Mamy po cesarce - porozmawiajmy o tym i o tamtym :)

Ja masuję tą rękawicą i widzę że coś pomaga ale i tak wisi ta skóra okropnie:( , używałam też renuee eternelle (taki żel na rozstępy i rozciągniętą skórę) ponoć miał dać cudny efekt ale u mnie nie zadziałał:(. Chyba tylko te masaże i zimny prysznic w tych partiach skóry.

Dziewczyny bierzmy się za ćwiczenia i te masaże i dawajmy sobie znać jaki efekt która osiągneła:D Ja narazie idę do mojej dzidzi:) Odezwę się:)

Ja też już muszę lecieć,bo maż dzwonił,że zaraz będą,odezwę się później jak będę mogła pa ;)

mi się wydaje, że ja mam mięśnie na brzuchu w całkiem przyzwoitym stanie, zreszta jak stoje prosto i lekko wciągam to jest w miare płasko, także buzka z marszczeniami w tamtej okolicy daje radę :P ale własnie troche wkurza mnie taka miękka, luźna skóra :( Kiedys miałam brzuch jak lalka barbie dosłownie :P a teraz palcami to moge ściągnąć i 10 spinaczy poprzypinać, fuj :P

moje dziecko narazie chrapie wiec korzystając z okazji czytam to i owo :)

Ja chcę cesarkę ale nie mam wskazań :( Dziewczyny ja słyszałam, że to czy brzuch wraca do formy po porodzie zależy od tego czy rozerwą(rozejdą) się w ciąży mięśnie brzucha. Nie jestem sportowa i mięśnie raczej mam słabiutkie. Mi w tej chwili brzuch rośnie także na boki, nie jest zbyt wypukły. Na taką wiotką pomarszczoną skórę można spróbować zabiegów w gabinetach, masaże itp ale niestety systematycznie a dopiero jak to nie pomoże to plastyka. Na bliznę (zagojoną) od jakiegoś czasu polecane są maści silikonowe np Veraderm, które powodują, że blizna jaśnieje i zapobiegają przerostowi blizny (tworząc obcisłą przylegającą błonkę). Boję się cesarki ale jeszcze bardziej sn.

no to, że maści silikonowe na takie blizny to już chyba wiemy :) np. Drematix jest silikonowy i czytalam, że jest lepszy niż Veraderm czy Contractubex ale jeszcze ich nie stosowalam. A mięśnie brzucha przy cc i tak są przecinane więc akurat tutaj nie ma czy zalezy/nie zależy od 'rozejscia' sie mięśni, w tym sęk

nie bój się cc.jestem porodową weteranką.Córka sn,syn cc i teraz tez mam nadzieję na cc.Tylko pamietaj-nie smiej się,nie kichaj i nie kaszl.U mnie najgorszy ból był przez 3doby w szpitalu(obchody,badanie dziecka i związane z tym częste i szybkie wstawanie)

ja w szpitalu wlaściwie nic przy dziecku nie robiłam!! Na obchodach tymbardziej, leżałam na łóżku, lekaż podchodził, oglądal czy rana sie goi i tyle. ale fakt faktem- najgorsze były 3 doby po cc. Nie mogłam wstac, szycie mnie strasznie piekło, plecy bolały, masakra. Pielęgniary mnie na siłę pionizowały a ja nie mogłam tak od razu wstac, dopiero jak mąż przychodził, powolutku mnie podnosił, krok za krokiem szliśmy pod prysznic, dochodziłam do siebie.