Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alexssandrrrraaa

Mąż, zazdrość, brak szczęścia w związku.

Polecane posty

Gość alexssandrrrraaa

Piszę bo mam okropny problem ze sobą. Proszę tylko nie piszcie jakiś bzdurnych komentarzy. Nie jestem szczęśliwa w małżeństwie, które trwa już rok. Razem jesteśmy 5 lat. Mój mąż nie potrafi mi okazać czułości. Doprowadził do tego że straciłam pewność siebie, i widzę przez niego w sobie same wady. Czuję się przy nim jak szara myszka, razem jak idziemy to zawsze mam spuszczoną głowę, coraz rzadziej się uśmiecham i czasem to mi się żyć nie chcę. Mieliśmy teraz urlop chciałam aby te wakacje były nie zapomniane. Pojechaliśmy w góry i klapa. Mój mąż był jakby nie obecny, nie przezyliśmy razem ani jednej upojnej nocy w tym czasie. Mimo że mieliśmy naszą rocznicę ślubu, spędziliśmy ją tak jak normalny dzień. Będąc na wczasach poszliśmy zwiedzić nowy hotel który powstał na jednej z gór, weszliśmy do środka a piękny, w naszych oczach pojawił się zachwyt, w dalszej częsci holu dostrzegłam kawiarenkę była przepiękna, chciałam zjeśc tam deser i już nawet podeszliśmy do stoliczka a mój mąż powiedział że nie jesteśmy dobrze ubrani żeby jeść w takim miejscu. Poczułam się okropnie, łzy mi w oczach staneły. Ubrani byliśmy na sportowo, dresy polary adidasy, cięzko chodzić po górach w szpilkach i sukience. Czy to był nie stosowny strój? Nie poszliśmy do restauracji przecież tylko na kawe i deser. Płakałam całą drogę i w myśli krytykowałam siebie, wmawiałam że jak bym była piekna to on by ze mną tam został a tak to pewno się mnie wstydził.I tak cały czas myślę, że mu się nie podobam, jak kupię sobie coś to i tak to mu się nie spodoba. Widzę jak gapi się na inne kuso ubrane babki a mi nawet miłlogo słowa nie powie na mój temat. Wczoraj chciałam pojechać z nim na łąke by móc się poopalać, topless, ale i tak nic z tego bo gdy dojechaliśmy na miejsce mój mąż stwierdził że on nie lubi tak leżeć, wyszłam na idjotkę myśląc że facetów to kręci, znowu poczułam się beznadziejnie. Gdyby na trawie lezał stos innych kobiet to by nie nazekał. Czas spędzamy tak jak on chce, tzn ja z miłą chęcią robię to na co on ma ochotę ale jak ja mam na coś ochotę to ma taką zniechęconą minę że szok. Sex tylko rano szybko beznamiętnie, a i dobrze jak nie ma całowanie bo on nie lubi się całować. Wieczorem nawet nie mam co marzyć. Gdy ja zacznę to wysyła wyrazne sygnały że nie. Ten człowiek zabrał mi pewnośc siebie sprawił że widzę w sobie tylko wady, wzbudził zazrdrość. Bo nigdy taka nie byłam jak jestem teraz. Przykro mi jest gdy lampi się na inne a mnie ma za nic. Okropnie się z tym czuję i nie wiem jak sobie pomóc. Proszę dziewczyny niech któraś może coś podpowie, kocham go bardzo ale nie chcę z tego powodu cierpieć i być nie szcęśliwa. Może powinnam go jakoś ukarać tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlodziejumysuw
to po co z toba jest skoro mu nie odpowiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooooo
nie skupiaj się na nim, czy masz go ukarać i jak, tylko skup się na sobie. Czy możesz coś polepszyć w swoim wyglądzie. I przede wszystkim nie lamentuj i nie płacz, bo faceni nie cierpią jak kobieta w kółko płacze i biadoli. Zajmij się sobą idź na siłownię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .....
może tak zwyczajnie powinnaś z nim porozmawiać i powiedzieć to wszytko co tutaj napisałaś .....a przed ślubem też taki był ? w tej sytuacji jaka jest obecnie i mąż nie będzie widział problemu to raczej nie ma sensu ciągnąć tego małżeństwa razem skoro jesteś nieszczęśliwa i nie czujesz ze strony męża uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiem też ..... może tak zwyczajnie powinnaś z nim porozmawiać i powiedzieć to wszytko co tutaj napisałaś .....a przed ślubem też taki był ? w tej sytuacji jaka jest obecnie i mąż nie będzie widział problemu to raczej nie ma sensu ciągnąć tego małżeństwa razem skoro jesteś nieszczęśliwa i nie czujesz ze strony męża uczucia ----- bez przesady - rok sa po slubie i juz im rozwod radzicie ??? eh to po co sie zenili - niech walcza o zwiazek ktory sobie slubowali do konca zycia - a nie problem to juz rozwod bo nieszczesliwa itd.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coTozaImbecyl
