Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość freedom1999

fatalne zauroczenie ;/ instruktor prawa jazdy ;/

Polecane posty

Gość instruktor casanova chyba
"Pogłaskal mnie po kolanie" , "dziś położył mi swoją rękę na mojej dłoni żeby mnie rozluźnić" - czy to nie zahacza przypadkiem o molestowanie seksualne? to nie profesjonalny intsruktor a jakis zwykly zbok, fuj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, naprawdę nie. Musiałbyś to zobaczyć żeby ocenić. Naprawdę :) to że mnie pogłaskał po dłoni to naprawdę nic nie znaczyło a było jedynie wsparciem że mam się nie martwić. Uspokajał mnie, nie mam szans u niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor casanova chyba
jestem dziewczyna:) szanse moze i u niego masz ale nie wolalabys poszukac sobie kogos w swoim wieku? na pewno jest w czym wybierac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Widzę że świeży temacik ;) Też wstawię swoje 2 grosze Mam podobny problem, zauroczyłam się w moim instruktorze. Tylko że ja już swój kurs zakończyłam za 2 tygodnie egzamin. Wstępnie umówiłam się z nim na jazdy 2 dni wcześniej. I już nie umiem się doczekać. Ale wiem że nic z tego nie będzie, nie potrafię mu tego powiedzieć. Wiem że na 95% jest wolny. Ja mam 18 ona 23-26. Gdy chodzę po mieście rozglądam się czy przypadkiem gdzieś jego "elka" nie jedzie. Smutno mi z tego powodu, bo to kolejny raz kiedy "zakochuje" się w starszym faciecie. Dlaczego ja nie potrafie znaleźć sobie nikogo w swoim wieku ;(? Wiem że nikogo to nie interesuje ale musialam gdzieś wypisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska anna
i własnie z tego powodu wybralam 50letniego instruktora-zeby sie nie zuroczyc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) dla tych których to interesuje... dziś mialam jazdę lecz nie z nim. Miałam z bardzo sympatyczną panią a potem z takim młodym A*****. Facet miły, zagadywał, fajnie się rozmawiało. Ale gdy tylko zobaczylam ELKĘ bez mojego instruktora... to smutno się zrobiło :( jeszcze godzina jazdy i do Opola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość it must be provo...
pewnie prawie kazda, ktora z nim jezdzi mysli to, co ty; pewnie prawie kazda, ktora jezdzi z innym, mysli to, co ty/wy... zawsze tak jest z kursantkami i instruktorami :classic_cool: 🖐️ pomysl, ze on moze spotykac sie juz z taka, z ktora odbyl 4 lekcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he ja doskonale wiem o tym. Chciałabym go mieć "daleko w dupie" (oczywiście nie dosłownie) bo wtedy życie byłoby prostsze. A tak nawiasem moja rodzina nie miałaby nic przeciwko starszemu facetowi. Sami wczoraj chcieli mnie zaciągnąć na urodzinki bliźniaczek bo był tam 30 letni ratownik medyczny który chciał mnie ponoć poznać. Nie poszłam bo jeszcze bym i w nim się zadurzyła i co wtedy? :O Chyba sobie odpuszczam. A tak w ogóle moj chłopak jutro wyjezdza za granicę do roboty. Muszę się otrząsnąć i przestac myslec o tamtym. będę tesknic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
ay freedom no. powiedz mi kobieto co byłoby złego, gdybyś się zadurzyła w wolnym otwartym na nowe znajomości (a może i przystojnym) facecie?? ja też Ci zyczę szczęścia ale no...sorry nauka jazdy to wylęgarnia babiarzy. I do tejgo najlepszy sposób na złamane serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
ja to bym wiele dała żeby w tamtym czasie znalazł się ktoś, ktoby mi T. z głowy wybił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wylegarnia babiarzy święte słowa :) wiem, wiem o tym wiem... ja zawsze zakochiwałam się w kimś "nieosiagalnym" :) :D dzięki za życzenia szczęścia ;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freedom dobra muza ;) Tak sobie teraz patrze z boku na tą sytuacje i ma ona swoje plusy przynajmniej tak bardzo nie przejmuje się oblaniem egzaminu ;D kolejne godzinki jazd z NIM. Haha ja już ukladam scenariusze tych 3 godzin jazd;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby Ci to powiedziec
juz od samego poczatku widac, z eo to mu wlasnie chodzilo, zeby troche poswirowac i zbajerowac mloda panne, polozyl Ci od razu reke na kolanie? tez to przechodzilam, bylam niedoswiadczona, nieobyta z facetami i lecialam na te jego zaradnosc w stresowych sytuacjach, zainteresowanie... badz co badz to facet, zktorym sie spedza duzo czasu razem, na dodatek on jets dla Ciebie jakby guru w sprawach jazd, wiec to samoistne. przejdzie Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście chodzi o 3 godziny jazd przed egzaminem ;p tych po ewentualnym oblaniu nie myślę. Wkońcu ja zdam za 1. razem jak mi to w moim ośrodku wpajali ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupaogórkowazogórków
Dziewczyno ogarnij się, dobrze Ci radzę:) Nic dobrego dla Ciebie z tego nie wyjdzie i nie mówię już o różnicy wieku, tylko o tym pomyśl: ile ma kursantek dziennie/ilu kursantkom kładzie tę rękę na kolanie/dotyka dłoni, żeby uspokoić? Zapewne nie jesteś jedyna. Wiem, z własnego doświadczenia, że można coś poczuć, w końcu spędza się z człowiekiem dużo czasu (ja miałam jednego instruktora przez cały kurs, ja 22 on pewnie 27+)i wiadomo dziewczyny są naiwne i do nic nieznaczących gestów dorabiają sobie w głowach całe historie i możliwe scenariusze. Mój instruktor nigdy w życiu nie położył mi ręki na kolanie czy głaskał, żeby uspokoić, bo był profesjonalistą i takie zachowanie nie powinno mieć miejsca. Mnie przez głowę parę razy przeszło, że może coś tam coś (mimo, że mam faceta i to już długi czas), ale się ogarnęłam i nie brnęłam w tę historię, stworzoną w mojej głowie:) Jeździsz z nim, jesteś jego uczennicą a on Twoim nauczycielem. Wyobraź sobie, że on doskonale wie jak działa na dziewczyny w Twoim wieku takie gesty i równie dobrze może mieć z was niezłą polewę. Faceci są niemniej bezwzględni i wredni niż kobiety, miej to na uwadze. Nie mówię, że po zdanym egzaminie nie możesz zaprosić go na piwo, ale nie daj się zwariować, nie podejmuj jakichś decyzji pod wpływem zauroczenia, chwili, tego że z nim w aucie czujesz się bezpiecznie, myślisz jaki on męski, odważny, pewnie wskoczył by za mną w ogień:D Wiem, że to co opisujesz to tylko zauroczenie i fajnie, że zdajesz sobie z tego sprawę. Boli i będzie boleć, tak to już jest skonstruowane, ale wiedz, że w końcu przejdzie i będziesz śmiała się z samej siebie i z tej całej sytuacji. Nie powiem, że ten stan nie jest przyjemny, zwłaszcza dla kogoś kto jest w stałym związku i już powoli zapomina jak to jest mieć te motylki w brzuchu, więc możesz się tym cieszyć, ale nie podejmuj żadnych kroków, bo to nie ma sensu. Postaraj się z nim już nie jeździć, a samo przejdzie i wrócisz na ziemię. Nic tylko życzyć powodzenia dziewczynom, które zauroczyły się w instruktorach. Mówi wam to dziewczyna, która na szczęście szybko się opamiętała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupo ogorkowa ---> to co napisałaś to po prostu cała prawda. Czytałam to z zafascynowaniem bo to tak jakbyś wiedziała co czuję. "wiadomo dziewczyny są naiwne i do nic nieznaczących gestów dorabiają sobie w głowach całe historie i możliwe scenariusze" dokładnie :) dla mnie te gesty to było coś co miało świadczyc o tym że jemu sie podobam itd :P "tego że z nim w aucie czujesz się bezpiecznie, myślisz jaki on męski, odważny, pewnie wskoczył by za mną w ogień" haha właśnie takie urojenia miałam :\ "Nie powiem, że ten stan nie jest przyjemny, zwłaszcza dla kogoś kto jest w stałym związku i już powoli zapomina jak to jest mieć te motylki w brzuchu" przestałam je czuć to prawda, pewnie chciałam je poczuć na nowo. Słuchajcie, nie widziałam go 5 dni i już nie myslę tak o nim... gorzej będzie jak znowu z nim bd miec jazdę i wszystkie uczucia mozliwie że wrócą na nowo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
Więc najszybciej jak się da przydałoby sięzmienić szkołe. ja tak zrobiłam. I wtedy skończyly sięmoje problemy z sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale szkola jest najlepsza w miescie, nie zrezygnuję. Zresztą lubie ten stan niepewności, nawet jakby mialo nic z tego nie być... zresztą ten A**** prędzej mialby coś do mnie (drugi instruktor) bo widać że mu sie podobam ale on nie jest NIM. czwartek kolejna jazda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) znów miałam jazdę z A****. POWOLI zapominam o moim poprzednim instruktorze. :) A*** też jest całkiem fajnym facetem, około 26 lat... dziś zapytał (jak poprzedni) czy idę na basen i kiedy... ja mu powiedziałam że może w tą niedzielę jakby pogoda dopisała on też ze sie wybiera i takie tam. Fajnie się z nim jezdzi :) matko jak ja sie boje na skrzyzowaniach :O dzis zatoczkę rozbiłam ale kurde... tylko raz i juz zapomnialam jak to sie robi :O Opole 18.07... najpierw zapisal mnie na 20.07 a ja ze chce z bratem na 18... on na to "kurcze, ja mam 20 ale skoro wolisz z bratem to ok :P" hehe. I powiedzial jeszcze "I**** to co bedzie z ciebie kierowca?" a ja że raczej czarno to widzę chyba nie :P a on "bedzie bedzie z ciebie kierowca" :) milo to bylo uslyszec :) ale muszę ćwiczyć dużo, to byla moja 6 godzina. A tak nawiasem jestem wkurzona... wczoraj z moimi kolezankami w trojkewypilysmy 2 wodki po 0,5. I teraz pisze czy wychodzimy gdzies itd a one że się zle czuja że nie dadza rady. Noż kurde :O już noc prawie i nie wierze ze sie tak zle czują po wczorajszym :O wrrr! Pewnie nie chce im sie ruszyc dup!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm.. mnie też już to mija, ale w sobotę bd do niego dzwonić żeby się dogadać ostatecznie na jazdy, już się boję ;p Freedom nauczysz się nauczysz, szybko opanujesz autko i nawet nie zauważysz kiedy będziesz śmigac;) szczerze ja na samym poczatku bałam się sprzęgła i słusznie;p ale mój instruktor tak mi pomagal że w końcu skapłam się że już umiem obsługiwac go sama ;D Wiele rzeczy samo z siebie wychodzi. Powodzenia w nauce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swojemu instr.
dałam dupy na masce samochodu i załatwił mi prawko;-D zdałam za 1 :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja swojemu instr." ---> a potem przez takie co zdają bo dały dupy a nie potrafia jeździć nie trudno o wypadek... ale i tak uważam że ten komentarz to tylko prowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×