Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmiąca piersią

czy karmiąc piersią naprawde trzeba az tak ograniczyc jedzenie?

Polecane posty

Gość karmiąca piersią

karmie juz 4 tygodnie i wysiadam, wszyscy nastraszyli mnie dietą, bo inaczej kolki, wysypki, a mi sie tak chce jesc! ciagle wszystko gotowane, lekkie, zero słodyczy, juz nie moge, dla mnie to meka:( tak bym chciała zjesc cos czekoladowego, normalnego schabowego, pizze czy cos normalnego:( czy naparwde nie mozna jesc zadnych owoców oprocz bananów i jabłek? czy naprawde czekolada az tak uczula? jak jest z wasza dieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Tak naprawdę trzeba tak bardzo uważać tylko przy noworodku, potem stopniowo wprowadzać nowe pokarmy, przecież musi się przyzwyczaić i właśnie najlepiej, łagodnie, przyzwyczai się poprzez Twoje mleko. ja przez pierwsze 6-8 tygodni bardzo się ograniczałam, potem stopniowo zaczęłam jeść prawie wszystko. Syn ma 7 miesięcy, nadal podaję mu pierś (oprócz - oczywiście - takich rzeczy jak zupki, desery owocowe, kleiki) i jem praktycznie wszystko - smażone, fasolę, czosnek, dużo nabiału, czekoladę, orzechy (w niewielkich ilościach, tak na wszelki wypadek)... Miesiąc temu w restauracji zjadłam zupę fasolową, ciastko czekoladowe i wypiłam kawę, 3 godziny później ściągnęłam mleko na kleik dla synka na kolację - nic mu nie było :-) Synek nie jest alergikiem, nie miewał i nie miewa kolek, jest zdrowy, od początku ładnie przybiera na wadze i chętnie ssie. Rzeczy "ryzykowne" takie jak produkty wzdymające właśnie, czosnek, orzechy, cytrusy, truskawki - wprowadzaj do swojej diety bardzo powoli i obserwuj reakcję dziecka. Zjedz np. jedną czy dwie cząstki pomarańczy i patrz, czy dziecko nie ma kolek, wysypki itp. Jak nie - hulaj dusza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiąca piersią
a kiedy konczy sie okres noworodkowy a zaczyna niemowlecy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak naprawdę to zależy od
dziecka :-) każde jest inne. Mój pierwszy syn w ogóle nie miał kolek. Ja po 1 miesiącu stopniowo zaczynałam jeść wszystko. Nawet fasolę i kapustę ale stopniowo, zaczynałam dosłownie od 1 fasolki w zupie czy sałatce. Tylko ostre jedzenie darowałam sobie całkiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W innych krajach
żadna kobieta nie ogranicza jedzenia,chyba że dziecko rzeczywiście wykazuje objawy alergii! Nie wiem skąd przekonanie,że kobieta karmiąca może jeść tylko marchewkę czy indyka:/ Jeść wszystko,byle zdrowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele morele////
Okres noworodkowy kończy się, gdy dziecko skończy 6 tygodni. Po 6 tygodniach zaczyna się okres niemowlęcy. Trwa do 1 roku życia dziecka. Takie podstawy i żeby nie wiedzieć:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja słyszałam i od lekarza, i od położnej że okres noworodkowy kończy się po miesiącu, dokładnie po 4 tyg? No nieważne, też słyszałam że niektórzy uważają przy noworodku, ja nie widziałam potrzeby. Jem wszystko od początku, pizza w końcu też jest pieczona a nie smażona (zresztą nie wiem o co z tym samożonym chodzi), owszem, raz zatrułam się jedzeniem i mały też miał dolegliwości, czasami jak miałam problem z gazami to mały też, oboje mieliśmy uczulenie na paracetamol (dostawał tylko w moim mleku). Ale na co dzień jem wszystko co wcześniej, może w ciąży nauczyłam się trochę ograniczać żywność przetworzoną, ale jem owoce jakie lubię, w tym truskawki, sporo bakalii- a więc również orzechy, kakao i iine z alergenami... Synek jest okazem zdrowia jeśli o to chodzi, pewnie jakby miał kolki zastanawiałabym się czy trzeba zmieniać dietę. Za to ma alergie skórne, wystarczy że leżał teraz boso kilka godzin na kołdrze wypranej w zwykłym proszku- i dłonie i stopy w bąbelkach, wszystko musi być wyprane w jego płynie do prania i wyprasowane, emolient do kąpieli, krem dla alergików na buzię. Uważałam od początku że nie ma co uważać na zapas, dlatego i jadłam normalnie, i małemu prałam ubranka w zwykły,m proszku, używałam zwykłego płynu do kąpieli... a tylko reakcje dziecka pokazują co jest dla niego dobre i w jakiej kwestii trzeba uważać. Jakby miał alergię np. na truskawki to bym ich nie jadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj wszyscy autorko
