Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

eulalia - gratuluję dzidzi, największego pocieszenia jakie można mieć chyba w takim momencie. Carmen37 - gratulacje 76gosia też Owoce można jabłka, 1 banan, troszkę winogron. Unikać cytrusów, ananasów, truskawek, wiśni, czereśni. Jak przemywam pepek to jest troszkę swieżej krwi na waciku. nie przypominam sobie tego u pierwszej?? Czy wam też kazali przemywać wodą z mydłem (zalecenia szpitalne). trochę mnie to nie przekonuje i raz przemywam a raz psikam octeniseptem... i brzydki jakiś ten pępek;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia Kochana,bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojego Taty;( Tak to czasem w życiu bywa,że na pewne sytuacje jesteśmy poprostu bezradni. 🌼GRATULUJĘ🌼 Syneczka,kawał chłopa z Niego;) Pytasz o odciąganie pokarmu:ja odciągałam przez dwa dni,ponieważ mały nie nadążał ssać i piersi mi kamieniały,bałam się zastoju,ale teraz jest już ok,piersi nie mam miękkie jak masełko,cały czas jest w nich masa pokarmu,ale nie odciagam,bo odciągając będzie mi się go jeszcze więcej produkować:p .Tłumaczono mi,że najgorsze są pierwsze dni kiedy pojawia się pokarm,a potem to się normuje i pokarmu przybywa ile dziecko wyssie. Dziewczynki mam pytanie ;czy jecie może mięso cielęcine gotowaną? Ja przy pierwszym dziecku to wręcz głodowałam,ale teraz nie myśle,szukam rzeczy,aby móc jeść ,ale i nie szkodzić dziecku. Nastusiaelo Ja urodziłam dokładnie w 37tc i 1 dzień/szedł mi 38tc/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia Kochana,bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojego Taty;( Tak to czasem w życiu bywa,że na pewne sytuacje jesteśmy poprostu bezradni. 🌼GRATULUJĘ🌼 Syneczka,kawał chłopa z Niego;) Pytasz o odciąganie pokarmu:ja odciągałam przez dwa dni,ponieważ mały nie nadążał ssać i piersi mi kamieniały,bałam się zastoju,ale teraz jest już ok,piersi nie mam miękkie jak masełko,cały czas jest w nich masa pokarmu,ale nie odciagam,bo odciągając będzie mi się go jeszcze więcej produkować:p .Tłumaczono mi,że najgorsze są pierwsze dni kiedy pojawia się pokarm,a potem to się normuje i pokarmu przybywa ile dziecko wyssie. Dziewczynki mam pytanie ;czy jecie może mięso cielęcine gotowaną? Ja przy pierwszym dziecku to wręcz głodowałam,ale teraz nie myśle,szukam rzeczy,aby móc jeść ,ale i nie szkodzić dziecku. Nastusiaelo Ja urodziłam dokładnie w 37tc i 1 dzień/szedł mi 38tc/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia Kochana,bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojego Taty;( Tak to czasem w życiu bywa,że na pewne sytuacje jesteśmy poprostu bezradni. 🌼GRATULUJĘ🌼 Syneczka,kawał chłopa z Niego;) Pytasz o odciąganie pokarmu:ja odciągałam przez dwa dni,ponieważ mały nie nadążał ssać i piersi mi kamieniały,bałam się zastoju,ale teraz jest już ok,piersi nie mam miękkie jak masełko,cały czas jest w nich masa pokarmu,ale nie odciagam,bo odciągając będzie mi się go jeszcze więcej produkować:p .Tłumaczono mi,że najgorsze są pierwsze dni kiedy pojawia się pokarm,a potem to się normuje i pokarmu przybywa ile dziecko wyssie. Dziewczynki mam pytanie ;czy jecie może mięso cielęcine gotowaną? Ja przy pierwszym dziecku to wręcz głodowałam,ale teraz nie myśle,szukam rzeczy,aby móc jeść ,ale i nie szkodzić dziecku. Nastusiaelo Ja urodziłam dokładnie w 37tc i 1 dzień/szedł mi 38tc/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia Kochana,bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojego Taty;( Tak to czasem w życiu bywa,że na pewne sytuacje jesteśmy poprostu bezradni. 