Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 6464Zdesperowana23

nie odzywa się 3 dni ! ;( Błagam o wsparcie :( .. Ciężko mi..

Polecane posty

Gość 6464Zdesperowana23

Pokłóciłam się z moim chłopakiem.. tak po prostu, o nic.. Zaczął krzyczeć przez fona, ja się odłączyłam, bo nie chciałam tego słuchać.. potem zadzwonił powiedział Dobranoc, odpowiedziałam.. iii CISZA ! 3 dzień :( nie daje rady... nie chce odezwać się pierwsza ponieważ chce sprawdzić czy on za mną tęskni.. ;( Zawsze jak się kłóciliśmy, ja ODZYWAŁAM SIĘ PIERWSZA.. nie dałam rady wytrzymać, Dzwoniłam.. ;( on ani raz tak nie zrobił ;( ... Ja nie jestem na niego zła.. Chce tylko się przekonać czy odezwie się pierwszy, czy tęskni.... a on nic... Zawsze to ja się odzywałam, pewnei tak będzie kolejny raz? :( Wiem ta kłótnia to głupota, ale ja chce tylko sprawdzić czy tęskni, czy się odezwie.. ;( Przepłakałam całą noc ;(( ... usunęlam dziś jego zdjęcia, bo jak na nie patrzyłam to od razu łezka w oku.. wiem dziwne wiem ! :( Zawsze po kłótni ja dzowniłam pierwsza, albo pisałam... on nigdy :( .. chciałam teraz sprawdzić .. czy on się mną zainteresuje ?.. no i nic ;(( .. pewnie ulegne i napisze pierwsza.. ale wtedy nie dowiem się czy on tęskni ? .. czy jestem mu obojętna ? .. taki mały szczegół jego opis na gg jest taki " ;) " ja mam smutny.. wiem to co teraz napisałam to dziwne, ale zdziwił mnie jego opis, choć rzadko przebywam na GG. wczoraj miał wolne, dziś jest w pracy.. dlatego się pocieszam że się nie odzywa.. ;( ma 26 lat, ja 23 .. jesteśmy razem rok.. ja nie chce tego zepsuć ;( ale chce zobaczyć czy się odezwie.. ;( .. póki co cisza, nie wiem co robić.. popadam w paranoje !!! potrzebuje jakieś rady ;( nie spałam całą noc ;( gdy nad ranem zasnęłam śniło mi się że się pogodziliśmy itd.. potem wstałam i znów.. płacz :( przepraszam z góry za błędy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaciśnij zęby. jesli ZAWSZE pierwsza sie odzywałaś, to to może jeszcze potrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
Dzięki :( .. masakra jakaś jest.. w głębi sera boję się, że się nie odezwie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
serca * błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
Juzek zpod usemki tak dla mnie to straszne.. Kocham go, może trudno Ci to zrozumieć.. Mimo wszystko nie chce go stracić.. ale czasem wydaje mi się, że ze mną czy bez, jemu to obojętne.. zawsze ja się odzywałam pierwsza.. on teraz milczy.. jego duma ważniejsza chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w szczesliwym zwazku
wiec Ci poradze. Autorko, musisz natychmiast cos z soba zrobic bo takie podejscie zadnemu facetowi sie nie podoba. Bo co? Plakalas cala noc ze doCiebie niezadzwonil? Jaka Ty slaba jestes bez niego. Wez sie w garsc, slabeuchow nikt nie chce! Musisz sie zaczac dobrzeczuc sama ze soba, potem on to wyczyje i bedzie mu dobrze z Toba. Zajmij sie jakims hobby, wyjdz i nie upokarzaj sie juz wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jemu zależy mniej. Może nawet się cieszy, że ma od Ciebie spokój. Myślę, że nie powinnaś się do niego w ogóle odzywać, zwłaszcza że do tej pory Ty wyciągałaś pierwsza rękę - jak tylko jedna osoba jest w stanie zdobyć się na przeprosiny to nie wróży to dobrze. Zajmij się czymś, odśwież zakurzone znajomości, ustaw sobie opis na gg na wesoły i staraj się odzyskać utraconą niezależność, zamiast łazić za nim i skamleć. Jeśli sam się do Ciebie nie odezwie to będziesz miała dobry dowód na to, że mu nie zależy, no a wtedy oczywiste będzie, że lepiej to zakończyć wcześniej, niż później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze ja się odzywałam pierwsza.. on teraz milczy.. " może rzucił sie z mostu z rozpaczy że ma taka kobietę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
może masz rację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
fajtforlajf Dziękuję:) .. masz rację.. potrzebowałam takiego wsparcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
Tylko ze ja mam wyrzuty sumienia teraz :( .. że on się nie odzywa, ponieważ kłótnia to moja wina.. choć ja nie chciałam się kłócić, on taki nerwowy był :( ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czemu Twoja wina? Bo się rozłączyłaś, jak na Ciebie wrzeszczał? A zresztą... Czyja wina by nie była - jak komuś zależy to potrafi schować dumę do kieszeni. Musisz popracować mocno nad tym żeby być w stanie funkcjonować dobrze bez niego. I nie rób z siebie ofiary i męczennicy żadnymi smutnymi opisami. Nie dawaj mu satysfakcji okazywaniem tego, że nie możesz bez niego żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko proponuje bys wysunęła zaproszenie do swojego chłopaka na wspólne oglądanie "Domowego przedszkola" to program w sam raz dla was :D a i może czegoś konstruktywnego sie nauczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwowy? No to jesteśmy w domu. wiedz że to klaysyczne co piszesz: on wrzeszczał, rozłączyłaś się (SŁUSZNIE) a teraz on milczy, karząc cię za to ze mu się postawiłaś. ty zaczynasz mieć poczucie winy i już za chwilę w wielkim poczuciu winy zadzwonisz do niego i jeszcze będziesz go przepraszać. A on Ci łaskawie wybaczy jak zawsze, a następnie znów jak się wkurzy (pewno o byle co) będzie wrzeszczał, wiedząc że sobie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
