Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewita30

Singiel po rozstaniu-dylemat mieszkaniowy (kupno wynajem)

Polecane posty

Gość Ewita30

Witajcie, jestem w trakcie poszukiwań mieszkania kawalerki w Katowicach, mam 30 lat,stałą pracę, wlasnie skonczylam związek. Zarabiam ok 2000 zł.(do tego dochodzi co kwartał premia, wczasy pod gruszą i od czasu do czasu inne dodatki) Czy warto wynajmować mieszkanie w którym połowa zarobków pójdzie na opłacenie mieszkania wraz z mediami?? Co poradzilibyście osobie, która w teh chwili jest sama (bez mozliwosci pomocy ze strony rodziców -jednak zawsze moge do nich wrócić -czuje jednak potrzebę autonomii)....czy warto się zadłuzac i brać na kredyt mieszkanie? I w ogóle czy jest to realne. Nie wiadomo czy pewnego dnia nie poznam kogoś kto ma ustabilizowaną sytuację mieszkaniową...(nie jestem materialistką -biore jednak pod uwage rozne opcje) Mam spory dylemat i potrzebuję porady, moze ktos ma podobny problem, zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
czy ktos sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesolaBiedronka25
Musisz sama podjąć decyzję. Ale ja na pewno nie porywałabym się na kredyt 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
to trochę ciężki orzech do zgryzienia. Kredytów się boję...ale z drugiej strony tez chcialabym mieć cos swojego. Kto by nie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
Pomarańczowy Skurwysyn.... yy ja mieszkalam na podobnje zasadzie z byłym ale sexu juz nie bylo wiec z góry dzieki za propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Zapomnij o kredycie mieszkaniowym z takimi zarobkami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
wiem- nie zarabiam kokosów. Ale mieszkać gdzies muszę.......a nie jestem z tych co będą szukać bogatych frajerów z domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuchenkamikrofala
no to wynajmij coś, albo wracaj do rodziców. Nie widzę innej opcji dla Ciebie w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
no ale jak nie dostaniesz kredytu to sprawa jest prosta,prawda? Zostaje ci albo wynajem albo powrót do rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam sie , ze zaden bank nie udzieli Ci kredytu.. No ale jesli byłoby inaczej, to ja zdecydowanie wolałabym słpacac kredyt i w perspektywie miec własny dach nad głowa niz nabijac komus kieszen za mozliwosc mieszkania. Argument o KIMs z "ustablizowaną sytuacją mieszkaniową " jest śmieszny i niedorzeczny:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
są różne opcje, nie tylko te które wymieniłam. Kto borykal sie z podobnym problemem też pewnie bral pod uwagę różne rozwiązania. Jakies mieszkanie do remontu z gminy, TBSY. Tylko po prostu nie wiem czy w takiej sytuacji jakiej sie znajduje i takich zarobkach należy je brac pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ci nie udzieli kredytu
z takimi zarobkami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
Enfant...co w tym smiesznego...a może akurat poznam kogos kto tak sie sklada ze ma swoje mieszkanie lub dom i nie musi wynajmować. Moze przecież mieć prawda? I byłby zgrzyt, kiedy np. ja miałabym jakies zobowiązania dot. mieszkania któe zajmuje np. mały kredyt na remont lub cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę dziś szczera, jak nigdy
Możesz dostać kredyt, czemu nie, ale ja bym wynajmowała póki nie masz ustabilizowanej sytuacji osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
Najgorsze jest to że nie wiem czy i kiedy mi sie moja sytuacja ustabiizuje. Dotychczas myslalam że spędzę resztę z zycia z byłym, niestety nic z tego nie wyszlo. Dobrze ze tylko wynajmowalismy mieszkanie i nie bralismy kredytu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewita30 Enfant...co w tym smiesznego...a może akurat poznam kogos kto tak sie sklada ze ma swoje mieszkanie lub dom i nie musi wynajmować. Moze przecież mieć prawda? I byłby zgrzyt, kiedy np. ja miałabym jakies zobowiązania dot. mieszkania któe zajmuje np. mały kredyt na remont lub cos innego. Co w tym śmiesznego :D?? No np. to ze zamiast sama zatroszczyc sie o swoją dupe i tak naprawde przyszłosc , czekasz na jakiegos frajera , który łaskawie wezmie Cie pod swoj dach... Zdarza sie , pomylś tylko co ( odpukac ) bedzie, jesli pan "z ustablizowaną sytaucją mieszkaniową" podziekuje Ci za wspołprace:D?? Smieszne jest tez to , ze traktujesz ww jako "zgrzyt " A pozniej durne baby jeczą i płaczą ze zostaja z ręką w nocniku a facet to skonczony chooy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę dziś szczera, jak nigdy