🌼GRATULUJĘ🌼 Syneczka,kawał chłopa z Niego;) Pytasz o odciąganie pokarmu:ja odciągałam przez dwa dni,ponieważ mały nie nadążał ssać i piersi mi kamieniały,bałam się zastoju,ale teraz jest już ok,piersi nie mam miękkie jak masełko,cały czas jest w nich masa pokarmu,ale nie odciagam,bo odciągając będzie mi się go jeszcze więcej produkować:p .Tłumaczono mi,że najgorsze są pierwsze dni kiedy pojawia się pokarm,a potem to się normuje i pokarmu przybywa ile dziecko wyssie. Dziewczynki mam pytanie ;czy jecie może mięso cielęcine gotowaną? Ja przy pierwszym dziecku to wręcz głodowałam,ale teraz nie myśle,szukam rzeczy,aby móc jeść ,ale i nie szkodzić dziecku. Nastusiaelo Ja urodziłam dokładnie w 37tc i 1 dzień/szedł mi 38tc/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Happy_mom......27......Wrocław....01.06.2011.....07.03.2 012.... TeczowyElfik......27......Lublin........02.06.22......08. 03.2012..... inez2108........31......Bydgoszcz....01.06.11....08.03.20 12...... monika2712....27.....Szczecin......08.06.11.12.03. 20 12.......chłopiec muffka_27...27....Warszawa....05.06.2011...12.03.2011..dz iewczynka Kasia G......35....Kalisz...........15.05.2011.....20.02-12.0 3......Synek Malamianu......24 ....Warszawa.....14.06.11......13.03.2012.... rogal86..........25.......Niemcy.........22.05.11.....14. 0 3.2012....dziewczynka kajaka31........31.....Gdynia...........27.05.11......15. 03 . 2012....dziewczynka Agula0501.....26.... Warszawa...... 18.06.11......18.03.2012..... dziewczynka Angelowa......25.....Londyn...........20.06.11..... .19.03.2012....chłopczyk amr2...........28.....Kraków/Gdańsk..12.06.11....19.03. 2012.... Agatka_30............Warszawa............13.06.11 .......20.03.12............chłopiec Jagoda 20marzec..26..Zielona Góra..13.06.11...20. 03.2012...dziewucha lasica29.........29.....Londyn.........14.06.11.....21.0 3 .2012.....dziewczynka my_kalimba...29...Gdańsk...........16.06.11..........23. 03.2012.... Basiolek........28.....GórnyŚląsk.....19.06.11.....25. 03.2012.......dziewczynka Ania_33.........33.....GórnyŚląsk....08.06.11......25. 03.2012.....dziewczynka majakilato....29.....Września........26.06.11.......29.0 3 .2012.... angel5568........22......Siedlce.........22.06.11......29 .03.2012..........chłopczyk Madasiek.................Pasłęk..............29.03. 2012......................chłopiec Miholichol............Warszawa............30.06.11 .......01.04.12............chłopiec LSTA ROZPAKOWANYCH MAM NICK....TERMIN....DATA.PORODU.....IMIĘ....WAGA/WZROST... ..SN/CC gosiaczek29.........08.03....27.01...Kinga/Julia..1900 /46.2000/48.CC betty29.................04.03...12.02....Natalia........2 5 00/48........SN zielonytulipan. ........04.03...16.02 ...Jan.............3300/54.........CC nieszka2000...........05.03....17.02....Bartek........310 0/54........SN gocha g ................07.03....20.02....Lena..........?????/????.. . .....SN latka....................11.03....24.02....Marika........ .3200/ 55.......CC nikaaa87................07.03...27.02....Pola............ 2950/53........SN Kasiulka!................04.03...28.02....Grześ......... 3340/53........ SN loarra...................01.03...02.03.....Lenka......... 3340/56........SN Nesia....................04.03...03.03.....Wiktoria...... 3920/58........SN Agniesia1979..........11.03...04.03.....Lenka.........404 0/57........SN Marzec19..............19.03...04.03.....Maja...........36 50/57.......CC Marcowe szczęście..18.03...08.03.....Staś...........3730/60...... . CC Madzia0808............07.03...09.03....Paulina........355 0/52........SN eudaiomonia...........24.03...09.03....Hania..........374 0/56........CC szatynka84........... 