rodzice chrzestni

Kiedy prosiliście kogoś na chrzestnego? Pod koniec ciązy, w połowie, po porodzie dopiero? Zastanawiam się, bo moim zdaniem to ważna deklaracja, na całe życie człowiek się wiąże, nie chodzi mi tylko o finanse... Ale w ogóle... Ja ze swoim chrzestnym miałam baardzo sporadyczny kontakt i mi żal tego. A wiadomo, ze potencjalni kandydaci patrzą też na finanse; chrzest, komunia, bierzmowanie, ślub itp... A u mojego męża w rodzinie takie święta są zawsze ozdobione huczną imprezą.

Napisałam, że mi nie chodzi o kwestie finansowe, ale wiadomo, ze każdy, kkto zostanie poproszony na chrzestnego/ą pomyśli o finansach! A decyzja jest na całe życie, to nie jak świadkowie, że na jedną noc weselną. Dlatego zastanawiam się jaki czas do namysłu, przespania się z tematem jest właściwy..

o bycie chrzestną, gdy dziecko miało miesiąc. Rodzice z dzieckiem przyjechali do mnie do domu i po prostu zapytali. Przyznam, że miło mi było, że przyjechali z dzieckiem. Zgodziłam się od razu, nawet nie przyszło mi do głowy, żeby odmówić rodzinie (matka dziecka jest moją cioteczną siostrą). Byłam wtedy studentką, pracowałam dorywczo, więc raczej wzgledów finansowych nie brali pod uwagę. Dziś A. ma 4 latka, widuję ją 3-4 razy w roku, zawsze staram się jakiś upominek dla niej mieć.

Zależy, jeśli prosisz swoją siostrę albo kogoś na tyle bliskiego, że widujesz się z nim raz na tydzień np. to możesz nawet w ciąży powiedzieć, że będzie chrzestnym Twojego dziecka, natomiast jeśli to ktoś ze słabszym kontaktem to 2-3 miesiące przed chrztem.