Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

lilka wybacz ale tu się z toba nie zgodze juz wielkokrotnie pomogło to rozwiązanie najlepszym przykładem jest mój sąsiad tzn jego synek u którego zastosowano tą metode w walce z białaczką limfoblastyczną i jakoś dało efekt nawet bardzo zaskakujący ... lekarze nie zdecydowali się na przeszczep szpiku, chcieli najpierw wykorzystać tą mozliwośc bo zawsze jest większe prawdopodobieństwo że przeszczep sie przyjmnie z komórki macierzystej a nie od dawcy. Operacje miał robioną w Bydgoszczy i dzięki Bogu teraz jest zdrowym chłopcem 5-letnim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to widocznie mam przestarzałe informacje. Interesowałam się tym tematem szczególowo 3 lata temu (w 1 ciąży) i takie informacje uzyskałam z wiarygodnych lekarskich źródeł. Ale przyznam, że ostatnio nie wracalam do tematu. więc piszę co wiem sprzed 3 lat:-) I tak jak napisałam, widać że nie wiadomo co przyszlośc przyniesie i już przynosi. Trzeba się więc cieszyć z postepów medycyny. Zwłaszcza, że bialaczki limfoblastyczne są b. częste u dzieci. Na szczęście też mają dużą wyleczalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu takie pustki? Może napiszecie co robiłyście lub robicie na obiad? U mnie barszcz biały i ziemniaczki ze skwareczkami z boczku. Już się nie mogę doczekać na mojego Misia, bo głodna jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzisiaj żurek:) zmykam za zajecia w szkole rodzenia odezwe sie wieczorkiem:) miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Lilka-może i każdy ma w rodzinie kogoś kto chorował lub choruje na raka ale dla mnie jeśli zachorowały tal bliskie mi osoby stanowi dla mnie fakt,że jestem w grupie ryzyka.. Obiadek dzisiaj zjadłam z mama na mieście(mężuś ma popołudniową zmianę więc nie gotuję:P) I jak obiecałam melduję...od wczoraj zaczeły się wyprzedaże w h@m...w zarze mają się zacząć odrazu po świętach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro na 17 mam badanie prenatalne i bede miec zdjecie 3d aleee sie cieszee i nie umie sie doczekac:) Dobrej nocki Wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj w szkole rodzenia było ogólnie o laktacji i karmieniu cycem:) troszkę biologii, troszkę nauki przystawiania do cyca i jak sprawdzić że dziecko się najada i prawidłowo ssie:) poza tym wiadomo o zaletach karmienia itp. hehe połozna prowadząca miała uszyty "sztuczny cyc" z wełny panowie nie mogli sie powstrzywać od komentarzy...jeden nawet zapytał czy jak jego żona będzie karmić to jej piersi tez się zrobia takie włochate:/ no cóż.... kurcze troszkę szkoda że nie mówia nic o karmieniu butlą...bo wiadomo nie każdy bedzie cycem dlatego moim zdanie o tym tez powinni mówić a tu nic bo propaguja naturalne karmienia...ja mam zamiar karmic cycem do momentu kiedy nie wróce do pracy potem chce przestawic małą na butle...zobaczymy jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż taka presja ostatnio jest. Ja mogę tylko poradzić, że żeby móc przejść na butlę trzeba dziecko przyzwyczajać do butli od początku. Ja od 7 dnia życia zamiennie karmiłam bezpośrednio z piersi i od czasu do czasu pokarmem ściąganym laktatorem. Jak mala miała 6 miesięcy już tylko sciągałam i zaczęłam wprowadzać sztuczne mleko a jak wróciłam do pracy (7,5 m-ca) to już tylko sztuczne. Moja przyjaciółka miała straszne kłopoty bo poddała się presji, że tylko pierś (położne lansują poglad, że podanie smoczka zaburza odruch ssania i dziecko odrzuca pierś - u mnie się tak nie stało, ale