03.03..10.03....Alicja............39 00/59....... CC MamaMałejGwiazdki..22.03..10.03....Kornelia........3250/ 53........CC Loma.....................02.03..10.03....Julia.......... ..3550/55.........CC nati olsztyn............13.03..13.03.....Mikołaj.........4320/58 . .......SN myszka151984.........09.03..13.03....Julia.............45 40/56........SN MalinkaZzz.............13.03...13.03...Zuzanka........324 0/54........SN agnieszk@@...........9.03....13.03....Amelka..........345 0/56.......cc scooby84...............09.03...13.03 ...Bartek.........4420/61........cc Ola_26............................14.03....Emilia........ ..3620/55........SN Marghi..................29.03...15.03.....Karolek........ 3430/55........SN ada111.................14.03...16.03.....Igor............ .4130/60........SN klaudyna_86...........13.03...17.03....Hollie............ ..................SN Lilka79..................20.03...19.03....Kinga.......... .4250/57........SN Carmen37.............09.04...20.03....Tymon...........3680/49........SN Eulalia..................27.03...21.03....Szymon..........4050/58.......SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszk@@ Powiedz,Ty wcinasz jabłka surowe? też mam ochote na takie:p ,mam także w domu sok z jabłek ,taki naturalny,wyciśnięty z jabłek i boję się go pić.Mama mi suszy głowe,że jabłka to tylko gotowane lub pieczone w piekarniku moge jeść.Nie chcę znowu głodować jak przy starszym synku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bitee Cappucina
Dziewczyny te rozpakowane i t ejeszcze nie:P powiedzcie mi czy Was też bolały przed samym porodem piersi? Kurcze mnie od wczoraj bolą ale tylko wtedy jak biorę oddech to tak mnie kłuje..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wróciłam z KTG i badania w szpitalu. Nic się nie rusza ;( Dziś 4 dzień po terminie. Myślałam, że już dziś mi powiedzą żebym została, cokolwiek.... ;) To czekanie jest okropne. Kolejna wizyta w szpitalu w poniedziałek. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już się wszystko rozwiąże i będę tuliła mojego Patrysia w ramionach. Udanego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wróciłam z KTG i badania w szpitalu. Nic się nie rusza ;( Dziś 4 dzień po terminie. Myślałam, że już dziś mi powiedzą żebym została, cokolwiek.... ;) To czekanie jest okropne. Kolejna wizyta w szpitalu w poniedziałek. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już się wszystko rozwiąże i będę tuliła mojego Patrysia w ramionach. Udanego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Informuję, że 19.03. przyszła na świat moja córeczka Julia Aleksandra. Bardzo się denerwowałam, że ciążę przenosiłam, ale okazało się, że termin miałam na 18.03 czyli urodziłam dzień po :) Co do porodu... O 5.30 odeszły mi wody, nie czułam niccc, zero skurczy. Oczywiście od początku podłączona byłam do oksytocyny. Bóle krzyżowe od początku, niesamowicie bolesne. Zzo działało 1,5 godz. Po tym czasie położna karze przeć, ale ja nie mam partych! Próbowałam z każdym skurczem, ale nic. Wtedy z sali wyszli wszyscy, a ja byłam bliska załamania :( Po powrocie lekarza zapadła decyzja o CC ponieważ mała źle się ułożyła w kanale rodnym. Czyli męczyłam się 12 godzin i mi ją wyjęli. Najważniejsze jednak, że jest cała, zdrowa, śliczna :) Waży 3 kg i mierzy 51 cm :) 3majcie sie dziewczyny i gratulacje dla nowych mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miholichol: ja staram się utrzymać dom w "jakim takim" porządku ;) na wielkie sprzątanie brakuje już sił i sprytu choć wlazłam dzisiaj na stół żeby powiesić firankę jak M skończył myć okno, spałam aż do 10 a M szalał od rana...czyżby jakiś pierwiastek kobiecy się w nim odezwał a może syndrom wicia gniazda ;) :D ogólnie to liczę na to, ze mała lada moment wyjdzie, tak czy inaczej do Świąt na pewno będzie z nami albo sama postanowi wyjść albo lekarze pomogą jej wyjść, zobaczymy jak to będzie. - tej nocy myślałam, że zaliczę już wizytę w szpitalu, zaczęło się od pobolewania krzyża, ból jak przy miesiączce, męczył mnie jakieś 2-3 h, to