Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_załamany_

Tęsknię za nią...

Polecane posty

Nigdy nie spodziewałem się że bede się tutaj wyżalał, ale nie mam też się komu wyżalić tak naprawdę... Miesiąc temu odeszła ode mnie dziewczyna. Byliśmy ze sobą 10 miesięcy, szczęśliwi przez cały ten okres. Ona mieszkała 200 km ode mnie, widywaliśmy się przez 4 dni raz na 3-4 tygodnie ale dawaliśmy sobie z tym radę. Nagle pewnego dnia ona ze łzami w oczach stwierdziła że się wypaliła, że chce być wolna a ja jej nigdy w niczym nie ograniczałem... Mówi że było jej ze mną dobrze ale dalej to nie ma sensu. A mieliśmy wiele wspólnych planów, marzeń.. Ona była moim ideałem, takim jakiego sobie kiedyś wymarzyłem... Cały prawie rok była szczęśliwa a teraz nawet za mną nie tęskni. Nie umiem sobie z tym poradzić, coraz częściej myślę o śmierci... Dzisiaj miałem jechać z nią i jej rodzicami do Zakopanego... Serce mi pęka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisteria
A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jak sie prezentujesz
wspólczuje, nie ma szans na powrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lat mam 21. Nie wiem czy jest.. Chce zakończyć znajomość. Ona ma takiego swojego kumpla któremu powiedziała że nic do mnie nie czuje już. Raczej by go nie okłamała chyba ze ona sama nie wie czy coś czuje czy nie, może przed tym ucieka, nie wiem. Ja nie potrafię żyć w takiej niepewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisteria
No i dobra. Zapomnij młody jesteś jeszcze nie jedną będziesz miał. Wyluzuj. I nie wspominaj najlepiej. Patrz w przyszłość a nie w przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale boję się że już nie spotkam kogoś takiego jak ona.. Była taka cudowna, czasem głupiutka ale przy tym słodka, jak trzeba to stanowcza, dbała o mnie, potrafiła mnie doprowadzić do porządku, no i była taka jaka chciałem aby moja żona była, niemal w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddrr
hehe stary, bylem doslownie w IDENTYCZNEJ sytuacji co ty... równo rok temu ja miałem 21, ona 24.. bylo nam cudownie przez pol roku, wspolne wyjazdy nad morze, poznalem jej przyjaciolki itp i rowniez dzielila nas roznica km.. tez 200 wiec jeździlem do niej pociagiem co tydzien/ co 2 tygodnie na 3 dni, bo zawsze miala wolna chate w weekend.. no i po 5 miesiacach dokladnie powiedziala mi ze to nie ma sensu, ze nic do mnie nie czuje i ze to koniec.. myslalem, ze sie zajebe dosłownie, pokochalem ją a ona mnie rzuciła mija rok a ja nadal tesknie i mysle o niej i wiem ze jakby sie do mnie odezwala to bym do niej pojechal bez mgnienia oka niestety ale tak juz jest.. my faceci cierpimy w tych sytuacjach duzo bardziej niż one... i powiem ci cos wiecej, nie sluchaj idiotek ktore ci tutaj dobrze radzą typu "nic sie nie martw, mlody jestes, idz na impreze z kolegami" bo to jest denne gadanie.. ja ci powiem po sobie, DOPÓKI NIE ZNAJDZIESZ NOWEJ KOBIETY TO CALY CZAS BEDZIESZ CIERPIAL I TESKNIL ZA TĄ.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisteria
I takim myśleniem nikogo nie będziesz miał. Koniec skończyło się. Jesteś wolny, młody będzie nastepna. Tylko przestań się nad sobą użalać. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisteria
Właśnie idż na piwo, potańczyć. Baw się bo życie szybciutko przelatuje przez palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddrr
// Właśnie idż na piwo, potańczyć. Baw się bo życie szybciutko przelatuje przez palce // no wlasnie.. kobiety maja takie myslenie, one po rozstaniu moga sobie na to pozwolic, ida na impreze i za chwile nowego osła poznają i mają wyjebnane zapamietaj suko ze u nas tak nie dziala, facet MUSI swoje odcierpieć.. ostatnie na co ma w tej chwili ochote to na impreze jako singiel, wierz mi kurwa.. wiec daruj sobie takie idiotyczne rady gosc musi sie teraz otrząsnąć.. nie wiem ile to bedzie trwala, 3 miesiace, pol roku, rok? i potem dopiero kiedy pozna nowa kobiete to zapomni o tej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monisteria
ddddd- nie obrażaj innych. Myślisz że tylko wy mężczyżni cierpicie a każda kobieta ma wszystko w d....! Mylisz się niektóre mają uczucia i też były w takiej sytuacji jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddrr
nie słuchaj jej i jej podobnym... wiem co czujesz i szczerze ci wspolczuje pamietam ten stan u siebie - męka jak ja pierdole w sumie to nadal cierpie i tesknie mimo ze minal prawie rok od kad mnie zostawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co przyszła z nudów......
