Czy sa jeszcze takie kobiety?

nie pisze o zasadach tylko się nimi kieruje, nie zwracając uwagi na zdanie innych

No to jeśli jesteś wierzący szukaj w środowisku podobnych sobie osób. Są nawet fora dla osób o takich przekonaniach, dla katolików i innych wyznań. Statystycznie "z ulicy" nie trafisz na taką dziewczynę, bo rewolucja seksualna się już dokonała i nastąpiła trwała zmiana obyczajów. A dziewic jest od cholery i trochę. Z pewnością mniej niż kiedyś, ale więcej niż się powszechnie wydaje.

zgadzam sie z przekletymi pragnieniami. sa rozne ruchy chrzescijanskie, portale dla osob mocno wierzacych - byc moze wlasnie tam odnajdziesz swa milosc. Tylko mimo wszystko zastanawia mnie taki zwiazek... na ile dopuszcza sie fizycznosci, czulosci i w jakim wydaniu?

Mnie tez ciekawi na ile bliskości pozwalasz sobie wzgledem takiej dziewczyny ?

Na tyle ile pozwala Kosciol Katolicki w tym zakresie

macie odpowiedź :)

kościół np. nie pozwala na używanie prezerwatyw i co nie złamiesz tej zasady? a czy w kościele zasada celibatu nie jets powszechnie łamana?

jaką odpowiedż piczko, jak chcesz poderwać małego wacka to ruszaj i do dzieła, może tobie ulegnie

ja uwielbiam seks i nie wzięła bym faceta , który nie chce tego robić!

Pomijam juz fakt, ze Kosciol udziela przeciez slubu parom, gdzie kobieta do oltarza podaza z wieeeelkim juz brzuchem. Smiech na sali. Mysle, ze niektorzy ksieza w naszym kraju sa mniej restrykcyjni niz Ty Autorze. Mam znajomych Swiadkow Jehowy, sa mocno ortodoksyjni. Przed slubem jednie niewinne calusy i trzymanie sie za raczke. Ale w tych parach decyzja o slubu zapada stosunkowo szybko ( wiadomo dlaczego). Moze gdybys Ty tyle nie czekal nie wiadomo na co ( rok to nie tak krotki czas, by poznac kogos, a prawda jest taka, ze znajac kogos i 20lat mozesz sie na nim przyjechac), to ktorys z Twoich zwiazkow wypalilby i teraz bylibyscie szczesliwi.

Ale ja chce robic, tylko ze po slubie. Oczywiscie ze prezerwatywy odpadaja.

Również jestem za tym aby poczekać z sexem. Nie rozumiem osób które są ze sobą zaledwie 4 miesiące a dziewczyna jest już w ciąży, po co się śpieszyć. Jak kocha to poczeka. ;)

Mozna robic tak, zeby nie byc w ciazy po 4 miesiacach... Mysle, ze tych 2 roznych swiatopogladow nie da sie pogodzic. I warto, abys na poczatku znajomosci uprzedzil kobiete o tym - po co marnowac swoj i czyjs cenny czas.

Odpowiadając na pytanie czy są takie kobiety - są kobiety, które sie zarzekają, że seks po ślubie. Ale gdy sie naprawdę zakochją, gdy czują że to "ten", nei chcą czekac 2 lata czy więcej do ślubu, odkrywają swoje ukryte do tej pory potrzeby.

Ja mam dopiero 17 lat, a koleżanki patrzą na mnie jak na wariatkę ponieważ jeszcze nawet się nia całowałam. Niektóre znajome w moim wieku mają już dzieci i puszczają się z kim popadnie. Mnie to osobiście przeraża;P

fiedmanie -chyba ojciec załozyciel zrył ci beret moherowy-zalozmy ze doczekasz ze swym prawiczym wiankiem do slubu i co dalej-Kk nakazuje wielodzietnosc ostatnio pewien biskup lub arcy biskup potepil ludzi ,, ktorzy ulegn apokusie jedno dziecko.. metody naturalne sa bardzo zawodne - baby je stosujace to kobiety ktore najczesciej dokonuja aborcji-bo wpadka byla-dochowasz sie stada dzieci - i zgnijesz , utoniesz w biedzie z nimi przy całkowietej obojetnosci twych religijnych autorytetow nakazujacych rozmnazanie - bo kaplani i politycy w ogole nie pomagaja biednym wielodzietnym rodzinom , tylko nakazuja wielodzietnosc -najlepiej co ro to prorok-zacznij myslec to co glosza religie na temat seksu kobiet i malzenstwa -to gleboka starozytnosc-ja jestem ateistka

Miałam podobnie o tyle, że mnie tez żaden nie wierzył, gdy mówiłam, że jestem kawał cholery i nie da się ze mną na dłuższą metę wytrzymać

ja tez mam takie zasady. tylko faceta nie umiem znalezc

Oto jestem

@fiedmannn masz zasady i się ich trzymaj! Nie daj się zbałamucić kobietom, dla których seks jest celem związku. Widocznie te twoje 3 partnerki nie były Ciebie godne. I dobrze. Lepiej poczekać i mieć kogoś na całe życie, niż po kilku latach wyrywać sobie włosy z głowy, bo żona znalazła sobie kochanka ;) Moja żona była pierwszą moją partnerką, z którą poszedłem do łóżka, i to było właśnie po ślubie. Mogą Cię nazywać ciemnogrodem, moherem etc. Po prostu nie zawracaj sobie takimi osobami głowy, najlepiej z nimi nie wchodź w polemikę. Pozdrawiam

