Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta grzechu wartaaa

co mam zrobić? dylemat uczuciowy

Polecane posty

Gość czikkkkkkka23
Warszawa jest do dupy. wie bo tam mieszkam. zarobki średnie a wynajem mieszkać baaardzo duży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamaszki
Byc moze grzechu jestes warta jak nick wskazuje, dlatego od czasu do czasu w ciagu 4 lat spotykacie sie, ale jak sama widzisz na zycie nie bardzo chce zdecydowac sie na Ciebie. On bez pracy prawie, Ty bez. Co to za perspektywy? W ogole po ile wy macie lat? dzieciaci, a z rodzicami mieszkaja... To wszystko jest co najmniej dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa jest bardzo prosta
facet nie ma ochoty z toba zamieszkac, a tym bardziej zostac twoim mezem pasuje mu weekendowa znajomosc i bzykanko raz na tydzień i status wolnego faceta jakim jest na codzień nie licz na nic z jego strony, to nie jest materiał na partnera w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Ja tez sie tobie dziwie, ze to jeszcze ciagniesz. Widac, ze facet nie chce sie z Toba wiazac. Podejmujesz rozmowe, to on sie denerwuje. Do Cibei sie nie przeprowadzi, a ty do niego tez bron Boze nie...moze za 2-3 lata....halo???? obudz sie! Gdyby facet Cie naprawde kochal i chcial z Toba stworzyc rodzine, to nie bylo by przeszkod. Nie marnuj swojego zycia na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta grzechu wartaaa
on tłumaczy się, ze jest rozsądny i że kazda rozsądna osoba by go zrozumiała, ze nie moze rzucic pracy i pójśc w ciemno do mnie mieszkac tylko ze mieszkanie na pewno bysmy mieli tuta, no z pracą trzeba by sie postarac, ale nie jest tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
ale przestan, kazda wymowka jest dobra. do siebie tez Cie nie chce wziac. Ja nie wiem nad czym tu sie zastanawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta grzechu wartaaa
chce mnie wziąc do siebie, ale mam mieszkac z dzieckiem z jego rodzicami no i ja mam psa, a on nie chce, zebym z psem przyjechala, jeszcze psa mam sie pozbyć przed przyjazdem do niego wiem, ze pies to nie człowiek ale zywa istota i jestem za niego odpowiedzialna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Pisalas, ze chce zebyscie sie tam przeprowadzili za 2-3 lata. Kobieto, ja bym sobie dala z nim spokoj. Tyle lat sie bujacie i on wymysli wszystko, zebyscie tylko razem nie mieszkali. Ja bym sobie i dziecku takiego zycia nie fundowala. Widac, ze facet niepowazny, a ty go probujesz usprawiedliwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie pozostaje ci nic innego
kobieto, az poczekac kiedy twój pies zakończy zycie, wtedy moze sie zgodzi łaskawie cie przyjać pod swój dach ;) a tak zupełnie poważnie ..... jak chcesz sobie ułożyc życie to napewno nie z tym gosciem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×