Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

do gronia ....mamy swoje slodkie tajemnice :):) LEĆ jutro i przynieś dobre wieści a ja we środe:):) Na która godzine idziesz???? Bo nie wiem o ktorej trzymać kciuki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wITAJCIE DZIEWCZYNY ja tez jestem w ciązy zaczynamy 8ty tydzien i chciałabym sie do was przyłaczyc. Oto moja historia: Dwa razy już poroniłam kilka lat temu potem antykoncepcja ponieważ bałam sie kolejny raz straty. 15 czerwiec hsg z wynikiem: macica jednorożna podejrzenie macicy dwurożnej z rogiem szczątkowym. Lekarz wydający wynik i wykonujący badanie nawet nie wiedział jak to nazwac powiedział tylko że szanse na zajscie w ciąze 30% a na donoszenie 20% czyli marne bez możliwosci in vitro załamka na maksa spadło na mnie jak wyrok wiec odpuscilismy na całej lini. 10 lipiec 7 rano test ciązowy zrobiony z głupoty bo został mi ostatni przecież trzeba go zużyc i od razu 2 kreski nastepny i nastepny tak samo i stał sie cud. 18 lipiec wizyta u gina wszystko w najlepszym porzadku dzidzius zagnieżdził sie w samym srodku macicy i miał 4mm. Strasznie sie ciesze niemoge jeszcze uwieżyc w to co sie stało. Czuje sie super nawet wtedy kiedy musze wstawac o 5 rano wymiotowac robie to z usmiechem, bola mnie piersi ciesze sie bardzo mecza mnie mdłosci ciesze sie bo wiem że dzidzia sie dobrze rozwija. TERMIN PORODU 18 MARZEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam troche o was i widze że sa tutaj dziewczyny po stracie tak samo jak ja. Kiedys pomogło mi to i teraz kiedy zaczynam sie martwic że cos może byc nie tak wracam to tego opowiadania i zawsze jakos na sercu mi cieplej „Dzień z życia Aniołka Pamiętam jak to było..ktoś mnie łaskotał a potem...a potem już tak chciałam wyjść...tam do Was i wyciągnęli mnie, ale tatuś się odwrócił, a Ty Mamo płakałaś Dotknęłam policzków Twoich - zapłakałaś mocniej, chciałam przytulić tatusia, ale się tylko skulił... Dlaczego? Chciałam krzyczeć, bo byłam blisko, ale nie widzieliście. A moje pieszczoty sprawiały Wam ból. Wtedy przyszła po mnie... Nie przedstawiła się.. zabrała na chmurkę i pogłaskała po główce. Powiedziała, że jeszcze troszkę i mnie zobaczycie, i będziemy się uśmiechać. Powiedziała, że nauczy mnie wszystkiego. Zapytałam, dlaczego jestem tutaj. Podobno wszystkie dzieci wracają na chmurki, kiedy ich skrzydełka są zbyt duże. To znaczy, że jeszcze nasze duszyczki nie są gotowe, by zejść na ziemię, by stawić czoło trudom codzienności. Mądre słowa, za dużo... Zasnęłam. Kilkanaście minut później obudziła mnie. Powiedziała, że czas na lekcje. Zabrła mnie do Was. Zabawne, ale byliście w domku już. Nadal płakaliście. Byłam zła. Tak zła, że tyle bólu, że tęsknicie do mnie a ja do Was, choć się nie widzimy. Moja nauczycielka wyjaśniła, że nie mogę się denerwować. Tak właśnie sprawiam, że bardziej boli, że moja cierpliwość nauczy Was uśmiechu i że kiedyś się spotkamy. Podglądam Was co kilka minut. Patrzę, jak się bawicie z moim rodzeństwem. Zazdroszczę. Ale kocham Was wszystkich. Dla Was płyną dni, miesiące, lata. A dla mnie to sekundy, minuty, godziny. Tak wolno. Ale postanowiłam zamrugać. Mrugnęłam oczkiem. Uśmiechnęłaś się! Zobaczyłaś ten błysk Słońca i uśmiechnęłaś się do mnie. Tata też! Te dwa ciepłe uśmiechy tulę do serduszka, tulę mocno. Teraz błyskam co kilka minut i się uśmiechacie. Czasem do nieba, czasem do dzieci, czasem do siebie, a ja chowam to i podglądam Wasze spokojne życie. Przyszła...przyszła i powiedziała, że mamy ważne zadanie... Pokazała mi samotnego zapłakanego Aniołka. Kazała zabrać za rączkę. Powiedziała, że minęło dość minut i muszę zaprowadzić maleństwo do Twojego brzuszka. Że ma już dość słabiutkie skrzydełka i może zejść i że potrzeba mu ciepła. Nigdy nie zapomnę tej godziny. Dla Ciebie minęły wieki i wiem, że nadal pamiętacie... Zobaczyłaś dwie kreseczki... Płakałaś. Ty, Tatuś.. płakaliście razem. A ja stałam przy Was i głaskałam brzuszek uspokajając. Już czas...Poczujesz ruchy. Idę połaskotać brzuszek. Gili gili Auć kopie Gili gili Auć znowu kopie. Och jak cudownie! Tulę, głaszcze, a Wy się śmiejecie. To ciepło z Waszej radości sprawia, że mogą fruwać wysoko. Och minęło kilka sekund Oj!!! Zapomniałam Mamusiu! Znowu płaczecie. Mamusiu nie... Przepraszam, już łaskocze, już maleństwo kopie. Nic