Czy sa jeszcze takie kobiety?

Mozna na to spojrzec w ten sposob - jesli ludzie uprawiali seks dla otrzymania potomstwa i powiedzmy 'dla zachety' teoretycznie pojawila sie przyjemnosc - skoro juz sie pojawila i ma to cel - 'zachete' to nalezy z tego korzystac (; No dokadnie o to chodzi. A teraz wspolczesnie podkresla sie przede wszystkim, ze seks ma słuzyc przyjemnosci:) A tak naprawde przewrotnie rzecz ujmując to ograzm gwarantuje przetrwanie gatunku. prawodopodobnie delfiny, z pewnoscia bonobo :)

fawila - o delfinach też czytałem, ale w takim magazynie, że nie odważyłbym się podac danych w żadnej dyskusji ( no chyba że w pubie po paru piwach ) friedman - taki z ciebie miszczu i znów podajesz wikipedię :D te wyższe szkoły powinno się zamknąc

Moderacja na tym forum po prostu ssie...żeby nawet numerów IP nie chciało się modom sprawdzać i blokować ludzi używających więcej niż jednego nicku w tym samym temacie.

bonobo! o to mi chodzilo, dziekuje ;) a co do tego jeszcze to tak mowi sie teraz o seksie dla przyjemnosci, ale ja powiedzialam akurat wczesniej ze seks uprawia sie TAKZE dla przyjemnosci :P (no dobra nie czepiam sie tego bo znow bedzie zadyma :P) ogolnie rozumiem o co ci chodzi :P

Mozesz podac liste przedmiotow uznawanych za przedmioty naukowe? Chetnie sie zapoznam....

Evil - psychologia i psychiatria to dwa różne zajęcia, nie ma co porównywać. Co do socjologii, zbiera dane i tworzy teorie, ale większości nie da się zbadać.

fiedmannn jesteś tak zaślepiony seksem po ślubie, że nie widzisz, że to naprawdę mało istotne. To czy ludzie się szanują ma spory wpływ na sex, ale żeby sexem wymuszać szacunek - to juz nie wyjdzie.... Ja straciłam dziewictwo z mężem i jakos tez nie wyszło małżeństwo( ale z innych powodów). Nie to żebym była jakos wyjątkowo pruderyjna, ale jakoś maniaczką seksu nigdy nie byłam. Musicie chłopcy zrozumieć, że nie ważne kiedy sex, nie ważne ile czasu, nie ważna dlugość siurka, ważne JAK.

Beznazwy

Fied- naukowe, po angielsku często nazywane 'natural science" to takie które podają przyczynę i skutek, np. fizyka, biologia. Psychologię też się do nich częściowo zalicza (tylko tą biologiczną). Z samych statystyk nie możesz powiedzieć, że "a powoduje b".

To osoby ktore chca sie koniecznie kochac przed slubem wymuszaja seksem "szacunek". Jesli mnie kochasz to mi pojdziesz ze mna do lozka, jako dowod milosci itd.....

tu ma rację...nie powinno się nikogo zmuszać

Czekam na cala liste. Jesli tak rozumiemy przedmioty naukowe to jest tylko de facto jeden taki - fizyka. Nawet biologia sie do nich nie zalicza, juz nie mowiac o matematyce.

jesteś ślepcem to ty wyznajesz pusty szacunek i wymyślasz, że jest on powiązany w seksem po ślubie

" A teraz wspolczesnie podkresla sie przede wszystkim, ze seks ma słuzyc przyjemnosci A tak naprawde przewrotnie rzecz ujmując to ograzm gwarantuje przetrwanie gatunku." to jest złożona sprawa i ciężko to ocenic. pozwól , że przytoczę historyjkę - kiedyś spierałem się z jedną znajomą wegetarianką czy człowiek jest z natury roślinożerny czy wszystkożerny. ona oczywiście twierdziła to pierwsze podając, że przecież człowiek nie ma ani zębów/pazurów pazwalających polowac, ani podobnego drapieżnikom żołądka. spytałem - czemu więc natura dała człowiekowi zdolnosc używania do polowan narzędzi oraz czemu człowiek jako jedyne zwierzę wpadł na pomysł traktowania surowego mięcha ogniem. mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli. skoro seks miał byc tylko do prokreacji, jak to się stało, że człowiek tak bardzo chciał go uprawiac bez dzieci, że kombinował z antykoncepcją? sorry że tak długo, kto doczytał do końca zasłużył na herbatnika