Kobiet wspolczuje takiego drania. Uciekaj od niego bo Cie zniszczy. I tak juz niewiele brakuje. Sa fajni mezczyzni a ten twoj jakis tyran. Niech sobie pouzywa ale na innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coTozaImbecyl Kobiet wspolczuje takiego drania. Uciekaj od niego bo Cie zniszczy. I tak juz niewiele brakuje. Sa fajni mezczyzni a ten twoj jakis tyran. Niech sobie pouzywa ale na innej. --- a co on jej takiego zdobil? skoro to ona sama marudzi i placze jaka to jest brzydka itd. pozatym tak jak pisalam wyzej - ale wy glupi jestescie jedyne wasze rady sa ROZWOD ROZWOD.. .to po cholere wychodzila za niego zamąza - nie wierze ze on sie az tak zmienil... moze po prostu ma juz dosc marudzenia swojej zony i plakania jaka ona brzydka itrd... bo ile mozna eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .....
żona-swojego-męża......ja nie doradzam rozwodu a najpierw szczerą rozmowę z mężem .....dlaczego z góry zakładasz że winna leży po stronie autorki ?....przecież gołym okiem widać że facet zwyczajnie ją olewa to nie ma się co dziwić że kobieta zaczęła szukać winy w sobie ....musi byc jakiś powód takiego zachowania faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie wyobrazam zeby moj maz tak mnie traktowal, nawet milego slowa nie powiedzial. a to widac jakis gbur - nic mu sie nie podoba, nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet w rocznice slubu nic nie zorganizowal, na kolacje nie zaprosil - tez bym plakala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halooo.... to jej wszystko niepasuje i narzeka ... " Doprowadził do tego że straciłam pewność siebie, i widzę przez niego w sobie same wady. " "Czuję się przy nim jak szara myszka, razem jak idziemy to zawsze mam spuszczoną głowę, coraz rzadziej się uśmiecham i czasem to mi się żyć nie chcę." "Płakałam całą drogę i w myśli krytykowałam siebie, wmawiałam że jak bym była piekna to on by ze mną tam został a tak to pewno się mnie wstydził." "dojechaliśmy na miejsce mój mąż stwierdził że on nie lubi tak leżeć, wyszłam na idjotkę myśląc że facetów to kręci, znowu poczułam się beznadziejnie." SORY ALE ja tez na jego miescu mialabym dosc takiej kobiety ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc po co żenił się z Tobą? Zapytaj go o to. Jesteście krótko po ślubie i już takie rzeczy? Wcześniej tez musiało coś dziać się nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .....
żona-swojego-męża....nie rozumiem Twojego podejścia ?....przyczepiłaś się do tego ciastka jakbyś nie zauważyła całości problemu ....a jeśli chodzi o to ciastko co mu zależało sprawić żonie przyjemność i zjeść ten deser ?....wymówka że są niestosownie ubrani była śmieszna ....bo jak się chce to można wiele tylko chęci z tego co autorka napisała facet jej zwyczajnie nie zauważa zero czułości okazywania uczuć tylko jakieś szybkie numerki które komu mają sprawić przyjemność ?....bo na pewno nie autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisyy ale jakie rzeczy ? nie widzisz ze ona ma jakies cholerne kompleksy i sama sobie cos dopisuje... ze on sie jej wstydzi ze jakby inne byly to by zostal itd. sama sobie wmawia cos i potem marudzi eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moglby od czasu do czasu sprawic jej przyjemnosc chociaz jednym milym slowem, przyniesc kwiaty, przytulic a tu taki gbur ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wiele rzeczy sobie dopowiada , wyolbrzymia ale dziwi mnie tez fakt , że facet olał ich pierwszą rocznicę , nie komplementuje a ich seks wygląda jak zwykłe pompowanie z tego co opisała. Nawet całować się nie chce bo niby nie lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drzewko82 a ty bys chciala byc z kims kto ciagle marudzi i ma postawe roszczeniowa a jak nie to w ryk :/ a co do rocznicy to nie tylko jego rocznica- faceci zapominaja o datach tymbardziej po 5 latach ... wiec ona sama mogla cos wymyslec :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka ix
wzbudź w nim zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwo trwa rok-czytaj dokładnie. Więc zapomniał o pierwszej rocznicy. Facet jest nieczuły i nie interesuje się tym co jego kobieta czuje dlatego też autorka tak rozpacza i lamentuje. Nic nie bierze się bez przyczyny. Gdyby ją dobrze traktował na pewno by się tak nie mazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie jestem szczęśliwa w małżeństwie, które trwa już rok. Razem jesteśmy 5 lat. " \ TY czytaj uwaznie ...eh... a co te piec lat bycia razem to juz mniej wazne niz ten rok... tak samo sie je pamieta itd... wiec skoro on zapomnial ona mogla cos zrobic a nie płakac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×