co za wredna baba!!! dawno sie tak nie wściekłam...

Pracowałam kiedyś na kasie i bywali tacy ludzie... kolejka ciągnąca się do regałów...a oni dzielnie czekający na grosika... lub blokujący kasę... bo wzieli coś, skasowałam to i nagle uświadamiali sobie, że oni tego nie chcą bo nie kosztuje to 15.99 a 16. 50... trzeba było wycofywac towar ...kasa sie blokowała ludzie wkurzali a trzeba było oczekiwac na pomoc w odblokowaniu przez nadzór kasowy... ;p horror ! A najlepsze że nie mogliśmy miec swoich pieniędzy a oczywiscie nie dawali nam grosików na starcie tylko inne nominały...wiec ile kto dał radę wyprosic by płacono im drobnymi tyle wydał grosików...

wiec ile kto dał radę wyprosic by płacono im drobnymi tyle wydał grosików... i to niby wina klientow?

"jestescie brudasami, biedakami, smierdzielami i nie macie za grosz kultury, gestu i taktu" w niemczech będziesz zasilac najnizsza klase spoleczna, to zobaczysz jaka kultura zacznie cie tam oplywac

zabijeeestraach a myslisz, ze jak wyjedzisz to ludzie beda inni. Od wielu lat mieszkam w USA i reszte kazdy wydaje co do centa (zreszta i tak place zawsze karta, nie gotowka). Pieniadz wszedzie jest najwazniejszy, nie wazne w jakim kraju mieszkasz. W Polsce przynajmniej widzisz, ze ktos cie nie lubi, bo sie z tym nie kryje, a tu z usmiechem na ustach wsadza ci noz w plecy. Wiec nie badz taka madra, bo wszyscy ludzie na pieniadze sa zawzieci bez wzgledu na narodowosc.

Szef mi zawsze na koniec dnia zabiera z kasy wszystkie pieniadze ciemniaki :O Chyba nigdy nie pracowaliscie ze nie wiecie jak to jest.

a prosze bardzo.. za miesiac wyjezdzam i naprawde malo mnie to interesuje po za tym to nie moja wina, ze nie ma w kasie 1 grosza trudno abym ja teraz ze swoich pieniedzy za kazdym razem wydawala.. u nas w sklepie 3/4 rzeczy ma koncowke 99gr Tym bardziej nie jest to wina klientki, która tu obsmarowujjesz... Nikt nie wymaga od ciebie dokładania do sklepu w którym pracujesz, ale cos takiego jak wydawanie reszty powinno być PRZEWIDZIANE W PROCEDURACH sklepu.

Szef mi zawsze na koniec dnia zabiera z kasy wszystkie pieniadze ciemniaki no chyba nie zabiera ci grosikow co? powiedz mu ze bedziesz winna :-)

i uważam że masz racje ale nie dyskutuj z nimi to nie ma sensu ktoś kto nie stał z drugiej strony lady tego nie zrozumie paniusia jedna z druga stroi fochy w sklepie a za grosza by sie dama jedna z druga posrała

ŚOZ... duże sklepy na to nie pójdą bo w jakimś stopniu im się to opłaca zwłaszcza, że wiele rzeczy kosztuje ..,99gr i pewnie z innych też przyczyn...

ktoś kto nie stał z drugiej strony lady tego nie zrozumie mianowicie czego?

TAK JA CI NIE MOGE BYC WINNA ALE TY MI TAK O NIE ............. TWOJE WKURZENIE SIE JEST BEZPODSTAWNE I ZALOSNE

Wszystko bierze bo podlicza utarg ! A ja juz z tych groszow to 5zl wlasnych dalam. Jak pojade do mojego nowego chlopaka to nie bede sie musiala urzerac z takimi wiesniakami co to po grosza czekaja.

:-) 3/10

nie widzicie ze pare postow nie jest moich?? tylko podszywy.... zawsze szczery ty juz moge sie zamknij co? chcesz byc madry a robisz z siebie leszcza chodzi o to ze jak poprosilam np jakiegos pana o to czy moge byc grosika winna to sie usmiechnal i powiedzial - nie ma sprawy poniewaz czlowiekowi taki 1 grosz jest nie potrzebny!! a ta wredna baba wyjechala jakbym conajmniej jej dziecko ukradła

a mi tam pasuje jak są mi winni przyjdę kiedyś i odbiorę z procentem :D

Nyania, mnie jako klienta to guzik obchodzi. W Europie Zachodniej nawet największe sklepy są zaopatrzone w zapas drobniaków.

nie potrzebny! tobie potrzebny jest slownik, to po pierwsze po drugie juz wyjedz z kraju po trzecie odpowiedz mi czy oddalas kiedys komus komu bylas "winna"?