Ci powiedza, ze " w innych krajach to kobiety jedza wszystko i sie nieograniczaja" a tak naprawde to wszedzie jest cos takiego jak dieta matki karmiacej, dodatkowo w UK i Irlandii jest bardzo niski odsetek kobet ktore karmia piersia. Wiem bo tam mieszkalam pare lat i widzialm jak to sie wszytsko odbywa. :O Ja karmilam tylko miesiac bo tez niemoglam zniesc tej diety :P co bym nie zjadla dziecko sie darlo dopiero jak zaczelam jesc gotowane warzywa na aprze + chude mieso z kurczaka to syn sie uspokoil. Za pare dni znowu zaczelam jesc inne produkty i znowu byl ryk i prezenie sie przez pol nocy. Przeszla na mleko modyf i wszytsko sie uspokoilo a ja odzylam. A tak w ogle to nie wierze w ten mit ze mleko matki najlepsze itd to bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhdxfr
nigdy się nie ograniczałam. Jadłam wszystko. No chyba że nie nadużywałam cytrusów. To wszytsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie mądre mamy
to jest tak. Jak temat o parówkach, żadna nie podaje, jak temat dotyczy bajek, żadnej dziecko nie ogląda. No w tym temacie każda będzie nowoczesna i diety nie stosowała. Zaraz jedna z drugą napiszą, że co dziennie do śniadania waliły setę ze śledziem i dziecko zachwycone było i absolutnie nic się nie działo. Prawda jest taka, że na początku musisz się kontrolować, ale oczywiście stopniowo, nie naraz, wprowadzaj różne rzeczy do diety. Im ardzij ona zróżnicowana, tym lepiej dla dziecka. Nie głódź się bo to szaleństwo. Możesz stracić pokarm lub będzie on bezwartościowy. Mimo wszystko nie polecam mcdonaldsa oczywiście, przy karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuruuubuuruuuu
ja urodzilam na szczescie nie w polsce i od samego poczatku jadlam wszystko np. wyszlam ze szpitala po 10 godz. po porodzie i na obiad jadlam kurczka z rozna , pizze , kapuste kiszona itd. moje dziecko nie mialo kolek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dowiedzialam sie o diecie matki karmiacej jak juz mlody mial dobre kilka miesiecy kiedy to bylam u kolezanki i zazyczylam sobie herbaty z cytryna, po trwajacym okolo 15 min wykladzie na temat tego co moge jesc a czego nie moge moglam spokojnie wypic sobie herbate z ta nieszczesna cytryna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiąca piersią
ok dzieki dziewczyny, troche mnie pocieszałyscie, bo zalezy mi na tym, zeby karmic piersią, ale przy takiej diecie długo bym nie pociągła;) po mału zaczne wprowadzac nowe pokarmy, dzisiaj zjadłam dwa ptasie mleczka;) a co do okresu noworodkowego-niemowlęcego, tez słyszalam, rozne opinie dlatego sie pytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam ten problem. Po 4 miesiącach musiałam wrócić do leków a mała mimo mojej diety i tak dostała skazy. Mogę Ci podpowiedzić, że ja jeszcze jadłam arbuza, melona i gruszki (są lepsze niż jabłka), a słodkie to herbatniki i biszkopty :) i jadłam też rodzynki bo miałam anemię. Tylko te takie duże, tłuste a nie te malutkie. I śmiać mi się chciało bo lekarz mi kazał najwyżej 10 szt. dziennie. Oczywiście jadłam więcej. A na słodko jeszcze ryż gotowany ze startym jabłkiem i kefirem, pycha. Jem do tej pory. Przed karmieniem do ust bym tego nie włożyła. A ziemniaki do tej pory wolę okroszone kefirem czy śmietaną a nie tłuszczem czy sosem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani:) trele morele////
okres noorodkowy trwa 28 dni od narodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detralexiarka
chodze do szkoly rodzenia i mówią ze mozna jesc wszytsko tylko trzeb obserwowac dziecko. nie panikujcie ztymi dietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam i rodzilam we Francji i tu nie ma jakiejs specjalnej diety dla matki karmiacej, z tego co pamietam to zalecane jest ograniczanie kawy, unikanie napojow gazowanych i zakaz alkoholu; na sniadanie "poporodowe" mialam do wyboru kawe albo czekolade do picia, pieczywo, konfitury, obiady byly roznorodne: miesa, ryby, warzywa (w tym fasolka), sery rozne, potem jogurty... jednym slowem nie bylo katorzniczej diety; ja osobiscie jadlam prawie wszystko, darowalam sobie tylko owoce morza; synek o dziwo kolek nie mial wcale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz.wszystko co chcesz od poczatku!!! Tylko patrz czy dzieciatku wszystko pasuje ale nie ograniczaj sie tylko przyzwyczajaj do wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×