Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie lubię mojej Teściowej

Dlaczego Mamy wszystko na siłę przyspieszają?

Polecane posty

Gość nie lubię mojej Teściowej

Kompletnie nie rozumiem tego co teraz się dzieję, na forum co chwilę pojawiają się tematy w typie "moje dziecko ma pół roku jeszcze nie siedzi" albo "ma 9 miesięcy i nie chodzi, czy to normalne?" Dlaczego Mamy chcą na siłę przyspieszać rozwój dziecka? Jakieś sadzanie z poduszkami, chodzenie na siłę, może jeszcze założycie szelki i będziecie uczyć raczkować na siłę?! Jest to przerażające, mam w Rodzinie rehabilitanta który zajmuje się naprawianiem efektów takiego przyspieszania i sam jest przerażony ilością dzieci które się pojawiają. Czy to tak trudno zrozumieć, że dzieci rozwijają się w różnym tempie i natura jest na tyle mądra, że dziecko samo czuje kiedy może coś zrobić, etapami osiągając kolejne fazy rozwoju. Nie mówię oczywiście o odchyleniach które trzeba korygować, kiedy dziecko rzeczywiście robi coś późno ale ciekawi mnie czy to tylko wyobrażnia Mam z kafe czy naprawdę chęć pochwalenia się dokonaniami dziecka jest ważniejsza od jego zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z tobą autorko
moja córka siedziała samodzielnie na 10miesiecy, raczkowała na 12, a chodziła pod koniec 14miesiaca, i wszystko miała dosć późno, ale nie rozpaczałam tak jak inne pseudo mamuski, że na 9miesiecy nie chodzi, dziecko trzeba zachecac, a nie zmuszać, a póćniej jest szloch bo dziecko chore, tak samo raczkowanie jest bardzo ważne na rozwój móżgu, ale która to mamuśkę obchodzi wazne żeby chodziło dziecko w 9miesiącu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńka1985:
Popieram Was dziewczyny.Przecież każde dziecko rozwija się indywidualnie a takie przyśpieszanie może bardziej dziecku zaszkodzić niż pomóc.Ale tak właśnie jest co niektóre mamusie chcą by ich pociech w wieku 9 miesięcy chodziły w wieku 3 lat płynnie czytały a wieku 7 lat znały co najmniej 2 języki obce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za różnica, czy malec zacznie chodzić mając 9, czy 12 miesięcy? czy usiądzie mając 4 czy 6 miesięcy? kto będzie o tym pamiętał, jak pójdzie do szkoły i wszyscy tak samo będą chodzić i siedzieć? ie ma się co stresować, a dziecka przede wszystkim. lepiej faktycznie zachęcać do samodzielnego inicjowania tych spraw i dostarczać bodźców do rozwoju mózgu, a nie zrzędzić na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suanka
Ja mam czasem wręcz wrażenie, że niektórzy rehabilitanci lub pediatrzy przesadzają z tym przyspieszaniem, bo widząc dziecko 10-miesięczne, które jeszcze nie raczkuje, doszukują się słabego napięcia, zaraz każą wykonywać ćwiczenia wspomagające raczkowanie itp., i to na moje przesada. Jeśli dziecko nie ma jakichś rażących odchyleń od norm, to po co się tak spinać ? W swoim czasie wszystko przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z lekarzami to prawda mojemu małemu w wieku miesiąca zdiagnozowano słabe napiecie i skierowano na rehabilitację jakimś trafem odciagnęliśmy to poniekąd nieciekawe spotkanie z rehabilitantem, a po 3 miesiacach według innych lekarzy śladu nie było i nie ma do tej pory nie mówię oczywiście o skrajnych przypadkach, porażeniach itd, ale to diagnozuje się bardziej dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suanka
A najbardziej mnie rozwala, jak mamuśka pisze, że np. jej dziecko zaczęło chodzić mając 12 miesięcy i że to tak straaaasznie późno. Albo że zaczęło raczkować mając 9 i że to masakrycznie późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suanka
Z tym słabym czy wzmożonym napięciem to wydaje mi się że to taka mania współczesnej pediatrii, podobnie jak diagnozowanie u każdego dziecka skazy białkowej.Założę się, że połowa rehabilitowanych dzieci wcale nie musiałaby być rehabilitowana i rozwijałaby się normalnie bez rehabilitacji,gdyby nie nadgorliwość niektórych lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksiażkowe chodzenie następuje w 14 miesiącu, więc mamy albo chcą się pochwalić, albo nie wiedzą o tych terminach (ksiązkowych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi być tolerancyjna majac
