jak wytłumaczyć teściowej że nie chcemy mieć dzieci?

a Twój mąż nie ma też odwagi? dlaczego Ty musisz to załatwiać?

hodowla psów - super:) Wiesz dzieci nie byłyby przeszkodą jeśli jesteś ogarniętą i zorganizowaną osobą. Możnaby też im zaszczepić miłość do czworonogów. Oczywiście na nic nie namawiam. Od strony kobiecej nie rozumiem. Jak można kochać ponad życie drugą osobę (męża) i nie chcieć stworzyć owocu tej miłości. Od strony tego że jestem tolerancyjna - rozumiem. Bo każdy ma prawo żyć tak jak chce. Wytłumacz teściowej na spokojnie że nie chcecie być rodzicami i że nic tego nie zmieni. Powiedz to raz a dosadnie. A później po prostu ignoruj jej pytania, tak jakbys ich w ogóle nie słyszała. W końcu raz powiedziałaś i tego się trzymasz.

strasznie irytujące to polskie myślenie "Chcesz chcesz, tylko o tym nie wiesz" ...i my cię przymusimy, jak można dziecka nie chcieć? tak samo jak nie chcesz mieć chomika, a ja ci go chcę wcisnąć na siłę, bo wiem, że się do niego przyzwyczaisz po jakimś czasie... dlaczego chomika nie chcesz mieć? wyślę ci parkę pocztą, takie fajne są...

Faktycznie tak bardzo przejmujesz się tym, że teściowa truje wam dupę? A niech sobie pogada, skoro ma jej ulżyć. W końcu po latach odpuści i zamknie jadaczkę. U nas podobnie, z tym, że teściowa kilka metrów pod ziemią. Wielki szok, wielkie zdziwienie, bo jest ślub, jest zgoda i wspólne życie, a nie ma dzieci, jak tak można?:-D Do pytań, rad, sugestii przywykłam i póki co świetnie sobie radzę z natrętami. Oczywiście nie daję się wkręcić w dyskusję i spowiadać się każdemu, czemu nie mamy dzieci, ale też nie macham na to ręką i nie odpuszczam. Wyjątkowym natrętom radzę, żeby sami zrobili sobie dziecko (nawet jak mają 40-60 lat) i pytam, czy w razie czego utrzymają i wykształcą mi dziecko- nie ma chętnych.

a czy natura stworzyła nas żeby hodować chomiki? Stworzyła nas żeby mieć dzieci, więc to przez nią wszystko. Więc w pewnym sensie można powiedzieć ze to że niektore nie chcą mieć dzieci jest NIETATURALNE. Ale tolerancja to inna sprawa, więc co komu do tego żeby kogoś innego namawiać.

chcenie dzieci jest pewną formą głupoty i nieświadomości to jest czysty instynkt, bez myślenia - jak u zwierząt jak się myśli i żyje świadomie, to wcale nie jest takie pewne, że każdy chce mieć dzieci...skazywanie kogokolwiek na życie w polskim piekiełku instynkt mi mówi - mnóż się, głowa mi mówi - zostaw ziemię dla idiotów

no oczywiście instynkt instynktem. Nie wyobrażam sobie kierować się instynktem gdybym np mieszkała w kawalerce i była bez pracy....gdzie tu rozum? nie przesadzaj z tym że polska to piekiełko a ziemia dla idiotów. Świat jest piękny, można pokazać dziecku jego piękno, mozna nauczyć go szacunku dla starszych, dla zwierząt, dla młodszych itp itd. Jak ktoś ma nastawienie że tu i tak wszędzie jest do dupy to faktycznie lepiej żeby dzieci nie miał.

Aggie:) a czy natura stworzyła nas żeby hodować chomiki? Stworzyła nas żeby mieć dzieci, więc to przez nią wszystko. Więc w pewnym sensie można powiedzieć ze to że niektore nie chcą mieć dzieci jest NIETATURALNE. Ale tolerancja to inna sprawa, więc co komu do tego żeby kogoś innego namawiać. a czy natura stworzyła nas w ubraniu...?nie, może nie powinniśmy się ubierać...a czy natura stworzyła nas do mieszkania w miastach? hmmm.....kto ze mną przenosi się do lepianki?:P nie wiem czy zauważyłaś ale ludzie juz baaardzo dawno odeszli od natury- nasze jedzenie jest nienaturalne, nasze mieszkania, nasze życie

małżeństwo też nie jest naturalne- w końcu w interesie natury jest jak największa różnorodność genów, a tu taki facet przez całe życie tylko jedną kobietę zapładnia:O

słuchaj, nauczysz dzieci tego szacunku, dobroci i wiele cudownych rzeczy ale one zobaczą na świecie co innego - wojny, głupotę, egoizm i zjedzą tysiące zamordowanych zwierząt w swoim życiu, życie człowieka nie jest cudowne, piękne, jak to malujesz...tu ziemia nie potrafię być tak ślepa jak ty