pewnie jest takie ryzyko). Potem musiała wrocić do pracy i okazało się, że żadna siła nie zmusi 6-miesięcznego dziecka do butli. Babcia poiła małą mlekiem podawanym na lyżeczce dopóki ona nie wróciła z pracy. I tak przez wiele miesięcy. Także jak ktoś planuje wrócić w miarę szybko do pracy to ja bym osobiście radziła serwować buteleczkę z wlasnym mleczkiem raz na jakiś czas. Ale połozne za to mordują:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam prace w domu i zamierzam jeszcze szybciej ale stopniowo wracać do pracy, wiadomo pieniądze, ale też mam taką prace (robie paznokcie) ze klientki odejdą a ZUS dalej trzeba płacić, więc nie mam za bardzo wyboru a moja mała będzie z moją mamą w tym czasie a popołudniu z tatusiem bo naszczęście mój narzeczony pracuje tylko do 15 wiec wieczorem tez bede mogła przyjąć jakąś klientkę, a rano na np 5 h bedzie babcia;) Jakoś musimy dać rade z karmieniem i pracą bo tak bardzo chciałam mieć ten swój mini salon że teraz go nie zamknę ;) Dam znac co po badaniu wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie lilka ....ja tez mam zamiar ściągać pokarm i dawac w butli poza tym nie oszukujmy się chodzi tez troche o wygodę bo wrazie co moge małą zostawić z tata i ją nakarmi a ja w tym czasie moge wszystko pozalatwiać. Dlatego mam równiez chcę tak na zmianę trochę cca troszkę mleka w butki oczywiście mojego:) a potem po 6 miesiącach juz zupełnie na modyfikowanym. W dodatku mam taka prace że nie dało by się inaczej niestety:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Przeżyłam wczoraj koszmar...Mój synuś zaczyna być najbardziej aktywny zazwyczaj po 19..Nie jest piłkarzem ani karateką;) ale czuje go wtedy najbardziej..Wczoraj z tego co pamietam ostatnie kopniaczki około 16 i od tej pory cisza...zbliża się 20-nadal nic..Zjadłam kawałek czekolady i czekam...płaczę..czułam najgorsze..dobijałam się wręcz do brzucha,śpiewałam piosenki...stukałam w niego jakieś 30 minut..nic..sama w domu(mąż w pracy do 22) i nie ma nikogo kto mógłby mnie uspokoić..Wpadłam w histerię...nie chcę nawet mówić co ukazywało mi się przed oczami...postanowiłam ,ze poczekam aż mąż wróci i jedziemy do szpitala..Wrócił przed 23..zaczynamy rozmawiać i czuje konięcie..najpierw jedno..drugie...potem kopał już co jakiś zcas przez całą noc..Dziś kopie jak szalony.. Tragedia...nie życzę żadnej z Was.. Wiem,że wiele dzieciaczków jest o niebo aktywniejszych niż mój synuś ale nie pamiętam,żebym miała tak długą przerwę w kopaniu jak wczoraj...pozatym-każdy by się obudził po takim dobijaniu się do brzuszka.. Ech...kiepski miałam wczorajszy wieczór.. Wasze dzieciaczki są aktywne cały zcas?Czy też macie jakieś "przestoje"? Po jak długim czasie nalezy się naprawde martwić? Loarra-kiedy dziś rano czytałam Twój post prawie zaplułam laptopa śniadaniem:) Pytania panów o włochate piersi ich partnerek.."dobrze mi zrobiły":D:P Madzia0808- daj znać po badaniu co i jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odświeżyłam strony :P Madzia0808 - napisz co u maluszka :) loarra - Wszystko zależy od potrzeb matki i dziecka. Jeżeli nie możesz lub nie chcesz być "uwiązana" z dzieckiem w domu to pewnie, że powinnaś przyzwyczajać maluszka do butelki. To jest bardzo wygodne. Tylko faktycznie może położnej nie wspominaj :P Marcowe_szczęście - współczuję przeżyć. Ja staram się aż tak wnikliwie nie odliczać godzin aktywności mojego maluszka. Tym bardziej że pory się zmieniają. Wczoraj wieczorem przez kilka godzin się kręciło maleństwo i usnąć nie mogło. Ja