Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zla_babka_

jestem zla na ciezarne, ktore bez powodu biora L4

Polecane posty

Gość ja jestem na L 4 a wy ciężarne
o jezus maria nie mądruj się mądralo ty tam wyżej szczypi was w du**e ze inni moga a wy nie, zawsze tak jest i bedzie zazdrość i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
porypało cie ? kazda moze tylko nie kazda jest pipią , ktora sie z sobą pierniczy i nianczy i wykozystuje system - wadliwy jak sie okazuje . Zazdroscic cio też nie ma czego , bo i czego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem na L 4 a wy ciężarne
to się nie udzielaj mataczu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehehe nie matacz to ty masz niesamowite problemy z interpretacją słowa pisanego :D Ja byłam tą która po raz enty w tym wątku chciała Ci przekazać pewną sprawę a ty wciąż,w zaparte tylko o tym " że my Ciebie nie rozumiemy" :D Dobrze postaram się pisać poooowoli i wyyyraźnie :D Dla Ciebie L4- równa sie wlasnie ze slaniajacymi sie na nogach cieżarnymi. Takimi co to ledwo zyja i chodza. Takim wolno isc na L4. Otóż wszystkie tu pragną ci przekazać, że NIE BYŁEŚ W CIĄŻY,NIE BĘDZIESZ I CO ZA TYM IDZIE NIE MASZ POJĘCIA CO TO ZNACZY BYĆ W CIĄŻY!!!!!!!!!! Nie zrozumiesz mdłości, senności, zmęczenia bez powodu. Złego samopoczucia z szalejącymi hormonami. Ja akurat jestem w domu ( NIE NA L4! :D ) i chociaż to początek nie czuję sie rewelacyjnie. Pewnie gdybym miała prace siedząca 6- max 8 godzin przy kompie to jakos bym kilka miesiecy pociagnela. Ale prace sa rozne. Nie wyobrazam sobie stania 12 godzin, noszenia ciezarow. Ja padam na pysk bez powodu!! Ale TY NIE MASZ PRAWA TEGO ZROZUMIEĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeżeli kobieta czuje, ze jej praca nie jest lekka, lub ze swoimi dolegliwosciami i zlym samopoczuciem, zmeczeniem nie jest w stanie sobie z nia poradzic I CHCE W SPOKOJU DONOSIC DZIECKO to jest JEJ SPRAWA!! Czy to wkońcu do ciebie dociera??? To, że ktoraś nie ma ciazy zagrozonej nie znaczy, ze moze sie dobrze czuc i czuć się na siłach by będac w ciazy pracowac po naście godzin! Więc odbij bo nie masz pojecia o temacie. Zaraz pojde na forum wedkarzy im dobre rady dawac z nudów chociaz nie wiem jak sie wedke trzyma ;) Bo chyba na takiej zasadzie znalazles sie w tym temacie co? Na chybil trafił byle sie posprzeczac na temat na ktory pojecia nie masz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem na L 4 a wy ciężarne
tak jest Angelowa dobrze mówi ty mataczu:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
matacz nie jest az tak głupi jakiego go próbujesz zrobic w swoim poscie , wiec nie folguj sobie i nie wcisakj mi swoich przemyslen i domnieman jako moje ! To ze cos odebrałas tak a nie inaczej nie znaczy , ze prawidłowo . Krótko i na temat na koniec . Byc w ciazy nie bede to fakt , ale czy muszę ? na pewno ? bzdura ! Nie musze co nie znaczy , ze zdania miec nie mogę i wymagac pewnych rzeczy od osoby bedacej w ciazy . Jesli jest ciazą zmeczona , zle ją znosi to oczywiscie inny temat , byle by nie było tak , ze jest jak piszesz , ale po sklepach dana kobieta to godzinami chodzic moze i nic jej w zasadzie nie ma , ale jak ma cos zrobic co nie lezy po jej mysli , to nagle jest w ciazy i sie nie za dobrze czuje . Tu nie chodzi o skakanie sobie do gardeł kto ma racje , bo racje mam ja ! i kolejny raz powturze , ze piszemy tu o kobietach naciagajacych i wykozystujacych system - to, ze takie są jest oczywistoscią .Kazdy ma prawo do zwolnienia jesli zle sie czuję - sek w tym , ze bardzo wielu sie cos za czesto zle czuje . Ty mozesz isc na zwolnienie bo masz katar , ja nie pozwole sobie na to , ty mozesz isć bo boli cie brzuch , ja jakos przerobie dnówkę a do lekarza pójde po niej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgvhvgbh
