Nowa niania-problemy .

Witam. 2 tyg. temu odeszła nasza wcześniejsza niania,którą moje dziecko lubiło . Zatrudniłam nową,młodą dziewczynę,studentkę . Przez kilka dni przychodzila do nas żeby mała się przyzwyczaiła w mojej obecności . No i od tygodnia zostaje z nia sama . No i tu zaczyna się problem,ja widzę,że coś się dzieje z moja córeczką,jak wychodzę do pracy to mała płacze pod drzwiami,że chce iść ze mną,żebym zabrała ją ze sobą . A gdy wracam to nie schodzi mi z kolan . Córeczka zmieniła się,jest jakaś zamknięta w sobie.. Rozmawiałam dzisiaj z nianią i pytam się czy wszystko jest w porządku,czy coś się dzieje,czy mała się źle zachowuje,ale mówi,że wszystko jest ok . Rozmawiam też z córcią,pytam się co robią,czy chodzą na plac zabaw,to mówi , że nie . W dodatku mała boi się czegoś,jak podniosę nad nią rękę np. żeby sięgnąc talerz,a ona stoi obok,to sie zasłania,robi tak jakby unik . Dzisiaj wróciłam wcześniej z pracy,to mała siedziała na dywanie i się bawila,a ona pisała sms. Co ja mam robić ? Doradźcie coś,proszę .

zamontuj kamerę ja bym się bała zostawić dziecko ................

Może wydaje Wam się,że przesadzam,ale ja naprawdę widzę,że moje dziecko inaczej sie zachowuje .

Tak naprawdę myślałam o tym,no ale kurcze może powinnam jej zaufać,to też nie w porządku ją tak podglądać,bez jej wiedzy ,

zmien nianie. moje dziecko jak zostawalo z niania, to zaczelo popuszczac w majtki... z tego co sie dowiedzialam, to mala caly czas sama w pokoju siedziala i miala sie bawic zabawkami, a opiekunka robila swoje. Do tego miala dwojke dzieci, juz wiekszych, ktore jak tylko byly w domu, dokuczaly mojej malej. Po rzech miesiacach zrezygnowalam z niani i przenioslam sie w pracy na druga zmiane i teraz do poludnia z dzieckiem jestem ja a po poludniu maz i jest ok-mala odzyla.

No ale z dnia na dzień nie znajde niani .

widzisz że dziecko się boi, robi unik gdy podnosisz rękę i jako inteligentna matka zakładasz temat na forumie bo sama nie wpadłabyś na oczywistą oczywistość wakacje sie zaczeły i ludziom się nudzi

Ja na Twoim miejscu porozmawialabym z niania ii/lub zalozyla kemere. Jesli mala calyczas sie bawi sama, a niania pisze sms. Nie wychodza na dwor to za co jej placisz? Wiem co mowie, sama bylam opiekunka.

Ale ja nie chcę jej od razu przekreślać,kurcze z dnia na dzień nie znajdę niani!

Nianie, o których później były reportaże w telewizji też były podglądane przez kamerę bez ich wiedzy...

ile córcia ma lat

Mnie się wydaje, że zajmowanie się dzieckiem to nie pole na "kredyt zaufania". Jeżeli dziecko wydaje się być źle przez nianię traktowane to tak też pewnie jest, więc nianię najlepiej zwolnić.

Może rzeczywiście,powinnam zamontować kamerę,bo coś jest nie tak . Ale jak się pytałam niani czy były dzisiaj na dworze to mówiła,ze tak :O/

Dziecko daje Tobie wyranie do zrozumienia ze cos sie dzieje niedobrego..Ty rowniez to widzisz po zachowaniu swojej coreczki.Cos napewno jest nie tak..Opiekunki potrafia nas oczarowac,,ale dziecko da ci do zrozumienia czy wszystko jest ok..Ja osobiscie wiecej bym swojego dziecka z kims takim nie zostawila!

3,5 roku .

to ze niania pisała smsa to nic nie oznacza ale to ze dziecko sie boi, robi uniki to musisz porozmawiac z niania albo dalej sie domyslaj ja sama pracuje jako niania, i mialam rozmowy z wieloma rodzicami pamietam jedna kobiete, ok 34lata, dziecko mialo jakies 4 miesiace i ona mi mowila, sluchaj jak on sie bawi sam to neich sie bawi, niech sie soba zajmie co jakis czas do niego podchodz, pokazuj ze jestes, bo ja nie chce go nauczyc ze jestem na kazde zawolanie i taka postawe rozumiem kolejna kobieta i pracowalam z tym dzieckiem przez kilka dni bo nie wytrzymalam, to ona najpierw w domu byla, bo miala jeszcze urlop, to masakra jakas, mialam non stop do dziecka mowic, non stop z nim chodzic, bawic sie itp niech dziecko sie przyzwyczaja ze ktos jest bo chce go rozpiescic - slowa tej mamy ja pozniej nawet do kibla bym nie mogla wyjsc bo dziecko by plakalo dlatego to ze pisala smsa to dziecku sie krzywda nie stanie :O ale po prostu spytaj nianie o co chodzi, czemu dziecko sie boi

Weekend mam wolny,więc poszukam nowej niani,bo z tą boję się już zostawić małą .

