Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość styrana78

ryczeć sie chce

Polecane posty

A ja powiem ci tak wez meza i idzcie razem porozmawiac z tesciami po pierwsze ty szanujesz jego rodzicow i tego samego oczekujesz , aby maz szanowal twoich i tesciowie podobnie kochac sie nie musza , ale ty masz prawo do kontaktow z wlasnymi rodzicami , normalnych kontaktow bez latania po miescie na spotkanie , czy wizytach w hotelu zapytaj tesciow co zrobiliby , gdyby to ich syn zamieszkal u ciebie a twoi rodzice tak by postepowali tym bardziej ze wkrotce pojawi sie wnuk i to bedzie wnuk zarowno jednych jak i drugich zapytaj tesciow czy np znajomi tez nie beda mogli was odwiedzac bo np nie lubia ich stanowicie rodzine , tesciowa udostepniajac wam czasowo miejsce w swoim domu , musi tez liczyc sie z wami , niestety i trzeba to wszystko ustalic zanim tam zamieszkacie wjedz troche tesciowej na ambicje , bez emocji na spokojnie , niech zobaczy ze ma przed soba osobe dojrzala a nie dziecko maz niech uczestniczy w tej rozmowie zeby potem nie bylo niedomowien a gadanie zebys sie przeniosla do rodzicow no to sorry , ale maz ma raje to z nim stanowisz rodzine a nie z tatusiem czy mamusia i nie strasz go tego typu argumentami bo to nie przyniesie rezultatow a moze nie piszesz wszystkiego ? moze twoi rodzice zachowali sie niezbyt dobrze w stosunku do tesciow i dlatego ten konflikt a najlepiej to zeby wlasnie oni spotkali sie na neutralnym gruncie i wszystko sobie wyjasnili jak na ludzi dojrzalych przystalo takie jest moje zdanie ty zrobisz jak zechcesz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrozka chrzestna nie wiem jak ty myslisz , ale mi to troche dziwnie wyglada , cala ta historia , cos jakby nie bardzo byla prawdziwa wypowiedzialam sie , ale mam duze watpliwosci czy to nie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njsanahduu
no to niech mąż jej powie że po porodzie ty jedziesz do rodziców, ale tylko tak ją oszukajcie to na pewno zmieni zdanie jak sobie uświadom,i że wnuka nie będzie widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
buduje nam sie mieszkanie, przeciez to pisalam. dziewczyny to nie jest prowokacja naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak moze budować się mieszkanie?? w sensie na jakimś osiedlu budują bloki? bo jesli jest to pomieszczenie wolnostojące bądź w zabudowie szeregowej albo bliźniaczej jest jest to już dom :)) mnei również coś tu śmiedzi :) wydaje mi się, że autorka nie chciala byc zlinczowana, ze buduje sie na posesji tesciow i dobudowywują sobie mieszkanie do ich domu, mam rację? :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
o co wam chodzi z tym mieszkaniem?mam wam podac ulice czy co? deweloper buduje blok matko ludzie ogarnijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
do ich domu? jeszcze na głowe nie upadlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njsanahduu
jaki bez sens a co ma do całej sprawy to czy budują dom czy mieszkanie i czy na posesji teściów, tzn że jak się ktoś buduje na posesji teściów to do końca życia staje się niewolnikiem i o wszystkim mają decydować teściowie? a mieszkanie może się dopiero budować np takie deweloperskie często są sprzedawane już na etapie planów i pustej działki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poowiemmm
ci ze masz mega pojebanych tesciów sorki ale nie muszą sobie szczebiotac ba jak jest taka to nawet kawy nie musi zrobic ale zeby nie pozwolic wnuczki zobaczyc albo opcja z hotelem na miłosc boska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Destylacja