"czy zauważyłaś ale ludzie juz baaardzo dawno odeszli od natury- nasze jedzenie jest nienaturalne, nasze mieszkania, nasze życie" i może dlatego niektórzy przestali żyć instynktownie ale zaczynają myśleć i dokonywać wyborów albo jest jeszcze inny powód: może mam jakiś ukryty feler i natura nie chce bym się rozmnażała ? albo jestem bezpłodna i w ten sposób natura chroni mnie przed przeżywaniem rozczarowania że jednak dzieci posiadać nie mogę

Agnes, zastanow sie, co mowisz, bo pieprzysz niestety - jesli ludzie nie mnozyliby sie, nie mialabys czego szukac na ziemi. Nic by nie dzialalo, zero cywilizacji, mieszkalbys na drzewie do konca swoich lat i oczywiscie sama jak palec, bo niby skad ludzie ? Wiec argumenty zadne.

Nie przeraża was wizja zatrucia środowiska i tego co robimy z Ziemią ? Nigdy nei zastanawiacie się ile np produkujecie śmieci i co się z nimi dalej dzieje ?

przeraża, ale nie w kontekście posiadania/nie posiadania dzieci ale fakt, to co człowiek robi z ziemią jest straszne:O

a czy natura stworzyła nas w ubraniu...?nie, może nie powinniśmy się ubierać...a czy natura stworzyła nas do mieszkania w miastach? mozesz mieć dzieci albo możesz nie mieć, ale czy wyjdziesz na ulicę nago? Przez lata chodziłaś w ubraniach, Twoja matka, babcia, praprapraprapra babcia również:) Więc powiedziałabym ze kwestia przyzwyczajenia no i hm co tu ukrywać wygody tudzież żeby nie zmarznąć w tyłek:D tak jak mówię, nic mi do tego, chyba byłabym ostatnią osobą do przekonywania innych na siłę zeby mieli dzieci jak ich NIE CHCĄ. A co mi do tego? Jeszcze by pomysleli że jakiś ukryty interes mam w tym:O Mówię tylko z czysto kobiecego punktu widzenia jak można nie chcieć dać życia z osobą ktorą się BARDZO KOCHA. Abstrachując od frazesów pisanych po sto razy że to masa wyrzeczeń i w ogóle itp itd. Tylko się zastanawiam, jak to jest, jakie są powody.

to za brednie gdyby się ludzie nie rozmnażali na ziemi panowałby wieczny spokój, a mnie by tu nie było ale EGO niektórych ludzi pyta nieustannie - co? mnie by miało niebyć? mnie najwspanialszej osoby na świecie? nic po sobie nie zostawię? zero bachorów, zero moich genów? i co zniknąć tak mam, ja cudowna osoba?

do widzials kiedys - akurat nie najlepsze porównania - ubranie - ale tam, gdzie jest potrzeba ( na równiku mozna obyc sie bez). Lepianka czy wiezowiec to nadal zapewnienie potrzeby bezpieczenstwa, tylko warunki inne. To tak jak posiadanie dzici w biedzie i prymitywnych warunkach a posiadanie z pelnym oprzyrządowaniem ( pireluchy, ciuchy, zabawki) To potrzeba rozmnazania sie jest natura, a nie jest stopien komfortu. I wszytkie te dogodnosci ( domy, ubrania) itd , zostały wymyslone dla ludzi przez ludzi - gdyby ich nie bylo - kto by wywmyslał?

