zlecenie - zatrudnie panią

Screen miał pokazać, jak dużo wymieniłem maili w tej sprawie. Dziś otrzymałem kolejne nagrania, przelewy są w drodze :)

tej pani zapłaciłem 300 zł za zrobienie siku w sklepie filmik mam i udostępniam za opłatą zrobiesiku@o2.pl

tutaj fotka http://zluzuj.pl/files/Image/3553/2_3553_laska-sika-w-sklepie.jpg

Kolejny podszyw u góry ;) Dżentelmeni o sumach nie rozmawiają, ale trzy cyferki są na pewno. Jakbyś była chętna, to wiesz, gdzie mnie szukać :D

ha ha trzeba przyznać ze jest to bardzo ciekawa oferta

up

up

dużo chetnych się zgłosiło?? /

czy też nie? Czy czasem nie jesteś jednym z użytkowników "generatora listy" czy podobnych "programów", bo nie widzę doprawdy innego powodu dla którego musisz mieć nasze maile, żeby cokolwiek powiedzieć.

Chętnych jest więcej niż się spodziewałem :) Oczywiście, ceny podaję na maila. Nie szukajcie dziury w całym - gdybym chciał zrobić jakiś przekręt, na pewno nie zakładałbym skrzynki u polskiego dostawcy. Zapraszam więc do pisania.

Aaaaa, jeśli ktoś obawia się o maila, zawsze można założyć nowego - to minuta roboty i wtedy już na spokojnie można dowiedzieć się wszystkiego.

Kurde, zapomniałem dodać. Konkretnych sum nie podaję dlatego, że np. jak teraz napisałbym, że za coś takiego płacę przykładowe 300 zł, to zleciałoby się pełno sępów, które chciałby mnie przekręcić.

Widzę tu, że sporo fatygi poświęciłeś na kłótnię z kimś, kto twierdzi że go oszukałeś. Napisanie orientacyjnej sumy lub "widełek" zajęłoby Ci o wiele mniej czasu. Myślę i myślę i naprawdę nie wiem jaki możesz mieć inny powód żeby robić z tego tajemnicę. Przecież wszyscy, ktorzy przeczytaliby cenę tutaj mogą (?) poznać tę cenę pisząc do Ciebie maila - więc po co ta tajemnica? Dla nas i dla Ciebie to tylko więcej czasu i utrudnienie w komunikacji. Jaki masz w tym cel?

Taki, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. Dałem podpowiedź - trzy cyferki na pewno. Ponadto, nie chcę traktować chętnych pań jak prostytutki pisząc ogłoszenie typu zrobisz to i to i zostaniesz za to tyle i tyle zł. Trochę finezji. Z tą prowokacją pisałem dla jaj - gość chciał mnie oczernić, a sam pogubił się w swojej intrydze i zniknął (pewnie ze łzami w oczach, hehe).

Przyjmuję też filmiki z psami sikającymi w nietypowych miejscach np. klatkach schodowych.

^ Hehe, nie.

Nie chcę Cię obrazić, ale dla mnie taka odpowiedź o dżentelmenie jest trochę szemrana. (Czy dżentelmen skupuje od dam filmiki z sikaniem?). Coś tam proponujesz, kobiety żeby się zdecydować muszą znać pełne warunki, ale żeby dowiedzieć się czegokolwiek muszą do Ciebie napisać. Czy to aby na pewno koniec drogi? Nie chce mi się zakładać maila i do Ciebie pisać jako chętna pani, ale podejrzewam, że zanim podałbyś tę sumę byłoby jeszcze parę stopni. W zasadzie jedyne z czym kojarzą mi się tego typu oferty (chcesz cokolwiek wiedzieć napisz maila) to właśnie owe słynne "zarabianie przez internet", a nie dżentelmeni.

Wiesz, każdy ma jakiś fetysz - jednego jarą panie ubrane w strój pielęgniarki, mnie jarają bardziej takie obrazki i dżentelmeństwa nie określają przecież zainteresowania. Rozmowa wprost o pieniądzach jest po prostu nie kulturalne. Ja cię do niczego nie zmuszam - jak nie chcesz, to się nie odezwiesz, ale pokazywałem już tutaj screena, że chętnych jednak nie brakuje.

przyjmę też filmy z kotami sikającymi do kuwety.

Mnie tam Twój fetysz nie przeszkadza - każdy ma swój. Skoro kobiety godzą się na to dobrowolnie to wszystko ok i nikomu nie dzieje się krzywda, nie piszę tego by Cię potępiać, tylko po prostu wietrzę podstęp. Rozmowa o pieniądzach jest niekulturalna a o sikaniu jak najbardziej?

Mam zlecenie ma Panią przebraną za hipopotama i sikającą na łąca (cięzko zdobyć niestety filmik z sikającym hipopotamem).

Czy znalazłaby się chETNA pani która obikałaby wycieraczkę mojego szefa (za kupkę dopłaciłbym).

Siku robi każdy, jednak gdybym nie napisał wprost o co mi chodzi, pewnie nikt by się w ciemno nie zgodził. Dobrym przykładem jest taka sytuacja - przyjrzyj się samochodom, które na szybie mają przyklejoną informację, ze są na sprzedaż. W przypadku 99% takich ogłoszeń, nie ma podanej ceny, tylko trzeba się odezwać do właściciela. Dlaczego? ;) I o to mi chodzi.

Jeśli chwilowo jestem bez forsy to ustawiam samowyzwalacz i sikam w majtki w plenerze - jak stanę boczkiem to prawie nie da się odróżnić ze to nie kobitka.

Przez analogię z tym samochodem rozumuję, że cenę można z Tobą negocjować w jakichś tam granicach, tak? A nie jest ustalona z góry i równa dla wszystkich pań, które do Ciebie napisały?

Podszywacze - dajcie spokój :) Ja tutaj pań poszukuje, a nie fantazji o zwierzętach :D

He heh ;)

Zawsze można ponegocjować - wiadomo, to biznes, ale w tej sytuacji jeszcze mi się to nie zdarzyło. Pisze do mnie jakaś pani - ja podaje jej cenę, którą oferuję, pisze, o co dokładnie mi chodzi i jak jej pasuje, to przechodzimy do dalszej części rozmowy. Stawka oczywiście jest stała, dla każdej pani taka sama.

Moim bliskim przyjacielem jest nieznany01 z kafe, który skupuje od kobiet noszone gacie.

Poszukuję pani kaskaderki, która potrafiłaby skoczyć z mostu do pędzocąego pociągu, a w tym czasie robiłaby siku.