Jaki napój energetyczny jest najlepszy?

Tiger, Ngine, powerade, Mpower, Bepower? które z nich są najlepsze, które najmniej smaczne?

jak lubisz sperme byka to kazdy.bo wiesz,ze w nich znajduje sie suplement spermy byka :D

ale w każdym napoju jest ten suplement czy tylko w niektórych firmach? Chodzi o Taurynę?? Słyszałam raz coś takiego że tak dla jaj dodano dgzieś spermę może o to chodzi?

nie nie nie,w kazdym jest :D chodzi mi o tauryne

Ja juz przestaje je pic, widzieliscie ze Tyson teraz reklamuje jeden z nich... masakra, wole już wode albo cole.

blow jest dobry

najlepsze są soki z cipki

Taki który jest pozbawiony chemii ;-) Polecam napoje typu Soda, na rynku są w smakach Mojito, Lemon i Oran pobudzają jak eneregtyki ale nie mają w swobie żadnych sztucznych składników. http://www.softdrink.pl

Ja to w sumie ci powiem ze burn i black sa dobre, pilem już rozne energetyki i te ze wszystkich jakie pilem mi najbardziej smakuja.

Ja to od wielkiego swieta się energetyka wypije i to w sumie jak się już zdecyduje to kupuje jakies energizery z lidla , schładzam i tak sobie pije.

Eee w sumie każdy pije co to lubi, ale te z lidla mi akurat nie smakuja. Jak mam wybierac to wole bardziej kwasne smaki typu mohito. Pije czasem w pracy kiedy przy tej tonie papierow już padam na twarz.

Na mnie kawa nie dziala wiec się przerzuciłem na energetyki i żeby mieć zastrzyk energii z rana to zamiast kawy sobie taka puszke po drodze do pracy wypije.

Hmm black royal dobry jest w sumie w moim przypadku to kawe z rana pije a napoje energetyczne stosuje jak ide pobiegac na biezni, lato się zbliza i nie ma co trza zadbac o sylwetke.

Burn jest najsmaczniejszy ze wszystkich ,ale nie czuje po nim żadnego poweru,piję raczej dla smaku.Ogólnie to polecam R20 ale już chyba wycofali,energy riders,black i dalej dopiszę jak sobie nazwy przypomne

Jeszcze pare miesięcy, ale przyznaje czas najwyzszy cos ze soba zaczac robic bo potem lato przyjdzie a trzeba będzie znowu wymiec stroj kąpielowy. Poki co tak się nosze z zamiarem od stycznia, ale jak na razie odstawilam same słodycze.

Zawsze to jakis pierwszy krok w dobra strone, słodycze w smaku dobre ale to jest taka bomba kalorii ze hej. Ja to akurat jak już musze cos zjesc to siegam bo jablko chociaż faktycznie czasem ciastka w piekarnii wygladaja bardzo zachęcają.

Ponoc kazdy ma taki sam skład, czy kosztuje 2 zł czy 6 zł. Mi smakowo najbardziej smakuje różowy blow :)

wy na serio mówicie że energetyki mają ekstrakt ze spermy byka?:o

Na moim osiedlu to jak ide z psem widze, ze coraz wiecej osob biega i to nawet kiedy jest zimno. Jak spadl snieg to nawet się taka para znalazla która przy minusowej temperaturze biegala. Coz podziw za zapal.

Ja tam jak mam sesje to zamiast energetyków kupowałem napalm shoty przedtreningowe i lepiej działały niż energetyki. Ale jeśli chodzi o smak to burn i i irockstar są całkiem spoko

co to ''napalm shoty''?

Takiej to dobrze, coz a masz jakies porady w stosunku do osob które nie potrafia pływać chyba, ze z kaczuszkami na ramionach albo malym pontonikiem?

Bieganie duzo daje, do tego jeszcze seria brzuszkow i człowiek na lato będzie jak nowka. Pogoda się poprawila wiec tylko mp3, black w reke i dawac ludzie w dluga i sobie pobiegac.

Jak jeszcze ma się gdzie biegac to spoko, ja to musze jechac busem do jakiegos większego parku. Kiedys próbowałam biegac po swoim osiedlu, ale zle mi się biegalo po kostkach brukowych biegając wokół blokow, na razie swoja kariere sportowa porzucilam i tylko okazyjnie jade pobiegac.

z bóraka czerwonego naukowcy dowiedli ze podnosci wytrzymałosc i wydajnosc organizmu o 16% i został dopuszczone przez komten olimpijski jak naturalny doping

bUraka... matko przenajświętsza na mnie działają tanie energetyki typu Tiger

No wiesz to już pewnie się wyrobilas i kondycje polepszylas, co do muzyki to wiadomo, ze się lepiej przy niej cwiczy. Chociaż chyba najlepiej fitness się do muzyki nadaje.

mocna zielona herbatka to najlepszy energetyk

Powiem wam, ze z jak się slucha muzyki to się duzo lepiej biega, bo kiedys biegalam bez i powiem wam, ze mi się te kolko za kolkiem dłużyło. A teraz 40 minut szybko zlatuje i nawet nie czuje zmeczenia chociaż tez biegam prawie rok.

Mi poki co starcza chodzenie po schodach, bo mieszkam na 10 pietrze. Od czasu do czasu jakis spacer, w sumie nie jestem gruba ani chuda, ale jakos nie tyje duzo wiec sportu jakos nie potrzebuje. Szczerze to nigdy za nim nie przepadalam i wole sobie isc potańczyć i traktowac to jako wysilek fizyczny niż biegac.