Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1029387465TAB

Nie rozumiem kobiet, ktore najpierw zala sie ze zostaly zdradzone

Polecane posty

Gość 1029387465TAB

Sluchajcie, musze sie gdzies wygadac anonimowo, tak bez nazwisk. Nie rozumiem kolezanki... Mam taka znajoma, mlodo wyszla za maz, szybko zaszla w ciaze, urodzila dziecko, cieszyli sie z mezem strasznie.Ale zaczelo brakowac im pieniedzy. Wiec on pojechal do pracy za granica i juz nie wrocil. Pamietam, jak byla zalamana. Jak mowila, ze wolalaby najgorsza prawde niz klamstwa. Miala pozniej wielu facetow, ale zle trafiala, klamcy, kretacze... Zaraz napisze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029387465TAB
Pamietam jak narzekala ze trudno znalezc dobrego, uczciwego faceta. Niedawno poznala kolejnego. Byl on wtedy narzeczonym pewnej dziewczyny, ktora znala z widzenia (5 lat razem). I tak jak kiedys odsadzala od czci i wiary innych zdradzaczy zaczela mi opowiadac, jaki to on jest nieszczesliwy w zwiazku, nie chieli tego, ale sie stalo...ale on wie, ze jego dziewczyna by sobie nie poradzila... Pozniej okazalo sie, ze dziewczyna, jak sie dowiedziala (przypadkiem), poradzila sobie doskonale. Pierwsze co zrobila, wyrzucila go na zbity pysk. I tak sie zastanawiam jak mozna narzekac na zdradzajacych facetow, odsadzac ich od czci i wiary, a pozniej samej sie z takim zwiazac? I odsadzac od czci i wiary jego dziewczyne, znajac ja tylko z opowiadan? Ja balabym sie wyobrazac sobie przyszlosc z mezczyzna o ktorym od poczatku juz wiem ze szuka przygod poza zwiazkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029387465TAB
Dodam, ze w przypadku tego faceta doszly takie kwiatki, ze podobno on ma opinie zdradzacza, zazwyczaj obiecuje dziewczynom zlote gory,kilka razy byl zareczony, zerwal i od razu wyprowadzal sie do innej. Nie ma wlasnego mieszkania, mieszkal juz w kilku miastach u roznych kobiet. Przez wiele lat twierdzil, ze nie cierpi dzieci i nie zamierza ich miec, a najgorsze co mogloby go spotkac, to dziecko wlasnie, i choc moze z wlasnym dalby sobie jeszcze rade, nie wyobraza sobie chowac cudzego. A teraz odgrywa role dobrego tatuska, tylko jakos nie widze w nim autentycznej troski o to dziecko. Ma mnostwo kolezanek, z ktorymi rozmawia w flirciarski sposob, wciaz poznaje nowych ludzi (dziwnym trafem sa to glownie mlode kobiety) i koresponduje z nimi na NK i Facebooku. Wydaje mi sie, ze nie jest facetem godnym zaufania i nie ja jedna tak uwazam, ale nie chce zwracac uwagi kolezance, bo jest zaslepiona. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddffgggh
nic nie rob, jej sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×