mogę mu tak napisać?? prosze o rade

byliśmy rok razem, moja pierwsza wielka miłośc, rozeszliśmy sie z dziwnych okolicznościach po paru miesiachc kontakt sie odnowił, rozmowy długie na gg, przez ponad miesiac, w koncu spotkanie, kilka spotkan w końcu ..pocałunki...ale nie mówimy o powrocie, bo wiemy ze nie ma na to szans i jest mi przykro, cieszyłam sie z odnowionego kontaktu, bo go bardzo lubie i dobrze sie dogadujemy, ale jak wdac tylko kolegowac sie nie umiem chce mu napisać ze "jezeli nie ejstes w stanie mi zaoferoać nic poza kolezenskimi spotkaniami niezoobowiazujacymi to lepiej bedzie jak zakończymy to zanim zdaze sie do ciebie przyzwyczaić i nigdy ni bedziemesz dla mnie tylko kolega:("

coz za melodramat :D

bez nabijania sie wiem ze to załosne

będziesz załować jeśli tak się stanie

Możesz wszystko pytanie czy tego chcesz;p

"papier wszystko przyjmie".:)

Nie pisz tego, ze nigdy nie bedzie dla Ciebie tylko kolegą ... a po cholere ma wiedzieć, że coś czujesz? Tylko będzie sie z tym lepiej czuł :P

a po co chcesz mu tak napisać ?

Napisz Mu, że Go love i czekaj na reakcję.

Nie znam szczegółów, kontekstu, ewentualnych osób trzecich, Ciebie....

Nie pisz tak, co najwyżej powiedz. Najlepiej kiedy będzie chciał cię znowu niezobowiązująco pocałować.

chyba wie ze nie jest dla mnie tylko kolega i cos czuje..einstainem nie trzeba byc

Ja bym nie pisala, poczekaj jeszcze troche i zobaczys zjak sie sprawy potocza. Moze rzeczywiscie jak Cie bedzie chcial pocalowac to cos wspomnij ze Ci ciezko traktowac go jako kolege. Nie splosz go, to najwazniejsze A myslisz,ze te pocalunki nie znacza cos? Bo ze zwklym kolega to sie chyba nie caluje nie?;) .

To dobrze napisane. Zamiast kluczyć i czekać na gest, deklaracje które nie muszą się pojawić właśnie tak należy postawić sprawę :)

najpierw piszesz, że cieszysz się z odnowionego kontaktu, i że wiecie, że nie ma mowy o powrocie do przeszłości, a za chwilę wspominasz o tym, że nie możesz się z nim kumplować... wg mnie nie pisz nic... nie pal mostów... on przecież wie, podobnie jak ty, że nie będzie tak jak dawniej...i nawet nie wiadomo czy będzie miał ochote na dalsze koleżeńskie spotkania... w tej sytuacji nie ma sensu tak się odsłaniać... zupełnie... i ulegać emocjom... może jeszcze kiedyś mimo wszystko będziesz miała ochotę ot tak wyjść z nim na piwo np? tego nie wiesz... więc siedź cicho, i niech sprawa toczy się po swojemu...