a w porządku jest jeżeli ona faktycznie robi krzywdę twojemu dziecku ? ja bym zamontowała kamerę w pierwszym dniu jej pracy . Nie miej wogóle wyrzutów sumienia , bo potem bedziesz sobie w brodę pluła. \ U mnie na osiedlu był przypadek że opiekunka dawała silne środki uspokajające dziecku żeby mieć spój . Tyl.ko była na tyle głupia że robiłato w domu lekarzy , i w dodatku wyrzuciła do kosza puste opakowanie ... Nie jestem wogóle zwolenniczką niań , opiekunek , bon itp . Wolałam oddać do żłobka gdzie jest wiecej dzieci , wiecej pań i nie mogą sobie pozwolic na to by poniewierać dzieckiem .

poszukaj innej niani. jest duzo dziewczyn ktore chetnie zaopiekuja sie dziewczynka. Posledz jakis stronki o pracy, na niania.pl jest duzy "wybor". Zapytaj tez corci czy niania ja uderzyla... I dowiedz sie od corki co robia z niania

N oczywiście,ze nie w porządku! Tylko nie wiem co zrobić,zadzwonic do niej i powiedzieć " Zwalniam Cię ? " No to chyba nie w porządku .

a czy mozna kamery w domu montowac? i nie mowic nic o tym opiekunce? to jest zgodne z prawem? nie czepiam sie ale wiecie jak jest, dajmy na to autorka z corka sa poszkodowane bo mamie sie wydaje ze niania robi cos zlego, mama montuje kamery, opiekunka sie o tym dowiaduje i np sprawa trafia do sadu to taki przyklad ale wiecie jak u nas jest, ten ktory jest poskzodowany ma mniej praw od sprawcy

Porozmaiwm jeszcze jutro z nią,a jak nie to przez weekend będe szukać nowej niani .

a czemu nie mozna to jest mój do i moja sprawa wile osób ma w domu kamery np gdy ktoś się włamie zawsze jest dowód

dziecko Ci powie prawde, nie bedzie ukrywac tak jak niania skoro dziecko mowi ze nie byla na dworze a niania mowi ze byla, to komu wierzysz? porozmawiaj z dzieckiem, wlasnie popytaj co je w ciagu dnia, jakie ksiazki oglada, czy bawila sie w piaskownicy, czy jakas babke udalo jej sie zrobic takie wiesz zwykle pytania. a skoro zaczynasz cos przeczuwac to nie zostawiaj tak tego, bo mozliwe ze faktycznie niania to nie niania a pilnuje tylko Twoje dziecko kiedy jestes wpracy

wlasnie dlatego pytam odnosnie tych kamer czy jesli sobie w domu zamontujesz to czy musisz uprzedzac o tym ze je masz nie wiem, nie znam sie i widac nieznajomosc prawa szkodzi ;)

musisz zamontowac kamere , nawet jesli zmienisz nianie . tu chodzi o twoje dziecko , zostawiasz je z kims obcym . Zamontuj kamere , a na razie doraznie zostaw w domu dyktafon , w niewidocznym miejscu . Przynajmniej bedziesz wiedziala jak odzuwa sie do dziecka i czy mala placze . Nie ma sie co przejmowac ,ze podgladasz ludzi . Ty jestes w tym momencie pracodawca , placisz za jej uslugi i musisz miec pewnosc ,ze sie z nich wywiazuje nalezycie . Ja jestem na nie jesli chodzi o nianie . Ogladalam kilka razy program z filmami z ukrytych kamer w domach . To co te nianie wyrabaily to wlos sie jezyl na glowei , a serce krajalo . Normalnie bys sie poplakala jaka krzywde wyrzadzaly . Ponadto wg statystyk i badn najczesciej nianiami zostaja kobiety niezrownowazone i sadystki . To jest potwierdzone. Oczywiscie na super nianie tez mona trafic , takie tez sa , ale lepiej dmuchac na zimne .

Dziewczyny nie straszcie mnie,że ona bije moje dziecko,bo chyba bym sobie nie wybaczyła . :( , szkoda mi córci,bo jest coś nie tak i to da sie zauważyć . Zamontuję kamerę,tak czy siak,dziękuję za wszystkie odpowiedzi .

a ja sie nie zgadzam z opinia ze wiekszosc nian to sadystki :( duzo mlodych dziewczyn pracuje jako niania ale nie dlatego ze wiaza z ta swoja przyszlosc, chca byc nauczycielkami, itp tylko dlatego zeby dorobic trzeba byc cierpliwym, umiec "znizyc" sie do poziomu myslenia dziecka nie kazdy to potrafi

jezu , dziecko ma 3,5 roku ? Pusźć ja do dzieci , do przedszkola , niech się rozwija , uczy życia w grupie ....

Koniecznie porozmawiaj jeszcze raz z nianią i córeczką. Jeśli to nie przyniesie efektu, pomysł z kamerą jest sensowny ALE najlepiej by było gdyby udało Ci się wziąć dzień wolnego, lub np wcześniej wrócić z pracy, wtedy niania zostanie 'zaskoczona' i zobaczysz, jak się zachowuje. Z drugiej strony, chyba nie warto ryzykować spokojnych nerwów córci. Złe doświadczenia mogą sie odbić na Niej na długo - ja miałam w żłobku taką wychowawczynię, która kazała nam jeść rzeczy, które spadły nam na ziemię, np jabłka z takiego brudnego, mechatego dywanu. Z nerwów zaczęłam sikać, przez pół roku nie dało się wyjść ze mną z domu, bo natychmiast sikałam, tak się bałam. Pamiętaj - dziecko odczuwa wszystko 10 razy mocniej! Skąd jesteś? Jeśli z Krakowa, to ja mogę się podjąć opieki nawet od jutra!