Pracowałam w sklepie, jak brakowało wydać to szłam do szefa i prosiłam o torebeczkę drobnych. Zawsze wydawało mi się, że obowiązek kasjerki jest wydać CAŁĄ resztę, a szefa dać jej drobne na ten cel.

"chodzi o to ze jak poprosilam np jakiegos pana o to czy moge byc grosika winna to sie usmiechnal i powiedzial - nie ma sprawy poniewaz czlowiekowi taki 1 grosz jest nie potrzebny!! a ta wredna baba wyjechala jakbym conajmniej jej dziecko ukradła" Ona też się zachowała w sposób nieodpowiedni (być może bardziej niż Ty), jednak tak jak Ci pisałem, tu chodzi o zasady, a nie o 1 grosza.

Zawsze wydawało mi się, że obowiązek kasjerki jest wydać CAŁĄ resztę, a szefa dać jej drobne na ten cel. widzisz jak bardzo sie mylilas

Szef mi zawsze na koniec dnia zabiera z kasy wszystkie pieniadze ciemniaki Chyba nigdy nie pracowaliscie ze nie wiecie jak to jest. To wytłumacz szefowi, że reszty do wydawania potrzebujesz :P tak sie składa, że pracuję od 10 lat, w tym także w handlu. Widziałam już nie jeden sposób "dorabiania sobie" na klientach

zawsze szczery nie to nie jest wina ich, jednak ich winą jest częste awanturowanie się o 1 gr zamiast spokojnie poprosic o jego wydanie... wtedy grzecznie odpowiadamy że przepraszamy bardzo ale nie mamy 1 gr w kasie i prosimy o chwilę byśmy mogły go dostac od innych klientów. Winą kasjerki tez nie jest brak tego grosza w kasie.

Ona też się zachowała w sposób nieodpowiedni tak, mogla powiedziec poprosze o wydanie grosza (być może bardziej niż Ty) to niemozliwe skoro niunia rzucila jej groszem na tace

mianowicie czego? może tego , że sprzedawca nie sprzedaje swoich manier ani wiecznie dobrego humoru ale szmaty albo inne artykuły sprzedawca też człowiek idiotyzmem jest to, że klient ma prawo mieć muchy w nosie a sprzedawca nie powinien zrobić nawet miny ( o przewróceniu oczami nie wspominając) bo to obraza świętości:P popieram autorkę nawet jeśli to prowo ewidentnie jakaś paniusia chciała pokazać swoją "wyższość" i pokazała.....:O

ale się ludzie na prowokacje dają łatwo nabrać :D:D:D

jednak ich winą jest częste awanturowanie się o 1 gr zamiast spokojnie poprosic o jego wydanie... wtedy grzecznie odpowiadamy że przepraszamy bardzo ale nie mamy 1 gr w kasie i prosimy o chwilę byśmy mogły go dostac od innych klientów. nie bedzie awanturowania sie o grosz jesli nie padnie debilny tekst "moge byc grosz winna"

vska, nawet jeżeli to jest prowokacja to problem z niewydawaniem reszty przez sprzedawców jest realny.

poniewaz czlowiekowi taki 1 grosz jest nie potrzebny!! a ta wredna baba wyjechala jakbym conajmniej jej dziecko ukradła :D, :D, :D Niezłe... i sklepowa będzie decydować czy klientowi jest potrzebna reszta czy nie :D, :D A 10 groszy jest człowiekowi potrzebne czy nie? A złotówka?

ale się ludzie na prowokacje dają łatwo nabrać tak, to prowo ale temat jak najbardziej zyciowy i dosc popularny i nie ike, nie chodzi o humory i tak, sprzedawca tez czlowiek dlatego najczesciej odpowiadam na to glupie pytanie - "nie ma sprawy" ale czasem pytam - a kiedy pani mi odda? i widze konsternacje wymieszana z wielkim oburzeniem

o masz rzeczywiście wielki klient z pewnością bez tego grosza nie zaśnie:)