te takie głupie biadolenie to tylko po to zeby sie koleżankom, czy rodzinie pochwalić ze niby jakie to dziecko nie jest zdolne ze chodzi na 9miesiecy, a to ze chodzi na 9miesiecy to nie jest oznaka że będzie geniuszem w latach późniejszych, a bardziej jest prawdopodobne że będzie całkowicie odwropnie, mnie wczoraj rozwalił wpis mamuśki która napisała ze jej 2letnie dziecko, mówi pełnymi zdaniami i samo wszystko koło siebie robi, nie potrzebuje pomocy rodzica, to wg mnie po co rodzic??niech juz sobie szuka własnego domu jak już takie samodielne, mamusie kochane to nie w tym rzecz, dziecko musi najpierw wiedziec co to zabawa a później nauka, po co dziecku odbierać dzieciństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suanka, otóż to z rehabilitacją moja dobrze zaznajomiona położna właśnie odradziła mi rehaboilitację, przynajmniej przez okres miesiąca, dwóch, zeby zobaczyć jak dalej dziecko sie rozwija i dzięki niej uniknęliśmy niezbyt przyjemnego spotkania 3 stopnia z rehabilitantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suanka
No, ja słyszałam, że książkowe, przeciętne, średnie, jest między 13 a 15 miesiącem życia, że wtedy większość dzieci zaczyna chodzić, a te, co chodzą przed 13 miesiącem, to chodzą wcześniej, niż większość dzieci, więc ja też nie rozumiem tego przekonania, szczególnie wśród starszych pokoleń naszych babć, teściowych, że dziecko roczne to dziecko przeważnie chodzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skaze białkową też miał zdiagnozowaną podobno, tylko z malutkim wiekiem przeszła jak ręką odjął, no i gdzie ta skaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo tego typu reakcje nakręcają właśnie tego typu fora. Nikt nie chce mieć dziecka "opóźnionego", a jak czyta, co potrafią inne dzieci, to wpada w panikę. Np. pojawia się temat - moje dziecko ma 1,5 roku i nie chodzi. I zamiast ktoś udzielić rady, to pojawiają się mamuśki, które licytuja się czyje dziecko zaczęło wcześniej chodzić i jest to 8-10 miesięcy. Spotkałam się już na kafe ze stwierdzeniem, że pięciolatek, który nie potrafi czytać jest opóźniony, a jego rodzice leniwi. Mało tego - jakaś kobieta twierdziła, ze jej trzymiesięczne dziecko mówi "mama" i "tata". :o Więc jeżeli ktoś nie ma kontaktu z innymi dziećmi w tym wieku, to myśli, że właśnie tak wygląda norma. :o Bo moje dziecko ma półtora roku i nie chodzi, a inne potrafią już pływać i jeździć na rowerze. Więc coś z nim jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suanka
Albo ta dzisiejsza mania "zmuszania" do raczkowania, bo raczkowanie wpływa na rozwój i dzieci raczkujące są potem mądrzejsze. Są dzieci raczkujące i nie raczkujące i na siłę nie ma co zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suanka
alvia, tak, dokładnie. słuszna uwaga. Z tym 5-letnim dzieckiem. Za moich czasów dzieci uczyły się czytać mając 6-7 lat, a 5-latek czytający był ewenementem i każdy go podziwiał, a teraz to nie wiem, z dzieci każdy chce robić megamózgi, co wszystko robią wcześniej niż trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suanka
owszem, ja nie neguję tego,że są dzieci, co chodzą mając 9 miesięcy i czytają mając 4 lata, ale raczej to jest ewenement, a nie standard, tyle że takie fora jak to, nakręcają właśnie manię tego, że większość dzieci chodzi przed roczkiem, bo zleci się akurat kilkanaście babek z różnych stron Polski i świata, których dzieci tak szybko zaczęły i wygląda to tak, jak by przeciętne polskie dziecko tak szybko chodziło, a to zaledwie kilkanaście przypadków na miliony urodzonych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, ja mam 6 tyg. syna, a moja babcia twierdzi, że najpóźniej w 3 miesiącu powinnam go zacząć przyzwyczajać do nocnika!!! bo jej młodsza córka (mamy siostra), robiła na nocnik w wieku 6 (!) miesięcy!!! zapytałam, jak dokonała takiego cudu z dzieckiem, co jeszcze często samo nie siedzi, nie mówiąc o kontrolowaniu zwieraczy - otóż sadzała ciotkę na nocnik, obkładała poduchami, żeby się nie gibała, i, cytuję, "miała siedzieć, aż zrobi". no ja pierdolę! a swoją drogą, poczytajcie sobie artykuł w GW, sporo w nim prawdy niestety: http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79353,9879885,Kobieta_kobiecie_rywalka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tym nocnikiem dobre,
a dziecko dopiero po ukończeniu 18 miesięcy jest w stanie zacząć rozumieć, o co chodzi z nocnikiem, wczesniej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię mojej Teściowej
