Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lili_la

Bo ja znow nie chce...zycie z migreniczka

Polecane posty

Gość lili_la

Tak, tak....o to sa u nas ciagle awantury. Jestesmy ze soba 3 lata, kupa czasu mozna powiedziec ale on i tak twierdzi, ze moje czeste bole glowy sa predzej urojeniami i wymowka. Nie rozumiem tego, zyje pod jednym dachem przez prawie dwa lata z kobieta chora na migrene, nie raz widzial jak lezalam skulona w pokoju bo juz nic innego nie moglam zrobic. Raz nawet wyszlismy wczensiej od znajomych bo dostalam takiego ataku z nudnosciami ze musialam jak najszybciej wrocic do domu.... A mimo to i tak przy kazdej mozliwej klotni potrafi mi to wypomniec... ze udaje/ ze nie chce/ ze przesadzam :( Nie wiem juz jak z nim rozmawiac....czasem mam wrazenie, ze gdyby choc raz poczul sie tak jak ja to dopiero by zrozumial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkaelkaelka
Ale facet nie w porządku. Na prawdę. Ja też mam takie stany, że najchętniej nie wychodziłabym z pokoju jak mnie głowa ciśnie. Nie mogłabym być z kimś kto tego nie rozumie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc idiote
jakis niedouczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mado_nna3003
Masz racje, gdyby sam doswiadczyl migreny to wiedzialby co to za bol. wspolczuje Ci, bo sama na nia cierpie i to na jej najgorsza odmiane, z aura, wymiotami, czasem nawet mdlalam. Zdecydoalam sie na leczenie, dostalam sumamigren - lek na recepte, biore go przy silnych bolach. zmienilam troche tryb zycia i mysle ze jest lepiej. a co do Twojego faceta...to zastanow sie czy chcesz byc z kims takim cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×