jeszcze było znośne ale w pewnym momencie poczułam jakby mi ktoś na siłę rozciągał kości, ból bardzo duży, takie jakby rozpieranie, ledwo zlazłam z łóżka i poszłam do M powiedzieć, że być może pojedziemy do szpitla. Położyłam się koło niego i nagle ból minął jak ręką odjął, jak zanęłam około 7 tak spałam jak suseł bite 3h. Wydaje mi się, że mała chyba jednak zbiera siły i daje znać że lada moment się zobaczymy. Wizytę mam w czwartek więc jeśli nie urodzę do tego czasu to zobaczymy co powie lekarz. Agatka_30: ja staram się nie denerwować i myślę, że mała sama wybierze najlepszy czas ale fakt, że będę zaraz po terminie nie ułatwia sprawy choć wiem, że tylko nieliczna część dzieci rodzi się w terminie. Sama pewnie też już się denerwujesz, pomyśleć ze najpierw dostałam tabletki na powstrzymanie skurczy a teraz urodzić nie mogę, ehhh takie to dziwne wszystko. miłego dnia dla Wszystkich ps. co do jabłek to nam położna mówiła, że najlepszy dla kobiet po porodzie jest kompot z jabłek a potem najlepiej zjeść te ugotowane jabłuszka. Mówiła też że potem można spokojnie jeść banany a nalezy unikać cytrusów i truskawek, poziomek etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystki mamuśkom tyle co rozpakowanym gratuluje!! Ściskam Was gorąco a Nelka przesyła buziaki nowym Maluszkom :) Marcowe Szczęście - mam duże zaufanie do mojej położonej i robię ja zalecała, nie istotne jaki ten pokarm mam i ile, działamy z Nelą pełnymi karmieniami czyli 20 min jedna pierś, 20 druga i jak Nela potrzebuje - butla. Pokarmu mam nadal mało ale się karmimy. Chcę żeby też ciągnęła trochę treściwego mleka więc dwa nocne karmienia o północy i o trzeciej robimy bez piersi. No postęp jest taki, że dzisiaj pierwszy raz, w południe, karmiłyśmy się tylko piersią i już po prawej Nelka zasnęłam i nadal śpi. To dla nas duży sukces :) Co do rany cc, to tak jak kazała mi moja przyjaciółka, która Nelkę wyciągnęła, nie robię nic poza wietrzeniem (więc noszę tylko spódnice), myje szarym mydłem i czasem octanisept. Moja położna radzi to samo, a po 4 tygodniach mówi, że moge smarować. Myślałam o plastrach żelowych Sutricon ale obie odradziły :/ Źle zniosłam cc, nadal ciężko chodzę, okropnie bolą mnie kolana i plecy. Czasem mała płacze 10, 15 min w nocy zanim dam radę wstać i do niej podejść. Zdrętwiałą mam nie tyle ranę, co cały brzuch od pępka w dół aż poniżej rany. Trochę opuchnięty jest wzgórek łonowy. Wszystko dobrze się goi, podobno w jak najlepszym porządku ale brzuch czuję jakbym go miała z galarety i nadal jest spory. Czasem coś mnie ukłuje lub raczej zaszczypi jakby w środku pod raną ale sporadycznie. Generalnie czuję się mało komfortowo :/ może dlatego że tak niewiele śpię :/ Na pocztę wrzuciłam jedno zdjęcie Nelki z sesji jaką zrobiliśmy jej na pamiątkę u pani Agnieszki Dzidusiewicz. Świetnie się bawiliśmy i nawet tatuś pomagał małą ustawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jabłkopitna ;) całą ciążę byłam na soku jabłkowym i teraz też. Póki co nic się nie dzieje. Jem też banany i dżem malinowy. Nelka to akceptuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Małej Gwiazdki,naprawde pijesz sok jabłkowy i jesz surowe jabłka? Mam znajomą kobietę,która ma sad,co tydzień przywozi mi 5litrów soku i 5 kg jabłek-twierdzi,że nie pryskane a sok naturalny/wyciśnięte jabłka/ piłam i wpulałam te jabolka przez całą ciąże,a teraz trochę mam stracha,aczkolwiek skoro jeszcz Ty ,to i ja spróbuję po troszku:P Pozdrawiam wszystkie mamusie,a oczekującym szczęśliwego i lekkiego rozwiązania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jem jabłka w kazdej postaci- jabłka to jedyny owoc na calkiem bezpieczny, jeszcze jem banany. mnie tez polozne mówily mozna jeśc naprawde wszystko tylko z umiarem. To nie jest tak że jakmy zjemy kotleta to ona znajdzie się w mleku i potem w brzuszku dziecka:-) Też sie z 1 szym dzieckiem głodziłam a i tak nie uniknęłam kolek u dziecka. Teraz jem wszystko - prawie, napewno wiecej niż kiedys. Ale przez 1-szy mieś polecam: http://delicjematkikarmiacej.blox.pl/tagi_b/31865/co-moze-jesc-matka-karmiaca.html trzymam sie tej diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bitee Cappucina