ale to jest twoj wybor moze kiedys kiedy nie odlezysz choroby dopadnie cie cos gorszego.Oczywiscie ze sa naciagaczki to nie podlega dyskusji ,ale sa tez kobiety po poronieniach i nawet jesli czuja sie super to ryzyko istnieje ,a one wiedza co to znaczy.Piszesz o ciazy w taki dziwny sposob ze az boli ,przeciez ciaza to nie tylko stan kobiety to rowniez czas tego malenkiego czlowieka ktory dojrzewa w ciele matki i on potrzebuje spokoju i wlasciwych warunkow,tego nie bierzesz pod uwage czy dla ciebie czlowiek jest wazny dopiero kiedy wyda pierwszy krzyk??? jesli tak to jest to po prostu przykre i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
człowiek dla mnie jest wtedy kiedy kasiadz moze udzielic sakramentu namaszczenia , i pochowac w ziemi ! trzymajmy sie wiary jesli do niej pijesz ! Nie wybiegaj za daleko bo sie zgubisz ! W tym katolickim kraju jesli poronisz w np 12 tygodniu z tego co mi wiadomo pogrzebu nie zrobisz i stypy nie wyprawisz , a ksiadz nad grobem słów nie wyglosi - wiec gdzie tu człowiek ! ?? gdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
gdzie w histori katolicyzmu to co nosi matka w łonie zwie sie człowiekiem ? zwanie to jeszcze jedna strona tylko medalu !! wiec jak pisałem , gdzie groby tych wszystkich nienarodzonych dzieci z przyczyn roznych , poronien , smierci matki w ciazy bedacej , gdzie ich imiona ? gdzie sakrament chrztu swietego ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgvhvgbh
zle trafiles jestem ateistkajuz od dawna to nie bylo pytanie powiazane z wiara pytam czy twoje myslenie o twoim wlasnym dziecku a ponoc je masz zaczelo sie w momencie jego przyjscia na swiat? sama stracilam dziecko moze nie bylo jeszcze moja doskonala kopia ale zaczelo zyc jego serce bilo moglo byc czlowiekiem ale sie nie udalo pracowalam odeszlam dwa dni przed jego smiercia wiesz ile sobie wyrzucam ? nie masz pojecia i nigdy nie zrozumiesz.aaa i nie poszlam na l4 po prostu zrezygnowalam zeby nikt nie mial pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgvhvgbh
zle trafiasz ze swoimi katolickimi pogladami nie wierze wierzyc nie bede ,a moje martwe dziecko pochowalam sama bez obrzadku ,nie pozwole zeby klecha decydowal kiedy czlowiek jest czlowiekiem dla mnie moje dziecko moglo nim byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
no to sie rozmijamy ... i co teraz chcesz bym przyjoł twój punkt widzenia ? a nie owego klechy jak i np. wlasnego ? dlaczego ? ja to mam gdzies tak jak ty co kto inny ma w zamysle . Gybys wierzyła , moze bys donosiła ? kto wie , kto wie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
moje dziecko stało sie moim dzieckiem kiedy sie urodziło , tak jak zona stała sie zoną wtedy kiedy w odpowiedniej instytucji podpisała papiery , gdy była narzeczoną , była narzeczoną , a nie zona , z tej samej pzryczyny dziecko staje sie dzieckiem w momencie narodzin - to dla mnie , inni mogą postrzegać to jak chca ! mnie to wiska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgvhvgbh
taaak mam juz dziecko i wtedy nie wierzac tez donosilam moze gdybym nie zapierdalala jak dzika swinia to bo bym donosila... wiesz co zal mi cie czlowieku i nie mam ochoty na konwersacje bo szkoda mojego czasu idz popracuj to ci dobrze zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akjsds
a kobieta sie stala jak jej rozjechales pizde? kurwa co za cwel na forum o ciazy idz zwal se konia bos blady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakakaakk
pamiętaj szmata zawsze będzie szmatką bez honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaalenstwo
Ja prawie od początku jestem na zwolnieniu. I to, że ciężarna idzie na zwolnienie wcale nie oznacza od razu, że ciąża jest zagrożona. Ja na początku miałam spore nudności a pracując w gastronomii, ciężko wytrzymać zapachy jedzenia. Dodatkowo jakoś nie wyobrażam sobie pracować i liczyć co chwilę na czyjąś pomoc. Bo albo współpracownicy musieliby mi co chwilę podawać rzeczy, które były wysoko ustawione (przecież nie będę wchodziła na drabinę, zwłaszcza, że miałam często zawroty głowy), albo przenosić czy przesuwać ciężkie rzeczy. Gdybym nie poszła na zwolnienie ciągle ktoś by mnie musiał wyręczać, pracował by wiecej niż normalnie a dostawał taką samą pensje. A tak to ja jestem na l4 a na moje miejsce przyszedł pracownik, który robi wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
