Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lililolo

czy to juz obsesja?

Polecane posty

Gość lililolo

Od dwoch lat praktycznie bez przerwy mysle o smierci. zaczyna mnie to przerazac. Mam przez to straszne koszmary, czesto placze. Najbardziej boje sie tego, ze opuszcza mnie kiedys moi bliscy. Wiem, ze jest to nieuniknione, a mimo wszystko nie potrafie tego w zaden sposob zaakceptowac. Mam wrazenie, ze kiedys oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaprzezfaceta
obsesja może nie...idź do psychologa, na pewno pomoże. czy straciłaś kogoś bliskiego? jeżeli tak, to jest to normalna reakcja, która minie z czasem. jeżeli nie, zgłoś się koniecznie do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulallalall
Ma rację! Idź koniecznie do psychologa! Kochana nie myśl o śmierci! Życie jest piękne! wykorzystaj jeszcze te 2 lata życia na świecie (koniec świata 2012) ja w to wierze... i mam ku temu powody. Wykorzystaj ten czas ; ) ! Idź może się zapisz na coś! ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililolo
Nie stracilam w ostatnim czasie jakiejs wyjatkowo bliskiej osoby, zmarl brat dziadka, ale byl on juz dosc stary, chory i jeszcze nie utrzymywalam z nim kontaktu. Boje sie, mam 17 lat, obawiam sie, w co moze przerodzic moja "obsesja". Zupelnie inaczej patrze na wszystko i wszystkich. Ciezko jest mi zrozumiec mojego tate, ktory nie ma obojga rodzicow. Dziadek zmarl, byl chory, a na dodatek strasznie pil. Babcia w wieku ok. 45 lat otrula sie formalina po pijaku. Dodatkowo rodzice sie nie nim nie opiekowali, wychowal sie w domu dziecka. Jego brat tez nie zyje.Zadych z tych wydarzen nie pamietam, bylam mala. Dziwie sie, ze moj tata zyje jakby nigdy nic. Na kazdym kroku boje sie, ze strace kogos bliskiego, nie radze sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porzuc wszystkich bliskich = nie bedziesz miala sie o kogo martwic = przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sleeping_pill
Też mnie nachodzą takie myśli, ale szybko staram się ich pozbyć. Skoro to nieuniknione i nie zmienię tego to lepiej sobie odpuścić zamartwianie się. W dodatku nie wierzę w Boga, śmierć to koniec. Bardzo chciałabym myśleć że naprawdę jest nam dane coś więcej.. i się przygnębiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililolo
Nie przeraza mnie"moj koniec", ale to, ze bede musiala patrzec na cierpienie moich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lililolo
moze najpierw zapoznaj sie z tym, do czego sluzy morfina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulallalall
Ja sie zapisalam na certyfikowany kurs lepienia pierogoów z szamba-mam zamiar do 2012 ulepić ich 4567:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jest jednym z najsilniejszych środków znieczulających stosowanych w medycynie, szczególnie w onkologii i opiece paliatywnej. Zmniejsza również wrażliwość na przykre bodźce psychiczne, niekiedy działa euforycznie." - z internetu. Przeprosiny przyjete. A Ty zawsze masz taki zly humor, okres dostalas, czy moze nie jestes zaspokojona seksualnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×