Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddddddaaaaattttewa

kiedy czas na dziecko

Polecane posty

Gość ddddddaaaaattttewa

mam 23 lata. wlasnie skonczylam studia. zacznam drugie, tym razem zaoczne. pracuje. wlasnie zmieniam prace, 2900netto. chcialabym miec dziecko, ale wiem ze nas nie stac... narzeczony dopiero zaczyna prace... bedxie mial umowe o prace i 1850netto. nie mamy mieszkania, slub za rok....zazdroszcze wszystkim mamom.... przeciec teraz jak zmienie prace to wiadomo ze nie moge sobie w ciaze zajsc.... bede miec umowe najpierw na 3 mies, potem na 9, a potem nieokreslonz.....dodam, ze nie wiem czy mamy , ba czy dostaniemy kredyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś bardzo młoda na dziecko
10 lat masz spokojnie na ustawienie się zawodowo i potem dziecko więc nie masz się czym martwić, dopiero skończyłaś studia a już chcesz się pakować w obowiązki do końca życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddaaaaattttewa
Chciałabym dziecko.... chciałabym móc już wychować córkę/syna. Ale wiem, że nie stać nas na ten moment, ani na kredyt mieszkaniowy, a mnie nie byłoby stać na to by zostać z dzieckiem na ychowawczym.... a nie chcę oddawać malucha do żłobka... myślicie, że kiedyś przyjdzie czas, że będę mogła cieszyć się bez strachu o pieniadze z macierzyństwa? że będzie mnie stać na fajowe ciuszki dla małego, na ładne zabawki bez liczenia do pierwszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczegooooo?????????
a dlaczego ci tak śpieszno? ja jestem 3 tyg po ślubie, mam 23 lata, obecnie pracujemy za granicą, mamy dom, który trzeba wyremontować... nie zdecydowałabym się na dziecko nie umiejąc zagwarantować mu bytu i tego czego potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine in the rain
nie każda mama chce czekać z dzieckiem do 30. może zdecydujcie się narazie na jedno a jak trochę odchowacie i wasza sytuacja się ustabilizuje to wtedy na kolejne. ludzie jakby tak czekali najpierw dom/miezkanie, samochód i wszystko a na końcu dziecko to by sie nie doczekali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczegooooo?????????
do jesteś bardzo młoda: to kiedy dziewczyna ma sie decydować na dziecko w wieku 30 lat??? bez przesady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczegooooo?????????
o sunshine in the rain: nie wszyscy mogą liczyć na pomoc rodziców tylko muszą dorabiać się sami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddaaaaattttewa
Moglibysmy dostac dzialke ALE wtedy MUSIELIBYSMY do konca zycia okazywac wdziecznosc rodzinie partnera, ktora juz tak ystarczajaco wtrynia sie w nasze zycie wiec.... podziekowalam za taka opcje;/ Musimy liczyc tylko i wylacznie na siebie, wlasna zaradnosc i tyle. Tylko ze przeciez skoro teraz zmieniam pracę, to nie zajde w ciaze sobie po pol roku bo to byloby nieodpowiedzialne wzgledem pracodawcy, a dostalam wlasnie wymarzoną posade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczegooooo?????????
rozumiem cię.... ja tez chciałabym zostać już mamusią no ale nie mamy stałej pracy w polsce. jesteśmy za granicą żeby wyremontować dom, później chcemy wrócić, za jakies 2 lata... i szukać pracy tutaj... kiedy mój mąż znajdzie stała prace w polsce to wtedy się zdecydujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine in the rain
no niestety musisz zdecydować co jest dla ciebie priorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam bym poczekala
malo kasy macie, brak mieszkania :-O a co zrobisz, jezeli wyjda wam blizniaki albo trojaki? tak tez moze byc. i nie pisz, ze niemozliwe, bo w rodzinie nigdy nie bylo ;-) dzieci to studnia bez dna... i w ogole... nie szkoda ci zycia i mlodosci? tak sie pakowac w TAAAKIE obowiazki??? myslisz, ze dziecko, synek czy coreczka, totaka laleczka slodka? nic z tych rzeczy... poczekajcie ze 2-3 lata, ustawcie sie bardziej zawodowo i ... pożyjcie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dlaczegooooo?????????
