Życie często przewraca mnie...

Dużo pewnie umiesz, ale nie wierzysz w siebie. A poznać to o czym innym trochę myślałam. Są jeszcze na świecie dobrzy ludzie :)

Może i są , ale nie w moim otoczeniu. Tutaj nie ma nic za darmo, skoro nawet własna siostra wydziela mi porcje żywieniowe :/ Jak tak bardzo im przeszkadzam w domu to od jutra niczego nie tknę, będę się zachowywać jakby mnie nie było. W czasie roku akademickiego najczęściej zostaję na stancji na weekendy. Dopiero po jakimś czasie dowiaduję się, że np zorganizowali akurat jakiś wyjazd całą rodziną czy zrobili coś pysznego na głupi niedzielny obiad. Jak ja jestem to tylko słyszę rozkazy. Ja do nich nie pasuję.

Po jednym dniu spokoju kolejne wkurwienie. I oczywiście pretensje do mnie o zło całego świata. Boże, jak ja nienawidzę tego miejsc, duszę się tutaj, dostaję bólu głowy jak myślę o tym miejscu. Czuję się jak zamknięta w klatce, bez dostępu do powietrza. A od dziś zdana tylko na siebie. Uważają, że źle dysponuję pieniędzmi, więc je im oddałam. Co do grosza. Ja sobie przez te 2 tygodnie jakoś dam radę, ale nikt mi nie będzie zarzucać, że zabieram mu jego pieniądze. Sami tego chcieli. Mogą sobie wszystko przepalić i przepić, skoro tak im się chce. Mam ochotę umrzeć.

Wyslalem Ci maila.