przeca tu chodzi o to ze są kobiety co moga pracowac bo prace mają taka ze mogą , a nie pracują i o to tu rwetes , a nie o baby z brzuchem dzigajace np. paczki ciezkie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie poszłabym na l4 gdybym miała lżejszą pracę, ale ciąża to nie jest stan do ciągania palet i dźwigania kartonów. Kierownik sam mnie wysłał "po papierek". Gdybym pracowała w biurze jakimś czy coś takiego nawet by mi to do głowy nie przyszło, wariowałam z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony kalosz
ja jestem na l-4 i wariuję z nudów. mam się oszczędzać. nie leżę szpitalu, chociaż raz byłam ale za jakąś cierpiącą się nie uważam. to sprawa kobiety w ciąży jak się czuje, jaką ma pracę i warunki. zwolnienie daje lekarz, jego oceniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla_babka_
witam po dluzszej nieobecnosci.zalozylam ten watek kiedy bylam w mniej optymistycznym nastroju. bylam dzis u lekarza, jest duzo lepiej i moge powracac do aktywnosci:) jestem jeszcze na l4, ale planuje (jesli lekarz pozwoli) powrot do pracy chociaz na 2 m-ce, bo w domu baardzo nudno...to moj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
to pracuj tak długo póki na pysk nie padniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola2345
glupi pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony popieram autorkę, L4 są naciągane... Sama jestem w ciąży,niestety nie pracuje-a chciałabym bo w domu można oszaleć! Chyba lepiej gdy jest się między ludźmi ,samopoczucie lepsze itp. Ja jestem na zwolnieniu po które nie poszłam "od razu" ,dostałam je od lekarza z zalecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka z pracy poszla na zwolnienie w drugim miesiacu ciazy, praktycznie jak tylko sie dowiedziala, ze jest w ciazy. W sumie sie dziwilam, bo czula sie dobrze, ale lekarz jej zaproponowal, wiec skorzystala:p ja poszlam w 6mc. Przebrnelam przez fatalne samopoczucie I trymestru okrutne mdlosci, slabosci itp. Potem bylo spoko. Ale zaczely sie pod koniec II trym inne dolegliwosci: bole, sztywnienie stawow, spojenai lonowego, bole brzucha, kolki jelitowe w nocy, bezsennosc. W takim ukladzie nie wyobrazalam sobie juz pracowac. Teraz jestem na koncowce ciazy i poruszam sie jak staruszka:p do tego przewazyly sprawy zwiazane z praca. Moze bym jeszcze popracowala z mc dluzej, ale okazalo sie, ze awans, ktory rozpoczelam i tak mi przepadnie i wszystko bede musiala robic od nowa. Do tego kilka razy mialam akcje, gdzie musiaalam uwazac na brzuch, bo szalejaca mlodziez.. Pracuje w szkole. Wracam do pracy za rok. Jeszcze sie napracuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cala ciaze bede lezec plackiem na razie nawet do toalety mi nie wolno wstac ,myslicie ze wyludzam zwolnienie dodam ze w ciazy jestem7tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowalam i chcialam pracowac ale bylam w 9 tyg ciazy poszlam do pracy byl upal masakra wrocilam taka zmeczona czulam sie fatalnie myslalam ze zdechne na drugi dzien zaczelam krwawic. Wyladowalam w szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam doopie i od razu poszłam na L4 :P w 6 i 3 tc a co??/? W końcu to ja pracując opłacam składki ZUS wiec nie rozumiem argumentów ze za Wasze pieniadze :P Do tego do dr chodze prywatnie i badania tez place wiec skoro ta kasę powinien pokryć NFZ czyli państwo to te pieniądze trafiają do mnie z L4 :D a poza tym nie wiem czy dożyję emerytury nawet nie jestem w połowie zycia abu ja otrzymać to chociaż teraz odbiorę co mi sie należy :P No a swoja drogą jak umiera człowiek który przez 50 lat opłacał składki i umiera to nie jest kradzież??? Czy tych pieniędzy nie powinna dostać rodzina??? Wiec o jakiej my tutaj sprawie mówimy??? Chociaz tyle mojego ze przez 8m-cy przygotowywałam sie do macierzyństwa i do kolejnych lat pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×