żonaty-a ile dziecio sie juz doczekales/czy twoja zona stosuje metody naturalne ? i chce rodzic co roku? coz Kk nie sypie groszem politycy tez nie -i tak religijn ewielodzietne rodziny tona w biedzie (ok 95 % rodzin wielodzietnych zyje w biedzie) a ich religijne autorytety maja ich w dupie -smutna prawda

wedlug Kk mąz katolik maltretujący zone i dzeci nie robi nic zlego-wrecz trza go pochwalic i poglaskac po glowce-a jesli para zyje przez wiele lat w konkubinacie , kochaja sie , dzieci maja -to straszny grzech wg Kk popelnija-pedofilow, gwlacicieli, Kk i jego polityczne marionetki nie potepiaja ale szczesliwe kkonkubinaty i seks bez zobowiązan -tak

religijni ludzie chca mordowac i torturowac niereligijnych tak bylo jest i bedzie

99% polek to religijne ciemniaczki-bo tak im wbijano do glow od urodzenia

nie prawda co piszecie, poczytajcie Mąż głową żony, żona sercem W społeczności domowej, wzmocnionej węzłem miłości, powinien kwitnąć jeden jeszcze czynnik, nazwany przez św. Augustyna porządkiem miłości. Porządek ten obejmuje tak pierwszeństwo męża przed żoną i dziećmi, jak i podporządkowanie się skore, chętne i posłuszne żony, które poleca Apostoł temi słowy: Żony niechaj będą poddane mężom swym, jako Panu. Albowiem mąż jest głową żony, jako Chrystus jest głową Kościoła31 . Posłuszeństwo to nie zaprzecza bynajmniej i nie znosi wolności, która słusznie przysługuje kobiecie na podstawie człowieczej jej godności i szczytnych obowiązków małżonki, matki i towarzyszki; nie nakazuje też posłuszeństwa wobec jakichkolwiek zachcianek męża, mniej zgodnych może z rozsądkiem i kobiecą jej godnością; nie stawia jej też wkońcu narówni z osobami, nazwanemi w prawie małoletniemi, którym dla braku dojrzałego sądu i doświadczenia życiowego odmawia się wolnego wykonywania praw osobistych. Posłuszeństwo to przeciwstawia się raczej tylko rozwydrzonej wolności, nie dbającej o dobro rodziny, zabrania w ciele rodziny serce odrywać od głowy z szkodą niepowetowaną dla ciała i z niebezpieczeństwem bliskiej jego zagłady. Gdy bowiem mąż jest głową, żona jest sercem i jak mąż posiada pierwszeństwo rządów, tak żona może i powinna kierować się we wszystkiem przywilejem miłości. Stopień i sposób podporządkowania się żony wobec męża może być różny, zależnie od okoliczności w stosunku do osób, miejsc i czasu. Jeżeli mąż zaniedbuje obowiązki swoje, jest nawet obowiązkiem żony, zastąpić go w rządzie rodziny. Nigdy jednak i nigdzie nie wolno obalić lub naruszyć budowy zasadniczej rodziny i prawa jej podstawowego, od Boga postanowionego i zatwierdzonego. Z przedziwną mądrością naucza ś. p. poprzednik Nasz Leon XIII o stosunku i porządku pomiędzy mężem a żoną w wspomnianej już Encyklice swej o małżeństwie chrześcijańskiem: Mąż jest panem rodziny i głową niewiasty, która, ponieważ jest ciałem z ciała jego i kością z kości jego, ma być posłuszną mężowi, nie na sposób jednak służebnicy, lecz towarzyszki, tak by posłuszeństwu nie zabrakło ani uczciwości ani godności. W tym jednak, który rozkazuje, oraz w tej, która słucha, ponieważ oboje mają przedstawiać obraz, on Chrystusa, ona Kościoła, niech miłość Boża będzie na zawsze kierowniczką obowiązków32 . To są więc czynniki, które składają się na pojęcie wierności małżeńskiej; jedność, czystość, miłość, uczciwe i szlachetne posłuszeństwo. Ile nazw, tyle źródeł błogosławieństwa dla małżonków i małżeństwa, przez które zapewnia się i pomnaża spokój, godność, i szczęśliwość małżeństw. Dlatego dziwić się nie możemy, że wierność małżeńską zaliczano zawsze do największych dóbr, właściwych małżeństwu.

ale bzdury piszecie, wogole nie macie wiedzy na ten temat

jak chcecie krytykować Kosiol to najpierw poznajcie jego zalozenia i czego naucza, bo nic nie wiecie

to czemu przez stulecia bylo tak ze facet mogl szalec przed slubem -a nawet tatus prowadzil dorastajacego syna do burdla-a kobieta ktora stracila cnote przed slubem -byla szykanowana , miala znikome szanse na zamązpojcie, , byla przegrana spolecznie , towarzysko itp-a facet mogl se byc rozpustnikiem do slubu-coz religie sprzyjaja tylko facetom

jasne -religie zakazuja seksu przedmalzenskiego i nakazuja wiernosc obu płciom -ale zawsze bylo tak ze facet mogl szalec przed slubem, zdradzac zone a kobieta za za to samo byla totalnie potepiona i ponosila dotkliwe kary

ffaustyna - co to za bzdety?