nam nie jest. Nic Wam nie jest. No gili gili gili gil I wielki kopniak Ufff Uspokoiliście się... Tak przewędrowałam z Wami w moim świecie minuty, a w Waszym miesiące i lata. Już czas wyjść, już przychodzę i budzę maleństwo, a ty czujesz pierwsze skurcze. Cierpisz... ale jednocześnie cieszysz się. Głaszczę Ciebie, by mniej bolało. Wołam Maleństwo, by szybciej wyszło. Jest! Po tylu godzinach się wydostało, choć dla mnie to tylko mgnienie Od tej pory mogę tylko Was obserwować, mrugać Wam, a czasem szeptać. Wiem, że pamiętacie. Jeśli znowu będę musiała zaprowadzić Aniołka do Twego brzuszka, by przemieniło się w maleństwo, będę bliżej. Jeśli nie, będę czuwać, aż minął moje 24 godziny i lata Waszego życia Przyjdę wtedy do Was i przytulę. Przyjdę i powiem, jak tęskniłam, i wtedy znowu się dotkniemy. Bez łez, bez żalu. A teraz tylko spoglądam z uśmiechem i już nie zazdroszczę, bo choć nie mogę Was dotykać, to mogę pilnować, by nic Wam się nie stało. Kocham Was. Każdy błysk słońca, każdy szum drzewa, każda kropla rosy, każdy raz, gdy zatrzymujecie się i zachwycacie światem, to moje wyszeptane kocham do Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) mam wizytę o 16,45 :) chyba mnie w pracy rozniesie... i tak już dziwnie na mnie patrzą bo ciągle ziewam albo się zawieszam :) a ty kiedy idziesz? to też potrzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do anulka1986 : kochana dzieci pojawiają się wtedy kiedy się ich nie spodziewamy i nie staramy... cieszę się razem z tobą i trzymam kciuki.... Widzisz mi ginekolog powiedział , że jestem w 1/4 kobiet , które będą miały problem z zajściem w ciążę bo mam tyłozgięcie macicy;) czy coś w tym stylu :) . Do tego mój luby ma chorą tarczycę i jak staraliśmy się o dzidziusia w zeszłym roku , poszedł zbadać plemniki. Okazało się że też są wyjątkowo leniwe bestie. A CO SIĘ STAŁO? okazało się, że raz się zapomnieliśmy i strzał w dziesiątkę ( tak było w zeszłym roku - niestety w 8 tyg maleństwo odeszło) zajęło mi rok by pogodzić się ze wszystkim,,, i w tym roku to samo...:) stwierdziliśmy , że czas powiększyć rodzinkę i proszę pierwsze podejście i cel osiągnięty - byleby przetrwał do finału - dlatego bardzo się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to trzymajmy za siebie kciuki :) każdej z nas się to przyda.,, ciekawe czy mi się uda usłyszeć bicie serduszka... chyba już powinnam co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od ostatniej miesiączki zaczął się 8 :) tym bardziej mam nadzieje ,że już wszystko będzie widać :D przeciągałam tą wizyte jak najdłużej ,żeby pózniej się nie stresować ,że nic nie widać ,ale myśle ,że 8 tydzień to już najwyższa pora . Przecież 8 tydzień od OM to 6 tydzień od zapłodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gonia a ja mam na 16.20ale we srode:) szczerze mowiac tonie wiem czy usłyszysz to co chesz bo moze byc za wczesnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy las
ja tez ide w tym tyg. do lekarza, jestem umowinona na srode, robilam test i kreski, 6 tydzien od ostatniej mieisiaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy las
2 kreski... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do malinowy las: witamy w grupie kolejkowej do gina :) w zeszłym roku o tej porze coś mi się udało usłyszeć... ehh.... najważniejsze by sobie dojrzewało... ale ten mały potworek ciągnie ze mnie wszelką energię i siły,,, mam nadzieję że to przejściowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje gronia81 za wsparcie. Ja miałam już 2 wizyty i jak narazie wszystko w porzadku nastepna wizyta 31 sierpnia i chciałabym przyspieszyc czas niemoge sie doczekac czuje sie dobrze tylko własnie teraz zauważyłam jakąs mała brązowa plamke i zaczłam sie zastanawiac co to może byc mam nadzieje że nic złego abym już wiecej tego nie zobaczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle nas jest aż się sama do siebie uśmiecham :)... jednak nadal się wstrzymuje nad różnymi rozmyślaniami co będzie jak się urodzi - najpierw chcę wiedzieć że ten 3 miesiąc minął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka kurcze,nie chce Cie straszyc,ale u mnie wlasnie dzien przed krwawieniem pojawily sie takie brazowe plamki na bieliznie.Cholerka dlaczego czlowiek nie moze sie odrazu cieszyc z ciazy tylko ciagle jakies