racja.. a mi sie wydaje, że kłotnia to moja wina ;( byłam zła, ponieważ wakacje mieliśmy spędzić razem.. on powiedział że przez 2 miesiące pracuje, a niedziele tylko wolne :(.. i mowilam ze nie chce tak bo się przemęczy itd.. do tego mało czasu dla siebie.. potem gadałam troche " przybita" ale normalnie.. a on zaczął coś tam krzyczeć że przesadzam, to się rozłączyłam :(... w sumie, przecież jak kocha, to kogo by wina nie była, to powinien się odezwać :(...... zachowuje się tak jakby beze mnie mu było bardzo dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
on sam to załatwił, a nie tak że szef mu kazał czy coś.. mówi że więcej kasy itd.. no ok rozumiem, tylko przykro troche.. :( ale moja wina, bo na początku byłam troche zła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie analizuj tej sytuacji, to niczyja wina, teraz myśl o odzyskiwaniu traconego powoli szacunku do siebie, bo uwierz, to jest więcej warte niż najlepsza partia na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkowa...
Zgadzam sie z koralową. Jeżeli mu zależy to sie odezwie. Jak dla mnie to niedopuszczalne ze 3 dni sie odzywa po tym jak na Ciebie nawrzeszczał... Ja bymsie nie odezwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
fajtforlajf myślisz, że choć w jakimś stopniu to moja wina, to on moze sie odezwać ? :( bo wiem że zawiniłam, może w jakimś stopniu.. ale zawsze ja się odzywałam.. ja chce zobaczyć czy on zatęskni ;( niech tylko napisze głupiego sms ;( będę szczęśliwa.. nie będę się z nim kłócić ;(.. ja chcę tylko sprawdzić... bo czuję się dziwnie że zawsze ja wyciągam rękę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
alkowa ale to moja wina ;( nie powinnam być zła.. miał prawo się zdenerwować.. czasem tak jest, że płacze.. przy nim.. on siedzi.. czeka aż przestane.. czasem pocieszy.. kiedyś mu powiedziałam że gdybym była mężczyzną, to nigdy bym nie pozwoliła, żeby moja kobieta przeze mnie płakała.. troche go zagięło.. ja jestem bardzo uczuciowa i wrażliwa.. od zawsze tak mam. jak płacze, chce żeby przytulił.. czasem mi się wydaje, że on czeka, " aż przestane płakać" ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
to znaczy to jasne że mnie pociesza.. ale w niektórych momentach mam takie uczucie... a zdenerwować miał się prawo i naprawdę to mówię.. chcę tylko zobaczyć co jest wazniejsze jego duma czy ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę są takie tępe kobiety jak autorka tego postu ? bo aż mi sie nie chce wierzyć że takie istnieja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Cię, ale on NIE MA POWODU żeby się do Ciebie nie odzywać, bo się na niego zdenerwowałaś. Zwłaszcza że zdenerwowałaś się, bo nie pojedziecie razem na wakacje - mógłby to przecież zrozumieć. Gdybyś go zwyzywała od najgorszych i jego matkę też i jeszcze powiedziała, że go nienawidzisz i nie chcesz mieć z nim nic wspólnego, to wtedy jego milczenie rzeczywiście byłoby uzasadnione. A obecnie zachowuje się jak dupek. OLEJ GO tak samo, jak on olewa Ciebie. Wyślij mu flakon po perfumach wypełniony moczem. A nuż użyje bo pomyśli, że to prezent na przeprosiny. Gnojek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
Regres czasem człowiek ma ochotę tak po prostu się wyżalić.. mówić co czuje, nawet jeżeli to największa głupota.. dlatego jestem na tym forum.. jeżeli Ci się nie podoba - możesz wyjść. Możesz także się pośmiać, przynajmniej komuś poprawię humor;) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6464Zdesperowana23
fajtforlajf poprawiasz mi humor :D :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkowa...
ile najdłużj sie do siebie nie odzywaliscie? Nie jest to twoja wina! Kobieto. Mozesz być zła, możesz wyrazić swoje zdanie ale jezeli ktos na ciebie krzyczy to już grube przegięcie. Jeżeli Cię kocha to powienien zadzwonić. 3 dni to długo... Poza tym to meżczyzna powienien zabiegać o kobietę... Dodatkowo moze na Ciebie nakrzyczeć a Ty jeszcze pierwsza do niego wyciągniesz rękę. Tak jak tu ktoś wspomniał... zmien opis na gg, wyjdz gdzies z kolezanka... ps. miał prawo sie zdenerwować, ale nie krzyczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×