Nie chcę krakać, ale zdaje się, że będziesz miała ciężko u teściów... Ja można zakazać wstępu do domu rodzicom synowej? Wasi rodzice nie muszą się kochać, ale są sytuacje, w których kulturalni ludzie zaciskają zęby i potrafią się dogadać. Moim zdaniem to jest brak kultury i szacunku. Szacunku do ciebie. Skoro Cię nie szanują to spodziewaj się najgorszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiscie nie chodzi mi o to co budujecie i gdzie watpliwosci wzbudzila we mnie ta historia o ktorej piszesz ale jezeli to nie prowo , to postepujcie z mezem jak ludzie dojrzali i na poziomie a na pewno uda sie problem rozwiazac bo problem musisz rozwiac wraz z mezem a nie straszyc go ze do matki sie z dzieckiem wyprowadzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poowiemmm
a jeszcze ?to twoi rodzice ich nie zaprosili do siebie? i o to mają wąty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
chyba zadzwonie do tesciowej zaraz i zapytam czy jestw stanie zmienic zdanie bo jak nie to musimy z mezem szukac innej opcji. znalazlam nawet bardzo tanie mieszkanie do wynajecia. juz umowilam sie na obejrzenie. moze jakos jak mocno zacisniemy pasa to damy rade bo nie wyobrazam sobie mieszkac z ludzmi ktorzy chca zarzadzac nawet moimi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
chyba zadzwonie do tesciowej zaraz i zapytam czy jestw stanie zmienic zdanie bo jak nie to musimy z mezem szukac innej opcji. znalazlam nawet bardzo tanie mieszkanie do wynajecia. juz umowilam sie na obejrzenie. moze jakos jak mocno zacisniemy pasa to damy rade bo nie wyobrazam sobie mieszkac z ludzmi ktorzy chca zarzadzac nawet moimi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poowiemmm
to nie jest ozmowa na telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśśśli
Zuch dziewczyna! Masz z tego wynika większe jaja niż twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
nie mam jak sie z nimi zobaczyc bo nie mieszkamy w jednej miejscowosci. nie pojade bo mam ciaze zagrozona, tzn. mam duzo odpoczywac, zadnych spacerow i takie tam, wiec zostaje telefon. chocbym miala klepac biede nie pozwole na to zeby nie szanowano mnie i moich rodzicow. nie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
wasze wypowiedzi pokazaly mi jedno: ze tesciowie nie moga zabronic mi widywac sie z rodzicami nawet jak to ich dom. bo tesciowa czuje sie urazona i matko caly swiat sie jej zawalil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Destylacja
Bardzo dobrze. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie, uzgodnij wcześniej stanowisko z mężem. Porozmawiaj też ze swoimi rodzicami, może coś podpowiedzą, doradzą. Głowa do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
boje sie tego co bedzie ale wiem ze mam racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam b. podobnie na poczatku
Jak wypowiedzi na forum mogly Ci pokazac, ze to Ty masz racje? Co Ty, rozumu swojego nie masz? I mi sie wydaje, ze trzesiesz gaciami przed tesciami i mezem. A maz powinien stac po Twojej stronie zwlaszcza, ze masz racje ! A nie mowic, ze jest miedzy mlotem a kowadlem i nie robic nic... To nie rokuje dobrze na przyszlosc. Potem sie zacznie np. wtracanie do dziecka i innych spraw, Ty bedziesz sfrustrowana, bo nikt nie bedzie sie liczyl z Twoim zdaniem a maz slowem sie nie odezwie. Matka i ojciec-ok-ale teraz jego rodzina jestes Ty i Wasze dziecko-powinniscie byc najwazniejsi. A Twoj mezus jest rozdarty i gwarantuje Ci, w razie czego nie licz juz na niego-bo nie zrobi nic, bo bedzie sie liczyl ze zdaniem mamuski, to jej