Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fleaa

Miłość, mezalians, ale jak żyć?

Polecane posty

Każdy ma prawo mieć wątpliwości... Jednak fleaa trochę ZA późno się pojawiły - miłość potrafi wiele przeskoczyć, dlatego jeśli wiesz, że Go już nie zmienisz to odpuść sobie katowanie się takimi myślami... Kochaj męża za to jak Cię traktuje, podziwia, szanuje, wspiera - przede wszystkim za to jakim jest człowiekiem (a o tym sama wiesz wykształcenie nie decyduje)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz w czym a raczej kim jest
Wynika z tego,że ty byś chciała z mężem rozmawiac na tematy typowo naukowe.Powiedzmy,że jesteś lekarzem specjalistą neurochirurgiem i masz męża ,który jest fizykiem jądrowym.Czy ty wiedziała byś coś na temat pracy męża a on Twojej?Wątpię.Pewnie nawzajem byście musieli sobie tłumaczyć zagadnienia z waszych dziedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Czy tak trudno zrozumieć, że było mi wstyd, że to mój mąż???'' troche trudno... wiedzialas chyba za kogo wychodzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
JellyBelly, on nie jest upośledzony, potrafi zrozumieć, gdy mu mówię, że przyjęli moja publikację do druku, albo że dobrze wypadłam na seminarium. Chwali się tym np. swoim rodzicom, swojej siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
w dalszym ciągu nie mogę zrozumieć ,że Twój mąż nie widzi problemu że nie ma stałej pracy.Nigdy nie miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
wiosna_dorosła "Każdy ma prawo mieć wątpliwości... Jednak fleaa trochę ZA późno się pojawiły - miłość potrafi wiele przeskoczyć, dlatego jeśli wiesz, że Go już nie zmienisz to odpuść sobie katowanie się takimi myślami... Kochaj męża za to jak Cię traktuje, podziwia, szanuje, wspiera - przede wszystkim za to jakim jest człowiekiem (a o tym sama wiesz wykształcenie nie decyduje)..." właśnie tego się uczę, pomału i boleśnie. Dziękuję Ci, bo jestes jedyną osoba tutaj, która rozumie mój problem i odpowiada naprawdę. "Odpuszczenie sobie" to chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy, jaką mam do zrobienia w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
anteusz, miał działalność (usługi remontowe), ale zawiesił bo się "nie opłaca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
i dalej dobrze mu ztym,że y pracujesz a on nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
Napisz szczerze co Ty myślisz o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
a opłaca się siedziećw domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
anteusz, to nie tak, że on siedzi w domu - znajduje różne prace dorywcze, najczęściej bardzo słabo płatne, no i oczywiście nie wypracowuje w ten sposób żadnej emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
i on nie widzi problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
co ja o tym myslę? Ja myślę, że to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo jak nic i to slabe
wiem bo sama mialam takiego głupiego faceta i nawet roku byś z nim nie wytrzymala dlatego ci nie wierze, słabe prowo ale za to ze dosyc duzo osób łyknęło 2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
jeśli prowo to dałem się wkręcić))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
anteusz, on twierdzi, że jest zadowolony ze swojego życia, szczęśliwy. Że nie ma ambicji, nie chce "robić szmalu", gonić za forsą. Ma małe potrzeby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
słabe prowo - fajnie podsumowujecie moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie łatwo, ale kochaj tak jak On kocha... Bo przecież ślubowałaś temu mężczyźnie, dlatego właśnie, że Go pokochałaś z Jego zaletami i wadami.. Znam wielu wykształconych facetów co myślą, że nie wiadomo kim są, bo mają tzw."papierek", a wykształcenie nie idzie w parze z tym jak się zachowują i traktują swoje kobiety... Pomyśl - masz szczęście, że spotkałaś takiego mężczyznę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