zresztą też. Ale po takiej dawce nerwów i adrenaliny to chyba normalne... Dzisiaj na szczęście kopie normalnie. I oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowe szczęście czasami mi również zdarzają sie takie sytuacje. Wczoraj wieczorem na przykład..ale to nie pierwszy raz. Tłumaczę sobie lokalizacją łożyska - mam z przodu. Mam w domu takiego min dopplerka i jak się stresuje to rzucam się i słucham serduszka. Tyle, że ostatnio poszedł w kolejne ręce i nie miałam jak się uspokoić. No a dziś rano, znów czuję ruchy.. Zauważyłam, że synuś kopie mnie jak tylko się położę na wznak i przestaję go bujać chodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzec19-świetny ten blog;) Co do kopania dzidziusia to masz świetą rację...oby kopało jak najwięcej... nieszka2000-zazdroszczę tego doopplera w domu..A powiedz mi prosze czy czesto szkrab zmienia Ci godziny brykania?Mnie zdarzyło sie to pierwszy raz...dlatego tak się zaniepokoiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam łożysko z przodu. Najlepiej czuję jak się położę na plecach albo na którymś boku. Poza tym weźmy pod uwagę, że każdy nasz dzień może wyglądać inaczej. Dzisiaj o 14 na przykład jem obiad i dzidziuś się kręci, a jutro o tej porze mogę jechać samochodem i maluszek uśnie. Dlatego ja staram się tak do konkretnych godzin nie przywiązywać tylko bardziej orientacyjnie, biorąc też pod uwagę moją aktywność, pory posiłków, stres czy miliony innych czynników. Jeśli maluszek około 11 z reguły kopał to staram się zwrócić na to uwagę powiedzmy między 9 a 12. Ale jak o 11 go nie czuję to nie przejmuję się tym. Faktycznie nie powinno być długich przerw. Tylko każde dziecko, każda matka, każdy dzień jest inny i nie da się tego tak precyzyjnie określić... Przede wszystkim nie powinnyśmy się stresować, na pewno będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,że musi być dobrze(nie przewiduje innej opcji:)) ale po zeszłorocznym poronieniu jestem bardzo przewrażliwiona...Boję sie poprostu jak cholera... Kiedy teraz zaszłam w ciążę cieszyłam się jak głupia a po chwili zaczęłam bać...i jest tak do dzisiaj;) Dużo bym dała,żeby był już marzec...a mały synuś w moich ramionach;) Fakt faktem każdy dzień jest inny..a ja od paru dni mam problemy z zaparciami z powodu żelaza(jem 6 tabletek dziennie(ginekolog mi tyle przepisał ze względu na anemię))wczoraj i przedwczoraj miałam balon w brzuchu ...jelita...i dzidziuś...dziś czuję się lżej i dokładniej odczuwam jego aktywność..Możliwe,że to przez mielismy wczoraj "tak słaby" dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowe szczęście wczoraj miałam tak samo jak ty tylko, że popołudniu, nie czułam go od pobudki porannej do ok 14.30, najadłam sie czekolady, leżałam i nic. Też oczywiście płacz i histeria. Później jedno delikatne kopnięcie, aż w końcu wieczorem brykał aż miło. Dzisiaj też nadrabia wczorajsze lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha g
witam ja nadal w szpitalu na lekach fenoterolu i nospie w zastrzykach dzis mam 1dzien 28tyg z dzidzom ok szyjka niestety przez te holerne skurcze sie skrocila do 3cm ale jest zamknieta nakaz calkowitego lezenia .Uwazajcie na siebie szczegulnie jak brzuszek twardnieje to odpoczywajcie wszelkie bule jak na @zglaszajcie ginekologowi oby zadna nie przechodzila przez to co ja mam zagrozenie wczesniejszym porodem wiec wyobrascie sobie jak sie boje o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gocha g trzymaj sie kochana, na pewno wszystko dobrze sie skończy my trzymamay za was