nie bedzie chcial urazic, z nia sie klocic... Ale za to z Toba klocil sie bedzie (jak to juz teraz robi). I pomysl sobie, co Cie tam czeka, jak juz teraz, gdy tam n ie mieszkacie, tesciowa dyktuje warunki-bo to jej dom. Zebys tylko pozniej nie przyplacila tego depresja... wiem, co pisze, bo sama to wszystko przezylam mieszkajac u tesciow-maz wciaz w pracy, na poczatku mi nie wierzyl, jak mu opowiadalam, co tesciowa mi dogaduje, ze sie wtraca, a potem twierdzil, ze on im nic mowic nie bedzie, bo nie chce sie klocic. I naprawde w depreche wpadlam, chcialam go zostawic juz. Wtedy dopiero sie opamietal ! Wyprowadzilismy sie od tesciow w tydzien. Mieszkamy osobno, powoli staram sie odbudowywac wiez z mezem, ale nie wiem, czy to ma sens. Za bardzo sie zawiodlam na nim, nie mialam wsparcia... Nie zycze Ci tego, wiec dzialaj njuz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie pakuj się w mieszkanie z teściami! Poszukaj jakiegoś taniego mieszkania do wynajęcia, albo chociaż jednego pokoju z kuchnią, może rodzice wam pomogą. Kasa zawsze się znajdzie, a święty spokój jest najcenniejszy. Nawet jeśli teściowa zmieni zdanie, to tylko dlatego, żeby ciebie nie denerwować, a jak przyjdzie co do czego, to twoi rodzice i tak będą niemile widziani. To jej dom, ona tam jest panią, a z ciebie zrobi sobie popychadło, którym można dowolnie dyrygować. Kiedy urodzisz będziesz potrzebowała spokoju, a nie z dzieckiem na rękach będziesz szukała mieszkania, bo teściowa nie daje żyć. O przeprowadzce, znalezieniu tańszego wynajmu myśl już teraz, a nie najpierw na próbę pomieszkam z teściami, a jak nie wypali, to z dnia na dzień będziesz szukać czegoś innego. Jak jest oferta, a mieszkanie jest w miarę ok, to nawet się nie zastanawiaj. Wszystko jest piękne na początku. Przeprowadzka do teściów, własne piętro, osobna kuchnia, a jakie te ropuchy robią problemy potem to nie tylko ja wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam b. podobnie na poczatku
Dodam, ze my mieszkalismy przez dwa lata osobno, wynajmowalismy, urodzilo sie dziecko i bylismy zgodnym malzenstwem. Ale potem jak dziecko juz rok mialo, maz ulegl namowom tesciow, zebysmy sie przeniesli, bo bedzie taniej dla wszystkich. I sie zaczelo... Nie znalam tesciow z tej strony---wlasnie karta przetargowa byl zawsze tekst, ze to ich dom... Nawet do pracy isc nie moglam, bo zadupie straszne to bylo, zaklady upadaly... Teraz od roku mieszkamy sami. Ja bez problemu znalazlam prace, dziecko w przedszkolu. I w sumie rozwazam rozstanie z mezem--przez ten rok u tesciow nie mialam w mezu wsparcia, sama bylam ze swoja depresja i nie umiem o tym zapomniec i wybaczyc mu tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
tez sie tego boje ze jak zamieszkamy tam to moje relacje z mezem sie bardzo pogorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśśśli
Wiesz, czasy, gdy mąż brał żonę i pozbawiał ją własnej woli dawno minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
a co myslicie o tym zeby spotkac sie z jednymi i drugimi gdzie na neutralnym gruncie np. na obiedzie?zaprosoc ich, moze by pogadali, cos by sie poprawiło...hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedni i drudzy to wsioki
jakich mało i ludzie bez klasy. wspolczuje takich tesciow i rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" 14:04 [zgłoś do usunięcia] wrozka chrzestna jak moze budować się mieszkanie??" hahaha,padłam:D wróżka rozwaliłas mnie tym tekstem:D w twoim pojeciu mieszkania pewnie spadaja juz gotowe prosto z nieba:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×