Odejście wód płodowych???

Jestem w 37 tygodniu ciazy. Poczulam dzis cos dosc dziwnego, a mianowice pare godin temu poczulam tak jakby cos ze mnie wyciekało troche tak jakby mocz ale nie czulam zednego sygnalu ze musze skorzystac z toalety a wydzielina nie miala zapachu moczu i byla bezbarwna. Możliwe ze byly to wody plodowy?? Od momentu gdy doszlo do "wycieku" czuje straszne pieczenie w okolicach intymnych. Czy powinnam sie zglosic do szpitala czypoczekac do rana i udac sie do swojego lekarza prowadzacego?? Któras z Pań miala cos podobnego??

a w krzyżu nie boli?

dziwne pieczenie w krzyżu, , nieokreslony ból to pierwsze objawy porodu

lepiej jedź na IP. Nie u każdego jest "chlust" jak na filmach. Ja też miałam powolny wyciek

Odczuwam też ból w krzyżach ale raczej nie pieczenie.

no to kochaniutka pewnie za kilka godzin pojawią się pierwsze sakurcze - ja tak miałam

raczej wody ci przeciekaja i lepiej wybrac sie do szpitala. Wody plodowe sa jak ciepla woda - dziwne uczucie. Ja akurat mialam tak, ze mi lecialy bardzo mocno. Cale spodnie mialam mokre do kostek zanim doszlam do szpitala :) Kilka grubych podpasek nei utrzymalo tego:)

Udałam sie do szpitala tak jak radziłyście i okazało sie ze na szczescie to jescze nie to:) Robili mi usg i wody sa w normie i podobno to cos co ze mnie wyciekło to byly jakies dosc obfite uplawy ale nic groznego dla dzidzi. Mam jednak juz dosc skrócona szyjke ale bez zadnego rozwarcia i jedynie z niewielkimi skurczami . Lekarz mi jedynie powiedzial ze na tym etapie to moge sie juz wszystkiego spodziewac:)