Nie ma różnicy czy jesteś facetem, czy kobietą, jeżeli kochałeś to cierpisz, jeżeli ktoś znalazł sobie partnera na zabicie czasu i bawił się jego uczuciami, to ma to gdzieś. Niestety nie każda kobieta pójdzie na imprezę i zadowoli się byle czym. My kobiety też cierpimy po porzuceniach. Jednak ze względu na wiek autora dodam, że znajdzie sobie następną na pewno i zakocha się bardziej. Jest młody i niech nie będzie desperatem. Niech wyjdzie do ludzi. On dopiero zaczyna dojrzewać niech posmakuje co to życie i na pewno wybierze tę właściwą kobietę, bo to jeszcze nie ta widocznie co jemu pisana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejdzie ci naprawdę
Tez tak miałam , dwa lata z życia wyciepane.Ból rozstania ale taki ,że po ścianach chodziłam.Powoli się zagoiło.Już oddycham i żyję. Bolało qrewsko , ale już minęło na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djhkjsdhds
Czas leczy rany. Potrzeba trochę miesięcy żeby dojść do siebie. Nie jest to proste, ale do ogarnięcia. Będzie dobrze. Chłopaki wyskakujcie pograć w kosza, w piłkę. Trzeba wychodzić do ludzi, spotykać się ze znajomymi. Nie mówię żeby latać po baletach i wyrywać laski. Spędzajcie czas tak jak byście chcieli - kajaki, kręgle, piwo z kumplami, męski wypad. Tylko czas może załagodzić wasz ból.... I radzi wam to kobieta także po rozstaniu, która stara się na nowo żyć:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem podobną sytuację, aczkolwiek to była krótka przygoda. Poznałem dziewczynę przez neta i wydawało się, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Miesiącami rozmawialiśmy na skype i gg, myslalem, że wszystko sie jakos potoczy. Aż doszło do spotkania, na ktorym ja byłem nią zachwycony, ona niestety mną nie. Teraz jest mi cholernie żal, że straciłem taką szansę, ona była wymarzoną dosłownie i tez mieszkała jakies 200 km ode mnie... To boli i tak jak już ktos wczesniej napisal - trzeba wycierpieć, a najlepiej leczyc sie tym czym się zatruło, niestety ja aktualnie nie mysle o nikim innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooda200
ja Cie rozumiem chociaz jestem kobieta. Nie moge przestac myslec o jednym facecie mimo ze minely juz 3 lata jak go nie widzialam na oczy i jestem juz w innym zwiazku.. Czuje tak jak Ty... ze tamten bylby dla mnie idealnym mezem, ze chcialabym zeby byl ojcem dla moich dzieci.. byl dla mnie taki dobry, czuly, kochany.. a ja to wszystko zepsułam przez wlasna glupote... Nie moge sie z tym w pewien sposob pogodzic, ale wiem ze musze, ze juz pewnie nigdy go nie zobacze, bo nasz zwiazek jest juz niemozliwy.. :( przykro mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie czas leczy rany, ale jak pomyślę że mogę się tak podle czuć jeszcze przez kilka miesięcy czy nawet lat to odechciewa mi się już całkiem żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooda200
