cos bardzo ukrywa, bo być dobrym katolikiem to znaczy być przebiegłym hipokrytą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika4444
ja wiem że On się stara, ma chyba świadomość że nie może mnie oceniać, potem przeprasza za swoje słowa ale to jest chyba silniejsze od niego,tym bardziej że było to dla niego tak ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimżeonjest
żeby Cię tak oceniać? - Ani się obejrzysz a tak Cię od siebie uzależni, że nawet póżniej gdybyś od niego odeszła, to tak zaraz się nie pozbierasz. Już teraz są widoczne pewne symptomy. Będziesz się razem z nim modliła i całe życie prosiła o wybaczenie, ale jego postępowanie nie ma i nie będzie miało nic wspólnego z miłością. Zrobisz co zechcesz, sama musisz ocenić w co i dlaczego się pakujesz. Pomyśl o tym czy on naprawdę Cię kocha i zastanów się nad tym, co on robi z Twoją miłościa. Sam się katuje wydumanymi scenami gdzie widzi Cię w swoich myślach z innym - zatruwa życie sobie i Tobie.Realnie pomyśl, czy zasługuje on na miano twojego ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie, zastanów się
Też popełniłam wiele błędów w młodości, też utraciłam swoją wiarę. Drugi raz pewnie nie popełniłabym tych samych błędów. Ale żałuję pewnych rzeczy, z innymi muszę się jeszcze pogodzić. Natomiast wiem, że nikt nie ma prawa mnie oceniać. Każdy ma jakieś chwile zwątpienia, staje się zaślepiony, uważa, że robi dobrze. Wyciągnęłaś ze swej przeszłości wnioski na przyszłość i to jest najważniejsze. Ale nie daj sobie wmówić, że to był jakiś Twój megabłąd życiowy. Jeszcze nie jeden popełnisz. Ale musisz znać swoją wartość. Nie jesteś od nikogo gorsza, a już na pewno nie od kogoś, kto nie potrafi wybaczyć Ci Twoich błędów, a śmie nazywać się wielkim wierzącym... Phi. Daj sobie lepiej z nim spokój, bo ten człowiek to dopiero może stać się Twoim błędem życiowym. Ciesz się, że odnalazłaś w sobie wiarę i teraz uwierz w siebie, i nie daj kierować sobą jakiemuś psychofanatykowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strop DZ-3
Dziewczyno, ogarnij sie. Jezus jezusem, blablablabla, ale zachowanie Twojego faceta tchnie niezdrowym sekciarstwem. Skoro on jest tak idealny, doskonaly i uduchowiony powinien wiedziec ze wybaczanie jest jednym z filarow wiary. Wniosek z tego jest taki, ze ow facet mniej zdaje sobie sprawe z zasad kosciola niz niejeden niewierzacy. Z opisu wyglada mi na niebezpiecznego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bla bla bla to dla niego ważne... ważna powinnas byc ty, nie jest ważne czy masz błone czy nie...on powinien cie kochac za to jaką jesteś a nie przeliczac twoją wartośc pod względem posiadania błony. Co jakbyś była chora też by cie katował bo coś ci brakuje? Zamiast go tłumaczyc zastanów się czy on jest takim ideałem za jakiego go masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajccccia
sory ale piszesz jak jakis nawiedzony moher :D sama mam 20 lat i jestem dziewica ale nie traktuje tego jak jakis skarb to zwykla blonka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strop DZ-3
Dla katolikow blona jest niczym swiety graal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. kiepskie prowo :P 2. powinnaś wiedzieć, że nauka Jezusa to nauka miłości i wybaczenia. Przypadek który opisujesz nie ma z tym niczego wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie potrafi ci wybaczyć tego, że nie jesteś "nierusana", to możecie się tylko kulturalnie pożegnać i pójść, każde swoją drogą, bo razem iść jedną drogą nie możecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnich........
skoro jest prawikiem to ma prawo chcieć dziewicy zwłaszcza, że straciłaś dziewictwo z jakimś ZEREM ZOSTAW GO i wypier dalaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnich........
poza tym to prowokacja i napisz co to jest ten pierścień atlantów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhjyt
ma prawo chcieć co tam sobie umyślił, ale niech jej dupy nie zawraca. jakim prawem ocenia, obwinia? siekierą mu matkę zabiła? za co ma przepraszać, że nie wiedziała że jej z tamtym nie wyjdzie, że była zauroczona i nie czekała na jaśnie prawika? skąd miała wiedzieć, że go pozna i że będzie opętany pod względem dziewictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za problem w dzisiejszych
czasach z dziewictwem. godzinka pracy, a nawet mniej ginekologa i błona zacerowana i jesteś dziewica z odzysku, a głupek i tak sie nie domysli ile fiutów, dziubdziało ciebie przed nim. Stary sposób muzułmanek, na swoich głupich muzułmańskich przygłupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhjyt
dziewczyna wygląda na wrażliwą, skoro się nim przejmuje. raczej nie będzie chciała ściemniać. problem jest bardziej mentalny. on nie umie wybaczać, jest ortodoksem i chyba perfekcjonistą. wszystko musi mieć idealne, on pan idealny chce ją żonę idealną. nie pozwala sobie facet na błędy, musi się mocno kontrolować i kreować na prawego, skoro ona się czuje przy nim jak zero, a nie ma na świecie ludzi idealnych. facet chce żeby mu tańczyła jak on zagra, rządzi nią i sprawia, że ona ma go błagać o wybaczenie. miłość powinna być ponad błąd popełniony w przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×