obawy ma :( Ja tu w szpitalu juz tyle sie naogladalam ze masakra mowie Wam,co niektore dziewczyny przezywaja,nie bede Wam pisac zeby Was nie denerwowac,ale powiem tylko tyle ze ciaza w zadnym tyg.nie jest tak naprawde bezpieczna.Okropnie mi tutaj bo ja strasznie wszystko pzrezywam,nie chce z babeczkami zabardzo rozmawiac,bo one zamiast pocieszac to opowiadaja takie rzeczy,ze wlos sie czlowiekowi na glowie jezy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalijka przykro mi że się napatrzyłaś niestety wiele z nas spotyka też i przykre doświadczenie... ja jednak żyję nadzieją , że wam i mnie się uda tym razem... dzieciaczki są najpiękniejszą i najdroższą osobą w naszym życiu... i życie wywraca się do góry nogami.... nawet nie wyobrażacie sobie jak mój luby się zmienił... sama nie wierze własnym oczom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam czasu na czytanie .. wole nie czytać .. w sumie jestem zbyt Twarda Laska :D TATO TATO SPRAWA SIE RYPŁA PIĘKNY FILM IDEALNY KLASYK :D MÓJ ULUBIONY KTO PATRzyŁ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba wierzyc że bedzie dobrze ja wierze i ty też musisz naprawde dziewczyny musimy wierzyc tylko to nam pozostało Dalijka 24 zobaczysz że już niedługo wszystkie bedziemy wymieniac sie uwagani jakie to nasze ,łobuzy sa niedobre ja wierze że bedzie dobrze i to daje mi siłe żeby isc do przodu niewolno ogladac sie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka 1986 dokładnie pozytywne myślenie a ponadto jak się czegoś bardzo pragnie i się wierzy to się spełnia... moja koleżanka jest w 5mcu strasznie jej zazdroszczę mam już pokaźny brzuszek,,, wszystkie dotrzemy do tego momentu :):)(:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Sprawa sie rypła""super komedia została nakrecona u nas ok 3 km od mojego domu w górach które tak uwielbiam niestety teraz życie mnie rzuciło poza granic naszego kraju i miło było sobie dzisiaj popatrzyc na stare miejsca i poczuc si bliżej domu ach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie mieszkasz??? chyba ciebie rozumiem! ja wróciłam do Polski po 3 latach , nie żałuję ani minuty od powrotu...tęsknota była silniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki czas na mnie,,, idziemy spać, pestka domaga się spania :) trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ale naskrobałyście przez ten weekend ;) Dopiero wszystko nadrobiłam ;) Dziewczyny musimy się podtrzymywać na duchu a nie dołować. Myślę, że to forum jest po to żeby każdej z nas było lżej i raźniej. ZERO ZŁYCH MYŚLI!!! Ja czuję się ok. Zero mdłości... tylko sen i ból piersi. Zaczęłam 7 tydzień wg. USG. Ja idę na USG dopiero w okolicach 17 września. Będzie to już to USG takie genetyczne czyli między 12 a 14 tc. Myślicie, że mąż będzie mógł wejść ze mną? Bardzo tego chce.... ;) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko na pewno już mąż z Toba wejdzie . Na tym prenatalnym moj tez byl ze mna . w 14 tygodniu juz znalismy płec dziecka:P:P Bo dobrze nasz synus sie ustawił . Pamietam jak gin zapytałsie meza co to jest a on wie weidział a pokazywał siusiaka:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zaraz będę dzwonić i się umawiać na to wrześniowe USG. Mój mąż już nie może się doczekać aż zobaczy fasolkę i usłyszy serduszko. Strasznie mi zazdrości, że ja już ją widziałam i słyszałam serduszko ;) Dzięki za info, że będzie mógł ze mną wejść ;) Pocieszyłaś mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinko ja miałam w 9 tyg 1 d usg dopochwowe. A i mąż był przy badaniu ( najpier wprowadziła kamerkę sprawdziła że jest ok i zawołała M). On był też w gabinecie ale siedział na krzesełku za parawanikiem i czekał aż go zawoła. Na każdej wizycie był razem ze mna - fakt jest to klinika leczenia niepłodności i tam przychodzą same pary. Ale fajnie jak mąż jest przy mnie. Też ma czasami jakieś pytania, tym bardziej że mieliśmy inseminację. Także pogadaj z lekarzem czy mąż może być podczas badania. Uwierz to jest najcudownejsza chwila. Zobaczyć łzy w oczach faceta. Tym bardziej że na tym etapie już widać dzieciątko ( główka, nóżki, rączki, widać bijące szybciutko serduszko). Na pierwszym badaniu w 6 tyg widzieliśmy tylko kropkę i bijące serce. A tu już był mały człowieczek :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×