Boje się, że bedzie jeszcze gorzej.

Witam!!! Czy któraś z Was zna to uczucie zmęczenia i znudzenia siedząc w domu z małym dzieckiem? Mój synek skończy niedługo 15- miesięcy i przez cały ten okres zajmuję się nim praktycznie sama. Mąż jest w pracy od rana do wieczora pracuje także w weekendy, moi rodzice nie żyja, a teściowie zajmują się dziećmi siostry męża. Dzień w dzień siedzimy sami w domu, coraz częściej po wykonaniu domowych obowiązków nie mam sił bawić się zmoim dzieckiem, poprostu mi się nie chce. Najgorsze są te wyżuty sumienia, że nie zajmuje jakoś konstruktywnie czasu małemu, tylko chodze za nim i pilnuje. Nawet mówić mi się do niego nie chce. poprostu się wypaliłam. Boje się, że bedzie jeszcze gorzej.

mozesz wziasc dziecko i tez jechac do tesciow,dzieci beda mialy kontakt i napewno bedzie milo,nawet codziennie.

Moja córa ma rok i 8 miesięcy i świetnie cię rozumiem. Czuję to samo tylko u mnie jest przeciwnie: obowiązki domowe leżą, po kątach koty z kurzu, nie chce mi się gotować czy zadbać o siebie bo córka mnie absorbuje. Dużo z nią rozmawiam i się bawię, chodzę na ciekawe spacery (ale na to też nie mam chęci). Chociaż dziś poszłam na łatwiznę i bawiła się po prostu na placu zabaw z innymi dziećmi.

poszukaj jakies kluby malucha gdzie dziecko bezdie mogla pobawic sie z rowiesnikami ty poznasz inne mamy

co ty mówisz?? ja mam roczne dziecko, mąż pracuje od 6 do 18, ja cały dzień w domu z dzieckiem i nudzę się... Wstajemy ok 8 jemy śniadanie, potem robię obiad w tym, czasie córa spaceruje albo bawi sie zabawkami, garnkami albo co dorwie , potem spacer, obiad jemy, mała idzie spać na 1,5 godz ja na kompie siedzę albo czytam książkę jak mała wstaje to tv włączymy i bawiąc się z nią oglądam tV, zawsze cos posprzątam, wstawie pranie itp , godz 18 maż wraca z pracy zajmuje się nią ja w ty czasie szybko szykuje kolacje jemy, tv, idziemy spać Gdy mąż wraca z pracy zawsze marudzę że przez caly dzień sie nudziłam..

Witaj. Mój mały ma 9 miesięcy,podobnie jak Ty siedzę z nim sama w domu. Mieszkam w Anglii,nie mam tu rodziny,a i znajomych niewielu. Mój facet pracuje cały czas na 2 zmiane,jedynie weekendy ma wolne..Też mam dosyć,nie chce mi się z nim bawić,podobnie jak Ty nawet niewiele mówie do niego,czasem nie mam nawet ochoty wyjść z nim na dwór....Też mam wyrzuty sumienia. Straszne.Jestem już zmęczona tą monotonią,dzień w dzień to samo,aż nie chce mi się wstawać. Za dwa miesiące wracam do pracy,jednak tylko na dwa dni w tygodniu,już nie mogę się doczekać. Najbardziej boje się zimy... Ponuro,zimno,szaro....bryyy

koniec postu