i siedzi na kafee jak ty pracujesz?gotuje obiady sprzata pierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do flea
W pewnym sensie rozumiem o czym piszesz. Wykształcenie jest ważne, ale o wiele ważniejsza jest wiedza ogólna, inteligencja, pasje i zainteresowania, które nie zawsze idą w parze z wykształceniem. Można się różnić, ale trzeba mieć pewne obszary wspólnych zainteresowań oprócz rodziny, dzieci etc. o których można porozmawiać. To normalne, że każda kobieta chce podziwiać faceta którego wybrała. Z twojej relacji wynika,że nie bardzo masz za co podziwiać swojego męża, wręcz przeciwnie - ty się go wstydzisz. Pytanie jest proste - co takiego w nim dostrzegłaś, że zdecydowałaś się założyć z nim rodzinę? Miał chyba jakieś cechy, które cię ujęły. problem w tym,że oprócz wykształcenia twój mąż nie potrafi odnaleźć się w życiu, nie ma pracy, która przyniosłaby mu satysfakcję i pieniądze, nie ma pasji, zainteresowań. Sprawia wrażenie życiowego nieudacznika, a ty zamiast wspierać go jeszcze próbujesz dołować. Powiem ci, że często obserwuję jak po wielu latach małżeństwa faceci się zmieniają, jedni na lepsze inni na gorsze - w większości przypadków jest to wina lub zasługa życiowych partnerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I już dajcie spokój, że to prowokacja, jeśli tak to po co tutaj piszecie? Jak będziemy tak podchodzić to 3/4 tematów na kafe to prowokacja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mordę
Chyba niepot5rzebnie czytałam ten wątek....Zaczynam myśleć, że NAPRAWDĘ trzeba to teraz zakończyć, póki jeszcze jesteśmy na początku :( A Tobie życzę jednak - mimo wszystko - szczęścia z nim, jakiegoś ....pogodzenia z sytuacją. Choć wiem, że to cholernie ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anteusz
ja tylko się dziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abec
fleaa sama siebie oszukałaś, piszesz że jest miłość, że rodzina... nie miałaś tej świadomości wychodząc za mąż? - przecież jesteś wykształconą kobietą... widzę że rozum u Ciebie bierze górę nad sercem ale o tym trzeba było wcześniej myśleć. Teraz ciesz się z tego co masz - bo masz dobrze, a może za dobrze?! :P Dziewczyno pojęcie mezaliansu jest przestarzałe, chyba że jesteś konserwatystką, tylko przeczy temu fakt że nie potrafiłaś serca w ryzach utrzymać i chociaż raz intuicja dobrze pokierowała Tobą. Po co te wszystkie bezsensowne rozważania??? Czy bogactwo słownika świadczy o człowieku??? Moóe o jego wykształceniu, ale to nie koniecznie idzie w parze z dobrocią, charakterem, szacunkiem, troską o rodzinę. Cóż by Tobie było po elokwentnym profesorze gdyby był jedynie elokwentnym profesorem? Zastanów się po co masz rodzinę, czy ważniejsi są znajomi i Twój wstyd za brak odpowiednio wysokiego wykształcenia u męża? Myślałaś jak on by się czuł wiedząc że masz takie rozterki i że się za niego wstydzisz?? Szukasz dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleaa
wiosna_dorosła, wiem o czym mówisz, znałam wielu znajomych taty, tez profesorów, których nikomu nie życzyłabym za partnera. Gdy widziałam, jak jeden z nich psychicznie dręczył żonę na moich oczach, to dziękowałam w duchu losowi za mojego męża... do flea - czuję, że popełniłam błąd oczekując od mojego męża, że będzie się starał podciagać, nie akceptowałam go takiego jaki jest, ale wciąż miałam nadzieję, że bedzie lepiej, ze się zmieni. Wiem, że znalazłam się na rozdrożu - albo akceptuję go i daję mu 100% wolności i 100% mojego wsparcia, by żył tak jak chce, albo muszę odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×