czas zdecydowanie leczy rany. Ale pamieci nie wymaże. Pamietam jak okropnie sie czułam przez pierwsze miesiace po rozstaniu z tamtym facetem.. potem mi przeszlo, poznalam innego zakochalam sie, wyszlam za maz i bylo juz ok. Jednak teraz przeszlosc czesto do mnie wraca. Wstydze sie tego bo wiem ze nie powinnam myslec juz o nikim innym i wiem jakby czul sie moj maz gdyby sie o tym dowiedzial.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze pytanie, tylko do kobiet: Czy miałyście kiedyś tak że byłyście z kimś, czułyście się szczęśliwe ale nagle coś się w was wypaliło, postanowiłyście odejść z bólem, żeby się nie męczyć, szybko doszłyście do siebie, jest wam lepiej bez faceta ale nagle któregoś razu uczucie do niego samo z siebie powróciło i czujecie że wam go brakuje i chcecie wrócić... Zdarza się tak? Tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooda200
szczerze, to ja tak nigdy nie mialam.. Zawsze dobrze wiedzialam z kim chce byc a z kim nie. Jesli z kims bylam a potem ten zwiazek sie rozpad to albo dlatego ze oboje tak zdecydowalismy, albo gorzej - to on mnie rzucil. Raz sama rzucilam faceta ale tylko dlatego ze dowiedzialam sie o jego zdradzie, ale nawet wtedy bylo mi bardzo ciezko bo ciagle czulam cos do niego.. A co dokladnie powiedziala Twoja dziewczyna?? Dlaczego postanowila zakonczyc Wasz zwiazek?? Bo wg mnie nie mozliwe jest to ze tak z dnia na dzien bez zadnego wiekszego powodu postanowila Cie zostawic. Tym bardziej ze byla z Toba szczesliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie to przez miesiąc traciła wiarę, ale nie dawała po sobie tego poznać, ale w końcu nie wytrzymała. Mówiła że pragnie wolności i takie tam, nie wiem co to znaczy tak naprawdę. Rozumiem ją trochę bo też coś takiego przeżywałem, mniej więcej w połowie związku przez prawie dwa miesiące czułem się jakiś taki nieszczęśliwy, ale potem mi zupełnie przeszło, ona po miesiącu się poddała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejdzie ci naprawdę
no było tak raz ,a le ja nigdy nie wracam.Gdyby facet podjął inicjatywę, (opisuję sytuację , gdzie związek rozpadł sie , bo on podjął taką decyzję), chciał wrócic , i nie kręcił to może bym wróciła .Ale to tak na 20%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalamany!!Nie ma sie czym przejmowac, slusznie kolega pisze, ze trzeba sobie znalezc kogos innego.Takich sytuacji to Ty jeszcze sporo w zyciu doswiadczysz, tak jak i kazdy z nas!!Zycie nie konczy sie na jednej milosci i dlatego jest piekne!Na pewno znajdziesz kogos z lepsza osobowoscia niz miala ona i bedzie super!!Glowa do gory, stary-jeszcze sobie powiesz "dobrze, ze z tamta sie skoczylo, bo w zyciu bym nie poznal mojej ukochanej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta wy kobiety nie potraficie zrozumieć że nas facetów jiż nawet nie rusza gadanie pójdz sie zabawić a przejdzie ch..a przejdzie pojdziesz wyrwiesz pijana z baletu przelecisz i bedziesz tak robić szczerze dam ci rade pogadaj z nią nie płacz i pogadaj poprostu piw co ci leży na sercu raczej nic nie da ale zejdzie to z cb poźniej pojdz na sale weź worek bokserski i zacznij lać wtedy rycz płacz wyj wpadnij w furie wyjdzie wszystko z potem coś o tym wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×