Jeśli byłaś w stanie stworzyć związek to i będziesz miala szansę na następny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę dziś szczera, jak nigdy
Ile w Katowicach kosztuje wynajem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie da się ukryć
że albo jesteś głupia, albo masz 15 lat. O ile w ogóle ktoś dałby ci kredyt to ja bym się nie zastanawiała, bo nawet jeśli poznasz KOGOŚ z własnym domem, to własne (choć na kredyt) mieszkanie zawsze możesz wynająć i jeszcze na nim zarabiać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
Enfant poczytaj ze zrozumieniem co piszę. Nie jestem materialistką i nie szukam kogos kto mknie przygarnie,...wlasnie biore sprawy w swoje ręce. Biore pod uwage rozne mozliwosci o których piszę wyżej. A jeśli w pewnym momencie zacznę szukać kogoś to Wlaścicielom mieszkan muszę z góry podziękować ?- bo jescze mnie posądzą o materializm??? Skad wiem na kogo trafie,...a nóż zakocham sie w jakims majetnym czlowieku.....to zaraz wszyscy pomyślą ze lece na pieniądze... najlepiej kogos z góry ocenic.....to przykre ale cóż. Nie wiem co będzie i kogo poznam... Gdybym leciala na frajera to temat bylby inny _ jak znaloeźć odpowiednioo głupiego i naiwnego frajera który chcialby mnie utrzymywac. PS: ost facet zarabial mniej ode mnie i ma o wiele gorszą prace niz ja. to tak na marginesie. na mieszkanie skladalismy sie po polowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
Enfant były jest z ręką w nocniku bo go nie stac nawet na wynajem a rodzice go nie przyjmą z powrotem. I on ma teraz problem......... Nie kazdy facet zarabia wiecej od baby i nie kazda kobieta jest uzalezniona od faceta. Ja mam oszczednosci a on nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
Bedę dzis szczera -----wynajmem kawalerki z umeblowaniem zaczyna sie od ok 800 + media, wiec jak pisalam ok polowe zarobków musialabym przeznaczyc na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelewerka
stara krowa ktora kilka lat dawala dupy na kocią łapę, w koncu facet się znudzil dupodajką i kopnął w tylek, hehe dobrze ci tak stara wiedźmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
tak sie sklada ze to ja zakonczylam związek. Nie jestem niańką ani dupodajką dla kogos kto do samodzielnego zycia nie jest przygotowany Proszę o nie dodawanie komentarzy na temat mojego zycia prywatnego bo to nie temat tej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
liczę tu na normalną dyskusję z argumentami odnoszącymi sie do tego co pisalam w 1 poscie a nie zycze sobie roztrząsania mojego zycia prywatnego o którym nie pisze w szczególach. Jestem aktualnie sama. Po co dlaczego - to moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelewerka
znudzil sie toba, przestal sie starac, nie moglas tego przebolec, wiec sama odeszlas z urażoną dumą :D a teraz spieprzac z powrotem do mamusi. dobrze ci tak. hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie da się ukryć
to po co sama zaczynasz ten temat? Trzeba bylo napisać - jak myślicie, czy lepiej wynająć czy lepiej wziąć kredyt? i nie wdawać się w szczegóły rozstania z facetem. A jak ci napisałam, że jak masz możliwość (choć wątpię) dostać kredyt to bierz kredyt, to ty zamiast podziękować to wdajesz się w dyskusje na temat twojego eks i przyczyn twojej samotności. O przepraszam - singielstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewita30
lele srele plujesz jadem wiesz...nie umiesz dyskutowac to opusc to forum . Nikt Cie tu nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę dziś szczera, jak nigdy
kredyt dostaniesz, ale czy będzie cię stać spłacać ratę, utrzymać mieszkanie i siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×