nie każdy ma ochotę szaleć całą młodość są różni ludzie, a to porównanie że dziecko to studnia bez dna... hmmmm zostawie to bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna taka tam
to ja opisze swoją sytuacje. my dostaliśmy od rodziców pół domu w którym po ślubie zrobiliśmy generalny remont -ściany, sufity, podłogi wszystko. potem dziecko - mąż nieżle zarabiał no i ja miałam macierzyński więc spoko było. po macierzyńskim mogłam wrócić do pracy (nie przysługiwał mi wychowawczy) ale nie mogłąm -długo byłam z dzieckiem w szpitalu, przeszedł 2 operacje po prostu nie mogłam i nie chciałam go zostawić więc teraz żyjemy z jednej pensji ale jesteśmy szczęśliwi :D wystarcza na ładne ubranka i zdrowe jedzenie dla dziecka - czasami muszę zrezygnować z zakupu fajnej bluzki no ale nie jest mi żal, coraz coś sobie zafunduje. mąż nigdy nie wypomniał mi że już nie zarabiam no ale też widzi jak ważną rolę odgrywam w życiu syna-leczenie,rehabilitacja on naprawdę potrzebował matki a nie babci/opiekunki czy kogokolwiek innego. jak człowiek pomieszka w szpitalu to zmieniają mu się priorytety. wy naprawde nie zarabiacie mało. postarajcie się najpierw o kredyt jak go dostaniecie to już bym się nie zastanawiała na waszym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddaaaaattttewa
Co do kredytu, mój facet twierdzi ( pewnie słusznie), że może lepiej poczekać, az on skonczy studia(rok) i wyjechać na rok za granicę . Tam mamy rodzinę, którzy zalatwiliby nam dobrze płatną fizyczną pracę (pracowalibysmy bezposrednio u nich). Wyjechalibysmy na rok, popracowali ( a wlasciwie potyrali) i po roku, to co odlozylibysmy, dodalibysmy do dotychczasowych oszczednosci a na resztę kredyt... rozsądne prawda? ALE: ale jak mówię dostałam pracę marzeń, nie chcę z niej rezygnować, tzn obawiam się, że po powrocie drugiej bym takiej nie znalazła. Po drugie chcę zacząc zaocznie psychologię, to zawsze było moje marzenie a tak stracę pracę, na rok myśl o studiach, narzeczony też przez rok mógllby pracować w zawodzie, zdobywac doswiadczenie a nie na zmywaku... z drugiej strony na pewno udaloby nam sie bardzo duzo odlozyc... juz nawet 100tys w rok plus to co teraz mamy, to jest taka powiedzmy polowa kredytu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna taka tam
msicie sami zdecydować. dziecko niestety a może i stety wymaga poświęceń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam26
może najpierw zajmijcie się ślubem a potem dziecko? taki noworodek to nie jest śliczne malenstwo z 2 zabkami wołające gugu i śmiejące się - to nawet nie jest kupa kasy wydana na niego - to jest zmęczenie - nieprzespane noce, ciągły stres i przytłaczająca odpowiedzialność od tego w co jest ubrany, co je, czy dobrze przybiera na wadze nawet po kolor jego kupki - to są ulewania, zakrztuszenia, kolki, katary, zapalenia oskrzeli czy płuc, szczepienia potem ząbkowania - masa ludzi który wszystko wiedzą lepiej i ci radzą a tak naprawde każde dziecko jest indywidulanością i co działa u jednego u innego kompletnie się nie sprawdza - to jest mnóstwo poświęceń i wyrzeczeń - wstawania o świcie i cały rytm dnia który wyznaczają jego drzemki i jedzenia - każde wyjście na początku to jest jak wielka wyprawa - nie odwlekam cie od myśli o dziecku a jedynie o głebszym przemyśleniu - nie tylko posłuchanie instynktu ale rozsądku - z tego co piszesz to rodzicie wam aż tak nie pomagają i de facto zostaniecie z tym dzieckiem oboje a w zasadzie ty zostaniesz - bo nawet najbardziej dbający tata idzie do pracy i nie ma go pare godzin, w nocy musi się wyspać itd i zostaniesz sama i czy pójdziesz do pracy czy nie to i tak po niej niema że się położysz czy zjesz spokojnie - bo jeszcze sprzątanie, gotowanie, pranie - no i przede wszystkim wychowywanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam26
aaa i nie słuchaj czy nie patrz że koleżanka itd ma dziecko anioła i pracuje, studiuje, wysypia sie i jeszcze chodzi na imprezy - bo twoje może takie być a może być kompletnie inne - to pisalam ja - mama 9 miesięcznego dziecka nie aniołka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×