Mówię tylko z czysto kobiecego punktu widzenia jak można nie chcieć dać życia z osobą ktorą się BARDZO KOCHA. normalnie:D można chcieć z tą osobą żyć, mieszkać, kochać się, cieszyć, śmiać, tańczyć w deszczu-miliard rzeczy można chcieć z ta osobą robić, ale nie ma obowiązku chcieć mieć z nią dziecko:D zwyczajnie i normalnie;)

No właśnie agnes, w tym cały cyrk, zostawić swoje cudowne geny zobaczyć miks męża i mnie..... każdy kto chce mieć dziecko ma w tym jakiś swój ukryty cel, misję i prawdą jest to że powodłując życie nie robimy tego dla niego samego ale z własnej potrzeby, z własnej woli a nie woli tego dziecka, czy dla niego

i dla kogo mialaby byc Ziemia, o ktora sie pozornie troszczycie? Smieci, zatrucie srodowiska itp przeszkadzaja sie w rozwijaniu na ziemi ZYCIA. A przeciez zycie wg was nie ma sensu. Agnes, nikt ci nie broni - jesli twoje zycie nie ma sensu skocz z wysokosci i badz logiczna do konca.

chcę dziecko bo co ? chcę je kochać ? taka milusia istotka do kochania ? albo co ? chcę dziecko bo to ono ma mnie kochać ? a jak nie to co ? to kurna mam mnie kochać bo taki był mój plan i ma się go trzymać ?! jak z z tą wizją teściowej: urodziłam synka i on ma mieć dwoje wnuków ;-)

dokładnie to posiadanie dzieci jest czystym egoizmem nie patrzenie na nic, nie myślenie, nie zauważania jak świat wygląda mnożenie się bez opamiętania, na ziemi, na której już miejsca nie ma mnożenie jest powodowane strachem przez zniknięciem i potrzebą ego

egoistycznie - no i to wlasnie jest NATURA. Nikt sie nie rodzi z wlasnej woli, ani czlowiek, ani chomik ani jablko na jabloni i tego nie zmienisz.

A przeciez zycie wg was nie ma sensu. hmmm.....to fascynujące jak z twierdzenia-ja nie chcę mieć dzieci-ktoś robi-życie wg ciebie nie ma sensu:D

właśnie zwyczajnie i normalnie jest chcieć mieć z nią dziecko. To jest zwyczajne i normalne. A tańczyć, śmiać się, kochac ipt itd to też oczywiście świetna sprawa. Znam dziewczyny, ktore nie chciały mieć dzieci dopóki nie trafiły na TEGO CZŁOWIEKA. Teraz przy głupiej kawie mówią mi: 'wiesz, z nim to chcę mieć dzieci'. Bo wiem, że jest rozsądny, że jest odpowiedzialny i cała masa innych powodów. Albo nawet nie da sie tego wytłumaczyć logicznie, ale teraz się zmieniło i już. To takie naturalne. Natomiast nienaturalne jest gdy laska chce mieć dziecko za wszelką cenę i traktuje je jako cel sam w sobie. A facet idzie w zapomnienie po pojawieniu sie dwóch kresek na teście. Ale jeszcze raz mówię: niech każdy żyje jak chce i da żyć innym. Co do teściowej to ja bym po prostu ignorowała życzenia i dobre rady. Albo hehe mówiła coś na przekór np: 'życzę mamie zeby mama wreszcie przefarbowała włosy na różowo', albo "kiedy mama wreszcie kupi sobie krokodyla, ja tak bardzo chcę żeby mama miała krokodyla' - czyli coś tak samo nierealnego jak w Waszym przypadku dziecko:)

życie man sens, każdy człowiek nadaje sens swojemu życiu dalsze mnożenie głupoty, ego, przemocy nie ma sensu

Agnes- A KTO ma zauwazyc, jak ten swiat wyglada, jesli nie ma byc na nim ludzi?

Jak to nie zmienię ? nie jestem chomikiem i mam wybór czy chcę żyć i czy chcę się rozmanażać. Właśnei do tego sie to sprowadza do wyboru a nie do podążania za schematem bo tak trzeba i robią tak wszyscy. Dlaczego w społeczeństwach neguje się i deprecjonuje "stare panny" i "starych kawalerów" bo żyją inaczej ?

jak to czlowiek nadaje sens, skoro ludzi byc nie powinno - (przeciez wsZyscy ludzie zostali - a fe!URODZENI )- przeczysz sobie samej

ja spotkalam odpowiedniego czlowieka a jednak nadal nie chce miec dzieci mam duza wade wzroku-minus 9, duzo pieprzykow ,sklonnosci do rozstepow ,prochnicy ...bardzo o siebie dbam i dzieki temu w miare dobrze wygladam ciaza moglaby spowodowac wysyp nowych znamion, poglebienie wady, rozstepy na kilometr i nowe dziury w zebach to wystarczajacy powod?