kciuki:))i odzywaj się w miare mozliwości:) marcowe szczęscie u mnie niunia kopie rano od ok 9-11 potem jest spokój a najbardziej aktywne jest od 19 nawet do północy że aż usnąc trudno. zauważyłam też że jak zjem coś kwaśnego to sie wierci :) No reakcja wszystkich to wiadomo śmiech na te włochate cycki ale jego żona miała minę jakby myslała o mó Boże czemu mnie nim pokarałes hehe...:) byłam w tesco kupiłam pieluszki huggiesa bo sa w promocji więc warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gocha g - nie martw się. Teraz jesteś pod dobrą opieką i wszystko będzie w porządku, zobaczysz. Póki co szyjka jest zamknięta. Wiadomo że każdy dzień w Twoim brzuchu to dla maluszka bardzo ważne, ale po 28 tygodniu maluchy mają baaaaaardzo duże szanse na przeżycie. Zobaczysz że będzie dobrze! Trzymam kciuki i dawaj znać co u Ciebie. Z rana mój maluszek kopał normalnie, nie za często, nie zbyt rzadko. Ale później zaczął kopać i wiercić się prawie bez przerwy. I tak ma do tej pory. Jakby w ogóle nie spał... Chyba ja się za bardzo denerwuję i maleństwo to czuje. Jutro USG to zobaczymy co tam u maleństwa. Mam nadzieję że wszystko w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulka- ale nam wczoraj nasze maleństwa urządziły dzionek:/ Nie chcę już tego przechodzić....Dziś mnie dusi jak cholera(mam astmę) i dzidzia naciska coraz mocniej,ma mało miejsca a mamusia sie poddusza:/Nie chcę się faszerować zbyt dużą ilością leków na astmę więc masę wypoczywam...a broń boże żebym się najadła...wtedy nie jestem w cale oddychać:/Miejmy nadzieję,że to na zmianę pogody(przed ciążą często tak miałam) i wszystko szybko wróci do normy.. Co do dzisiejszej aktywności synusia to też jak Ty Kasiula jestem zadowolona:) Gicha g-trzymaj się ciepło i bądź dobrej mysli-my tu trzymamy mocno kciuki:) Ja w sobotę zaczynam 28 tc więc jesteśmy "blisko siebie":) Loarra-co do wiercenia to mój synuś też lubi...kwaskowate...a mandarynki i pomarańcze to najbardziej:D Mogłam wczoraj na tym "potestować" jego aktywność... Wierzę,że żonka tego pana miała nie tęgą minę ale widocznie panowie też jakoś muszą się odstresować ciążą żoneczki i andchodzacym porodem;) Fajnie,że macie taką fajną atmosferę na kursie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na kursie jest na prawdę fajnie a na poczatku bylam bardzo sceptycznie nastawiona... kurcze dziewczyny weszłam na forum grudniówek 2011 one już albo rozpakowane albo czekają jak na szpilkach:) i tak sobie mysle że nie bawem my będziemy tak czekac a potem chwalic sie naszymi maluszkami:))ja w piatek 30tydzien zaczynam, ale to zleciałaoooo:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, - gocha g - trzymam mocno kciuki za Ciebie i maleństwo :) teraz jesteście najważniejsi :) teraz to musisz tylko słuchać się lekarzy a na pewno doczekasz spokojnie do terminu i wszystko będzie dobrze :) - co do ruchów to u mnie są mniej wiecej w powtarzalnych godzinkach, choć to tez zależy od tego co robię w danej godzinie, jak dużo chodzę to kołyszę maluszka i wtedy usypia sie leniuszek jeden :) pewnie sama bym panikowała jakby nie ruszało sie przez kilka godzin, z każdym tygodniu zauważam, że ruchów jest coraz więcej i częściej :) - byłam dzisiaj u lekarza, płeć nadal nieznana :) ale najważniejsze, że z maleństwem jest wszystko dobrze :) waży 670 g :) za tydzień mam usg 4d :) może wtedy uda sie podglądnąć maleństwo, jak takie wstydliwe to może córeczka :) w sumie to wszystko nam jedno :) byliśmy tez na zakupach i wróciłam mega zmęczona :( poza