Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bobicka80

Rozerwane serce :(

Polecane posty

Gość a ja mam gorzej
ZAPOMNIEĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zająć się swoim życiem. Wrócić do pracy. Zająć się dzieckiem. A na pewno się wszystko ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba a taka głupia
Napisałam co bym zrobiła: dotarłoby do mnei że byłam idiotką która sądziła że koleś spotykał się z miłości.... dotarłoby do mnie że nie chciał balastu i tyle a niby co ty byś chciała zrobić ? iść do pracy rzucić się na niego z pazurami i rządać wyjaśnień ? albo wjechać na jego chatę i zrobić płaczliwą scenę ? tępe laski Ci tak poradzą, jeśli jesteś tępa to je posłuchasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz wydaje mi sie ze skoro tak piszesz to chyba nigdy tak naprawde nie kochałas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym balastem to nie przesadzajcie, spędziła z nim jednak 3 lata, a nie 3 dni, więc zna go. Skoro nigdy wcześniej nie dał jej tego odczuć, to tak nie jest. Ja obstawiam że zrobił coś nieodwracalnego, do czego nie chce się przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam gorzej
Ano pobawił się i tyle. szkoda czasu i atłasu na takiego. Żyj normalnie. Wiadomo trudno. Ale wszystkie kobiety to przechodzą. Nieważne czy rozwódka, mężatka, panna, wdowa, jeśli miłość jest prawdziwa to nadal związek trwa. Jeśli się ma ją spotkać to się spotka, nie ważne czy kobieta ma dziecko, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba a taka głupia
Tak czy siak, pozamiatane. Kobieta która ma dziecko na utrzymaniu powinna myśleć racjonalnie i twardo stąpać po ziemi zamiast bujać w obłokach i zadurzać się jak nastolatka. Byliście ze sobą 3 lata teraz zaliczyłaś twarde lądowanie na czterech literach, wyciągnij z tego wnioski na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam gorzej
Ale też koleś ci się trafił. 3 lata i takie coś. Lepiej, że się coś takiego stało teraz. Pomyśl co ta prawdopodobna narzeczona będzie miała. Kłamca i oszust. Daj sobie spokój kobieto. Skoro dawałaś radę sama. To jesteś samodzielna i mądra. Jak koleżanka powyżej napisała, wyciągnij wnioski na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo Wam mówic... A ja tkwię w labiryncie myśli i tylko on przed oczami. Przecież nie można tak z dnia na dzień poprostu zapomniec.... Tym Bardziej ze i Kubus pyta - mamusiu kiedy TATUS przyjedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba a taka głupia
Nie rozumiesz że tu nie ma nic do myślenia ? Martw się raczej o pracę, o to co do garnka włożyć i jak dziecko wychowywać. Bo z rozmyslania o romansach nic Ci nie przyjdzie. Był facet nie ma faceta, dokładnie tak samo jak z poprzednim. Rzeczywistość jest taka że jesteś Ty i zależne od Ciebie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam gorzej
Nie tak łatwo, bo też coś w tym guście przeżywałam/przeżywam. Z resztą tak jak w tytule : "Ja mam gorzej". Uwierz. No i co. Śmiech przez łzy. Ale idzie się dalej.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam gorzej
Walczyć o co? Poniżać się? Błagać? Ej kobietko to chyba nie w Twoim stylu? Kiedyś gdzieś czytałam, że szczęście przyciąga szczęście. Pozbierasz się, dojdziesz do ładu ze wszystkim i będzie lepiej. Jesteś młoda i ułożysz sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam gorzej
No cóż. Powiem szczerze, że też wychowuję sama dziecko i dla mnie ważniejsza jest praca i możliwość utrzymania siebie i syna niż miłostki. Być może źle myślę ale tak się stało, że jestem zdana tylko na siebie, więc muszę twardo stąpać po ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz "a ja mam gorze" ja tez mam prace i Dziecko ktore chodzi do przedszkola. Mam mieszkanie i w tym sensie jestem samodzielna i niezalezna. Ale to nie w tym rzecz - synka kocham ponad wszystko ale to inna milosc i ty to napewno wiesz. A mój drugi SKARB to inny rodzaj uczucia!!! To wszystko tak boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą wysłałam mu sms z innego numeru... Długiego - opisalam co czuje, kim jest dla mnie itd... Poprosilam tez zeby mnie odblokowal jesli cokolwiek znacze dla niego... I odblokował... Tylko czy moge sobie tym robic jakas nadzieję?? Czy to znaczy ze jednak mysli i w glebi serca czeka na wiadomosc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą wysłałam mu sms z innego numeru... Długiego - opisalam co czuje, kim jest dla mnie itd... Poprosilam tez zeby mnie odblokowal jesli cokolwiek znacze dla niego... I odblokował... Tylko czy moge sobie tym robic jakas nadzieję?? Czy to znaczy ze jednak mysli i w glebi serca czeka na wiadomosc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Cie odblokował to pogadaj z nim... Zapytaj co jest grane że tak sie zachowuje niech Ci wyjaśni... Skoro tyle czasu spędzaliscie ze sobą to nie jesteś mu obojętna. Bardzo dobrze ze opisałaś mu swoje uczucia teraz Jego kolej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam taką samą sytuację....
Wyjasniła się po 5 mcach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro wyznania miłości na Niego nie działają i nadal milczy to może teraz postąp odwrotnie i napisz mu że skoro on nie życzy sobie kontaktu z Tobą to Ty juz nie będziesz się narzucac więcej. Cierpisz ale skoro podjoł taką decyzje to juz mu wiecej głowy nie będziesz zawracać. Ładnie sie pożegnaj życz szczęścia...To może zadziałać bo dotrze do Niego że może Cie stracić jesli kocha to sie odezwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam taką samą sytuację....
Wyjasniła sie po 5 mcach. I z doświadczenia wiem ,że żadne wyznania tutaj nie pomogą.Musisz odpuscić.Jak kocha naprawdę to wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wlasnie MOTYLKU pomyslalam ze sprobuje teraz nie odzywac sie tylko po pierwsze niewiem czy dam rade?? a po drugie nie chcialabym zeby on odebral to ze ja przestalam walczyc i ze juz mi nie zalezy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam taką samą sytuację....
Tak dokładnie. U nas też była sielanka itp. Jednak jednego dnia zamilkł. Równiez mnie blokował nie odpowiadał itp. Odpusciłam . Było cięzko ale zajęłam się sobą. Jednak juz po krótkim czasie on zaczął dawać pewne sygnały. Jednak ja byłam twarda. Powiedziałam sama sobie,ze on sam musi być gotów i sam się odezwać. Odważył się po 5 mcach. Ale mnie ten czas zmienił. Mimo ,że kochałam bardzo już nie byłam pewna czy chce być z tym facetem po tym w jaki sposób mnie zostawił. Wyobraź sobie ,że próbował odzyskać mnie przez pół roku.Ostatni raz miesiąc temu. Ale mi jednak ten żal w sercu został.Ja już nie potrafię zaufać mimo,ze nadal.... On ma 40 lat ile ma ten twój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikaaaaaaa11111111
ten wyżej post to mój pod nickiem "miałam podobną sytuację...":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×