XliloX - dużo prawdy w tym artykule. Dużo prawdy w tych zajęciach dodatkowych, Mamy zapisują w wiele miejsc zapominając, że odbierają dzieciom dzieciństwo i przekazują wlaśnie tą rywalizację na nie. Ale pęd jest nie tylko na kafe, ostatnio na spacerze znajoma zdziwiła się dlaczego używam jeszcze gondoli - moje dziecko ma 6 miesięcy, stwierdziła, że w tym wieku to już spacerówka, bo dziecko musi siedzieć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podoszę
bo temat ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka 1979AA
moja córcia zaczęła sama trzymać główkę prosto jak miała zaledwie 12 tyg. teraz na17tyg. i teściowa na siłe chce ją uczyć samodzielnego siedzenia wkurza mnie to bo wiem że jej może krzywde zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mama @
Macie rację...znak naszych czasów..każdy che być najlepszy , więc i dzieci też takie muszą być...na siłę..sięga to już okresu ciąży...jedna pierwiastka na jakimś forum chwaliła się ,że czuła ruchy swojego dziecka w 13 tygodniu ciąży, więc jak urodzi..to zapewne w w 3 miesiącu będzie już siedziało...nakręcają się nawzajem..potem jedna przez drugą,żadna nie chce być gorsza..Ja nauczyłam się czytać w wieku 6 lat..skończyłam studia..na porządnej , państwowej uczelni ( dzienne).Nikt mnie nie zmuszał do zajęć dodatkowych od 3 lat..dzieciństwo..to gra w klasy, skakanie w gumę, łażenie po płotach itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także ( jak ktoś wyżej ) spotkałam się raczej z nadgorliwością lekarza i rehabilitantki. Dostałam skierowanie do poradni, bo ponoć syn miał słabe napięcie mięśniowe. Udałam się do fajnej pani, ale prywatnie. Uznałam, że zrobi to lepiej. Cwiczenia trwały trzy miesiące, aż syn zaczął na nią źle reagować. Postanowiłam to przerwać. A ona na to, że wg niej terapia nie jest jeszcze zakończona, że mały jest "jak worek kartofli" i takie tam. Ale jak pytałam co konkretnie powinien umieć w jego wieku to słyszałam same ogólniki. Podziękowałam pani. Dziecko ma 7 miesięcy. Sam siedzi ( od dwóch dni ), ale nie siada. W pozycji na brzuchu podnosi nogi do raczkowania, ale ręce jeszcze ma za słabe i buzia ląduje w kocu. Turla się z pleców na brzuch i odwrotnie. Stara się robić mostek ( podnosi pupę leżąc na plecach ). Moim zdaniem nie przyspieszam jego rozwoju, choć przyznaję, że z niecierpliwością oczekuję nowych umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jednej strony dzieci teraz
szybciej sie rozwijaja, sa racjonalniej zywione, bardziej zadbane,matki maja szersza wiedze, wiec dzieci moga troche szybciej zdobywac poszczegóne umiejetnosci, nie ma sie czym dziwic. Z drugiej strony kazde dziecko rozwija sie indywiduanie, weic tez nie ma co wpadac w panike. Rozsadna matka po prostu obseruje wlasne dziecko i wyciaga wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja,racja prawda
mnie sie wydaje,ze te mamy przyspieszaja wszystko dlatego,ze sa pod presja tych innych co sie chwala jakie to dziecko rozwiniete(czesto przesadzaja) Mamy boja sie,ze z dzieckiem jest cos nie tak.za glosno ostatno o tych wszystkich napieciach,dysfunkcjach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula1111
zgadzam się z Wami. ja mam trzech synów i każdy z nich rozwijał się zupełnie inaczej. najstarszy tak w miarę "książkowo", młodszy z kolei troszkę później zdobywał nowe umiejętności - zwłaszcza mówienie. zaczął mówić jak miał dopiero 2, 5 roku! rozumiał oczywiście wszystko ale nie mówił nawet mama czy tata. wszyscy w koło już zaczęli twierdzić że jest głuchy bo przeciez powinien już wierszyki recytować. a teraz nadaje jak katarynka:) najmłodszy mój szkrab właśnie bardzo szybko się rozwijał, zwłaszcza ruchowo. bo zaczął raczkować jak miał niecałe 7 miesięcy a chodzic zaczął jak miał 10 ale np. nie umiał sam podnieśc się do siadania. nigdy nic nie przyspieszałam bo po co? każde dziecko rozwija się w swoim własnym tempie. ale nie moge patrzeć na np. półroczne dziecko biegajace w chodziku. nie wiem może to ja tylko tak mam ale jakoś nie jestem fanką dziwnych gadżetów które niby sprawiają dziecku wielką frajdę a tak na prawdę niektóre z nich robia maluchom wiele szkody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×