naprawde zawalilam?

esteban - oj wierz mi, juz nigdy nie pojde do baru ze striptizem. mam nadzieje ze mu przejdzie. nie szukam rozgrzeszenia. dzieki Esteban. Alicja - tez dzieki.

że inne te pokazywały cycki:O Zachowałaś się jak szmata, jesteś materiałem na jedną noc co najwyżej, nie na żonę.

Rozowe - dziekuje za Twoje slowa. faceci to dziwne stworzenia.

faceci są dziwni bo nie chcą się wiązac z szmatami które dają byle komu???

a tak na marginesie, znasz taką sentencje: " w winie prawda? ". Pokazałaś swoje prawdziwe kurewskie oblicze. Mam nadzieję, że facet jest na tyle mądry i kopnie cie w tyłek.

vf - czy ja komus wlazlam do lozka ???? zejdz ze mnie. juz od razu szmata... przez sekunde pokazala stanik ( nie piersi !!!). fajne macie rozumienie.

niedoszła - nie weszłaś, ale on ma silne i uzasadnione podejrzenie, że jak będą sprzyjające okoliczności to wejdziesz. więc nie mów , że on przesadza

no właśnie -ty nie widzisz w tym nic złego, a twój facet widzi ( ja również ). Masz inną moralność (?) niż on.

Ja jestem ciekawa jak Wam sie w ogole ten zwiazek udaje. Ta sytuacja pokazuje, ze wasze swiatopoglady moga byc zbyt rozne... jesli facet jest wrazliwy i naprawde mu zalezy na tobie, to obawiam sie, ze taka akcja moze go zlamac... ale to juz osobnicza indywidualna kwestia.

nie to że jest wrażliwy, po prostu palant nie umie się bawic

kazdy rozumie ta sytuacje inaczej. kazdy ma inne moraly. chcialabym byc takiego faceta jak Rozowe okulary. facet na luzie, kochajacy, bedzie sie smial. tego mi brakuje. bo sa na swiecie gorsze rzeczy jak zdrada niz pokazanie stanika przez pare sekund. jestem winna. zle mi z tym. nie chodzi mi zebyscie psy na mnie wieszali, tylko pomyslow jak uratowac ta sytuacje. nie chce go stracic z takiego powodu.

arss - masz racje, roznimy sie. on jest wrazliwy, uczciowy, uparty , wszystko musi byc jak on chce/zaplanuje. ja jestem szalona, pogodna, lubie sie smiac, zartowac. wiele razy myslalam zeby odejsc ale sila milosci zawsze wygrywa.

Wrażliwy facet w klubie ze striptisem? :D

No widzisz, wolalabys innego faceta, gdybys tylko miala taka mozliwosc... wyluzowanego, ktory by docenil twoj spontan, otwartosc.. to nic zlego, ze masz takie oczekiwania. ale w takim razie dlaczego wciaz jestes z nim? stad moje wczesniejsze pytania, ze chyba warto zastanowic sie nad tym zwiazkiem...

chcialabym byc takiego faceta jak Rozowe okulary. facet na luzie, kochajacy, bedzie sie smial, pozwalał zdradzac ze swoimi fajnymi kolegami:( ja jestem szalona, pogodna, lubie sie smiac, zartowac, lubie na zakrapianej imprezie zrobic kilka lodzikow obcym chłopakom, ale to przeciez nic złego, moje kolezanki tak robia i ich faceci się nie obrażaja, tylko mój taki mruk. chcialam odejsc ale bez niego bym sobie w obcym kraju nie poradziła, bo jestem jednak troche za brzydka na prostytutke i za te lodziki to mi nikt nie zaplaci. no to zostałam