tym coraz bardziej czuję dodatkowe kilogramy ;) mam ich już 7 :) - dziewczyny, jakiej firmy butelki kupujucie? Niby są teraz jakieś wynalazki antykolkowe ale nie wiem czy sprawdzają sie w praktyce :) myślałam żeby zamówić zestaw startowy firmy tommie tippie :) koszt to około 70 zł ale juz sama nie wiem, można dostać zawrotu głowy, może lepiej kupić coś tańszego i sprawdzonego przez inne Mamy. W ogóle to ile sztuk kupić i jakie pojemności? Nie wiem czy będę karmiła piersią czy nie...jak wiadomo różnie bywa...czasami się bardzo chce a nie wychodzi. Dużo tych spraw do ogarnięcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzec19 -napewno jest dobrze a nawet bardzo:):):) Pochwal sie po wizycie:) Ja następną wizytę mam dzień po świetach...więc jeszcze troszkę;) Loarra -ja też czasami je podglądam:p Czytam tez temat dziewczyn,które będa rodziły w tym szpitalu, w którym ja będę rodziła...tam tez jest szał;) Od pierwszych dni ciąży tak szybko zleciało...a teraz...biegniemy z górki drogie panie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiolek- ja będę miała synka a też jest wtsydliwy jak cholera:p..Tak więc i jedna i druga płeć bywa zawstydzona;) Czasami w czasie usg wydaje mi się,że mój synus jest bardzo znudzony i nie ma ochoty robić tego o co akurat prosi pan doktor;) Gratulacje z powodu dobrze roziwjającej się ciąży:) W któym tygodniu ciąży jesteś? Co do butelek to ja mam jedną Avent taką najmniejsza i do niej smoczek 0+. Nie kupowałam więcej,bo chciałabym karmić piersią,jednakze z racji,że będę miała cc nigdy nic nie wiadomo:/ Zobaczę po świętach zanim zmienią vat na większy czy upoluję gdzieś jeszcze w promocji-jesli nie to,gdyby okazały się potrzebne odrazu to wyślę męża lub rodziców po większą ilość:) Czemu akurat te? Bratowa miała z tej firmy zarówno laktator jak i butelki i była bardzo zadowolona więc i ja kupiłam taką:) Wiem,że teraz są w smyku np. w dwupaku a kosztują jak za jedną sztukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- jestem w 25 tyg i 3 dniu :) tak patrząc na wagę to malutkie to moje maleństwo :) ale nie przywiązuję zbyt dużej uwagi do tej wagi bo nie jest to zbyt miarodajne, moja znajoma miała powiedziane że urodzi synka o wadze 4100 g a urodziła o wadze 3500 g... - poza tym dopiero teraz zaczynam konkretniej przybierać na wadze więc pewnie i maleństwo "ruszy z kopyta" ;) z wagą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwie butle...jedna aventa 0+ i jedną tommee tippee 0+ właśnie ta antykolkową wyjdzie w praniu która sie sprawdzi... a jakie smoczki macie??ja nie planuje dawać ale wrazie co wiadomo musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiolek ja miałam usg w 28 tc to mała miała juz 1300g az sie przestraszyłam bo jak juz taka duza to co będzie dalej..mam nadzieje że troszke zwolni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sobotę zaczynam 28 tc..ostatnią wizytę miałam 2 tygodnie temu(czyli pod koniec 25 tc) i mój synuś wazył 750 gram:) lekarz mówi,że jest długgi.. , i że tez będzie kawał chłopaka:) Tak więc Twoja dzidzia wcale nie jest malutka;) Po usg znajomej(która jest 7 tygodni do przodu:)) widzę,że jej synus rośnie co 4 tygodnie o 100% wagi:) Zobaczymy czy mój po świetach będzie wazył 1,5 kg;) Może się jednak zdarzyć,że mama zje tyle w czasie świąt,że będzie ważył więcej:D:P A co do prognozowania wagi dziecka przed porodem to faktycznie różnie to bywa...mojej szwagierce też zawyżono wagę jej dzieci i też jakoś o 0,5 kg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×