Jak to jest z tym kłuciem? Odpowiedzcie mi proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen37: to mnie dziewczyno pocieszyłaś z tymi bólami krzyżowymi. Cały czas łudzę się, że ich mieć nie będę ale co czytam to jeszcze nie słyszałam, że jakaś miała przy pierwszym a drugim nie. Bitee Cappucina: mnie pierwsi nie bolały. Przeliczyłam jeszcze raz mój termin wg dnia zapłodnienia i nie chce wyjść inaczej jak na 1 kwietnia. Z godzinę temu dopadły mnie pod rząd 3 tam mocne skurcze, że zaczęłam żałować że nie zostałam wczoraj na cc :) Swoją drogą nie chcę jeszcze rodzic bo dziecko podobno wysoko co pewnie wróżyłoby długi poród. Niech się najpierw ładnie wpasuje:) A u ciebie nic a nic nie wyszło na ktg? Zero skurczy? Z tego co wiem to soki jabłkowe z kartonu powinno się rozcieńczać. Dziewczyny rodzące w Rydygiera: mają tam gaz rozweselający? Jakoś mnie teraz naszło, że przecież coś takiego istnieje. muffka: pociesz się, że mogło być gorzej. Ja męczyłam się z córką 18 godzin i nagle okazało się, że tętno zanika tak szybko, że cc zrobili w 5 min, żeby ją ratować. Mój brzuch wygląda jakby kosą go cieli. Blizna na 20 cm, wysoko i krzywa. Nawet strojem kąpielowym nie da jej się zakryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bitee Cappucina
Krisii-Stety-niestety,jak coś się dzieje lepiej jechać.. Kochana trzymaj sie mocno!! Trzymam za Ciebie kciuki aby wszystko poszło dobrze a napewno tak będzie!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga88
do dziewczyn po cc -czy zrobilo sie ktorejs z was takie zaczerwienione zgrubienie po boku rany?mi wlasnie cos takiego sie zrobilo i martwie sie tym chwilami tak kluje jak chodze to nawet nie tylko przy lezeniu lub przy przekrecaniu sie prosze odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
restrykcyjne jestescie z ta dietą. Ja szczerze to jem wszystkie standardowe rzeczy z umiarem, omjam tylko te z listy zakazanych tj wzdymajace warzywa, kontrowersyjne owoce, unikam chemii i ostrych smaków (czosnek, cebula, przyprawy jakieś ostre) i to tyle. Tak to jem normalnie. Pierwsza nie miała ani razu kolki, wierze, że teraz też się uda tfu tfu. Tak myślę, że kolki to nie do końca dieta, to raczej predyspozycje układu pokarmowego i łykanie powietrza. Ale to tylko moja luźna teoria:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kryzys dzisiaj ... Moja Amelka caly dzien dzisiaj by jadla i jadla ! a mi sie wydaje, ze mleka nie mam juz, piersi takie male sie zrobily i miekkie , brodawki i ta otoczka tez taka dziwna, jakby wyssane do cna ! mala ciagle chce jsc i ju zmnie iersi bola, czuje takie mrowienie i jakby ktos mnie cienka igielka klul tam w srodku piersi... boje sie, ze tego pokarmu moze nie byc wystarczajaco la niej.. Pisalyscie, ze zeby rozkrecic laktacje to trzeba przystawiac dziecko czesto do piersi. z drugiej strony pisalyscie, ze to ze dziecko glodne moze byc spowodowane tym ze dziecko je mleko tak zwanej pierwszej fazy i mleko drugiej fazy nie ma szans sie wytworzyc. Wiec jak pogodzic te dwie sprawy i czestego przystawiania dziecka w celu pobudzenia laktacji i melko pierwszej i drugiej fazy ? Nie chce podawac mleka modyfikowanego, bo dziecko moze miec kolki , zaparcia. Chce karmic piersia , ale boje sie ze mi juz pokarm zanika ! Wczoraj mi ladnie jadla co 2-3 godz i bylo super a dzisiaj takie jazdy z tym moim mlekiem . Bola mnie piersi i az sie boje ja znow przystawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiowa
hej, co prawda jeszcze nie karmiłam, ale mogę powtórzyć to co mówiono mi na szkole rodzenia: przystawiać niezależnie od tego czy mleko jest czy nie, apetyt dziecka reguluje wytwarzanie mleka. i to co ma ogromny wpływ na laktację to stres... działa bardzo na niekorzyść i może spowodować zahamowanie laktacji. acha, i ciepłe okłady na piersi też mogą pobudzić laktację (tak jak zimne obkurczają kanaliki, tak ciepłe będą je poszerzać)... Sama jestem w strachu przed karmieniem piersią (mam ogromne brodawki i zastanawiam się czy dziecko ssąc będzie w stanie pobudzać tą laktację....;) ), ale widzę po moich koleżankach, że można karmić bez problemów i dziecko o wiele lepiej toleruje mleko matki niż modyfikowane. kuzynka karmi modyfikowanym i ma ciągle jazdy z zaparciami dziecka, zatrzymanymi gazami, kolką itp itd... a koleżanki co karmią piersią - zero problemów żołądkowych... zobaczymy :) póki co czekam na poród, miało być pod koniec marca, a wg usg 23 marca, wg OM 3.04. już powoli zaczynam świrować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiowa - ja mam duże brodawki i karmiłam pierwsze dziecko, teraz karmię drugie. Nie szkodzi to w karmieniu, więc się nie martw. A u mnie to jest takie, że każda połozna zaczynła swoja tyrade, prosze przystawiać dziecko aby objęlo ustami cala brodawkę wraz z otoczką ... i wtedy look na moje piersi i tzn w Pani przypadku to niemożliwe... he he. Fakt. ale to niczemu nie szkodzi. Blackberries - musisz wyluzować, ja też karmię na okrągło, choc też dokarmiam. Ale musisz przyjąć, że to naturalne u wielu dzieci na początku. Wygodny fotel, telewizor jak lubisz, poducha do karmienia, pilot, telefon, woda i krem na sutki pod ręką i spokój oraz cierpliwość. Niech je, z obu piersi na zmianę, nawet po kilka razy, nawet godzinami. To nie będzie trwać wiecznie. widze, że Ci zależy na karmieniu wyłącznie piersią, więc nie namawiam do dokarmiania. Tylko spokój, czas, luz, to się udziela i dziecku i laktacji:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marghi - jem, jem :) a sok pije na zminę z wodą mineralną, więc nie rozcieńczam. Póki co małej nic nie jest. Zjadłam też kawałek szarlotki i też nic :) Chyba jestem cała przesiąknięta jabłkami :D Dziewczyny tak nie wpadajmy w skrajności z tym mlekiem modyfikowanym i karmieniem piersią... Nela była przystawiana w szpitalu non stop, pokarm się nie wytwarzał a położne prosiły by nie dokarmiać tylko przystawiać. Efekt był taki że Nela przestała siusiać, kupki też zaniknęły... Musiałam wprowadzić mleko modyfikowane, a te dwa dni kiedy nie siusiała myślałam że oszaleje z nerwów. Odetchnęłyśmy z ulgą z położną jak na nią nasikała :D Już myślała że nas zabierze do lekarza. Nelka je z piersi każde karmienie a po 90 butli i inaczej się nie da. Jest głodomorem, a piersi ma na deser przed daniem głównym. Celebrujemy te chwile bo mogą nie potrwać długo. A kiedy dziś przespała 2 godziny na piersi byliśmy we troje przeszczęśliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Lilka :) Ale widzisz, ze ja ja moge karmic i caly dzien na okraglo, ale dzisiaj bardzo bola mnie piersi,czuje takie kucie w piersiach i widze, ze te piersi sa takie zwiotczale i brodawki takie wyssane , a mala kreci sie przy cycu i prezy :( musze przetrwac dzisiejsza noc i moze bedzie dobrze :) zeby sie przespala ponad 2 godz to moze wtedy piersi mi sie napelnia i wtedy sie naje... ale problemy, zawsze cos jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goga88 - nie potrafię pomóc, u mnie blizna jest jednolita, nie swędzi, nie jest czerwona, jedyny dyskomfort to to odrętwienie... ...i paprotki ;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×