Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość styrana78

ryczeć sie chce

Polecane posty

Gość styrana78

hej pewnie takich tematów były juz setki ale jednak ktos mi cos poradzi. Otóż jestem w 5 miesiacu ciazy no i wzielismy kredyt na mieszkanko, ktore sie juz buduje:) zeby spalacac raty niedlugo zamieszkamy z tesciami na jakis rok bo za tyle bedzie nasze mieszkanko. juz niby wszystko ustalone ale pojawił sie jeden zasadniczy problem, dla mnie ogromnie wazny i jednoczesnie niezrozumiały: tesciowie powiedzieli ze nie wyobrazaja sobie zeby nas odwiedzali moi rodzice! owszem jedni i drudzy nie sa w najlepszych realacjach, niby nic sie nie stało ale kazdy czuje sie o cos tam urażony, jakos tak od naszego ślubu. rozumiem, nie chca to nie musza sie kochac, ale bez przesady. to teraz moi rodzice jadac z daleka (około400 km) nie beda mogli odwiedzic córki i wnuczki bo tesciowie czuja sie urazeni? nie chca to niech ich nie goszcza, ale chyba moi rodzice maja prawo przyjechac. zabierzemy ich do pokoju na poddaszu ktory udostepniaja nam tesciowie i tyle. ryczec mi sie chce przez ta sytuacje. jak mam tam mieszkac i nie widywac sie z rodzicami? bo przeciez jak urodzi sie dziecko to na poczatku my nie bedziemy mogli jedzic do moich rodziców:((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebiesko-zielona
po pierwsze nie martw sie na zapas po drugie rola Twojego meza, zeby przemowil rodzicom do rozumu tylko sie nie pokloccie o to. powiedz mu ze Cie to boli i niech temu zaradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet taniej
Dokładnie- co na to Twój mąż? Przecież to nie jest normalna sytuacja. Powinien stać za Tobą murem. A czemu właściwie teściowie się tak zachowują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca F1 333
mi teściowie i moja mama za to się spotykają towarzysko, wydzwaniają do siebie i opowiadają rzeczy o których my nie mamy zielonego pojęcia, to nie wiem co lepsze, pakujesz dziecko do wózka i jazda do rodziców, albo jak się urodzi pomieszkaj na trochę z Twoją mamą- ja tak zrobiłam bo mi pomagała, mój mąż pracował całymi dniami a ja byłam po cięciu cesarskim i powikłaniach ale było fajnie, mąż przyjeżdżał do nas, zawsze sobie pojadł , pobył a rano szedł do pracy. Teraz już jesteśmy razem ale czasem brakuje mi pomocy. z teściową to nigdy nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacjee 2011
To nie jest głupi pomysł - kierowca. Zapowiedz teściom, że w takim razie po porodzie jedziesz z dzieckiem do swoich rodziców na okres urlopu i zobaczymy czy nie zmiękną :). Mąż na pewno. Jak można komukolwiek stawiać takie warunki, zwłaszcza 'świeżej' mamie? Teściowie są niepoważni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
wiecie co jestem naprawde tym przybita.coagle siedze i placze bo nie moge tego zrozumiec. to ich dom no ale przyjmujac nas czy nie powinni sie liczyc z tym ze mnie rodzice odwiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
a dlaczego odmawiają? Też się dziwię, że są pokłóceni, Wy żyjecie w zgodzie, a Wasi rodzice drą koty? Tak jak dziewczyny piszą, niech mąż z nimi gada. A jak nie, to rzeczywiście jedź do swoich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
w sumie nie sa pokłóceni tylko chodzi o pierdoły. jedni sie obrazaja ze ci ich nie zaprosili do siebie, inni o jakies inne rzeczy. obawiam sie ze maz nic nie wsóra bo tesciowa juz zapowiedziala ze ona soebie NIE WYOBRAZA zeby moi rodzice weszli do jej domu, no matko boska:((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
ja na Twoim miejscu, pojechałabym do swoich rodziców lub wyprowadziła się. W ogóle nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógł decydować, czy dziadkowie mogą zobaczyć wnuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
jak sie przeniose do moich rodzicow ktorzy mieszkaja o 400 km dalej to prawie wcale nie bede mogla sie widywac z mezem. a on nie moze przeniesc sie z nami bo tam nie ma dla niego pracy a tu ma bardzo dobra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
postaw sprawę jasno, a mąż niech się martwi. Będzie miał wybór albo ustawić rodziców do pionu albo nie widzieć Ciebie i dziecka dłuższy czas. Ja bym tak zrobiła, ale jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśśśli
No to nich rodzice zatrzymają się w hotelu, lub na kwaterze prywatnej i problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
kurcze ale to moi rodzice mam ich wyslac do hotelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśśśli
No co chcesz zrobić, nadal siedzieć i ryczeć? Albo twój mąż zachowa się jak mężczyzna i przyszły ojciec i kategorycznie porozmawia ze swoimi rodzicami, albo opłacisz rodzicom hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama
Porozmawiaj z mezem. To Jego rola zalatwic ten problem, bo to Jego rodzice . Jesli jest to dla Ciebie wazne (a przypuszczam ze jest) to postaw sprawe jasno : albo bedziesz mogla normalnie zaprosic swoich rodzicow, albo nie idziecie mieszkac do jego rodzicow. Musicie opuscic mieszkanie w ktorym teraz jestescie ? Ja rozumiem ze zaczynacie splacac kredyt i kredyt i czynsz rownoczesnie to sporo, ale .... moze poradzilibyscie sobie przez en rok, moze moglibyscie cos mniejszego (czyt.tanszego) wynajac i ten rok przeczekac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
wiecie co jest najgorsze? ze zupełnie na samym poczatku jak w ogole pojawil sie temat wspolnego mieszkania tesciowa mowila tak: no pewnei ze twoi rodzice moga przyjezdzac nie ma problemu, moga spac u góry, moze nawet sie zaprezyjaznimy....a kilka tyg pozniej zupelna zmiana stanowiska, ktora tłumaczy tym ze wszystko przemyslala i jednak ona sobie tego nie wyobraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
a mnie rodzice wtedy pytali czy beda mogli przyjezdzac i ja im odpowiedzialam to co mowila tesciowa: nie ma problemu....i co teraz im powiem??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 21
Nie będę powtarzać za innymi, mają rację: 1) to sprawa przede wszystkim mężą, jak sobie poradzi z rodzicami w tej kwestii, 2) w razie co, masz prawo jechać do rodziców i zostawić męża z problemem. A na dzisiaj- przede wszystkim, miej litość dla siebie i maluszka! Twoim obowiązkiem jest dbać o swoje dobre samopoczucie, a złość i płacz zostaw na poważniejsze sytuacje. I glowę noś wysoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 21
Rodzicom możesz powiedzieć, prawdę,że sytuacja się zmieniła, bo nikt nie może wziąć odpowiedzialności za zachowanie innych. A w swoim pokoju możesz przyjmować kogo chcesz, tym bardziej rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
ale tesciowie sie tlumacza ze to ich dom i nie zycza sobie przyjazdow moich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama
Nie rozpaczaj na zasadzie "jaka ja biedna jestem i "co rodzicom powiem" (znow wychodzi to nasze polskie "co inni pomysla" :O ) tylko pomysl co zrobic zeby to ZMIENIC. Zadalam Ci pytanie : "Musicie opuscic mieszkanie w ktorym teraz jestescie ? Ja rozumiem ze zaczynacie splacac kredyt i kredyt i czynsz rownoczesnie to sporo, ale .... moze poradzilibyscie sobie przez en rok, moze moglibyscie cos mniejszego (czyt.tanszego) wynajac i ten rok przeczekac ? " Nie masz ochoty dopowiadac to OK, nie ma problemu, ale nie oczekuj cudow, nikt za CIebie z mezem nie pogada i za Niego do tesciow nie pojdzie i sprawy nie zalatwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
juz odpowiadam. nie damy rady utrzymywac dwoch mieszkan:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśśśli
No to nie marudź, macie jeszcze czas na rozmowę z rodzicami i pokazanie, że nie jesteście dziećmi, za jakich was mają. A może jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama
OK W takim wypadku masz dwie mozliwosci : * Idziecie mieszkac do tesciow i albo maz pogoda z tesciowa i zmieni zdanie albo musisz sie z tym pogodzic i rodzicow w razie owiedzin w hotelu zakwaterowac *Ty jedziesz z dzieckiem do Twoich rodzicow maz Was odwiedza.... i Zapowiedz tesciowej ze jesli tak sie stanie to nie bedzie miala wstepu do domu Twoich rodzicow :P.... moze zmieknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
wiecie tu nie chodzi tylko o nocleg. oni w ogole nie maja prawa przyjechac do ich domu. a ja przeciez po porodzie nie przyjme ich na ulicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśśśli
Jezuuu, ale męczysz. A twój mąż co, niemowa, boi się mamusi i tatusia? Macie po 17 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
mąż? właśnie sie pokłócilismy. bo jak mu powiedzialam ze powinien to zalatwic to stwierdzil ze odgrywam sie na nim za jego rodziców, ze zwalam wine na niego, ze co on niby ma teraz im powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styrana78
a jak dodalam ze wyjade z dzieckiem to stwierdzil ze dla moich rodzicow jestem gotowa rozbic wlasna rodzine ktora zalozylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśśśli
Nie rozumiem tego, wychodzi na to, że teściowie zabraniają ci kontaktów z własnymi rodzicami, a mąż niedojda ma jeszcze do ciebie o to pretensje. No nie wierzę w to co czytam. Spytaj się go, jak on by się czuł w takiej sytuacji i jakie rozwiązanie proponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×