nie gadajcie z tym debilem dla niego nie ma nadzieji

Psychologia jest nauka jesli do znalezienia jakiegos efektu uzywasz metody deduktywnej. Takze wszystko co mozesz 'wydobyc' z prawd ogolnych metoda proby i bledu. Przynajmniej tak nas ucza. To sie nie tyczy tylko biologii (typu badania mozgu i badan efektow roznych substancji na zachowaniu), ale i zachowan ludzkich ogolnie rzecz biorac.

wybacz, że nie znam idealnego tłumaczenia - chodziło mi o natural sciences.

Oczywicie ze seks ma wiele wspolnego z szacunkiem. Jesli kboieta nie che sie kochac przed slubem a facet chce koniecznie i gorzi odejsciem to jego postawa nie ma nic wspolnego z szacunkiem do tej kobiety!

" Jesli mnie kochasz to mi pojdziesz ze mna do lozka, jako dowod milosci itd....." - ktoś tu się chyba zatrzymał na etapie "late podstawówa"

To myslimy o troche innym podziale. Czytalas Kuhna?

Evil dawaj herbatnika :P

Jesli mnie kochasz to mi pojdziesz ze mna do lozka, jako dowod milosci itd....." - ktoś tu się chyba zatrzymał na etapie "late podstawówa" Przeciez porzucanie faceta ktory nei chce sie kocahc przed slubem jest wlasnie takim dowodem milosci!!!

jestes fiedmanie niereformowalny, ktoś ci w łepku namieszał, a ty nie umiesz zmienić zdania. To jest tak, że jeśli ludzie sie szanują to i szybki ślub i szybki sex wchodzi w grę, a jeśli się nie szanują to sex jest bez sensu i przed i po ślubie. sex tu nie jest żadnym wyznaczniczkiem, a wynikiem relacji.

"Jesli kboieta nie che sie kochac przed slubem a facet chce koniecznie i gorzi odejsciem to jego postawa nie ma nic wspolnego z szacunkiem do tej kobiety!" takie to właśnie pojęcie prawików o seksie. seksu chcą tylko faceci, a kobiety żeby się bzykac muszą się przemuc, zacisnąc zęby i myślec o Anglii. a czy w tych twoich trzech przypadkach to nie było akurat na odwrót?

Rozwodka - zgadzam sie Autorze: moze to jednak jest tak, ze one nie szanowaly Twojego pogladu na temat seksu, a Ty ich pogladow ;) Dlatego nie pasowales do zadnej z tych kobiet. Jesli nie chcesz uprawiac seksu przed slubem to nie rob tego, Twoja sprawa co robisz w lozku (albo czego nie robisz :P), ale nie probuj wmawiac innym ludziom, ze nie wiedza nic o seksie skoro sam nigdy go nie doswiadczyles (;

BYlo odwrotnie ale napisalem tak by latwiej bylo zrozumiec to chore myslenie!

Seks jest wyznacznikiem szanowania sie! Jesli ktos idz na do lozka na 1 randce to o jakim szacunku to moze byc mowa!

szacunek to jest podstawa w związku nie ma on nic wspólnego z seksem nie można utożsamiać seksu z szacunkiem, bo to jest chore

"Seks jest wyznacznikiem szanowania" No kuźwa to skoro szanuję szefa to muszę się jednak z nim przespać, a myslałam, że to mit!!!!!!!

Nie utozsamiam,ale jest te dwa pojecia sie powiazane ze soba. Nie mozna mowic o szacunku do osoby jesli jedna osoba w lozku jest egoista i ma daleko gdzies druga osobe! Nie mozna mowic o szacnunku jestli jedna osoba bedac w zwiazku zdradza ja z dwoma innymi! Seks i szacunek sa ze soba powiazane!